fbpx

O medialności koszykówki w Polsce – szczery wywiad z Mieszko Włodarczykiem

8

Mieszko Włodarczyka poznaliśmy kiedy kręcił jeszcze jedną piłką. Brzmi to jak dobry żart, bo dziś wywija czterema, a nawet pięcioma. Od czasu do czasu spotykamy się przy okazji imprez streetballowych, na których występuje i można śmiało powiedzieć, że dziś jest najbardziej ukierunkowanym, pracowitym i uzdolnionym freestylerem koszykarskim po tej stronie globu. Pamiętacie jego występ w Mam Talent na początku roku?

– Kurde! Mieszko! Sam wysłałem SMS-a na Ciebie, jak to możliwe, że nie dostałeś się do finału?!

– Luźno podszedłem do początkowych etapów, dopiero gdy awansowałem do półfinału, czyli programu na żywo, zdałem sobie sprawę, że muszę potraktować sprawę ambitniej. Po występie byłem z siebie zadowolony, wyszło bezbłędnie. Nie dostałem się do finału bo jury tak postanowiło. Od pracownika technicznego TVN dowiedziałem się, że liczbą SMS-ów dostałbym się na drugim miejscu. Takie są reguły show-biznesu. Cóż, telewizja to biznes jak każdy inny, a nie gra fair-play. Nawet gdy pozornie ustalą reguły, to i tak wygrywa kasa.

– Szczerze Ci powiem, gdy w początkowym etapie udział wzięli Kacpa oraz Łukasz Biedny, który na wizji robił paki przeskakując nad grupą ludzi, a ten suchy rodzynek (Robert Kozyra) w jury potraktował ich jak clownów-przebierańców skaczących przez kozła miałem ochotę… wysłać go na lekcje wuefu.   

– Widocznie koszykówka czy freestyle są wciąż zbyt mało medialne w Polsce. Na razie musimy się z tym pogodzić.

– No właśnie, abstrahując od indolencji polskiego związku koszykówki, jestem ciekaw czy uważasz, że ruch streetballowy w Polsce zyskuje na popularności?

– Uważam, że popularność utrzymuje się na stałym poziomie, za to poziom rywalizacji stale rośnie. Rośnie też pula nagród, poprawia organizacja, pojawiają sponsorzy.

– Zdajesz sobie sprawę, że w sezonie letnim w Polsce odbywa się około 1000 imprez streetballowych na których zupełni amatorzy jak równy z równym “biją się” z adeptami klubów, a niekiedy nawet z zawodowcami?  

[BTW: organizujesz/ promujesz imprezę, zajrzyj tutaj: gwiazdybasketu.pl/imprezy]

– Aż tysiąc, wow nie zdawałem sobie z tego sprawy.

czytaj dalej >>

1 2

8 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    W Polsce nikt nie dostrzega streetballu czy podobnych dyscyplin.
    Wolą oglądać programy typu xfactor gdzie 3/4 osób nie umie śpiewać i robią z siebie idiotów.
    Polacy lubią bardziej popisy idiotów niż ludzi którzy coś umieją.

    (7)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    ps. gratulacje za talent, niestety żyjemy gdzie żyjemy i ludzie nie “dorośli” jeszcze do wielu rzeczy, komuna, postkomuna robi swoje

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu