fbpx

Victor Wembanyama przejmuje NBA i nic z tym nie zrobisz | James Harden znów dokazuje!

35

WTMW.

Raptors 99 Sixers 114

Nick Nurse dobrze zna możliwości swoich byłych podopiecznych i ewidentnie ustawił obronę pod zatrzymanie Pascala Siakama (10 punktów 5 fauli). Scottie Barnes mając nieco więcej swobody, ciągnął owszem ładnie (24 punkty 8 zbiórek 8 asyst) progres, który dokonał się u tego zawodnika jest niesłychany, ale ekipy Sixers przeskoczyć nie dali rady.

Dopóki trójka siedziała Raptors na starcie pierwszej i trzeciej kwarty, gra była wyrównana, kiedy jednak przychodziło gościom atakować Embiida w środku, kończyło się jak ze wszystkimi – przestojem. Jeśli chodzi o Kameruńczyka (28 punktów 13 zbiórek 7 asyst) to ja go osobiście bardziej cenię właśnie jako środkowego obrońcę, aniżeli “czarną dziurę” wymuszającą wciąż faule w ataku. Wiadomo, że ma niebagatelną przewagę, ale pod względem technicznym progresu nie widzę. Podaje kiepsko, gówno za przeproszeniem widzi albo widzieć nie chce.

Z całą pewnością Nurse potrafi pełniej korzystać z możliwości skrzydłowych, Tobias Harris już nie znika, widzą jaki jest dobry atakując obręcz albo tyłem do kosza. Różnicę w tym mecz zrobił także “nasz człowiek” Kelly Oubre Junior (23 punkty 5/6 zza łuku). Gamoń straszny, koszykarskie IQ papużki falistej, głupie faule, brak panowania na emocjami, ale strzelecko to jest gigant. Jak się odpalił w drugiej połowie, to nasz over punktowy połknął w trzech sekwencjach / akcjach. Widać, że KOJ uczciwie przepracował lato, wyobraźcie sobie: zdrowy, 27-letni zawodnik o tak wielkich możliwościach ofensywnych przez całe lato nie mógł znaleźć zatrudnienia! Zlądował na rocznym kontrakcie za minimum ligowe i proszę bardzo jaka energia! Jak zaczął trafiać to się Raptors otulili kocem i zapłakali. Brakuje im spacingu, ale to stara śpiewka.

Pistons 116 Pelicans 125

Szacunek dla Nowego Orleanu, w absolutnie zdziesiątkowanym składzie, w praktyce bez skrzydłowych (Williamson, Ingram, Marshall, Murphy OUT) z dwoma nowicjuszami w pierwszym składzie, odparli całkiem ciekawie grających Pistons. Chłopaki bardzo chcą, spamują akcje pick and roll idące przez Cade’a Cunninghama i środkowego Jalena Durena, ale trzeba przyznać, że nauczyli się piłką krążyć jak trzeba. Alarmująco brakuje wykończenia. Jak mówię, tu nie brakuje zaangażowania, tylko pewnej ręki i może odrobiny opanowania nerwów.

Pels mogący przejść z obrony do ataku ukuli imponujący run w pierwszej połowie. Najpierw zaznaczył się spadochroniarz Matt Ryan, którego specjalizacją są rzuty trzypunktowe i tym właśnie błysnął: 20 punktów 6/8 zza łuku, w tym 3/3 w pierwszej kwarcie. Zaskoczeni goście siłą rzeczy ganiali szerzej w obronie, więc im kolejni ludzie, w szczególności CJ McCollum (33 punkty 10/11 FT) narobili szkód prąc pod dziurę. Przewaga prędko urosła do 25 oczek, bo się Jonasa Valanciunasa nie dało fizycznie zdominować. Tak czy inaczej, pogoń trwała do końca, imponujące zważywszy, że Detroit rozgrywało piąty mecz w siedem dni (!!) i pomiędzy każdym spotkaniem musieli latać z miasta do miasta.

Magic 115 Jazz 113

Orlando zwycięsko zakończyło czteromeczowe tournee po zachodnim wybrzeżu. Utah wysokie chłopaki, ale utalentowanych strzelecko skrzydeł kryć nie umieją. Walker Kessler blokuje co prawda ilekroć ma piłkę w zasięgu ramion, ale pierwszą linię Jazz mija się łatwo i młody center nie zawsze nadąża. Franz Wagner (21 punktów 5 asyst) i Paolo Banchero (30 punktów 5 asyst) konsekwentnie przedostawali się pod obręcz, a stamtąd skuteczność zwykle zalicza się wysoką. Miejscowi na dodatek trafili na nieźle dysponowanego zza łuku Wendella Cartera Juniora (14 punktów 10 zbiórek) który miał dziś magnes w dłoniach i wszystkie “bezpańskie” zbiórki wydawały się padać jego łupem. Zobaczcie ‘shot chart’ Banchero, jaja jak berety:

Przy okazji, nie odnieśliście przypadkiem wrażenia, że trener Will Hardy jest podobny to środkowego Kesslera? Wyglądają jak bracia:

Suns 121 Spurs 132

Gwóźdź wieczoru, rewanżowy pojedynek Słońc z ekipą naszych ulubieńców: Jeremy’ego Sochana i Victora Wembanyamy. No i co tu będę długo pisał, Wemby pokazał wszystkim, że okres jego panowania na tronie NBA jest nieuchronny, a to, co do tej pory traktowaliśmy za “wybryk natury” przy Wembym jest małym mikim. Tylko popatrz na to zdjęcie, ile Kevin Durant (28 punktów 10/15 z gry) ma w końcu wzrostu? Mniejsza o dokładny pomiar, okolice 210 centymetrów. Są takie zdjęcia, które nie śniły się fotografom:

Są tacy koszykarze, którzy wchodzą na arenę i zmieniają grę. Co akcja to kolejny przykład. Keldon Johnson zgubiony pod presją dwóch rywali, nie ma do kogo podać, wrzuca lobem piłkę w środek, Wembanyama i tak ją chwyci. Devin Booker (tak, tym razem zagrał: 31 punktów 13 asyst) próbuje z pomocy zastawić Francuza, nogi mu odebrać, wychodzi przed Victora… ten kończy akcję jak młody Shaq. Dodaj kolejne trójki czy wyjścia w górę na trzecim metrze, co zrobisz? Nic nie zrobisz.

Wiecie dlaczego tak niewdzięcznie się gra przeciwko Spurs? Bo oni lecą de facto na dwóch centrów, jak nie Zach Collins to Wemby wychodzą wysoko do piłki, oto jest struktura ataku pozycyjnego i trzeba przyznać, że ogląda się to bardzo ciekawie. Strzelców nie brakuje: Vassell, Johnson, McDermott, Osman, Collins z pozycji pięć także rzuca, dziś 19 punktów, w tym 3/3 zza łuku.

Główną atrakcję i game changerem, jak mówię, jest jednak Wembanyama: 38 punktów 10 zbiórek 2 bloki 15/26 z gry w tym dwie celne trójki. Kareem Abdul-Jabbar nie rzucał zza łuku, Bill Russell też nie. Tu się kroi, kiełkuje i dojrzewa coś absolutnie wyjątkowego. He’s HIM! Suns rzecz jasna gonili wściekle, 27 punktów straty zamienili na REMIS parę minut przed końcem, ale na ostatniej prostej znów pałeczkę przejął on. Wyobrażacie sobie, trybuny szaleją, gospodarze odrobili niemożliwe straty i są w gazie, Booker zaczyna coś sapać do Jeremy’ego Sochana, moce całego imperium są przeciwko Spurs. Co robi Wemby? Ze stanu 116:116…

  • wymusza faul, trafia jeden z dwóch wolnych
  • wymusza faul, trafia oba wolne
  • wsadza piłkę z góry w sytuacji, której nawet Giannis by nie skleił
  • trafia zza łuku
  • trafia z półdystansu

Na tym etapie Spurs prowadzą już dwunastoma 128:116, macie jakieś pytania? Większego wrażenia nie zrobił nikt w NBA, dawno. Jak wypadł Jeremy Sochan (14 punktów 5 zbiórek 9 asyst 7/13 z gry)? Na piątkę wykonuje swoje zadania, jest równy, nie bierze się za rzeczy, których nie umie, nie szarżuje, trzyma równe tempo/ intensywność gry i nie można mu wejść za skórę. Perfekcyjny gracz systemowy. Haha, przyszło mi do głowy to określenie po tym jak James Harden sam o sobie powiedział:

Nie jestem graczem systemowym, ja stanowię system [Broda]

Życzę powodzenia Tyronnowi Lue, naprawdę. To wszystko na ten moment, swoją uwagę przenoszę na Discorda, na którego Was także zapraszam, jest nas już prawie trzy tysiące! Wczoraj jakiś chłop okrutnie marudził na Kelly’ego Oubre po czym wygrał sześć tysięcy i poszedł spać. Przekonajcie się, oto Wasze specjalne zaproszenie dla królewiczów: https://discord.gg/KSTUtkTBAn

Dobrego dnia wszystkim, pozdrawiam w szczególności śmietankę czytelnictwa spod znaku GWBA, gości którzy w ostatnich dniach wsparli serwis. Kłaniam się Panowie:

  • A Kazn
  • Tomek B83
  • T. Serafin
  • Adrian Bu

35 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Wemby to game changer. 38 pkt w 5 meczu jako rookie. 224 wzrostu, moze grać na pozycjach 1-5 , nie no to jest niemożliwe.
    Wyobraźcie sobie jakie my, fani NBA mamy szczeście że on trafił do Spurs, a nie np. do Hornets.

    (80)
    • Array ( )

      Game changer to był jak ogarnąłem, że na Tinderze można dawać w lewo i nie trzeba akceptować wszystkich pasztetów 😀

      (65)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Pelicans po meczu z OKC mieli problem z samolotem i wracali do Nowego Orleanu w dzień meczowy, także imponujące zwycięstwo 😀

    (19)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Oglądanie Wembanyamy to dość nietypowe doświadczenie. Przyzwyczaimy się z czasem, ale na ten moment jest atrakcją samą w sobie. Bez względu na to jak gra, obserwowanie go w akcji przypomina jakiś dziwny eksperyment z nba 2k, na które producent gry nie pozwala. Trzeba zainstalować jakiś mod, bądź ingerować z pliki gry.

    Dostrzegamy wtedy różne glicze, wsady bez odrywania nóg, dziwne animacje

    (44)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Tak jak pisałem – w sprawie mistrzostwa dla Spurs pytanie nie brzmi CZY, ale KIEDY?
    Pozostaje życzyć Popowi 100 lat w zdrowiu.

    (25)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Dobrze ogląda się Wenbanyamę. Życzę samych sukcesów SPURS, bo to drużyna budowana od podstaw, bez głośnych nazwisk. Zastanawiam się tylko, ile Wemby da radę wytrzymać intensywność sezonu regularnego,.tj. 82 mecze Oby nie było tak jak z Jednorożcem z Łotwy…

    (16)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Ralph Sampson ziomeczki, pamiętajmy o takim gościu, tamten początki też miał dojebane, więc zachwycajmy się to jasne, ale z przejmowaniem NBA to może poczekajmy jeszcze tak ze 3-4 lata

    (17)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Swoją drogą, nie macie może wrażenia, że z pośród tych wszystkich mlodych talentów, które są aktualnie w Spurs to Sochan jest najbardziej narażony na trade? Nie wiem dlaczego mam wrażenie że w momencie w którym San Antonio poczują krew i uznają że to juz moment w ktorym “walczymy o mistrza” to Sochan bedzie pierwszym do wymiany.

    (-13)
    • Array ( )

      A mnie się wydaje, że Spurs chcą mieć w Sochanie kogoś na wzór Draymonda w GSW. Jeremy to na razie młokos ale jak zbliży się do statusu Draya będzie niezastąpiony.

      (26)
    • Array ( )

      Na pewno oprócz Wembego ma największą wartość transferową. Czy jest zagrożony transferem? Szczerze wątpię.

      (9)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak usłyszałem, że Sochan ma rozgrywać …. to pukałem się w czoło. A tu się okazuje, że w tym szaleństwie jest metoda, Polak ma niesamowite IQ boiskowe, czego brakuje amerykańskim zawodnikom zazwyczaj, nie siłuje akcji, jest bardzo efektywny i swoim zasięgiem w obronie bardzo uprzykrza życie PG przeciwnika. Oczywiście będą się zdarzały mecze jak lanie z LAC, ale wiadomo że ta drużyna jest budowana na zwycięstwa za 2-3 lata dopiero. Popovich to jednak najwyższy poziom, po tylu latach, potrafi znowu coś zupełnie innego wymyślić.
    A Harden …. no cóż, jak nie wpadnie na kontroli antydopingowej, to LAC będą (czy to się komuś podoba czy nie) bardzo niebezpieczni. Widać, że P. George i K.Leonard wrócili do formy, Westbrook się nie podpala, a największym problemem w zeszłym roku była masa izolacji i mało punktów po asystach – teraz mają w Hardenie gościa, który znowu może być top-3 podających ligi. Idealne uzupełnienie, zobaczymy czy tylko nie zabraknie centymetrów Batuma po koszem, jak będzie trzeba bić się vs A.Davis Z.Williamson czy inny potwór na PF.

    (21)
    • Array ( )

      Musisz rozbić swój wpis na dwa, wtedy za część o Ostrygach byś dostał plusa a za bajki o Hardenie top3 ligi minusa.

      (8)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Sochan fajny występ, natomiast brakuje mi prób rzutów za 3. To zagranie będzie bardzo potrzebne dla tego typu zawodnika. Jest razem z Victorem najlepszym obrońca tej drużyny. Musi dodać rzut za 3. Choćby ns te głupie 35/36%, aby nie był kompletnie odpuszczany za łuku.

    (18)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Obejrzałem Spurs-Phoenix.Całkiem fajny mecz.A Booker sapał do Jeremiego chyba po tym,jak go KD zaczapował,po czym Sochan zaczapował Bookera i sapanie się skończyło.

    (25)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    To fakt. Byłbym w stanie nawet zaakceptować teorię spiskową, że losowanie kolejności draftu było odpowiednio przekręcone, bo każdy kto mógł o tym decydować, miał świadomość że takiego dziejowego diamentu nie oszlifują jak trzeba w takich Rockets np. O Hornets nawet nie chcę myśleć i wypieram tę wizję z głowy.

    (8)
  12. Array ( )
    miś4kontratakuje 4 listopada, 2023 at 13:12
    Odpowiedz

    Faktycznie Wemby się rozegrał, ucierając trochę sceptykom – takim jak ja – trochę nosa.
    Niemniej Suns nie wyglądają na aż takiego samograja, jak się wydawało. Nie jest tak jak przechwalał się Booker: jest nas 3 super strzelców, kta nas na raz pokryje! Ich obrona przeciwko Spurs wyglądała jak kompletny trash. Vogel ma ogromną robotę do wykonania w defensywie. 75 punktów stracić w 1. połowie przeciwko Spurs (i to przy tym, że Wemby rozegrał się na dobre w 2. połówce) ? Come on! W tej chwili to równie drużyna niepewna co do contendowania, co … Clippers. Też z corem o sporej historii kontuzji – Durant, Gordon, Beal, także Booker.

    Może mi ktoś wyjaśnić, jaki cel miała na celu obrona Suns 5-0 przeciwko Spurs z Wembym i z np. Durantem na centrze lub ewentualnie kompletnie niemobilnym Eubanksem? Młody poczuł krew, i ładnie ścinał lub łapał loby w otwartym pomalowanym. Po co mają w składzie takiego gościa jak Bol Bol? Chyba na takie matchupy jak Wemby. Czy jest aż tak słaby? BTW Durant jest strasznie słaby fizycznie jak się okazuje, skoro tak łatwo przepychał go Wemby. Nie nadaje się na obrońcę podkoszowego.

    Druga rzecz – pomysł z pomalowaniem tak boisk, jak to zrobiono, na ten nieszczęsny in-season tournament to kompletny horror. Od intensywności kolorów i wzorów większości parkietów aż oczy bolą; ciężko się skupić na grze, tak bardzo tło ją rozprasza. Opakowanie stało się w końcu w nba ważniejsze od samej gry. Ciekawe na ile gracze są świadomi i regulują zaangażowanie na dwie rozgrywki prowadzone jednocześnie. Dla nich to nieustanne podróże i szykowanie szczytu formy na kwiecień. I na ile będą się w tym łapać nawet tacy fachowcy jak Admin.

    (3)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Zgodnie z przewidywaniami – LAL się postawiło na derbach, wypruli się energetycznie i na młodzików z Orlando nie już nie starczyło energii. Nie starczyło – swoisty uwiąd starczy.
    Anyway – muszą wymyślić jakiś dobre load menażowanie bo sezon dopiero się rozpoczął i gdzie tam weekend old starów?

    Podoba mi się natomiast bańka pod nazwą Suns – tym razem 76ers ich stłukli. Mała rzecz a cieszy. Jestem fanem tak pięknie zapowiadającej się katastrofy.

    (8)

Komentuj

Gwiazdy Basketu