fbpx

A cut above the rest: o żywieniu i treningu koszykarskim okiem specjalisty

16

tow

Dziś będzie dość nietypowo, bo zdecydowałem się przeprowadzić wywiad z moim kumplem, Kubą Chudzińskim, który odniósł niedawno wielki sukces, zdobywając złoty medal na Debiutach Kulturystycznych. Co to ma wspólnego z basketem, pomijając fakt, że Chudy jest wielkim fanem tego sportu? Po pierwsze, historia mojego ziomka dla wielu z Was może być przykładem na to, do czego może doprowadzić ciężki trening i wiara we własne możliwości. Przecież to właśnie kombinacja tych dwóch czynników zaprowadziła na szczyt największe gwiazdy basketu, prawda? Po drugie, Kuba jest kopalnią wiedzy, jeżeli chodzi o trening i dietetykę, zajmuje się tym zawodowo. Myślę, że odpowiedzi, których udzielił w wywiadzie, dla wielu z was mogą być cennym źródłem informacji. Zapraszam do lektury.

[vsw id=”BfHzBKKtw6Y” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Na początku pozwolę sobie na trochę prywaty i pogratuluję Ci raz jeszcze, tym razem na łamach mojego bloga, Twojego ostatniego sukcesu sportowego. Wiem, ile pracy kosztowało Cię by znaleźć się w tym miejscu, w którym jesteś dzisiaj. Mam też nadzieję, że w końcu odzyskam kumpla i znajdziemy czas na to, by między naszą pracą a treningami usiąść gdzieś w knajpie i wszystko dokładnie “omówić”, co?

Kopę lat, co? Dzięki, jak na pierwszy start poszło całkiem nieźle, ale z tym odzyskiwaniem kumpla to musisz jeszcze poczekać. Za 3 tygodnie Mistrzostwa Polski, po drodze jeszcze jeden start na przetarcie, a sezon wiosenny ogólnie trwa do połowy maja, więc nadal bardzo ciężko trenuję i jem z wagą w ręku. Ale jak tylko zakończę starty, to nadrobimy z nawiązką.

Obserwuję wielu młodych chłopaków, którzy grają w kosza i muszę powiedzieć, że wielu z nich nie docenia chyba znaczenia diety i suplementacji w sporcie, przez co ich koszykarskie umiejętności nie mogą zostać w pełni rozwinięte. Gdybyś miał rozbić 100% swojego sukcesu na części składowe, ile % przypadłoby na dietę, ile na ćwiczenia a ile na pozostałe czynniki: talent, wsparcie bliskich, zwykłe szczęście?

Jeśli chodzi o kulturystykę, tutaj dieta gra pierwsze skrzypce. 60% sukcesu to odpowiednie odżywianie zgodne z daną fazą cyklu przygotowawczego. 25% sukcesu to trening, ale niech nikogo nie zmyli mała liczba procentów, jaką mu przyznaję w końcowym sukcesie. Musi być regularny, progresywny i bardzo ciężki. 5% to suplementacja, wspiera po prostu regenerację lub umożliwia uzupełnienie makroskładników, gdy nie jesteśmy w stanie dostarczyć ich z pożywienia. 10% to czynniki od nas w dużym stopniu niezleżne jak genetyka czy zwykłe szczęście w trafieniu “w punkt” z formą na scenie. Wsparcie bliskich to zupełnie inny temat, rzecz nieodzowna i nie dająca się przyporządkować do żadnych mierzalnych wartości. Bez tego, jak i bez determinacji, silnej woli i wiary w końcowy sukces nie ma co nawet myśleć poważnie o startach.

czytaj dalej  >>

1 2 3

16 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    5 posiłków jest zdrowiej, jeśli organizm nie czuje głodu(posiłki srednio co 2-3 godziny) nie wytwarza “magazynu” a jeśli się je racjonalnie(bez hamburgerów itp) to oponki też się nie zrobią 😀

    (-4)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Artykuł jakoś się przyda dla tych co zaczynają, albo nie łapią się jeszcze w tym temacie to jakieś podstawy to są. 5-6 posiłków, bez śmieciowego żarcia i z odpowiednim bilansem to tak na dobry początek jak się wie to już coś jest.

    (0)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    @MVP nie chodzi o uczucie głodu tylko o to, że jedząc częściej a mniej, przyspieszasz przemianę materii bo zmuszasz organizm do częstszej pracy.

    (-6)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    MVP dobrze mówi. Do niedawna myślano, że częste spożywanie posiłków podkręca metabolizm, ale okazało się to mitem. Organizm tak nie działa, bo trawienie pokarmu trwa znacznie dłużej niż 3 godziny. Poczytajcie sobie o diecie Leangains/Intermittent Fasting, u nas zwykle to nazywają Jem/Nie jem.

    (7)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    wałtłuszczu, zasada o nie jedzeniu węglowodanów na wieczór to też mit. O wszystkim decyduje bilans kaloryczny. Ostatnio nawet jest moda na ich spożywanie przed snem ze względu m in. na tryptofan.

    (1)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Szczerze mnie te wszystkie diety i suplementacje nie bardzo zadowalają , kiedyś nie posiadali odżywek tylko wcinali krowe , dzika , osła i konia i dobrze wyglądali i mieli siłę i do tego nie padali aż tak na serce i inne choroby , a dziś wszystko jest i jest dziadostwo 😀

    (19)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Dokładnie. Fajnie, że ktoś w temacie się pojawił.
    nie ma racjonalnego wytłumaczenia tego ‘nakręcania metabolizmu’, za to mogą odpowiadać niektóre przyprawy, zielona herbata itp. Wymyślone przez przemysł odżywkowy.

    (-1)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Prośba do administracji, proszę napiszcie artykuł o tym jak dbać o kolana i inne stawy jak je regenerować i jak w razie kontuzji/bólów je leczyć 🙂 Myślę że to by naprawdę pomogło wielu młodym jak i starym chłopakom 🙂 Niby jednak w internecie masa informacji o tym lecz wszystko to bezsensowne artykułu mówiące o tym samym. Z góry dziękuje 🙂

    (1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    MVP już Ci tlumacze dlaczego potrzebujesz 5 posiłkow.

    1) śniadanie – bez porzadnego sniadania zaraz po przebudzeniu nie ma co wstawac z lozka (okolo godziny 7:00)

    2) Drugie sniadanie chocbys nie wiadomo ile zjadl na sniadanie, to kazdy zdrowy chlop po 3-4 godzinach bedzie glodny. Jezeli po 4 godzinach nie czujesz glodu to widocznie jestes mala dziewczynka (okolo godziny 11:00)

    3) Obiad – znowu po okolo 4 godzinach (kolo 15:00)

    No i teraz są możliwe różne warianty – wszystko zależy o której godzinie masz TRENING.

    Jeżeli będzie to kolo godziny 16:30-17:00 no to mozesz isc trenować naładowany obiadem, jeżeli masz trening w godzinach 19-20 to jakies poltorej godziny przed treningiem musisz zjesc kolejny posiłek (przetreningowy).

    No i na wieczor znowu 2 warianty.

    a) Jezeli trenowales o 17, to zaraz po powrocie do domu zjadasz najwazniejszy w ciagu dnia posilek potreningowy (powinien byc to drugi obiad tak na prawde). I wtedy jeszcze kolo godziny 21-22 zjadasz kolacje.

    b) Jezeli jadles posilek przedtreningowy i miales trening o 19-20 to wystarczy ze po powrocie do domu zjesz drugi obiad i to bedzie Twoj koniec jedzenia. Bo bedzie juz godzina 21-22 a na 2 godziny przed snem nie powinienes juz nic jesc.

    To tak w skrocie. Jak ktos ma leb na karku, chce byc zdrowy i silny to z tych rad skorzysta. A kto chce to niech robi po swojemu i dalej zjada 3 posilki. Sukcesow nie wroze 🙂

    Pozdro.

    (3)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    najpierw pan eskpert wspomina makarony, ryże, kasze, jaja, a potem w “przykładowej diecie” pomija te produkty ? :]

    trzeba wziąc pod uwage, ze dieta dla młodego gracza i dla gracza starszego będzie inna.
    młody organizm może sobie pozwolić na “fast food, tosty z dżemem albo masłem orzechowym”, bo je spali w try miga. dlatego nie ma sensu młodego gracza obciązac ZBYt drastycznymi dietetycznymi obostrzeniami. ofk, mowa o dwoch trzech tostach, a nie 23 :]]

    zabijanie młodego człowieka jakąś ostrą dietą nie jest dobrym pomysłem. on potrzebujw wręcz tego dżemu, tych tostów, tego masła orzechowego.

    Kobe Bryant zapewne co innego jadl mając lat 19, a co innego kiedy przekroczył 30-tkę i zorientował się, ze metabolizm nie szaleje już tak jak kiedyś.

    inna jest też forma treningu, inaczej trenuje 19-latek,,inaczej facet z 4 krzyżykiem na karku.

    o treningu owym panowie jakoś mniej porozmawiali, a moim skromnym zdaniem dieta jest ściśle skorelowana z modelem treningowym.
    inaczej je ktoś kto stawia na duży volume treningowy, cardio oparte na długich dystansach, przy zasadniczo umiarkowanej intensywności, a inaczej ktooś kto preferuje budowanie siły i kondycji na interwałach, cięzkich sztangach, wysokiej intensywności, ale niskim volume.

    istotne jest też dozowanie paliwa. cukier w każdym posiłku, to spore ryzyko :] po 30-tce coraz bardziej docenia się paliwo z tłuszczów, ktore nie tuczy, a po odpowiednim okrsie adaptacji doskonale nadaje się do używania w koszykówce. cukier dobrze się sprzedaje u młodzieży, bo ona pali go jak złoto. starszaki od cukru robią się słabsi i za ciężcy :] prfzynajmniej tak wynika z moich obserwacji.

    (8)

Komentuj

Gwiazdy Basketu