fbpx

Gracze NBA o największej wartości sportowej względem zarobków

34

Nie wiem, czy Johna Walla piekły przez to uszy, ale dosyć dużo miejsca poświęciłem mu w ostatnim NPAW. Ton, jak zwykle w naszej niedzielnej rubryce, był lekko prześmiewczy, ale nie zabrakło też faktów, z którymi dyskutować ciężko: bilans zespołu po tragicznym początku sezonu trochę się poprawił, ale dalej jest mizerny (8-12). Wizards mają lepsze statystyki z J-Wallem na ławce niż na parkiecie, a i on sam nie wypada najlepiej w kilku statystykach, jak choćby procent skuteczności kolegów po jego podaniach. “To Efekt Gortata” – powiecie. Ale na tym wcale nie kończą się problemy Wizards…

Klub ogłosił niedawno, że w składzie nie ma żadnych świętych krów. Organa właścicielskie gotowe są rozważyć ofertę dotyczącą każdego z zatrudnionych koszykarzy. Gdyby było tak, jak twierdzi John Wall, który uważa, że jego zespół ma najlepszy obwód w lidze, w propozycjach transferowych Washington powinien przebierać jak w ciuchach z lumpeksu. Niestety, jest nieco inaczej:

Mało kto nie chciałby u siebie w składzie Bradleya Beala. Kontrakt, sam zawodnik… wszystko. Ma 25 lat, umiejętności, rzuca z dystansu. Telefon nie przestaje dzwonić. Niestety z  Johnem Wallem jest zupełnie inaczej. Można policzyć na palcach jednej ręki, i to nie na wszystkich, kluby, które byłyby gotowe wziąć na siebie zobowiązanie, jakie niesie ze sobą jego kontrakt i on sam. Nie powiem że chętnych nie ma, ale nie ma nawet co porównywać do Beala. Jeśli Washington chce coś ugrać, musi wycisnąć ile się da z transferu Bradleya [Adrian Wojnarowski]

Wall to dobry zawodnik, ale jego specjalizacja nie jest zbyt szeroka. Zza łuku trafia 32%, nie broni ponad przeciętną i coraz częściej zarzuca mu się brak kompetencji lidera. Wiadomo, to wszystko w pewnym sensie kwestia systemu, zaangażowania, relacji z trenerem, ale nie to jest najgorsze. Prawdziwy problem stanowi ten jego gwarantowany kontrakt opiewający na kwotę 207 milionów. Umowę podpisał latem 2017 roku jako przedłużenie obecnej i zaczyna ona obowiązywać latem w lipcu 2019. Innymi słowy, ktokolwiek sprowadzi do siebie Jana, musi wziąć na siebie zapłatę 207 mln baksów. Auć.

Przypadek Walla jest dosyć trudny, ale to sytuacja skrajna. W niniejszym artykule chciałbym bliżej przyjrzeć się zawodnikom z drugiego końca skali, czyli takim, za których każdy chętnie by handlował.

#JJ Barea

Portorykański generał jest w NBA od 13 sezonów. W barwach Mavericks rozgrywa dziesiąty. Od lat dowodzi drugim składem za kwotę 3.7 miliona dolarów dostarczając co wieczór 10 punktów i 5 asyst przy niespełna 20 minutach spędzanych na parkiecie! Jest niewygodny do krycia, ma upierdliwy kozioł i twardy łeb, lubi się wkręcić z piłką w pole trzech sekund i… w przeliczeniu na 100 posiadań, zdobycze zespołu rosną z 109.7 na 111.4 w zdobytych punktach. Jest też trzecim zawodnikiem Dallas, który najbardziej oddziałuje na defensywę (defensywny rating na poziomie 101.9 punktów). Można? Wartość sportowa względem “ceny” wielka.

#Brook Lopez

Brook Lopez mierzy wysoko. Trójka ostatnio mu nie siedzi (4/24 w czterech meczach) lecz nie zmienia to faktu, że w Milwaukee odnalazł się znakomicie. Gdy dołączał do klubu za kwotę 3.3 miliona $, jego wady oczywiste były jeszcze bardziej niż zalety. Mike Budenholzer znalazł mu jednak niszę, w której realizuje się wyśmienicie. Dostarcza 11.8 punktów i 3.5 zbiórek (lepiej zbierał 159 centymetrowy Muggsy Bogues) ale to rzuty z dystansu stanowią różnicę.

Ogólnie trafia ze skutecznością rzędu 38%, co jest wynikiem wcale niezłym, biorąc pod uwagę, że oddaje niemal 7 trójek w meczu! Jako center zdobywa więc ponad połowę swoich punktów rzutami zza łuku. Jest też 9 graczem w NBA pod względem liczby punktów zdobywanych trójkami. Żaden inny center nie załapał się do pierwszej czterdziestki zestawienia. Co więcej, gdy Lopez jest na boisku Bucks notują średnio 18.9 punktów więcej niż rywale, co czyni z niego numer jeden ligi pod względem dyferencjału. Bez wątpienia, Lopez i myśl szkoleniowa Budenholzera działają na siebie wyśmienicie.

#Derrick Rose

Najpierw Jamal Crawford w maju, a niedawno Zach LaVine przyznali, że D-Rose wciąż jest w topowej dziesiątce NBA pod względem szybkości. Kiedy został zwolniony z obowiązku świadczenia pracy w Utah szykowaliśmy się na pożegnanie z NBA. Tymczasem kariera Derricka zaliczyła w tym roku solidny skok. W szeregach T-Wolves gra najlepszy basket od czasów kontuzji w 2012 roku! Jako “szósty zawodnik” notuje średnie 19 punktów i 4.7 asyst. Tylko gwiazda drużyny (KAT) zdobywa więcej. Rose jest również liderem zespołu w indywidualnym ratingu ofensywnym (112.1) i coraz częściej mówi się o nim w kontekście SOTY. To niemal czarno-piątkowa promocja, że cały ten pakiet zalet można mieć za jedyne 2.4 mln dolarów.

#Rodney McGruder

Rodney i ekipa South Beach robiąc co mogą, ale trybuny niemal puste. Ciężko zrobić wrażenie na kibicach pamiętających LeBrona, Bosha, Shaqa czy nawet Tima Hardawaya i Alonzo Mourninga. Jego 12.9 punktów i 5.3 zbiórek składa się na sezon życia młodego gracza Miami. To najlepszy, po Joshu Richardsonie, strzelec zespołu. Obecnie zarabia 1,5 miliona dolarów, latem będzie zastrzeżonym wolnym agentem.

#JaVale McGee

High five! Niegdyś wyśmiewany przez Shaqa, w szeregach Lakers odnajduje się wyśmienicie. Płacą mu 2.39 miliona za wieczorne średnie 13.4 punktów i 2.6 bloków. JaVale notuje też rekordową liczbę asyst w karierze: 1.1, co może szału nie robi, ale z życzliwości wspominamy. O jego boiskowym pożytku stanowi też 6.6 zbiórek. Obserwując mecze Lakers mam też wrażenie, że McGee jest w lepszej fizycznej formie niż kiedykolwiek przedtem.

#Spencer Dinwiddie

Włodarze Nets niedługo przekonają się, że “Spence” świetnie rymuje się z “expense”. Zatrzymanie go w składzie będzie drogo kosztować. Chociaż jest “tylko” rezerwowym, zdobywa w tym roku więcej punktów niż kiedykolwiek wcześniej, kiedy był starterem. Jego wkład w grę Brooklynu, mierzony najprostszymi statystykami to 15.6 punktów 5 asyst i 2.6 zbiórek, ale Dinwiddie wnosi na parkiet o wiele więcej. To ostatni rok jego kontraktu opiewającego na 1.6 mln $ więc wiadomo, że leci ile fabryka dała. W lipcu 2019 kolejka chętnych po jego usługi będzie długa, wzrośnie też cena, ale to sytuacja typowa w tym zestawieniu. Za tych gości warto dać więcej.

#Shelvin Mack

Shelvin Mack to najskuteczniejszy trójkowy Memphis. Ciekaw jestem, w którym kręgu znajomości NBA byłby w zabawie Admina z rozpoznawaniem zawodników. Gracz Memphis jest już w NBA od ośmiu lat. W defensywnym Memphis żywią się przede wszystkim jego obroną, ale blisko 10 punktów i 3.5 asyst w 25 minut to też nie w kij dmuchał. Zawodnik świetnie trafia w tym sezonie zza łuku notując rekordowe dla siebie 43% skuteczności. To wszystko za ledwie 2 mln dolarów. Na drugie ma Bernard, nie wiedziałeś tego.

#Pat Connaughton

Wielu czytelników GWBA nie byłoby w stanie udzielić odpowiedzi na pytanie czy ten gość jest biały czy czarny, no chyba że ktoś jest kibicem Portland. W Milwaukee, do których przyszedł na ten sezon, płacą mu 1.7 miliona $. Jego średnie nie porażają, ot kolejny rezerwowy 7/4/2 ale warto wiedzieć, że jego defensywny rating jest najlepszy w całej ekipie (99.4). Zawodnik dysponuje rzutem za 3, dobrze rusza się bez piłki i notuje 4 asysty na każda stratę.

Dziś w nocy zaliczył między innymi piękną dobitkę z góry, gdyby jeszcze nie zmarnował 100% okazji w końcówce… ale przynajmniej zebrał po sobie i pozwolił drużynie na kontynuację.

Hey, sexy… postawić ci drinka?

Kogo dopisalibyście do tej listy?

[BLC]

#Typy admina

Sorry, że się wtrącam, moim zdaniem wielką wartość sportową względem zarobków mają ci panowie. Oczywiście nie mówimy o rookie kontraktach:

  • Trey Burke (Knicks): 13 punktów 3 asysty za kwotę 1.7 miliona $
  • Montrezl Harrell (Clippers): 16 punktów 7 zbiórek 2 bloki za 6 milionów rocznie

  • Reggie Bullock (Pistons): 11 punktów 3 asysty 37% zza łuku za 2.5 mln $
  • Dorian Finney-Smith (Mavericks): 9 punktów 4 zbiórki za kwotę 1.5 miliona
  • Jeff Green (Wizards): 10 punktów 5 zbiórek za 2.4 miliona rocznie
  • Gordon Hayward (Celtics): 10 punktów i 5 zbiórek za 31 milionów dolarów rocznie (żartowałem)

Co myślicie?

34 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Cały drugi garnitur Warriors:
    Jonasnas Jerebko $2,165,481
    Jacob Evans $1,644,240 $
    Kevon Looney $1,567,007
    Quinn Cook $1,544,951
    Damian Jones $1,544,951 $2,305,057
    Jordan Bell $1,378,252
    Alfonzo McKinnie $1,349,383

    (-18)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    2018-2019 Wizards Lineups :

    1. Beal/ Howard/Morris/Porter/Wall, 128:26 min, minus 9,5
    2. Beal/Mahinmi/Morris/Porter/Wall, 58:31 min, plus 5,3
    3. Beal/Bryant/Oubre/Porter/Wall, 50:27, minus 14,6
    4.Beal/Green/Morris/Porter/Wall, 47:11, plus 31,0

    wniosek nieruchronny jest taki, że problemem Wiz nie jest Wall, ale rotacja i ustawienie wokół trójki Beal-Porter-Wall

    Mahinmi wzmacnia ten układ defensywnie, Green ofensywnie, ale nie ma piątki, która byłaby ofensywnie i defensywnie zbliansowana

    poza tym, sposób w jaki rotuje minutami i ustawia taktykę head coach Scott Brooks jest dyskusyjnie skuteczny , a Ernie Grunfeld trzyma go nadal na stanowisku chyba głównie dlatego, żeby świecił oczami za kiepskie ruchy kadrowe Wizards, z hamowaniem rozwoju Satoransky’ego, niewłaściwym prowadzeniem Kelly’ego Oubre’a dekompozycją ławki i sprowadzeniem Dwighta Howarda na czele.

    nawet tej nocy widać było, co jest problemem Wizards, dla zainteresowanych było to oczywiste już wcześniej : kompletnie chaotyczna i pozbawiona komunikacji obrona zespołowa. tak źle nikt w NBA obecnie nie broni. nie jest to tylko wina Walla, ale po prostu wynik słabej pracy trenera.

    w ataku trener może się ukryć z brakiem kompetencji, im więćej talentu, tym prostsza gra. ale w obronie bez dobrej pracy trenera drużyna nie będzie funkcjonowała. m.in dlatego wszystkie mistrzowskie zespoły mają, miały, co najmniej bardzo dobrą obronę.

    a najzabawniejsze, że tak słabo broniąc Wiz są już blisko playoff spot w Eastern.

    kontrakt Walla jest monstrualny, ale z powodu tych pieniędzy nie ma on przecież obowiązku czynienia cudów, a przy ilości braków i wad zespołu i trenera, cudem by było, gdyby on to wszystko załatał.

    nie za to mu płacą, zresztą, jeśli kogoś nie zadowala jego gra, to też powinien zwrócić uwagę na to, ze zawodnik nie działa w próżni, jeśli funkcjonuje w drużynie źle prowadzonej, zdemotywowanej, to jest skazany na porażke.

    ale żeby używać go jako kozła ofiarnego ?

    Wojnarowski chętnie wylicza zalety Bradleya Beala, ale ten jego pakiet strzeleckich umiejętności prfzekłada się na razie na 33,8 % za 3 pt z ponad 7 prób plus tylko 5 FT per game.

    też można tłumaczyć to słabą postawą zespołu, przy lepszym jego funkcjonowaniu mógłby mieć lepsze wyniki, ale to dotyczy wszystkich graczy.

    nie ma sensu wysyłać go do innego klubu, bo w gruncie rzeczy Wiz są zespołem do naprawy, tyle że może niekoniecznie przez obecnych trenerów i asystentów.

    (24)
    • Array ( )

      Nie chcesz chyba napisać, że mistrzowie Cavs z roku bodajże 2016 mieli przynajmniej bardzo dobrą obronę ?

      (5)
    • Array ( )

      Moze byc i tak jak mowisz, generalnie kazda druzyna moze zrobic progres jezeli trenerem jest geniusz, no ale jak mozna wytlumaczyc tak niski procent rzutow wolnych przez Walla. To jest jedyna statystyka, ktora nie broni sie powyzszymi argumentami.

      (1)
    • Array ( )

      E jak cytujemy Kartkiego to Miałem zostac legendą, ale skończyłem jak gordon hejłord (jakby ktos nie skminil rymu przy okazji)

      (-2)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie tłumacz Walla liczbami, charakteru nie obliczysz , inteligencję się da choć u niego to pewno okolice 80 góra..technika rzutu marna koledzy go ,, uwielbiają “. Sprzedać do Suns bo tylko tam jest potrzebny tego typu gracz choć nie wiem czy autorytet obecnego trenera by wystarczył lub może do Miami?Ci też mają kilka strupów na wymianę.

    (1)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Myślę, że można tu jeszcze dodać Mylesa Turnera. Za ten sezon dostanie $3.4 miliony, a w 26 minut na parkiecie, na 48% skuteczności robi 11.2p/5.3rb/2.6bl/1.6a. Całkiem przyzwoicie, ale z tego co wiem, to przedłużył kontrakt i od następnego sezonu będzie zarabiał dużo więcej, nie wiem czy słusznie.

    (2)
    • Array ( )

      Jest na rookie kontrakcie, od przyszłego roku będzie już dostawał niemal 20 mln $ rocznie.

      (5)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Ciężka sytuacja z tym Haywardem. Taki fajny i miły i dla każdego z nas byłby dobrym kumplem, przed kontuzją świetny zawodnik, chętnie dali mu te wszystkie miliony, a tu sie przytrafiło złamanie po pięciu minutach gry w nowym zespole i będzie się ciągnęło za nim byc moze do końca życia. Nawet nie ma jak gościa skrytykować, bo to takie smutne, ze nie jego wina i w ogóle, a moze będzie tak, ze już przez resztę kariery wszystko co o nim napiszą bedzie wyłącznie przez pryzmat kontuzji, wielka szkoda dużego talentu. A z drugiej strony moze i bez tego wypadku nie wpasowałby sie w system Bostonu i jego statystyki nie byłyby diametralnie różne od tego co widzimy obecnie. Tak czy inaczej lipa byc Gordonem Haywardem z zawodowego punktu widzenia, za to pod względem majętności już nie tak bardzo 🙂

    (13)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Wall do Rokiets i niech giną. Takie buc-ego rozWalli każdy team. Toksyczny gościu i tyle. Myślicie że Marcin miał z nim kosę bez powodu?

    (10)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    A gdyby tak po prostu Walla do G-League ….?
    To na prawde cymbał jest. Zobaczcie co Jan wstawia na swój instagramowy profil… gangsta pozy przy super brykach z podpisem w stylu „już tyle lat w lidze i nadal czuję, że to sen”

    (7)

Komentuj

Gwiazdy Basketu