fbpx

Wąż w szatni Portland. 70 punktów Spurs do przerwy. 2-0

12

# Rezerwowi: w pierwszym meczu 50-18 na korzyść SAS, wczoraj 50-19. Co gorsza, Mo Williams nabawił się kontuzji pachwiny. 

# LaMarcus Aldridge, co się stało z tym chłopem? Rozumiem słabszy dzień rzutowo (6/23) ale dwa przestrzelone wsady, z czego jeden praktycznie sam na sam z koszem? Brak sportowej złości, a jedynie rezygnacja wymalowana na twarzy muszą niepokoić kibiców Blazers.

Tak mówili po meczu mówili obaj liderzy Portland:

Są numerem 1 w lidze i grają jak numer 1. Wzorowo egzekwują swoje, nie mają słabych momentów. Grają na dużej energii. Co chwila rotują zawodnikami i wierzą w siebie. Widać, że już tu byli i to robili [Lillard]

1

Ciężka sprawa, kiedy wychodzą na prowadzenie, wiedzą jak je utrzymać. Niczego nie zmieniają, grają cały czas tak samo, bez znaczenie czy prowadzą 30 czy przegrywają 30 punktami. Będą grać dopóki nie skończy się czas. Będą podawać sobie piłkę. Każdy z nich potrafi grać w basket [LMA]

1

Nie wiem jak Wy, ale ja czuję, że Popovich już wygrał tę serię…

1 2

12 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    coś czuję, że jeśli chodzi o finały ligi to szykuje nam się powtórka z ubiegłorocznej rozrywki. I dobrze 🙂

    (38)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Dla mnie to kpina żeby blazers tak grali. Oglądałem w nocy urywek meczu. Kolejne 2 akcje i dwa przestrzelone wsady. Wtf?

    Spurs nie wygrywają umiejętnościami. Wygrywają spokojem. Oby Blazers się ogarneli bo będzie nudna seria.

    (-6)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Hmm, Heat dojdą ponownie do finału.Ale nie wiem jak na zachodzie, ponieważ jeżeli LAC przejdą OKC co się chyba stanie (tak mi się wydaje) to atletyczni LAC mogą powalczyć z SAS, nawet ich pokonać.

    (5)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Umiejętności na tym poziomie PO ma każdy, tutaj wygrywa właśnie spokój i bezbłędnie realizowana taktyka.

    (4)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Ten uśmiechnięty pan z zębami jest straszny. Powinni się go bać wszystcy panowie w garniturach pokrzykujący przy liniach.
    Ciąglę zastanwiam się, jak by w tak uporzadkowanym graniu sprawdzili się najlepsi obecnie koszykarze – atleci. Czy jak by Pops miał w drużeynie LeBronów, Kevinów czy Blejków to ten zegarek także dobrze by tykał. Bo że nie każdy pasuje do zegarka pana Grega wiemy od dawna.
    PS. Przypomina mi się przeczytane gdzieś zdanie, że w koszykówce jest wielu “basketball players” – czyli zdolnych atletów, a niewielu “basketballers”. Wówczas jako przykład modelowy “basketball players” przywoływano np. Shaqa, a za basketballera – Johna Stocktona.
    Pops wybiera do swojego zegarka właśnie takich basketballerów – czyli graczy, którzy swoją przewagę budują na głowie i technice, a nie na przewadze fizycznej.
    Dać tym ludziom odp. system to pogonią każdego.

    (10)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    @Idoru
    jakoś w 1 rundzie ten super system prawie wysłał ich na wakacje. Więc to raczej kwestia doświadczenia tego trenera, doświadczenia trzonu zespołu oraz odpowiedniego grania resztą zespołu.

    To samo widzimy w Miami. Doświadczenie graczy sprawia że gra jest spokojniejsza, pewniejsza a o zwycięstwo łatwiej. Nie zawsze wiadomo się to udaje, bo jest wiele czynników ale jednak doświadczenie jest ważne.

    (-2)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    It’s over. Blazers mogą wyjąć game 3, ale więcej niż 6 spotkań to tu na pewno nie zobaczymy. I fakt, duża w tym zasługa Popa, ale zawodnikom Spurs ja bym jednak sukcesu nie odbierał;) Mam wrażenie, jakby Blazers byli pół kroku do tyłu za Spurs. Piękny ruch piłki, praca po zasłonach, ruch zawodników bez piłki. Szczególnie te podania, super szybkie i dokładne, zawodnicy Blazers momentami zachowywali się jakby nie wiedzieli co się dzieje i gdzie jest piłka. Świetny wkład ławki Spurs przy mizerii ze strony Portland. Ta seria pokazuje ile w NBA znaczy trenerka, schematy i zgranie.

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu