fbpx

Wielcy niedoceniani: Wilson Chandler

12

Trudny powrót do NBA

Po epizodzie w Azji chłopak z radością powrócił do składu Denver Nuggets podpisując całkiem ładny, pięcioletni kontrakt na kwotę 37 milionów dolarów. Powrót okazał się niestety pechowy, gdyż zawodnik szybko uległ kontuzji biodra, która zmusiła go do poddania się operacji i zakończyła jego sezon po zaledwie ośmiu rozegranych spotkaniach.

Kiedy znów był gotów do gry w połowie minionego sezonu, przyszło mu pełnić rolę zmiennika Danilo Gallinari. Tym razem jednak kontuzji nabawił się Gallo, a jego comeback wstępnie datowany był na luty 2014. Czyżby pozycja niskiego-skrzydłowego w Denver była przeklęta? Tak czy owak, w tym sezonie Chandler otrzyma znacznie więcej minut, również dzięki temu, że ze składu odeszli Andre Igoudala oraz Corey Brewer. Dodatkowe minuty mogą pomóc odbudować się Chandlerowi. Sądzę, że w tym sezonie Wilson wjedzie na wyższy poziom i stanie się graczem pierwszej piątki trenera Briana Shaw.

[vsw id=”DCuWijoWMY0″ source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Mocarz

Chandler to zawodnik o ponadprzeciętnych warunkach fizycznych (203 cm i 102 kg), które śmiało wykorzystuje. Szerokie bary, mocne nogi i długie ręce robią różnicę zwłaszcza na bronionej połowie. Wilson to defensywnie ukierunkowany zawodnik i znów: kiedy wszyscy zachwycają się młodymi obrońcami jak Jimmy Buttler czy Khawi Leonard, mało kto dostrzega jakim potencjałem obdarzony jest Chandler. U George’a Karla z powodzeniem występował także jako silny-skrzydłowy niewiele ustępując potężniejszym rywalom. Nie tylko ustoi na nogach przy takim Blake’u Griffinie, ale też zbierze sporo piłek z tablic.

W ataku jest zawodnikiem uniwersalnym. Potrafi wykreować sobie pozycję rzutową, minąć, zagrać z mocą wokół obręczy. Szczególnie groźny jest jego rzut zza łuku, w sezonie 2012/2013 trafiał rekordowe dla siebie 41% rzutów trzypunktowych. Nie jest natomiast i nigdy nie był typem lidera, zawsze słuchał poleceń trenerów i był zazwyczaj cichym autorem zwycięstw. Możecie mi wierzyć: nie ma zespołu w którym ktoś taki, jak Wilson by się nie przydał. Progres w jego grze zależy tylko i wyłącznie od tego czy uda mu się uniknąć ponownie poważnej kontuzji.

Tatuaże >>

1 2 3

12 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    szkoda, że Denver się nieco posypali. Wilson ma zadatki, aby być ich liderem punktowym, ale czy mentalnym? w to nieco wątpię i tu myślę tak samo, jak autor. szkoda, że choć ktoś z dwójki Brewer-Iggy nie zdecydował się pozostać w Colorado, bo w obliczu przyjścia Hicksona i Nate`a tam mogła być naprawdę paka. Niby i tak jest (zwłaszcza jak wróci Gallo), ale nie ma tam – z całym szacunkiem dla Foye`a – SG z prawdziwego zdarzenia. gdyby został Iguodala chociaż, bo Brewera kusił powrót do Minnesoty (rozumiem), ale, nie każdy musi się teraz ze mną zgodzić, Iggy uciekł. kontuzji doznał Gallo, a Iggy nie udźwignął ciężaru lidera. niemniej jako mojej ukochanej ekipie, życzę Denver jak najlepiej, a z takim podkoszem i rozegraniem są w stanie napsuć wszystkim sporo krwi.

    (10)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    dobry art. popraw tylko punkty na zbiórki przy statystykach z Knicksów bo się wkradł malutki błąd.

    co do samego Chandlera. kocur jakich mało. lubię typa, zacząłem go śledzić przez 2k12. chłop ma ponad 80 overalla na start, do tego młody. uznałem, że warto się zapoznać. i faktycznie, jest moc. trzymam kciuki za dalszy rozwój, na pewno gracz, na którego należy zwrócić uwagę w przyszłości. postęp a’la Steph Curry z zeszłego roku? czemu nie!

    (4)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Super że Chandler został opisany w osobnym artykule. W kwestii zawodników myślę podobnie jak autor, też uwielbiam śledzić tych z drugiego, trzeciego szeregu. Avery Bradley, Tony Allen, Norris Cole, Corey (i Ronnie zresztą też:D) Brewer, Carl Landry, John Salmons itd. Cieszę się że czasami o nich wspominacie. Może nie zawsze ci zawodnicy pełnią pierwszoplanowe role w swoich zespołach, ale bez nich najwięksi gwiazdorzy nie błyszczeliby tak jasno. P.ozdrówki.

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu