fbpx

Steven Adams nokautuje kolegę, D-Rose nowym graczem T-Wolves

54

Tylko pięć meczów NBA dziś w nocy, ale atmosfera gęsta i najeżona newsami jak wazon kwiatami. Nie wchodząc w politykę ani tematy seksistowskie, mam nadzieję, że pamiętaliście wczoraj o Waszych paniach. Słówko na dziś: mizogin. Sprawdźcie w słowniku, może kiedyś błyśniecie, hehe.

brooklyn nets 125 charlotte hornets 111

Nie wiem co się stało z Dwightem Howardem i dlaczego od 7 czy 8 meczów nie jest w stanie zebrać choć 10 piłek. Dziś miał chyba ze 25 kilogramów przewagi nad rywalem. Rozumiem “obowiązki” w obronie, wysokie przejmowanie zasłon i tak dalej, ale Dwight nic takiego nie prezentuje. Brak zbiórek jest wywołany względną swobodą i wysoką skutecznością rzutów rywali (51%) mniejszą liczbą minut (26) oraz… co tu wiele gadać: spadkiem zaangażowania. Powiedzmy sobie szczerze, Hornets o nic już w tym sezonie nie walczą.

Allen Crabbe zasypał ich śniegiem zza łuku (6/11). Goście byli zwyczajnie szybsi i bardziej tego chcieli. Znakomite zawody slashera Carisa Leverta (22 punkty 8 asyst). Niesamowicie energetyczni także Hollis Jefferson (18/12/4) oraz demo wersja Klaya Thompsona, czyli Joe Harris (11 punktów plus kawał solidnej obrony na piłce). No i właśnie, taki dla przykładu Nicolas Batum całkowicie odcięty od dalekich rzutów. Wiecie, że z pozycji “rzucającego obrońcy” Nets w ostatnich kilkunastu spotkaniach tracą średnio 1 trójkę?!  Mówię to od dawna, Brooklyn jest znacznie, znacznie lepszym zespołem niż wskazywałby na to ich bilans.

philadelphia 76ers 99 miami heat 108

Od początku wiedziałem, że Heat przeciążą “procesory z miasta braterskiej miłości” energią i fizycznością. Widzieliście jaki start z piłką mają Tyler Johnson, Goran Dragic czy Josh Richardson? Stary wyjadacz Pat Riley specjalnie ich tak podobierał. Motorycznie klasa światowa. Wystarczy zasłona w drugiej linii i jazda pod obręcz. W obronie także krótka smycz, strzelcy dystansowi nie mają z Miami łatwego życia, dziś wyłącznie się w tym utwierdziliśmy:Robert Covington 0/10 z gry.

Co więcej? Wyjątkowo zmotywowany Hassan Whiteside (26/8/2 bloki) i jego przewaga nad Joelem Embiidem (17/7/3 asysty przy 5/18 z gry). Do tego przebudzony D-Wade z ławki: widzieliście alley-oop? No. Nawet jego podopieczny Justise Winslow trafiał wczoraj z dystansu! Warto inwestować czas w tego chłopaka, żyła, sporo widzi, myśli, tylko z tym rzutem właśnie kiepsko.

boston celtics 117 minnesota timberwolves 109

Informacją dnia w Minnesocie jest podpisanie umowy z Derrickiem Rose! Witamy z powrotem. Mistrzowskiego pierścienia z tego nie będzie, ale przynajmniej obyło się bez żenady i 10-dniowych kontraktów. Koniec końców z Thibsem znają się doskonale. By coś z Róży wykrzesać mają czas do końca sezonu. Trwa etap wdrożeniowy. Co ciekawe, na fali ostatnich wynurzeń, również D-Rose przyznaje się do problemów z depresją!

Tymczasem do miasta zajechali Celtics. Po wygraną ma się rozumieć. Andrew Wiggins zamknięty w klatce z pitbullami: zero miejsca, zero osobistych. Karl Anthony Towns zwyczajowo mało aktywny na początku meczu. Tylko że tym razem złapał dwa faule, a gdy przyszedł czas na jego aktywność, wydał z siebie tylko ciche pierdnięcie: 15 punktów to grubo poniżej średniej i nie przystoi zawodnikowi aspirującemu do miana franchise playera. Pałeczkę hetmana wśród gospodarzy nieoczekiwanie przejął były MVP Euroligi, pan nazwiskiem Nemanja Bjelica (30 punktów 12 zbiórek 6/9 zza łuku) ale i to nie nastarczyło.

Boston w pełnym składzie, z wypoczętym Kyrie i usprawnionym atakiem. Bezlitośnie wykorzystywali momenty dekoncentracji przeciwnika podkreślone przez absencję Jimmy’ego Butlera i tak w zasadzie, nie mieli prawa tego nie wygrać. Gdy zobaczyłem jak przed połową Marcus Smart ponawia akcję wsadem, Jayson Tatum sięga dobitkę gdzieś zza pleców, a Kyrie z charakterystycznym luzem trafia zza łuku, nie było wątpliwości.

Posmutniałem widząc co wyprawia mój ulubiony zielony. Jaylen Brown styl ma bezkompromisowy, nie boi się skoków i kontaktu z rywalem. To jego mocna strona, ale dziś o mały włos byłby się połamał. Na szczęście te młode organizmy szybko dochodzą do siebie. Odsiedzi mecz albo dwa i będzie jak nowy.

Jeszcze jedno: na światło dzienne wypływają informacje jakoby Thibodeau próbował wytransferować Andrew Wigginsa minionego lata. O tym, że facet nie spełnia pokładanych w nim nadziei nie trzeba wiele przekonywać. Taki atleta, taki zasięg, taka koordynacja i taki nierówny. Leniwy skur…  zabierzcie mu playstation.

phoenix suns 87 oklahoma city thunder 115

Nie ma o czym mówić. Suns poddali się jeszcze przed startem meczu. TJ Warren zesztywniał i na parkiet nie wyszedł wcale, Josh Jackson nadwyrężył kolano, a Alex Len dowiedział się chyba, że Suns nie chcą go zatrzymać w zespole i na wieloletni kontrakt nie ma co w Arizonie liczyć. Odpowiedział jakby pogodzony był z losem: 2 punkty, 3 zbiórki. No cóż, nie jest łatwo pojedynkować się z Aquamanem. Steven Adams (16 punktów 12 zbiórek 3 bloki) znokautował kolegę z zespołu. Niefortunne zderzenie na krótką chwilę wyłączyło prąd w ciele T-Fergusona. Padł jak rażony piorunem. Reszty dopełnił Russell Westbrook (27/8/9 w niecałe pół godzinki).

san antonio spurs 107 golden state warriors 110

Pisałem do chłopaków, że przymiarek do playoffs się w tym meczu nie spodziewam, a Dubs powinni wygrać łatwo i przekonująco. Scenariusz wypaczyły absencje najważniejszych rezerwistów Davida Westa & Andre Iguodali oraz kontuzja Stephena Curry. Efekt: obrońcy tytułu męczyli się i przez długi czas byli pod kreską. Stefan zdążył oddać do kosza 1 rzut zanim znów podkręcił kostkę. Teoretycznie nic poważnego, ale biorąc pod uwagę, że na starcie kariery potrzebował operacji stawu skokowego, otrzyma minimum tydzień na dojście do siebie. Minuty na rozegraniu łatał niejaki Quinn Cook. Zdecydowały ostatnie 3 minuty wygrane przez mistrzów 9-2.

Show dali Draymond Green (11 punktów 12 zbiórek 10 asyst 3 przechwyty) i LaMarcus Aldridge (30 punktów 17 zbiórek 4 asysty) ale najważniejszym graczem na placu był bez wątpienia Kevin Durant, który w czwartek kwarcie przejął wolant w swoje ręce: 37 punktów 11 punktów 4 asysty 4 bloki, z czego 14 kolejnych oczek zespołu zdobytych w IVQ.

My tu gadu gadu a San Antonio wcale nie jest do śmiechu. Z bilansem 37-28 tylko dwie porażki dzielą ich od wypadnięcia poza ósemkę playoffs! Co gorsza, mają najtrudniejszy kalendarz ze wszystkich zespołów w stawce. Za ich plecami czają się: dominujący ostatnio Jazz, nabici powrotem Millsapa górale Nuggets, rozstrzelani Clippers, nieprzewidywalna Oklahoma oraz zdesperowana i jadąca po trupach choćby własnych Minnesota. Sześć zespołów i tylko cztery miejsca. Będzie gorąco. Dobrego dnia!

54 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Juz od jakiegoś czasu jak trafia mi się oglądać SAS to ledwo daję radę, na playoffs w obecnej formie nie zasługują.

    (-2)
    • Array ( )

      Grają fajny basket…
      Grają najfaniejszą koszykówkę wszystko ładnie chodzi działa podania w tempo zmiana pozycji tylko nie ma zwyciestw ;/

      (23)
    • Array ( )

      Ty mówisz o tych ciągłych izolacjach i jumperach z półdystansu LMA? Oni są w tej chwili w 3 dziesiątce zespołów pod względem asyst. To, że w ogóle są jeszcze w top8 na zachodzie zawdzięczają wciąż dobrej obronie (tego nie można im odmówić).

      (20)
    • Array ( )

      Takie akcje tylko pokazują, że te białe, silne dziki na centrze bez krzty elastyczności ruchowej to nawet samym staniem w miejscu są w stanie krzywdę wyrządzić. I to nawet swojemu graczowi. Dlatego nie wierzę w celowe, błyskotliwe faule Adamsa, Zazy, kiedyś Pekovica i innych. Oni po prostu tak mają “by design” 😉

      (-6)
    • Array ( )

      zdarzyło mi się kiedyś wpaść na takiego tura na nielegalnej zasłonie, jakby mnie pociąg pierd…

      (17)
    • Array ( )

      akurat Adams jest w pół Polinezyjczykiem (Tonga) ; )
      niesamowity Aquamen, kolo w niego wpadając barkiem sam się znokautował (ale cóż nie ta klasa wagowa)

      swoją drogą tydzień temu Curry podkręcił kostkę częściowo na Zazie Paczuli – czyli mity o Zazie rozbójniku padną? czy spurs go przepłacili w ramach zemsty a może KD bo chce przejąć GSW i nie wygrać mistrzostwa … ; )

      (-1)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    SAS ma trudny kalendarz ale Minnesota też nie ma za kolorowo, mają jeszcze 3 wyjazdy na Wschód gdzie notują w tym sezonie bodaj 2-9, o ile z Knicks może wymęczą (ale też nie wiadomo) tak w Waszyngtonie i Philadelphii będzie duży problem wygrać. Do SAS ma wrócić Kawhi, a z Wolves Butler dopiero co wypadł więc w wyścigu tych dwóch zespołów stawiam że ekipa z Texasu ma więcej szans.
    Pelikany wejdą jeśli Davis się nie zajedzie albo nie złapie kontuzji (odpukać). OKC też ma kilka trudnych gier, z nimi to nigdy nie wiesz, wygrają z Dubs potem przegrają z jakimś Brooklinem więc sprawa awansu jest w ich rękach.
    Denver imo wyleci z hukiem, nie mają szans w tym wyścigu.
    Wydaje mi się że Utah się dostanie, o ile Gobert będzie zdrowy, odkąd wrócił w styczniu jadą jak burza i w obronie są w pierwszych 4 miejscach (różne kategorie).
    Portland wejdzie na 99%, mają sporą przewagę i tego nie oddadzą już.
    Jest fajnie bo będzie walka do końca, osobiście uważam że za wiele się nie zmieni, jedna drużyna odpadnie kosztem Utah Jazz ale czy będzie to SAS czy Wolves? Na dzisiaj obstawiam Wilki.

    (11)
    • Array ( )

      moim zdaniem kosztem Utah wylecą Clippsi, myślę że reszta tabeli może się zmienić kolejnością, ale pierwsza 7 zostanie taka jaka jest. Mogę się mylić oczywiście 😀

      (1)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Nie no, daj spokój. Jak mozna w ogole sadzic ze San Antonio wypadnie z ósemki. Skład głęboki jak studnia + na ostatnie mecze regular season moze wrocic The Claw. Po 82 meczach w mojej opini skonczy sie to tak:
      1.Rockets
      2.Warriors
      3.Blazers
      4.Spurs
      5.Pelicans
      6.Thunder
      7.Jazz
      8.Clippers
      9.Nuggets
      10.Timberwolves

      (-15)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Howard w ostatnich 7 meczach dwa razy zebrał więcej niż 10 piłek. Każdy ma jakieś słabsze momenty w ciągu sezonu. Wiadomo, że nie od dziś się przecież czepiacie Howarda.

    (19)
    • Array ( )

      Też to zauważyłem. 🙂 Co by chłop nie zrobił to zaraz, że nie te lata i na wypadnięciu z ligi.

      (5)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Toronto i Boston są już pewnymi kandydatami w PO, szybciej niż Houston czy Golden State. Śmieszna sytuacja

    (4)
    • Array ( )

      Bo na wchodzie w zasadzie skład PO jest znany (zdziwię się jeśli Pistons lub Hornets ze swoją grą mieliby wskoczyć do ósemki), a na zachodzie pewnie do ostatniego dnia będzie się działo.

      (7)
    • Array ( )

      W sensie chodzi o to, że mogliby przegrywać do końca sezonu a i tak wejdą, gsw i hou maja jeszcze matematyczne szanse żeby wypaść. Tak samo ciekawa sytuacja z Sun, jedyna drużyna która już tych szans na wejście nie ma, a na ostatnim aktualnie są memphis

      (2)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Najsilniejszy ?
    Na jakiej podstawie autor to ocenił na podstawie przeprowadzonych badań czy na rękę się z nim siłował ?

    (-6)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Embid przy akcji end one nie zaliczył czasem podwójnej? Dla mine on wylądował po dwutakcie (powiedzmy) na ziemi i jeszcze raz podskoczył, co to ku.. ma być! Na podwórku lepiej sędziują.

    (4)
    • Array ( )

      To chyba racja, Rakiety moglyby chcieć spaść na drugie miejsce, żeby uniknąć SAS, gdyby ci mieli byc na 8 pozycji. I Hardenowi i Paulowi pewnie śnią sie koszmary z nimi w roli głównej. Ale kto przewidzi na której pozycji zakończy SAS?

      (7)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Czy są obecnie w sprzedaży jakieś sensowne buty do 200zł, które byłyby na asfalt na najbliższe lato? Chętnie niskie.

    (0)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    A mógł zabić… Chociaż szczerze mówiąc to bardziej Adams za szczękę powinien się skarżyć, ale dla Aquaman- a to drobnostka.

    (5)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie no, Spurs muszą mieć Playoffs. Choćby za zasługi 😉
    A ja bym się nie zdziwił, jeśli z Kawhi to trochę blef, zwłaszcza po tej wypowiedzi Pop’a, który powiedział, że nie spodziewa się go. Może chcą uśpić czujność. Mało realne, ale chciałbym w to wierzyć. Takie historie jakoś nie pasują mi do Popa, do Spurs a tym bardziej do Kawhi. Pomyśleć, że wielu z nas go stawiało z góry jako kandydata do MVP w tym sezonie.

    (-2)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Mecz Warriors vs Spurs z dziś oraz Cavs vs Nuggets z wczoraj utwierdziły mnie tylko w przekonaniu, że indywidualnie Durant i James są poza zasięgiem tej ligi. Gdyby byli takimi ballhogami jak obecni stat masterzy to mieliby średnią w okolicach 40 pkt na mecz.

    Wiem, Że wielu osobom się naraze, ale o niczym innym tak nie marzę jak 4 raz z rzędu Cavs vs Warriors w finale. Choćby ze względu na te dwójkę

    (3)
    • Array ( )

      Gdyby byli takimi ballhogami ?
      Ale LeBron to jest ballhog przez którego MUSI przejść każda akcja Cavs, a i sam zespół bez LeBrona nie potrafi rozegrać sensownie 2/3 akcji pod rząd.
      Z Durantem takiej sytuacji nie ma. Bywa że usuwa się w cień gdy Kura jest on fire albo Klay zatrybi. LeBron nie ma się komu odsuwać. Wcześniej miał Irvinga a teraz to już kompletnie dominuje piłkę grając sobie po 2/3 izolacje pod rząd albo kozłując 10 sekund i wykładają piłkę na catch and shoot. Stąd też takie statystyki LeBrona w topkach. Za czasów Miami nie było takiego ballhogowania z Wade’m i Boshem. Teraz żaden z dzieciaków nie ma podjazdu, a Thomas domagający się piłki (i nie potrafiący grać bez piłki) szybko z zespołu wyleciał.

      (1)
    • Array ( )

      Daj spokoj. Pomysl ze zasuwasz rok na rehabilitacje, wykonujesz zmudne cwiczenia nie majace wiele wspolnego z basketem tylko z nauka chodzenia, potem jestes zardzewialy jak czolg na zlomowisku, jak sie obrzucasz, zlapiesz w koncu kondycje, poznasz z kumplami w nowej druzynie i dostaniesz w koncu pare minut gry znowu lapiesz kontuzje. I tak w kolko. No zaj… sie mozna!

      (6)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Najwspanialsze jest to, że Jazz nie mają trudnych meczów przed sobą. Niech Mitchell będzie w playoffs :_;

    (9)
    • Array ( )

      w tej czesci sezonu kibicuje Minnesocie bo Brokul out i Utah, bo ambitnie graja
      no i przyjemnie sie patrzy na Mitchella

      (1)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Na wschodzie 8 już pewna tylko miejsca się mogą zmieniać. Na zachodzie walka o PO bd trwała do końca, ale chyba nikt inny nie wyobraża sobie innego finału konferencji niż Golden vs Houston. Na wschodzie też na finał zasługują najbardziej Raptorsi i Boston ale nigdy nie wiadomo co Koniu ze swoją bandą odj…

    (1)
  13. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Boję się, że T-Wolves bez Butlera wypadną z tej 8. Może nie grają wybitnie, ale zasługują w końcu na te Play offy, Thibs błagam Cię, oszczędź tych chłopaków.

    (0)
    • Array ( )

      Skoro chcą się bić o playoff to chyba nie może ich oszczędzać 😛

      (3)
  14. Array ( )
    what can i say 5 w plecy only lbj 9 marca, 2018 at 20:53
    Odpowiedz

    Aquaman już w grudniu.Może Adams się załapie jako statysta,ewentualnie zastąpi Jasona Momoa tylko ma za małe mięśnie.Ponoć lebronka chciała grać,ale reżyser powiedział że spieprzy finał filmu jak 5 finałów NBA

    (-2)
    • Array ( )

      Masz dowcip na poziomie 9 latka. Serio tak Cię mierzi koszykarz, który zrobił swoje w lidze? Ciekawe co Ty zrobiłeś w życiu-ukończenie gimnazjum to nie jest sukces życiowy, choć tak może mówili Ci rodzice. Ogarnij się chłopie i jak masz za dużo energii w sobie to przełóż ją na jakieś pozytywne uczynki, a nie sączenie kwasu.

      (3)
  15. Array ( )
    What Can i Say 5 w plecy only lbj 10 marca, 2018 at 06:18
    Odpowiedz

    Run,ale nie znasz mnie osobiście i nie wiesz co tak naprawdę osiągnąłem w życiu-tak jak ja nie wiem nic o forumowiczach.Wiec czepiaj sie wypowiedzi innych czy moich jak ci nie pasują a nie życia prywatnego na które nie narzekam melepeto.

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu