fbpx

Team USA: kto w kadrze na igrzyska olimpijskie

30

Chciałbym w tym miejscu napisać, że Team USA pała żądzą zemsty po nieudanym mundialu w Chinach w 2019 roku, dlatego do Tokio wysyła swoich najzdolniejszych reprezentantów, ale wszyscy dobrze wiemy, że taka narracja nie jest właściwa. Z jankeskiego punktu widzenia, IO są jedynymi zawodami na szczeblu międzynarodowym, którymi należy się przejmować, a mistrzostwa świata zawsze traktowane były przez nich po macoszemu, dlatego raczej nikt, poza osobami zaangażowanymi w projekt Team USA, sobie tamtym wynikiem głowy nie zaprząta.

Po co przejmować się jakimś mistrzostwem świata co cztery lata, skoro w lidze rozdajemy je sobie rok po roku? Raz na cztery lata są igrzyska i to tam wygrywamy, żeby pokazać, że wciąż jesteśmy najlepsi. Jeśli jesteście ciekawi kto pojedzie do Tokio i powalczy o medale pod gwizdkiem Popovicha, to zapraszam na garść informacji z obozu kadry USA.

#Tune Squad

Po tym jak odpadł z playoffs, LeBron James ogłosił, że jedyny zespół w barwach którego wystąpi w te wakacje to Tune Squad…

James był wśród 57 nazwisk zaliczonych jeszcze w marcu do szerokiej kadry, z której ostatecznie wykrystalizować się ma skład na Igrzyska. James ma jednak już dwa olimpijskie złota, przywiezione z Pekinu i Londynu, więc obywatelski obowiązek można mu odhaczyć. Zwłaszcza biorąc pod uwagę kontuzje, które trapiły go w mijającym sezonie.

Klubowy kolega Jamesa, Anthony Davis, również odrzucił zaproszenie. Paul George i Kawhi Leonard z ostateczną decyzją wstrzymają się najprawdopodobniej do końca swojego runu w playoffs. Spodziewaliśmy się, że nastąpi to pod koniec drugiej rundy, ale sami widzicie, hehe. Paul George może mieć ambiwalentny stosunek do całego przedsięwzięcia, wszak z kadrą ma nienajlepsze wspomnienia. Kontuzja Leonarda również rażąco zmniejsza szanse na jego występ w kadrze.

Waha się również Stephen Curry, aczkolwiek z dotychczas wspominanych zawodników jego występ jest chyba najpewniejszy. Kibice z pewnością chcieliby go zobaczyć w Japonii. Zawodnik sezon skończył na rundzie zasadniczej i nie ma jeszcze medalu olimpijskiego na koncie, więc kiedy jak nie teraz? Curry ma 33 lata, więc na kolejną kadrę już się raczej nie załapie.

Taki jest plan, to na pewno [Curry pytany o chęć gry w Tokio]

#Różne modele rozwoju i trzon ekipy Popa

Zawodnicy z USA zdają sobie sprawę, jak bardzo do przodu poszedł koszykarski świat i że to już nie są “wycieczki” jak do Barcelony czy Atlanty, ale trzeba się będzie trochę spocić, żeby to złoto przywieźć do domu. W dodatku, reprezentacje innych krajów, żeby móc nawiązać walkę o medale, budowane są dużo bardziej “na poważnie” niż kadra USA. Mają swój trzon i strategię rozwoju, schemat przygotowań rozpisany na cały okres między poszczególnymi turniejami. Zawodnicy traktują to bardzo poważnie. Luka Doncić po zakończeniu rywalizacji w playoffs zrobił sobie tydzień przerwy i rozpoczął pracę z kadrą, występując w sparingu z Chorwatami.

