Andrew Wiggins: jak wypada w porównaniu z 19-letnim LeBronem?
Wspomniane wcześniej 37% osiągane zza łuku nabiera zupełnie innego wymiaru jeśli porównamy je z osiągnięciami innych wybitnych pierwszoroczniaków. W swoim pierwszym sezonie w NBA Tyreke Evans trafił 36 trójek, Durant 59, a LeBron 63. Wigginsowi zostały jeszcze 32 mecze, więc ma spore szanse na przebicie tych osiągów.
[vsw id=”DlFCVvECDe0″ source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
Nie ulega jednak wątpliwości, że aby zostać docenionym przez fanów i kibiców, Wiggins musi zbierać nie tylko cyferki, ale przede wszystkim zwycięstwa. Czy jest szansa na to, że grający z numerem 22. Wiggins podniesie z kolan Wolves tak, jak niegdyś grający z #21 Kevin Garnett? Przecież to jeszcze za jego czasów, w sezonie 2003-2004 Wilki po raz ostatni zasmakowały playoffs.
[BLC]
PS: jeśli macie ochotę poczytać trochę więcej o najlepszych rookies w historii NBA, zapraszam do lektury jednego z moich starszych artykułów:
Giannis Antetokounmpo zanotował ostatnio dwa najlepsze swoje występy w karierze a wy nic o tym nie piszecie 🙁 jest drugim najmłodszym po LeBronie zawodnikiem, który zdobył 27 punktów i zanotował 15 zbiórek
JESZCZE CAVS ZAPŁACZĄ W PRZYSZŁOŚCI PRZEZ TRADE WIGGINSA.
Fajnie, że dajecie linki do starszych art. jako takie dopełnienie.
Słuchajcie,a może zróbcie serię o miastach, w których mają siedziby kluby? Fajnie byłoby poczytać o historii i początkach koszykówki, Może rekordy, hale itp 🙂 Pozdrawiam!
toście go porównali z lebronem…
Z Wiggnsa będą ludzie. Jest niesamowitym prospektem 🙂
Mamy zaledwie pierwszy rok, nawet nie cały w którym on występuje. Rzeczywistość w NBA różni się o wiele od tej uczelnianej i choćby największe gwiazdy były to nie będzie on nagle grał jak all-star, trzeba dać mu czas i jak to autor napisał dajmy mu rok, lub dwa wtedy można zacząć oceniać, ale już widać, że nie powinien być zadaniowcem, a kimś więcej.
Do samego LeBron’a bym go nie porównywał, ciężko znaleźć porównanie, może bardziej Tracy McGrady czy coś w ten deseń. Ale zobaczymy z czasem.
Ja się bardziej jaram Giannis’em i Jabari Parkerem, ten drugi nie obecny, ale już w pierwszych meczach pokazywał jak bardzo jest pokorny i odporny psychicznie, ale również to co najważniejsze umie grać zespołowo, to co tworzy Kidd w Bucks, jeżeli nic się nie zepsuje, będzie piękne.
Do 3 lat myślę, że w PO będą bardzo się liczyć ekipy z Minesoty, Milwaukee i Philadelphii, kwestia czasu.
Popieram pomysł Genek’a
Gortat świetnie zaczął mecz z Nets, oby tak dalej, piękny początek pierwszej kwarty
na moje to na rising star znów reszta świata bedzie górą