fbpx

Adam Silver dyscyplinuje Damiana Lillarda | dlaczego trenerzy koszykówki nie znoszą LeBrona

24

WTMW.

Jestem w Warszawie, która jak sądzę, zwłaszcza przy słonecznej pogodzie, da się lubić. W pierwszym momencie beton piętrzący się do nieba przytłacza, ale jak trochę zwolnisz i opanujesz oddech to widzisz, że ludzie jak wszędzie: mają tu swoje enklawy, swoje ścieżki, miejsca i dróżki, które dają im poczucie bezpieczeństwa. Nie rozumiem co prawda kolejek do hipsterskich śniadaniowni, strojnych dzieciaków stojących 45 minut w rządku by zjeść jajecznicę w trendującym miejscu podczas gdy lokal obok ma dostępne stoliki (i przemiłą obsługę) ale to już ustaliliśmy, że żaden ze mnie przewodnik kulinarny, haha.

Adam Silver wkracza do akcji

Sprawa dobrze znana i szeroko omawiana od tygodni:
-> Dame Lillard żąda transferu
-> następnie dowiadujemy się o preferencjach względem nowego pracodawcy
-> nowym miejscem pracy zawodnika mają być (tylko i wyłącznie!) Miami Heat
-> komunikat ma charakter powszechny, publiczny
-> kolejno agent zawodnika (Aaron Goodwin) dzwoni do kolejnych klubów “sugerując” że jego klient nie zamierza grać na 100% w przypadku transferu dokądkolwiek indziej aniżeli South Beach

Jedna czy dwie rozmowy zapewne zostają nagrane. Nagrania trafiają do komisariatu NBA. Adam Silver ze współpracownikami nie mają wyjścia. Tolerowanie zachowania, w którym zawodnik wysokiego kalibru, związany kontraktem z klubem na kolejnych parę lat ma czelność sugerować niepełny wysiłek w przypadku niespełnienia żądań, to rzecz bez precedensu.

Znamy historie Bena Simmonsa w mniejszym lub większym stopniu symulującego uraz, rzucającego z połowy na treningach Andrew Bynuma, publicznie wyrażającego niezadowolenie Evana Fourniera, Jamesa Hardena demonstracyjnie popuszczającego pasa czy niezadowolonego Kevina Duranta. W ostatnim czasie “rzucanie papierami” przybrało na sile, gwiazdy podpisują astronomicznej wysokości, w pełni gwarantowane kontrakty, a następnie dyktują warunki i kierunek rozwoju całych organizacji. Ten proceder trzeba ukrócić, a przynajmniej przystopować, stąd taki, a nie inny komunikat biura NBA:

(…) informujemy i doradzamy panu Goodwinowi oraz panu Lillardowi, że jakikolwiek przyszły komentarz, w formie prywatnej lub kanałem oficjalnym, sugerujący że Damian Lillard nie zamierza w pełni wypełniać zobowiązań przewidzianych w obowiązującym go kontrakcie w klubie, do którego zostanie wytransferowany, będzie podstawą do kary dyscyplinarnej. Podobny komunikat wystosowaliśmy do National Basketball Players Association (…)

Dame już się pokajał. Neguje podobnego rodzaju sugestie, obiecuje maksymalny wysiłek niezależnie od sytuacji, do której trafi…

A najlepsze jest to, że podobne jaja po raz kolejny demonstruje James Harden, tylko że nikt już sobie tym głowy nie zawraca. Jeśli wierzyć doniesieniom Brodacz zagiął parol na Los Angeles Clippers, ale ci “niepoważnie” podchodzą do jego sprowadzenia. Mam na myśli ofertę, zwrot, jaki Sixers mieliby za swego rozgrywającego otrzymać. To jedynie pokazuje, że Harden przestał się w branży liczyć jako tzw. game-changer. Niestety.

Klay wraca na swoje miejsce

Pisałem wczoraj, że seria z Los Angeles Lakers mu nie leżała, że niemoc strzelecka graczy drugiej linii oraz brak kompetencji Jordana Poole’a na rozegraniu odebrały mu przestrzeń. Nie ma znaczenia, sztabowcy Golden State Warriors wyciągnęli wnioski. Zespół wzmacniają dodatkowi playmakerzy oraz gracze dysponujący rzutem za trzy: Chris Paul, Cory Joseph, Brandin Podziemski czy Dario Saric. Klay Thompson wraca na właściwie sobie tory, nikt mu piłki klepać nie każe, jego rola to rzuty bez kozła i wszelka praca off-ball. Warriors muszą poprawić spacing i do tegoż nawigują. Wysoki z rzutem, rasowy rozgrywający zdolny przytrzymać piłkę i wyegzekwować akcję. Jaram się, bo GSW wykończeniowców mają najlepszych, a oto jeden z nich. Zobacz jaka powtarzalność ruchu, automat:

Other bball news

-> Luka optycznie zeszczuplał przez co kibice reprezentacji Słowenii wiele sobie obiecują po nadchodzącym 2023 FIBA World Cup. Ja sądzę, że parę kilogramów w tę czy we w tę u Doncica, nie ma większego znaczenia. Nie zmieni stylu, nie nabierze szybkości, bo nie ma do tego warunków (anatomicznych predyspozycji), tak czy inaczej pod koniec spotkania będzie spuchnięty i zajechany. Złagodzenie obciążeń dominujących gwiazd, aby mieli siłę ciągnąć w najważniejszych meczach / momentach to właśnie powód dla którego Dallas zatrudniło Kyrie, Phoenix Beala, Golden State CP3, Atlanta Dejounte Murraya i tak dalej.

-> Brandon Haywood, weteran parkietów (czternaście sezonów w lidze) wystąpił niedawno w audycji Gilberta Arenasa. Mowa była o instynkcie zabójcy, którego LeBron zdaniem niektórych w studiu zdaje się “nie posiadać”…

Playoffs 2015, gramy z Chicago, ostatnia akcja, aby wygrać musimy zdobyć punkty. David Blatt rysuje zagrywkę. LeBron reaguje gwałtownie, mówi głośno: “absolutnie nie” przejmuje tabliczkę, zmazuje z niej wszystko, rysuje własny układ. Każdego instruuje dokąd pójdzie i co zrobi… jeszcze nigdy nie widziałem by ktoś rozrysował swego własnego game-winnera…. [Haywood]

Oto dlaczego trenerzy na całym świecie doceniają owszem, ale wewnętrznie nie znoszą LeBrona. Otworzył drzwi dla całej tej roszczeniowości i rządów graczy. No widzicie, LeBron to jeszcze jest wysoki poziom inteligencji koszykarskiej. Ma pamięć, czucie i doświadczenie boiskowe. Bierze odpowiedzialność na siebie. Gorzej gdy klubem próbują dyrygować supergwiazdy, które nie mają do tego żadnych kompetencji. Rozpirzają zespoły od środka, a gdy robi się gorąco stronią od odpowiedzialności, stają niewidoczni, znikają. To jest prawdziwy problem. A oto omawiana akcja, zobaczcie na reakcję Blatta:

To wszystko na tę chwilę, pozdrawiam serdecznie. Kto myślał, chciałby, a jeszcze nie zamówił koszulki GWBA, w ten weekend ma ostatnią szansę. Szczegóły poniżej, w koszulkowym artykule:

Letnie koszulki GWBA: pre-order

24 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Koszulka top tier, świetny materiał, nadruk tez kozak. Bardzo dobra szwalnie do tego projektu ogarnales.
    Koszulka wiadomo gwba vice😀👍
    Jak się ktoś zastanawia to polecam serdecznie

    (8)
    • Array ( )

      Ta teza, ze jakby Luka nie trenowal to i tak nie ma znaczenia bo i tak bedzie wypompowany i mu to wszystko jedno to by mogla pretendować do takiej nagrody darwina wśród kretynskich opinii i nie bylaby bez szans

      (17)
    • Array ( [0] => administrator )

      Niestety nie mam wpływu na wnioski, które wyciągasz. Ubolewam nad twoja interpretacją fragmentu tekstu dotyczącego Luki.
      Ten człowiek sam dla siebie wykreował 84.7% wszystkich trafień w zeszłym sezonie (zdecydowanie nr 1 w NBA)
      78.4% trójek nieasystowanych (również nr 1) produkuje efektywny offense, ale jego styl gry = największy workload w NBA.
      Siłą rzeczy jest zajechany w końcówkach i żaden trening w offseason tego nie zmieni.
      Siłowy styl. Brak szybkości, stopy ciężkie. Musi się nauczyć dzielić odpowiedzialnością z Kyrie, na tej samej zasadzie co z Dragicem w kadrze. Miejmy nadzieję, że w kolejnym sezonie będzie lepsza chemia między zawodnikami i nie będą się wyłącznie wymieniać kolejnością.
      Tak czy inaczej, w nowy sezon NBA wejdzie zmęczony zmaganiami na FIBA World Cup i oby zdrowie mu dopisało. b

      (10)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    LeBron wydaje się „miękki”, bo wychował się bez ojca, tacy faceci zazwyczaj mają mocno rozwinięte cechy kobiece (np. James od zawsze bardzo „matkuje” kolegom z boiska), ale nie ma to nic wspólnego z rzeczywistą siłą charakteru lub jej brakiem

    (-22)
    • Array ( )

      3xTopScorer, 23 razy 50pkt, 4 razy 60pkt przehajpowany. To się uśmiałem.

      (-14)
    • Array ( )
      Stare czasy już nie wrócą 29 lipca, 2023 at 18:06

      Lazy hore. Rzutnik bez kręgosłupa. Nic nie wygrał i nie wygra w tej lidze. Jedyne jego osiągnięcie to wprowadzenie precedensu kroków na odejściu przy rzucie za 3(teraz wszyscy to robią, żenada(Luka bryluje w tym). Jedyna opcja na pierścień, że się przytuli na stare lata do jakichś faworytów

      (18)
    • Array ( )
      Marian Paździoch syn Józefa 29 lipca, 2023 at 22:08

      Wystarczyło, że zmieniły się przepisy, sędziowie przestali reagować na aktorskie machanie łapami i calowy kontakt z obrońcą a średnia Hardena spadła z dnia na dzień 1/3.

      (7)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Bo Warszawy to się nie ocenia przez pryzmat Dworca Centralnego, okolic Pałacu Kultury i Nauki, czy Marszałkowskiej. Wystarczy pójść pół kilometra od w/w i ma się zupełnie inny obraz.

    Co do LeBrona – to od niego zaczął się ten cały „nowy styl” NBA: tworzenie super teamów, czy rządy graczy w klubach. A jego największy problem (z którym wg mnie nie może się pogodzić) to fakt, że nigdy nie zostanie uznany za najlepszego w historii. I na nic zdadzą się te jego dysputy w barber shopie, czy nakładanie korony podczas meczów (co jest notabene śmieszne). Lebron zmienił ligę, ale wg mnie wcale nie na lepsze.

    (25)
    • Array ( )

      MówiJakJest – jako fan Lakers oraz, co jest z tym związane, “fan inaczej” 😉 Celtics mógłbym Ci przytaknąć, ale… nie zrobię tego. Boston Celtics 2007/2008 nie byli pierwszym Super Teamem. Garnett, Allen i Pierce byli już po 30-tce, po swoim prime. Jeśli brać tylko nazwiska pod ocenę to można by wówczas rzec, że pierwszym Super Teamem byli Lakers z Payton’em i Malone’m. A przecież każdy chyba przyzna, że to był żaden Super Team.

      Pierwszym Super Teamem było Miami Heat z 2010 r., gdy do Wade’a dołączył Lebron i Bosh. Cała trójka w swoim prime. W mojej ocenie właśnie wtedy zaczęła się era Super Teamów, a szlak przetarła ówczesna główna “twarz” ligi – The Chosen One, King James.

      (5)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Film z Klejem to wygląda jak animacja albo jakiś 3-5 sekundowy urywek i zapętlony. Z 3 razy sprawdzałem czy tak nie jest xD

    (11)
  5. Array ( )
    StraszneFrajerstwoW_NBA 30 lipca, 2023 at 00:29
    Odpowiedz

    Lillard do zwolnienia. Wyobrazacie sobie takiego GM’a, ktory wy..bal by go na zbity pysk razem z jego 200M$? Hardenowi wystarczy gwizdac wszystkie rzuty po krokach (jak kuwa mozna bez kozla odskoczyc i rzucic na legalu?). I zdrowo sie zrobi. Moze wystraszony Kalaj by sie wziął wtedy do gry? Takie mam fajne pomysly, a jak wypali to reszte frajerow z Bronkiem na czele pogonic. Z reszta, on sam sie zwinie za chwile, jak skuma ze poza nba zarobi wiecej.

    (5)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    > jak kuwa mozna bez kozla odskoczyc i rzucic na legalu?

    Najgorsze jest to, że cała “młodzieżówka” przejęła ten patent. Widzę, że chyba każdy dzieciak wychowujący się na obecnej NBA ciepie to dziwne trójki z odskokiem nawet nie zdając sobie sprawy, że w myśl prawdziwych przepisów robi kroki. Do tego nieważne dla nich, że połowa tych rzutów nie ma nawet kontaktu z obręczą a skuteczność oscyluje w okolicach 10-15%. Ważne, że wygląda to “cool”.

    (8)

Komentuj

Gwiazdy Basketu