Czuję się dobrze, miałem tydzień przerwy, nie trenowałem, nie robiłem nic, więc wciąż się jakby rozgrzewam, ale jest dobrze. Moja rola zmieniła się, jako że nie ma z nami Gorana Dragica. To coś, nad czym muszę popracować, jak być jak najlepszym liderem. Większość zawodników bardzo dojrzała, odkąd ostatni raz graliśmy ze sobą. Największym minusem, jak mówię, jest brak Gorana. Ale jego praca w kadrze, to co dał jej przez te wszystkie lata, bardzo nam pomogła, doprowadziło nas to do miejsca, w którym jesteśmy teraz. [Doncić]

Wracając do Team USA, to budowany jest on ze wspaniałych zawodników, ale niemających więzi z drużyną. Wiadomością ostatnich dni jest dołączenie do zespołu Draymonda Greena i Damiana Lillarda. Ten pierwszy ma już na koncie medal z Rio de Janeiro, kiedy to Reprezentacja USA suchą stopą (8-0) przeszła przez cały turniej. Lillard wówczas do Brazylii nie pojechał, więc teraz jest ostatni dzwonek, ma 31 lat.

Wszyscy trzej wymienieni dotychczas zawodnicy stanowiliby o sile tego zespołu. Obwodowy tandem Curry & Lillard to mokry sen każdego kibica, a i Draymond, wszechstronny podkoszowy i bezkompromisowy lider z wiecznie kłapiącą jadaczką, to gracz z ikrą, której wyraźnie brakowało Reprezentacji na chińskim mundialu w 2019 roku.

#Kolejni powołani

Oryginalna, opublikowana w marcu lista wyglądała następująco:

  • Bam Adebayo, Miami Heat
  • Harrison Barnes, Sacramento Kings
  • Bradley Beal, Washington Wizards
  • Devin Booker, Phoenix Suns
  • Malcolm Brogdon, Indiana Pacers
  • Jaylen Brown, Boston Celtics
  • Jimmy Butler, Miami Heat
  • Mike Conley, Utah Jazz
  • Stephen Curry, Golden State Warriors
  • Anthony Davis, Los Angeles Lakers
  • DeMar DeRozan, San Antonio Spurs
  • Andre Drummond, Los Angeles Lakers
  • Kevin Durant, Brooklyn Nets
  • Paul George, LA Clippers
  • Draymond Green, Golden State Warriors
  • James Harden, Brooklyn Nets
  • Montrezl Harrell, Los Angeles Lakers
  • Joe Harris, Brooklyn Nets
  • Tobias Harris, Philadelphia 76ers
  • Gordon Hayward, Charlotte Hornets
  • Dwight Howard, Philadelphia 76ers
  • Brandon Ingram, New Orleans Pelicans
  • Kyrie Irving, Brooklyn Nets
  • LeBron James, Los Angeles Lakers
  • Kyle Kuzma, Los Angeles Lakers
  • Kawhi Leonard, LA Clippers
  • Damian Lillard, Portland Trail Blazers
  • Brook Lopez, Milwaukee Bucks
  • Kevin Love, Cleveland Cavaliers
  • Kyle Lowry, Toronto Raptors
  • JaVale McGee, Denver Nuggets
  • Khris Middleton, Milwaukee Bucks
  • Donovan Mitchell, Utah Jazz
  • Victor Oladipo, Miami Heat
  • Chris Paul, Phoenix Suns
  • Mason Plumlee, Detroit Pistons
  • Jayson Tatum, Boston Celtics
  • Myles Turner, Indiana Pacers
  • Kemba Walker, Boston Celtics
  • Russell Westbrook, Washington Wizards
  • Derrick White, San Antonio Spurs
  • Jarrett Allen, Cleveland Cavaliers
  • Eric Gordon, Houston Rockets
  • Jerami Grant, Detroit Pistons
  • Blake Griffin, Brooklyn Nets
  • Jrue Holiday, Milwaukee Bucks
  • DeAndre Jordan, Brooklyn Nets
  • Zach LaVine, Chicago Bulls
  • Julius Randle, New York Knicks
  • Duncan Robinson, Miami Heat
  • Mitchell Robinson, New York Knicks
  • Fred VanVleet, Toronto Raptors
  • John Wall, Houston Rockets
  • Zion Williamson, New Orleans Pelicans
  • Christian Wood, Houston Rockets
  • Trae Young, Atlanta Hawks

Zawodnicy, których nazwiska zapisano wytłuszczonym drukiem, uznawani są za pewnych wzięcia udziału w turnieju. Wczoraj (to jest 20 czerwca) Shams Charania odpalił bombę, jakoby do kadry miał dołączyć Kevin Durant, po tym jak jego Brooklyn Nets odpadli z rywalizacji w playoffs.

Wśród zawodników, którzy własnymi wypowiedziami potwierdzili chęć gry znaleźli się również Jimmy Butler i James Harden. Podobne deklaracje składali wcześniej także Stephen Curry, Draymond Green i Damian Lillard. Należy jednak pamiętać, że te wypowiedzi nie są wiążące, a sytuacja jest dynamiczna. Wśród zawodników, którzy deklarowali chęć gry, a dziś ich udział jest wykluczony/niepewny są Anthony Davis, Kawhi Leonard i Paul George.

#Kiedy?

Ostateczny skład powinien być ogłoszony do końca miesiąca. Obozy treningowe startują szóstego lipca w Las Vegas, a faza grupowa rozpoczyna się 25 lipca. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, nowego mistrza olimpijskiego poznamy siódmego sierpnia.

[BLC]

30 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    A w wersji 3×3 USA nawe nie awansowały… Jest jakieś 10% szans na to, że polscy koszykarze skończą igrzyska wyżej niż amerykanie 🙂

    (1)
    • Array ( )

      Może być problem, biorąc pod uwagę że afroeuropejczycy są jakby, tego, no… z Europy.

      (14)
    • Array ( )

      @Anonim

      “Chyba chodziło Ci o euroamerykanów. ”

      To w USA większość – w końcu ten kraj założyły odpady i szumowiny z Europy, więc teraz tam żyją ich potomkowie, plus Meksykanie i potomkowie niewolnikow 😉

      (0)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Na Mistrzostwach Świata nie chcieli wspomóc kraju a na Olimpiadę to każdy. Trener nie powinien zabrać tych, który bez sensownego powodu odmówili

    (-1)
    • Array ( )

      Tylko że dla nich MŚ nic nie znaczą. Każdego roku ten, kto wygra Playoffs, ogłaszany jest w USA mistrzem świata. Dla nich poza wygraną ligą liczą się tylko Igrzyska Olimpijskie.

      (2)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    I zaczęły się komentarze wyśmiewające m.in. Łukasza Koszarka… A co takiego wy w życiu osiągnęliście?
    Tak samo jak ciśnięcie z Marcina Gortata – koleś grał na dobrym poziomie przez wiele lat, wypracował sobie renomę, ale dla wielu nic to nie znaczy.
    To samo Ł. Koszarek – przecież nikt nie twierdzi, że to nasze narodowe wcielenie Chrisa Paul’a czy innego Rajona Rondo. Co nie zmienia faktu, że ma głowę do gry, ma BB IQ, wypracowany dobry warsztat i wykazuje zawsze duże zaangażowanie.
    Ale internetowi wyśmiewcy zawsze znajdą sobie powody do zmieszania kogoś z błotem. Zwłaszcza tych, którzy osiągnęli całkiem dużo.

    A co do kadry USA – wydaje mi się, że krótka przerwa po ostatnim sezonie i plaga kontuzji w końcówce obecnego skutecznie niestety zniechęci wielu potencjalnych kandydatów.

    (4)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Heheszki z Koszarka to tak naprawdę śmiech przez łzy. Można się czepiać jego poziomu czy coś, ale tak naprawdę to jest on jednym z najlepszych spośród około 19milionów męskich obywateli PL.
      Więc jeśli jego poziom wam nie pasuje, to zapłaczcie lepiej nad tragedią “koszykówki w Polsce”. Tym bardziej, że jak czytam – w kadrze jakieś fochy i konflikty i niektórzy grać nie będą.
      Czyżby znów konflikt: działaczyzm kontra sport?

      (2)
    • Array ( )

      Wyluzuj smarkaczu. Dowcip o koszarku ma już brodę i nikt nie traktuje tego poważnie. Ważne że ty osiągasz zenit w dupowatych komentarzach.

      (-4)
    • Array ( )

      luz nikt sie nie śmieje z Koszara-po prostu tak pozytywnie sie przyjęło-jest dla wszyskich synonimem sukcesu mimo braków wybitnego atletyzmu,wzrostu itd.Kazdy wie ,że Koszar to juz legenda i zajebity koszykarz.

      (11)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    No co wy , w team USA są sami biali-afroamerykanie – po prostu tak pada na nich światło że wydają się ciemniejsi od reszty.

    (-1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu