San Antonio: uczta dla koneserów basketu (3-2)
Przebieg meczu
# Po I kwarcie równo, OKC lepiej wyszli z bramki startowej, ale rezerwowi Spurs podgonili wynik.
# Odjazd zaczął się w połowie II kwarty, Wielka Trójka gospodarzy brylowała.
# III kwarta to popis zabójczo skutecznych na atakowanej połowie SAS.
# Dwie kolejne trójki Greena kończą spotkanie, Scott Brooks kapituluje na 9 minut przed końcem.
Statystyki
Tim Duncan 22 punkty, 12 zbiórek, 8/13 z gry (154. double-double w playoffs, jeszcze 4 i pobije rekord wszech czasów)
Manu Ginobili 19 punktów, 6 asyst, 3/4 zza łuku
Danny Green 14 punktów, 4/8 zza łuku
Tony Parker 12 punktów, 6/13 z gry
Kawhi Leonard 14 punktów, 7 zbiórek
Kevin Durant 25 punktów, 5 zbiórek, 11/21 z gry
Russell Westbrook 21 punktów, 7 asyst, 6/12 z gry
Reggie Jackson 11 punktów, 5/10 z gry
Co tu duzo mowic. Spurs zagralo swoja koszykowke, timmy d wiecznie mlody, oklahomie zabraklo pary po prostu, w nastepnym meczu wynik jest dla mnie kompletnie nie do przewidzenia:)
Ale za to gif mistrzostwo !!!! 😀
Hera koka…. popovich 😛
Timmyyyyy D!
Popovich jest GENIUSZEM !.Tak grające San Antonio po prostu nie może odpaść z OKC i nie odpadną ;).Załatwią sprawę z Oklahoma City i powtórka finału z przed roku.
Pozdrawiam GO SPURS GO !
Ginobili na propsie, tamta jedna trójeczka przekozak
Yeahhhh w końcu ten pimpowany przez was Leonard coś zagrał 😉
Leonard nie musi być pimpowany on po prostu jest zajebisty 😉
SAS poraz kolejny pokazało jak umie wykorzystac atut własnego boiska. Ciekawe jaki teraz bedzie odzew ze strony OKC. Domyslam sie ze jednak doprowadza do wyrówania na 3:3 i mecz 7 w SAS to juz bedzie formalnosc. Natomiast zastanawia fakt, jak by wyglądała rywalyzacja kiedy to OKC pierwsze 2 mecze grała u siebie. Brawo panowie z SAS.
W SAS stawili się wszyscy. Dobry mecz. Ale jak w kolejnym nie będzie wszystko siedziało to będzie ciekawie.
Od OKC oczekuje więćej i chce meczu nr 7.
Oglądam koszykówkę od 2007 roku, od zawsze San Antonio. Płakac mi sie chce, jak pomysle, że to za chwile sie skonczy. Pop odejdzie, Timmy i Gino zakończą kariery…
Dziś starałem się policzyć, ile kiksów starłem na boiskach. Starłem – tzn. zdarłem podeszwy tak, że były w nich dziury. I co – naliczyłem, że pamiętam 27 par tak od 1992 roku mniej więcej. Pomyślałem, czytajac ten tytuł – że moze jednak dam radę i wykrzeszę troche siły. Otwożyłem witaminkę B i zaczynam ucztę. Bo w sumie przez te 22 lata mojego koszykarskiego żywota doszedłem do poziomu, gdy liczy się koszykówka a nie slam dunk 😉 Dlatego liczę na g7 w każdej serii. Dlatego podziwiam Popsa, dlatego szanuję LBJ, chylę czoła przed szalonym Wesem i mam wielką sympatię dla Big Roya. Po prostu luie dobrą kosztkówkę. A w wydaniu NBA najbardziej.