fbpx

Zakrwawiony Giannis, bohaterski Holiday, Celtowie kapitulują | Memphis gromi!

40

WTMW.

Siema karaluchy.

Zanim ktokolwiek się obrazi (takie czasy, że trzeba tłumaczyć intencje) piję do wczorajszej wypowiedzi Kyrie Irvinga, który do karaluchów przyrównał kibiców Bostonu. Czemu jemu nie wolno a mnie wolno? To proste! Bo w odróżnieniu do Kyrie ja nie maluję się na odkrywcę kosmosu ani nie jestem za pokojem na świecie. Wiem, że Ziemia jest okrągła i najchętniej bym Was wszystkich XXX. A gdy piszę o Was (małe, zawistne śmierdziele) coś nieeleganckiego to robię to z miłości. Kocham ten portal i jego społeczność z bardzo drobnymi wyjątkami.

Przy okazji, podziękowania za wsparcie GWBA lecą do:

  • Valmont
  • Sebastian K

Tutaj stosowny gif, który bardzo lubię choć nie wiem z jakiego filmu pochodzi, może pomożecie?

Bucks 110 Celtics 107 [3-2]

Rzecz pierwsza.

Mike Budenholzer potwierdził, że trenerem jest coraz bardziej przeciętnym. Wydawało się, że wnioski wyciągnął już w zeszłym roku gdy w serii z Brooklynem kazał chodzić pod zasłonami przeciwko KD, a kontuzjowanego, kuśtykającego Hardena krył jakby ten miał dynamikę młodego D-Rose’a. Nie wiem o co chodzi. Jakoś DeMara DeRozana i jego dominujący półdystans potrafił taktycznie ogarnąć w pierwszej rundzie, a tymczasem znów pozwala Celtom się ogrywać i to w sposób nieuzasadniony.

Niemal przez cały wieczór grał “single / drop coverage” naprzeciw Jaysona Tatuma (34/6/4). W drugiej kwarcie posadził nawet na niego George’a Hilla! W trzeciej odsłonie tak samo jechał ich Jaylen Brown (26/8/6), panowie wymieniali się kolejnością. Nieskomplikowane jeden na jeden po zasłonie na szczycie boiska. Treningowe (jak na warunki playoffs) rzuty z półdystansu wobec cofającego się wysokiego. Na własne życzenie pozwolił gwiazdom Bostonu się rozhuśtać, przegrywał 14 punktami i gdyby nie heroiczny, tytaniczny wysiłek i absurdalnie efektywna czwarta kwarta w wykonaniu jego chłopaków (6/6 zza łuku, siedem ofensywnych zbiórek, fartowny putback Portisa i kozak Holiday) przegrałby mecz / sezon. Kto przegrywa piąty mecz przy stanie 2-2, ten odpada z gry w 82% przypadków.

Rzecz druga.

Kolejna sprawa to transition defense, bardzo, bardzo źle to wyglądało, zwłaszcza gdy w bliskim promieniu obręczy rzut pudłował Giannis. Wiele razy mogli przy tym przerwać grę taktycznym faulem – nic takiego się nie działo. Bad coaching. Na tym poziomie, na tym etapie sezonu – nieporozumienie.

Krótko przed meczem z gry wypadł środkowy Robert Williams III (ma przeciążone kolano) i mało tego, Celtowie grali niskim składem, z Derrickiem Whitem nie Grantem Williamsem w jego miejsce. Rozciągali mistrzów w ataku, którzy na własnej połowie momentami wyglądali naprawdę kiepsko. Greek Freak wiele stracił jako obrońca z pomocy, wielokrotnie atakowali go nawet jeden na jeden – aby zmęczyć, aby potencjalnie naciągnąć na faul. Zrozumiałe, że Giannis bez Khrisa Middletona musi absolutnie ciągnąć atak, a po nieprzerwanej grze w rugby z obrońcami C’s nie ma zdrowia na wielką aktywność w obronie. I dlatego też wypadałoby… zmienić obronę? Zaskoczyć rywala choć na chwilę?

Rzecz trzecia.

Zakrwawiony po zderzeniu z łokciem kolegi Giannis Antetokounmpo trafia za trzy i w kluczowych momentach znów stoi ponad wszystkimi utwierdzając nas w przekonaniu, że fizycznie jest nie z tego świata. Na jego koncie odnajdujemy 40 punktów 11 zbiórek 3 asysty przy 16/27 z gry, czyli 59%. Doszliśmy do punktu w którym, gdy budujesz zespół mający na celu pokonać najazd kosmitów, to nie bierzesz LeBrona ani KD, ale rozpoczynasz budowę składu właśnie od Greek Freaka.

Al Horford miał swoje zwycięskie momenty, mówię o przechwytach, bloku, asystach, dobitce w ostatnich minutach. Jest genialnym obrońcą, ale Giannis fizycznie to jest po prostu inna liga. No i do tego ulicznik, twarda psycha, nie poddaje się do końca. A propos.

