fbpx

Andrew Wiggins wraca || najważniejsze nazwiska tegorocznego draftu NBA

28

WTMW.

Dziś w nocy NBA pauzowała w centrum uwagi był mecz o mistrzostwo ligi uczelnianej NCAA. Reprezentacja uniwersytetu z Connecticut (UConn Huskies) pokonała 76:59 San Diego State. Czy którykolwiek z mistrzów zasili w przyszłym sezonie szeregi NBA? Spore szanse na wybór w pierwszej rundzie ma 195-centymetrowy combo guard #24 Jordan Hawkins, autor 16 punktów na 5/9 z gry. Pięknie ma ułożoną łapę i zacięty jest w obronie na piłce, poza tym w odniesieniu do NBA: surowizna. Nie ma ciągu na kosz, woli załatwiać sprawę finezją, czyli rzutami z wyskoku.

Siła tegorocznego draftu to przede wszystkim:

  • Victor Wembanyama dojrzewający w lidze francuskiej

Pierwszego przedstawiać Wam nie muszę. Takiego aparatu fizycznego nie miał przed nim dosłownie nikt. Jest jak hybryda Kevina Duranta i Kareema Abdul-Jabbara. Wszystko, co naprawdę powinniście wiedzieć o tym dzieciaku, powie Wam tak akcja:

  • Brandon Miller lider topowej w tym roku uczelni Alabama

Tutaj mówimy o zawodniku w stylu Jaysona Tatuma czy też Paula George’a, czyli długim skoordynowanym strzelcu, któremu wykończenie akcji przychodzi tak naturalnie, jakby dziecku opier%olenie paczki żelków. Potrafi mijać ludzi, odegrać w ruchu – fajnie, fajnie. Brakuje mu na pewno pancerza, ale to normalne w tym wieku. Natomiast możecie być pewni, że nie wybiorą go San Antonio Spurs. Dlaczego? Miał zorganizować / pośredniczyć w przekazaniu rewolweru byłemu koledze drużyny, który to (rewolwer) został później użyty do zabicia człowieka. Sprawę zamieciono pod dywan. Pod względem prawnym chłopak jest czysty.

  • Scoot Henderson z G-League

Wiele się w barwach GL Ignite nie nagrał, raptem 19 meczów. Zdobywał średnio 16.5 punktów 6.8 zbiórek i 5.3 asyst. Chłop jest bardzo silny fizycznie jak na playmakera i dominuje piłkę niczym Russell Westbrook, do którego zresztą można go w pierwszej chwili porównać. Skacze jak szatan, kończy z góry, ludziom ręce by połamał najchętniej, wsadził do obręczy razem z piłką. Myślę, że będzie już niedługo lepiej grał na pick and rollu i celniej rzucał bez kozła niż Westbrook robił to kiedykolwiek. Z racji braku centymetrów może być za to słabym punktem obrony (187 cm). Nic to, bilety będzie sprzedawać na pewno, z racji arcy efektownego stylu gry:

Other NBA news:

-> Dallas poważnie rozważają poddanie sezonu. Mam na myśli wycofanie z gry Luki i Kyrie, przykrycie obu plandeką. KAI już zapowiedział, zamierza doświadczyć free-agency w pełnej rozciągłości. Zobaczyć jakie oferty spłyną, odbyć spotkania, posłuchać co mają do zaproponowania przyszli pracodawcy. Słowem: nie ma żadnej gwarancji pozostania w ekipie Mavericks. Tymczasem kibice ATL Hawks krzyczą “You are fat” w kierunku Słoweńca. Najważniejszy mecz sezonu, Atlanta bez DeAndre Huntera, a ten w dogrywkowym spotkaniu zalicza 22 punkty 38% z gry 7 asyst i 5 strat… Pamiętacie jeszcze mecz z Polską? Ciut za długi jest ten sezon dla Doncica:

-> Andrew Wiggins oficjalnie wraca w szeregi Golden State Warriors. Od połowy lutego przebywał poza składem towarzysząc ciężko choremu ojcu. Już dziś pojawi się na ławce zespołu obrońców tytułu. Potrzebne będzie kilka dni na poprawę wydolności i powinien być gotów. Na playoffs jak znalazł. Mistrzowie muszą teraz udowodnić, że wciąż są w stanie wygrywać. W innym wypadku Draymond Green i generalny menedżer Bob Myers, najpewniej pożegnają się z klubem. Obaj mają upływające kontrakty. Jeśli pora na reset, zacznie się właśnie od tej dwójki. Zobaczymy. Póki co mówię: let’s go Dubs! Kto może realnie zdobyć tytuł? Milwaukee, Boston, Philadelphia / Phoenix, Golden State, Lakers. A propos…

-> Amerykańscy naukowcy policzyli: gdy LeBron James, Anthony Davis i Austin Reaves przebywają na boisku w tym sezonie, Lakers w czasie 307 minut ograli rywali łączną różnicą 119 punktów. W przeliczeniu na sto posiadań daje to +19. Ja Wam dobrze radzę, zobaczcie jeszcze raz tę zagrywkę, którą wczoraj wklejałem, tylko zamiast Wenyena Gabriela wyobraźcie sobie Davisa. W grach o stawkę będą to jechać do upadłego.

Dobrego dnia wszystkim, podziękowania dla Patronów: Tomek B83 oraz ABCD, moje uszanowanie Panowie. B

28 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Przyjemne do przeczytania newsy, dzięki! Chociaż troche skąpo o finale, bardzo jednostronne spotkanie. A co do końcówki artykułu Lakersi są myśle wielkim zaskoczeniem bieżącego sezonu. Początkowo (w październiku) nie dawałem im szans na PO w żadnym wydaniu, a teraz po transferach przypominają swoją edycję z ostatniego mistrzowskiego sezonu, są rośli i kompetentni. Ich zagrywki co raz to bardziej kroją defensywe rywali i wstrzelili się w idealnym czasie z formą. Mimo to nie widzę przewag nad Milwaukee czy Bostonem, choć co istotne po zachodniej stronie mogą przejechać każdego jak i równie dobrze nie wejść do fazy pucharowej. To był dobry sezon!

    (21)
    • Array ( )

      Kontuzja Lbj lub AD po pierwszym meczu PO i po zawodach, wszystko psu w .. Udowodnili w ostatnich latach ze nie mozna na liczyc bo zrowie dopisuje im tylko w 25% czasu gry, takze nie jarałbym sie

      (3)
    • Array ( )
      Simmons aka shooter 4 kwietnia, 2023 at 20:02

      Wojas, kontuzja Embiida,Tatuma, Antka,KD czy Currygo to również jest po zawodach dla każdej z topowych teamów.
      A co do ostatnich lat to Klay nie opuszczał meczów i miał konskie zdrowie i można było go brać za pewnik i nagle z Toronto pech… . Kontuzje to tez loteria. W 2020 tez AD był szklany, a skończyło się pomyślnie. Gsw vs Lakers 2nd round i jaramy się wszyscy 🙂

      (5)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Walka o PO na Zachodzie wygląda super, każdy zespół bijący o ostatnie miejsca, premiujące do gry w następnej fazie, ma przewagę w bezpośrednich pojedynkach nad innym zespołem. Ciekawe, że nikt nie będzie chciał grać w pierwszej rundzie z Suns, a zapewne większość zespołów poluje na Kings, ew. Grizzles (niewielkie doświadczenie w meczach o stawkę).

    (5)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    ten Draft ma dwóch graczy, reszta rekrutów wystąpi w rolach kuferków z nagrodami pocieszenia

    Vic zmieni oblicze ligi, tej ligi, kogoś takiego nigdy wcześniej nie było; real deal, każdy jego mecz w rookie season będzie wydarzeniem; na dodatek, ponoć urósł w tym roku o kolejne 2 cale, więc bójcie się wszyscy

    oprócz atletyzmu i techniki ma także prawidłowe podejście do swojej roboty, zatem: jeśli nie oślepią go światła wielkiej sceny, agresywna krytyka [nie mylić z krytycyzmem albo krytykanctwem] i amerykańska otoczka usiłowań, susem w stylu samego Niżyńskiego wskoczy na tron i prędko z niego nie zejdzie; LeBron ma godnego następcę, bo tych powolnych, białych chłopców, którzy teraz moszczą się jak kury na grzędach, nie liczę, dopiero Wembanyana zasługuje na miano nowego, in spe – cytujcie mnie, króla koszykówki zawodowej

    jedyną rzeczą zdolną plany te pokrzyżować, będzie organizacja, w jakiej przyjdzie mu grać: Pistons wyglądają ostatnimi laty rozpaczliwie, w dodatku mają Cunninghama, który, wg mnie, nie ma talentów drugiego skrzypk, raczej dyrygenta prowadzącego zespół we własnym tempie, czyli jednak lidera, a nie kamerdynera; natomiast ponurzy żniwiarze z San Antonio Spurs gotowi są od razu wziąć chłopaka w obroty swoich systemów taktycznych, przez co zahamują jego naturalny rozwój i rozmach, słowem: co było dobre dla Tima Duncana, nie musi być dobre dla chłopaka, rozporządzającego wrodzoną finezją i odrobiną polotu w grze; Hornets z kolei mają Balla i Roziera, czyli półtora cancera z tendencją do majoryzowania piłki i pławienia się w jarmarcznym pozłotku, co też źle wróży dla once in a lifetime prospect, potrzebującego od razu pewności bycia centrum całego układu i piłki, gdzie i kiedy tylko zechce; generalnie, ktokolwiek go upoluje, będzie musiał wszystko zmienić w mechanizmie swojego funkcjonowania, aby chłopaka nie zmarnować, bo za takie rzeczy idzie się do piekła bez prawa apelacji.

    nie będzie żałował; nie wiem, kiedy upływa termin składania deklaracji przystąpienia do naboru, ale gdyby Henderson odłożył ją na kolejny rok, poszedłby z numerem 1, taki jest dobry; i może trafiłby do porządnego klubu, mającego chwilowe problemy, a tak może utknąć tam, gdzie nie będą wiedzieli, jak zagospodarować jego potencjał, zwłaszcza gdy – patrz wyżej – mają już przyklejonych do piłki bohaterów, niestety nie rokujących na przyszłość; jeśli krawiaciarze w Hornets, Rockets czy Pistons ogarną się i wezmą za miotłę, nie będą żałowali, kłopot w tym, że w NBA ci na samej górze nie mają nawyku myślenia szachowego, stąd zwykle boją się teraz poświęcić byle pionka, żeby kilka ruchów później uzyskać pozycję do zadania mata.

    (13)
    • Array ( )

      Ponurzy żniwiarze z SA?
      5 chips, hall of famers. Akurat Wemby w SA to byłby perfect fit.

      (19)
    • Array ( )

      Oby Victor nie trafił do Pistons, lub Hornets. Te dwie organizacje potrafią zamienić każdy diament w popiół.

      (8)
    • Array ( )
      Simmonsakashooter 4 kwietnia, 2023 at 20:05

      Wpp Twoje ostatnie kminy na temat potencjałów simmonsa aytona i luki słabo się zestarzały 🙂

      (9)
    • Array ( )

      Kluczem do kariery w NBA jest zdrowie. Nie ma zdrowia nie ma kariery, nie mówiąc o byciu twarzą ligi.
      Wembanyama waży zaledwie 95 kilo. Jeżeli dodamy jego styl gry, a może bardziej co jest popularne… to może być problem

      (10)
    • Array ( )
      Screenujcie bo dokładnie to sie wydarzy 5 kwietnia, 2023 at 00:01

      W idealnym drafcie Spurs biorą z jedynką victora a rockets z dwójką scoota i pozbywają się dwójki streetballowych obwodowych przygłupów. Pistons niech biorą kolejnego przygłupa gangusa millera a hornets niech idą w diabli, tam nie mają nawet pomysłu na tą drużynę

      (5)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Wymiana za Westbrooka to był majstersztyk pana Roba. Za kilka lat ktoś spojrzy na tego trejda i pomyśli: “No ku*wa, jak?”

    (2)
    • Array ( )

      No no tak samo jak rozmontowanie mistrzowskiego składu i wzięcie RW0 min. Nie ma co, kibice Lakers mają niezły rollercoaster odkąd Lebron pojawił się w klubie. Rob mieli nazwiskami aż wióry lecą, zanim się obejrzysz to już są nowe twarze. Teraz na szczęście dla Lakerlandu jest fala wznosząca.

      (10)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Co do Dallas to mają 3 łatwe mecze u siebie a Oklahoma dwa na wyjeździe (UTH i GWS). Sprawa otwarta przy 3 zwycięstwach Mavs, ale faktycznie czy warto?
    Jeśli chodzi o Wigginsa to słyszałem inną wersję – there is a rumor, że AW odkrył, że jego dziewczyna zdradzała go z najlepszym kumplem, a przy okazji wyszło, że dwójka dzieci, które wychowują też nie są jego…. Też bym się kuwa załamał.

    (-2)
    • Array ( )

      Te dzidzie są zawsze tak skrzywdzone przez los i facetów…..
      A swoją drogą, to Wiggins zawsze mi wyglądał na nieco ciapowatego.

      (1)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Luka grubas musi się ogarnąć. Etyka pracy u niego kuleje. Przypomnijmy, ze z naszymi na Euro grał na kacu. Mentalnie niedojrzały.
    Tak czy siak, Kyrie powinien wnieść nieco więcej do wyników zespołu niż Mavs oddali za niego. Jak widać wartość tego pana w jest wysoka z perspektywy zawodów And1 ale w NBA jego wartość jest przeciętna. Taki Jason Williams albo Marbury.

    (8)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie wiem co ten Doncic odwala. Ma miliony na koncie, dookoła najlepszych dietetyków i trenerów personalnych. Ma chłop talent , ponadprzeciętną inteligencję a drepcze spasiony i ociężały po boisku i jedyne jego akcje obecnie to step back za 3 gdzie nie trzeba szybkości i 1na1 tyłem na chama aby wywalczyć osobister. Przecież jakby schudł i dodał kilka kilo mięśni byłby bestią i dominatorem gry jeden na jeden

    (2)
    • Array ( )
      Luka ogarnij sie 5 kwietnia, 2023 at 00:05

      Ale on w ataku juz dominuje i pewnie dlatego myśli sobie ze nie potrzbuje siłowni. Powinien dowalić mięśni i pracować nad obroną jeśli chce coś osiągnąć więcej niż powołania do allnba

      (3)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Już kiedyś pisałem ale się powtórzę- Luka Doncic to nie jest gracz który poprowadzi zespół do mistrzostwa NBA. Wiadomo że jest to ulubieniec admina i jest uwielbiany na tej stronie ale obiektywnie patrząc to nie kaliber Antka, Currego czy choćby Jokicia. Klepanie samemu piłki, brak defensywy i ciało ulane jak u piwosza, z tej mąki chleba bie będzie.

    (6)

Komentuj

Gwiazdy Basketu