164-centymetrowy “Crime Stopper” przygotowuje się do draftu NBA
Wciąż, trener Rod Baker miał kilka ciepłych słów dla chłopaka:
Jest bardzo, bardzo dobry z piłką w rękach. Musi jednak nauczyć się jak angażować w grę kolegów. Wie jak zdobywać punkty. Teraz pora by zdał sobie sprawę przeciwko komu gra, bo rywale są teraz więksi niż w liceum. Rzeczy, na które mógł sobie pozwalać… teraz się to nie uda.
1
Mimo filigranowej postury chłopak potrafi wsadzić piłkę do kosza, ma nieprzeciętne opanowanie piłki i opanowane manewry, które pozwalają mu wykreować akcję rzutową. Jest jednym z najbardziej dynamicznych gówniarzy na koszykarskiej scenie jednak rzut wymaga pracy, jeszcze bardziej umiejętności kreowania gry.
Carr przełknął już gorzką pigułę, przebywa w Nowym Jorku, gdzie trenuje 3 razy dziennie przygotowując się do draftu.
Doświadczenia w D-League pomogły mi dojrzeć, trenowałem z chłopakami, którzy są w lidze, poznałem ich styl życia, wiele się nauczyłem.
1
Jako zawodnik, klub NBA otrzyma ciężko pracującego zawodnika. Będę przychodził przed treningami, ćwiczył rzuty…
1
Skromniacha co? Nie dajcie się zwieźć, na pytanie: kto wygrałby w pojedynku 1-na-1, on czy Nate Robinson, chłopak odpowiada bez wahania:
Aquille Carr The Crimestopper, nie mam wątpliwości.
1
Taaa. Jak myślicie, czy któryś z klubów w poszukiwaniu iskry ofensywnej z ławki, a także ewentualnego uatrakcyjnienia widowiska – da mu szansę?
[vsw id=”U65XiWSsYwk” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
wydaje mi się, że z takich wzrostem nie dostanie sie do nba
Jeśli on trafi do NBA, to ja już nie powinienem miec żadnej wymówki i spełnic swoje marzenia 🙂
No ale dlaczego miałby się nie dostać? Przecież Nate Robinson ma 175cm, a najniższy zawodnik który wygrał Dunk Contest Spud Webb miał 168cm.
no to do Stelmetu go 😀
Dzięki niemu “Small Ball” będzie jeszcze “smaller”.
Błagam, przestańcie tłumaczyć na polski wyrażenie “but still” jak i samo słówko “still” na początku zdania. To naprawdę źle brzmi.
Artykuł fajny jedynie nie podoba mi się określenie karzełek mogłeś je chociaż w cudzysłowie dać.
wg mnie nie da rady, niestety..
Ja tam w niego wierze , niech żyją niscy ! 😀
oby nie zrobił kariery. STOP DEBILOM OBIJAJĄCYM WŁASNE KOBIETY !
Z takimi warunkami będzie dziurą w obronie…
Jeśli załapie się do NBA, to u szczytu możliwości będzie grywał po 15 – 20 minut u jakichś słabiaków, albo będzie się tułał, jak Nate, którego nawiasem mówiąc bardzo lubię i szanuję 🙂
Tyle, że Nate, jest cholernie ambitny, i ma w miarę poukładane w głowie (takie przynajmniej robi wrażenie), a ten w gówniarz już zdążył nawywijać numerów 🙂
czemu wszyscy piszą tylko o Robinsonie? tylko on jest tak niski? a Isaiah Thomas? jest tego samego wzrostu a notuje bardzo dobre staty na poziomie 20 punktów, 6 asyst i 2 zbiórek
O Ty Lawsonie tez jakos nikt nie wspomnial a gigantem nie jest, nie mowiac o np. Earlu Boykinsie. Ale wracajac do tematu…gosc bedzie bardziej maskotka druzyny a nie faktycznym wzmocnieniem ekipy NBA nawet ktorejsc ze slabszych…trener dobrze powiedzial. to nie liceum…tu graja najwieksi,najsilniejsi i po prostu najlepsi goscie na swiecie. Chlopak lepiej niech pisze e-mail do Lottomatiki i bierze ten kontrakt bo na Nba bym nie liczyl bedac na jego miejscu.
Według Wikipedii ma 168cm
http://en.wikipedia.org/wiki/Aquille_Carr
W tym artykule napisaliście że ma 173cm
http://www.gwiazdybasketu.pl/aquille-carr-2012/
A w tym że 170cm
http://www.gwiazdybasketu.pl/aquille-carr-nie-idzie-na-studia-jedzie-do-europy-zostac-zawodowcem/
TO ILE W KOŃCU ?!!
bez butów 5’4.5″ = 163,8 cm
w butach 5’5.5″ = 166 cm
tak pomierzono go przed draftem do D-League w minionym roku
Niech jedzie pograć np. do Europy, w NBA raczej za dużo nie osiągnie. Niscy zawodnicy to wyjątki, rzadko który niski gracz, choćby najbardziej dynamiczny radzi sobie w tak atletycznej lidze. Dodatkowo musi posiadać znakomitą etykę pracy i chęć trenowania, mieć poukładne w głowie, a typek który bije własną dziewczynę raczej za dużo w bani nie ma.
Może w Bucks zrobiłby “karierę” xd 😀
może i umiejętności w ataku ma, ale w obronie będzie niesamowitą dziurą. Można mówić o Thomasie (wybranym jako ostatni w drafcie, co już daje sporo do myślenia), ofensywnie jest ok, ale dlaczego Sacramento są na ostatnim miejscu mimo że nie tankują? Niestety NBA rządzi się swoimi prawami i nikt nie weźmie do drużyny niskiego gracza, który myśli że jest gwiazdą.. ale mam nadzieje, że się mylę, bo dobrze by było zobaczyć kolejnego niskiego – myślę, że wielu może mu kibicować.
Do Hornets z nim.