Rzecz czwarta.

Jrue Holiday udowadnia, że nie żaden Marcus Smart, ale właśnie on jest (od lat) najlepszym obwodowym obrońcą NBA. Osiem punktów, cztery zbiórki, dwie trójki, blok i przechwyt w dwóch ostatnich akcjach wieczoru! Zabawne jest to, że wczoraj powiedziałem koledze, że jeśli Jrue zaliczy ponad 37% z gry, Bucks ten mecz powinni wygrać. Zaliczył 24 punkty i 8 asyst na skuteczności (9/24 z gry) wynoszącej 37.5% Poniżej akcja meczu (nie licząc oczywiście dobitki Portisa):

Rzecz czwarta.

Boston bardzo zwolnił w ostatniej części. Akcje rozpoczynali przy 10 sekundach na budziku. Drive and kick kompletnie wypadło im z głowy. Nie oddali ani jednej trójki, wpadli w panikę widząc kolejne trafienia Buck i koniec końców fatalnie przegrali zbiórkę.

Nie jestem pewien czy stać ich na dwa zwycięstwa, a Wy?

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

40 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Jakieś kilkanaście lat temu uprowadzono mi kolegę w biały dzień i to w środku miasta (akurat szedł wtedy sam). Skończyło się na szczęście tylko na tym, że kazano mu się napić dużo alkoholu i po paru godzinach jakoś się wymknął.

    Czasem nawet “głupi” sms, czy dziecko dotarło na miejsce może pomóc.

    (26)
    • Array ( )

      Porównujesz porwanie dziewczyny na prostytucję z tym, że kumpla “porwano” na libację alkoholową? xD

      (-24)
    • Array ( )

      krisabramow to jest temat do żartów? Kto wie co by się stało pijanemu dzieciakowi po libacji gdyby się nie wymknął. Raczej nikt go nie uprowadził po te żeby się z nim napić.

      (1)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak dla mnie przy meczu Bucks Celtics trzeba dopisać, że Smartowi przepaliło styki na koniec, indywidualnie przegrał mecz czterema błędami w ścisłej końcówce.

    (24)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Świetne Play offy! Oby lebrona wytradeowali gdziekolwiek i obyśmy go więcej nie widzieli w Play offach. Niech se pompuje statystki w sezonie zasadniczym żeby dzieci miały do czego sie fujarką bawić i na tym koniec jego udziału. Dzięki temu możemy się emocjonować każdej nocy. Nic nie wiadomo. Każdy może dostać blowout by 2 dni później zrobić to samo przeciwnikowi. Super ciekawa epoka się zaczyna (zaczęła?).

    (-3)
    • Array ( )

      Strasznie zwaflili końcówkę. Po nocach im się powinna śnić. Niebywałe rozczarowanie wynikiem, ale widowisko naprawdę super.

      (8)
    • Array ( )

      Doskonale, obłowilśmy się a teraz kupujemy krypto w promocyjnych cenach ;))

      (5)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Bucks zagrali 4kwarte jak na mistrzów przystało szacun….jednego tylko u nich nie kumam po co tyle czasu na boisku spędza Allen Grayson?

    (14)
    • Array ( )

      Nie mogę się zgodzić. Czwarta kwarta to był festiwal fuksów, po obu stronach. Mecz rewelacyjny, jeden z najlepszych od dawna moim zdaniem, a zwycięstwo Bucks przypisałbym w równym stopniu determinacji Giannisa, co faktu, że w ostatniej ćwiartce Marcus Smart był, cóż, nie do końca smart.

      (6)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Giannis is a bad MF. Najlepszy gracz w lidze. Krew się leje, nie płacze, nie marudzi tylko gra i walczy.

    A Jrue to szara eminencja. Prawdziwy Scottie Pippen dla Giannisa.
    Chcę zobaczyć finał konferencji Miami-Bucks. Rewanż za blowout w poprzednim roku. Oby tylko Middleton wrócił.

    GSW mnie nie przekonują. Kombinują jak koń pod górkę.

    Ciekawe lato w Memphis się zapowiada.
    Wedlug mnie nie zatrzymaja Tyusa Jonesa, on powinien być starterem ale wiadomo dadzą maxa Ja. Oj przydałby się taki Tyus staremu Lebronowi, oj przydał.

    (10)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    2 gwizdki w końcówce pozwoliły wyrównać mecz a potem w chaosie Boston się posypał psychicznie a szczególnie Smart. Antek sam się poślizgnął i upadł, tam faulu nie było. Potem przy wejściu Antka z prawej też wątpliwy…
    Ale końcówka Holidaya piękna – dobra psycha.

    (8)
    • Array ( )

      Ktoś dobre filmy lubi. Choć to trzeba po dużej gorzale oglądać, by złapać bałkański poziom absurdu 😀

      (2)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Dlaczego Boston dał najważniejszą, ostatnią akcję Smartowi to tego nie rozumiem. Dobry obrońca, grajek, ale to nie on dostawać piłkę w najważniejszym momencie sezonu. Blok i strata i tyle z tego. A Charles Oakley mówiący, że Giannis w jego erze to byłby rezerwowy gracz to żart. Ja rozumiem, że kiedyś to było, pamięć jest zawodna i z czasem to wspominamy nasze najlepsze momenty. Jak patrzymy na piłkarza co pudłuje na bramkę i krzyczymy, że my byśmy to trafili z tego miejsca. Ale ile to wysiłku jest by taki czas biegać, jak dobrze rozumieć grę i ustawienie i wiele aspektów by się tam znaleźć. Pomijając fakt, że większość by nie dała rady pół godziny meczu zagrać na takiej intensywności. No, ale z tym to i tak grubo przesadził, a Giannis to tylko ciągle potwierdza. Zresztą o czym tu mówić nawet

    (10)
    • Array ( )
      Karaluchy z was 14 maja, 2022 at 02:19

      Tomtom idz do okulisty albo obejrzyj sobie powtórkę. Rozumiem ze jak wybil mu pilke uderzajac po palcach i dłoni to nie ma faulu?

      (0)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Bartek te monotonne i stronnicze opinie nt. Budenholzera są już naprawdę męczące. Jeśli on jest twoim zdaniem słabym trenerem to jakim trenerem jest Udoka? Ma mocniejszy skład, kontuzję Middletona, przewagę parkietu i słabego twoim zdaniem trenera a jednak przegrywa to serię to co jest grane?

    (17)
    • Array ( )

      Ma świetnych zawodników, Greek Freak, Holiday pewnie byliby tak samo dobrymi zawodnikami pod innym trenerem. Często te najważniejsze akcje to nie jest zasługa super rozpisanej akcji ale indywidualny talent zawodników. Taktycznie Bucks nie są świetni ale mają dobry zgrany zespół i to jest ich siła. Na razie jest 3:2 seria trwa.

      (4)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Ależ szkoda Smarta, pewnie przepłakał całą noc. Tyle się chłop natyrał, by w końcówce doprowadzić do przegranej. Oj, nie chciałbym być w jego skórze. Potworny ból, oby się po tym podniósł, bo po takiej końcówce to tylko się pochlastać…
    Na pewno wszyscy liczymy na mega szóste mecze w obu parach! Niech będą dogrywki, fura emocji i… niech wygra lepszy!
    🙂

    (1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak Memphis Tyusowi nie dadzą solidnych pieniędzy to będzie mega błąd. Na pewno zasługuje na to bardziej niż Brooks. On i Bane ( o Ja nie ma co wspominać bo wiadomo) to priorytety. Fajnie by było zachować Clarke’a ale to raczej już by było za dużo.

    (3)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Smart chyba nie podniósł się jeszcze w pełni po ostatnim urazie. Opowiadał o płynie w kolanie, bólu itd. Coś jak Bereszyński i Zieliński po Covidzie. Szkoda chłopa w takim momencie…

    (1)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Cały czas czytam krytykę Mika Budenholzera jaki on jest kiepski itp., a gość cały czas trenuje Bucks i to z jakim powodzeniem, żeby inni trenerzy mieli takie “kiepskie” wyniki. Jeszcze wszyscy odszczekaja jak chłop znów wprowadzi Bucks do finałów.

    (4)
    • Array ( )

      Widzę , że nie będę pierwszy. Budenholzer wygrał miśka , teraz wygrał mecz , prowadzi w serii , ale trenerem jest “przeciętnym”. Dlaczego ? Bo nie wygrał 10-15 punktami ? Ale wygrał i za 2 dni nikt nie będzie dyskutował o tym , jak to zrobił. A po drugiej stronie nie było Spoconych Kozia Wólka , tylko Boston. A z drugiej strony GSW dostaje w papę 50 punktów , ale o ich trenerze ani słowa.

      (1)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Eloelo, a ja się wyjątkowo zgadzam z adminem jeśli chodzi o Budenholzera. Lepsze jest wrogiem dobrego! Myślę że to może być podobny casus co u Marka Jacksona i Warriors. Coś tam się tliło ale jak Kerr dostał team to jechali z całym NBA. Na tym poziomie to niuanse wygrywają tytuł a tu faktycznie w grze Bucks parę rzeczy można by zmienić. Także ten, Pozdro Karaluchy:)

    (8)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Po oglądnięciu meczu Phi vs Mia stwierdzam że Harden to już mentalnie emeryt widać że na grę ma ,,wyjebane,, jeśli jakiś GM da mu powyżej 25 mln za sezon to będzie jego błąd ..lepiej postawić na młodych .

    (4)
    • Array ( )

      Harden dostałby min dla weterana to by bad formą popracował i do gry może by się zaczął przykładać. Nigdy za chłopem nie przepadałem, te jego stepbaki mnie drażnią, dla mnie to kroki.

      (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu