fbpx

Triple-double LeBrona, showtime w Cleveland

16

Trochę smutno patrzeć na kolejny sezon Erica Gordona, talent i chęci są na miejscu, ale z jakichś powodów ten obiecujący zawodnik po prostu nie potrafi zrealizować swego potencjału na parkiecie. Obrońcą jest i zawsze będzie poniżej przeciętnej, w ataku gra nerwowo, jakby brakło mu opanowania, w rezultacie rzuty nie trafiają celu.

Goście rozegrali naprawdę dobre spotkanie za wyjątkiem momentów rozprężenia. Wiecie jak to jest, starasz się przez cały mecz, biegasz skupiony na zadaniu, aktywny, komunikujesz się z kolegami, pomagacie sobie wzajemnie, aż tu nagle nadchodzi moment, sekunda w której rywal wbiega ci za plecy albo masz moment zawahania na zasłonie. Mocna ekipa wykorzysta każdy najmniejszy błąd i w tym kontekście Cavs zagrali wczoraj w drugiej połowie jak drużyna aspirująca do tytułu.

1 2

16 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    @mmm wiadomo poczatek sezonu z czasem kazdy znajdzie swoje miejsce myślę jednak, że nie ma w Cavs wybitnych defensorów zwłąszcza na pozycjach gdzie inne drużyny maja dobrych ofensywnych graczy mówię tu o pozycji 1 i 4. jedynie Mrion i LJ coś bronią swoja drogą Marion jako drugi obrońca:D
    Pelicans to bardzo perspektywiczna drużyna tylko Gordon i Evans nie spełniaja oczekiwań tak jak napisano graja nieregularnie. Moim zdaniem Pelicans powinni sie ich pozbyć i ściagnąc chodzby takiego Waitersa na 2, który pewnie z checia by przeszedł do innej ekipy. Cavs beda mieli problem z powodu jednej piłki bardziej niż w Heat pare lat temu

    (-1)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Gordon to jest do posadzenia na ławkę. Pudłuje masakrycznie, nie gra nic. Evans nie gra źle. Moim zdaniem ma udany początek sezonu

    (8)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Gordon ława. Tyreke na 2. ściągnać 3 z rzutem za 3 i druzyna aspiruje za max 2 lata do tytulu 🙂 Mowie o Pels Oczywisce 🙂

    (4)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    jeśli Cavaliers do zwycięstw regularnie będą potrzebowali 118 pts i tak wysokiej skuteczności swoich trzech najważniejszych zawodników grających po 40 minut, to nie będzie dobrze. w playoffs będą musieli liczyć na przełamywanie rywali wyłącznie siłą własnego uderzenia. nienajlepiej by to swiadczyło o ich trenerze.

    Eric Gordon miał być kluczowym ofensywnym graczem Pelicans, ale spowolniły jego rozwój kontuzje, a w międzyczasie inni zawodnicy zaczęli mu robić konkurencję, jeszcze inni podrośli, a jeszcze innych sprowadzono, skutkiem czego Eric nie dość, że musi szybko łapać formę, aby nadrobić stracony czas, to jeszcze zaczyna mu świtać perspektywa gry z ławki albo trejdu w jakieś mało korzystne okoliczności przyrody, a więc gra z podwójną presją na sobie.
    to powoduje, że idzie mu słabo.
    aczkolwiek, jesli coach Williams nie zepchnie go na ławkę, nie mówiąc o wytransferowaniu, to sądzę że w drugiej połowie sezonu zobaczymy dużo lepszego Gordona, bardziej pewnego siebie i wyluzowanego.

    (7)

Komentuj

Gwiazdy Basketu