fbpx

Który z graczy NBA potrafił sięgnąć najwyżej?

41

Co roku, na graczy przystępujących do draftu NBA czekają nie lada stres i wyzwania. W szkole permanentna inwigilacja: skauci klubów NBA wypytują trenerów akademickich o wyniki w nauce, podejście do treningów oraz osobowość danego młodzieńca. Chcą wiedzieć, czy przykładają się do zajęć? Czy sprawiają problemy? Czy chodzą na imprezy? Czy się upijają? Życie większości “przyszłych zawodowych koszykarzy” wcale nie jest usłane różami. Każdy błąd popełniony w szkole, zła reputacja, nadepnięcie niewłaściwym ludziom na odcisk – mogą okazać się fatalne w skutkach. Oczekiwania rodziny i znajomych również dają się odczuć. Już od około 12. roku życia młodzi, utalentowani sportowo chłopcy słyszą jak ich matki chwalą się wszystkim naokoło, że kiedyś synek, taki LeBronek czy Carmelek, zostanie wielką gwiazdą i nareszcie będziemy mieszkać w wielkim domu z basenem. Taki to już model. Nie pozostaje nic innego jak zakasać rękawy i pracować. Dla niektórych zwieńczeniem tej pracy jest podpisanie pierwszego zawodowego kontraktu i faktyczne wydźwignięcie rodziny o 1 klasę społeczną wyżej. Dla innych NBA to dopiero początek, ale o tym może innym razem.

Na długo przed przystąpieniem do naboru, gracze zostają dokładnie opisani w zeszytach klubowych działaczy. Trenerzy, trzymając na kolanach tzw. “scouting-reports” uważnie przyglądają się zawodnikom podczas specjalnie organizowanych sesji treningowych. Czasem danego gracza zaprasza się po kilka razy, aby dokładnie przyjrzeć się jego umiejętnościom, ocenić potencjał lub po prostu go poznać. Każden (no może z wyjątkiem największych pewniaków – jak LBJ właśnie) zostaje starannie zmierzony i zważony. Notuje się: wzrost, wagę, zasięg ramion, wielkość rąk, wyskok dosiężny, wyskok swobodny, liczbę powtórzeń wyciskania sztangi, szybkość biegu i inne.

Dotarliśmy do danych sprzed ostatnich dwudziestu lat kiedy to w 1991 roku Charlotte Hornets wybrali z numerem pierwszym Larry Johnsona. I choć brakuje wyników: Webbera, Iversona, LeBrona i jeszcze paru innych to wydaje nam się, że pierwszą dziesiątkę klasyfikacji na MAX VERTICAL REACH możemy spokojnie podać. Oto gracze, którzy na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat sięgali czubkami paznokci najwyżej:

1. Shaquille O’neal (2001) dosięgnął punktu umieszczonego na wysokości 3.78 metra!
2. Salomon Jones (2006) 3.76 m
3. Rudy Gay (2006) 3.75 m
4. Tyrus Thomas (2006) 3.74 m
5. JaVale McGee (2008) 3.73 m
6. Dwight Howard (2004) 3.73 m
7. Steven Hunter (2001) 3.72 m
8. Greg Oden (2007) 3.71 m
9. Marcin Gortat (2005) 3.70 m
10. Hakim Warrick  (2005) 3.70 m

Brawo Marcin! Dodajmy tylko, że górna krawędź tablicy umieszczona jest na wysokości 13 stóp, czyli dokładnie 3.9623 metra. Co Wy na to? Czy znacie kogoś albo lepiej, macie dowód na to, że ktoś kiedyś “dotarł do krawędzi”? Może ten pan?

 

41 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    podobno ‘the goat’ sciagal monety z krawedzi 😛
    ale trzeba byloby zapytac o to Kareema albo Wilta, z ktorymi pogrywal na rucker parku

    (3)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Kiedy MG byl w gdybi na jednym ze swoim campie opowiadal ze Dwight Howard kladl monete na gorze kosza i mowil ze ktos ma sobie ja zdjac wiec moze Howard ? 😀

    (1)
    • Array ( [0] => administrator )

      jak kładł, chyba na obręczy 😉 po tym filmiku od Marrac – nie wierzę, ze Howard dałby radę dotknąć górnej krawędzi

      (1)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    nie powiem ladne cyferki dla mnie pewnie… kogo ja oszukuje ;p napewno nie do osiagniecia ale nie szukajac daleko co prawda wiem ze to moze nie ta sama dyscyplina ale wskaze na Leonel’a Marshall’a siatkarza urodzonego na kubie (tam ogolnie nie wiem co im daja do jedzenia ze tak fruwaja i to z taka lekkoscia ;)). koles ma ponizej dwoch metrow nie jak zawodnicy wymienieni powyzej i w ataku potrafil lapac pilke na wysokosci 385. oznacza to ze potrafil na takim pulapie uderzyc pilke i skierowac ja w boisko czyli mysle ze jakby nie musial sie skupiac na pilce a na tym aby skoczyc jak najwyzej to kto wie ;d

    (1)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jeżeli już jesteśmy przy siatkówce, to z tego, co mi wiadomo, najwyższy zasięg w ataku miał Maikel Cardona z Kuby oczywiście. Łapał piłkę w ataku na 404 cm 😀 Tutaj macie jedyny filmik, jaki udało mi się z nim znaleźć. Niewiele widać, bo to chyba kalkulatorem kręcone było 😀
    Enjoy.
    http://www.youtube.com/watch?v=icl61ayhYZg

    (0)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    potwierdzam słowa dzonna. Gortat mówił, że Howard kładzie monetę na tablicy i chodziło mu o najwyższy punkt czyli 4 metry.

    (0)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Co z tego że sięgają 13ft jak mają ponad 2.1m wzrostu, szacunek dla ludzi owszem ale taki T-Dub który przy 1.8m wzrostu sięga 12.5FT. To jest skok godny uwagi 🙂

    (1)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Zgadzam sie z Zonerem podobno kase ściągał Earl Manigault nawet kiedyś oglądałem o nim film w którym była taka scena. A ktoś wie na jakiej wysokości łapał Jordan ?

    (0)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    @Pabloo
    Mały szczegół, ludzie mający 210 wzrostu ważą te 30-40kg więcej niż ci co mają 180 cm, więc żeby skoczyć te 100cm muszą użyć znacznie więcej siły niż ci mniejsi i lżejsi, więc zadowolenie z osiągów jest podobne.

    (1)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    pisałem pod którymś artykułem niedawno, że jakiś miesiac temu na NBA.TV mówili że Gerald Green pobił rekord Shaq’a w wyskoku o jeden cal, a co do tego kto mógłby pobić rekord, to przychodzi mi na myśl Ralph Sampson, gość miał chyba 2.24 a głowę przy dobrym odbiciu ponad obręczą, więc z jego zasięgiem ramion mógłby pokusić się o rekord

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu