NBA jest częścią przemysłu rozrywkowego, więc nawiązanie do postaci rodem z komiksu uważamy za ze wszech miar uprawnione. Jako dziecko, każdy z nas (w redakcji gwiazd basketu) miał swojego ulubionego superbohatera. O dziwo dziecięce sentymenty do dziś przekładają się na sympatie względem graczy NBA. Oto nasi superbohaterowie NBA i ich supermoce:

SUPERMAN – Dwight Howard, tak silny, że potrafi zatrzymać pędzący pociąg towarowy, ma zdolności przywódcze, a do tego umie latać…

BATMAN – Manu Ginobili, ma refleks, szybkie uderzenie, nie boi się nietoperzy, ubiera na czarno i jest niezwykle inteligentny w tym co robi …

[vsw id=”yT-F5QznjrA” source=”youtube” width=”600″ height=”485″ autoplay=”no”]

THE FLASH –  gdyby Flash był koszykarzem to wiadomo: poruszałby się z szybkością światła, dobrze grał w obronie, ale nie umiałby rzucać – zupełnie jak… Rajon Rondo

SPIDERMAN – czyli człowiek-pająk, panujący nad własnym ciałem nawet  do góry nogami, celnie strzelający i pożerający swoje ofiary… nikt inny jak Derrick Rose

THE HULK – miły i sympatyczny facet, ale kiedy się zdenerwuje zmienia się w potwora. Wypycha ludzi spod kosza albo skacze im po głowach – Blake Griffin