fbpx

Dynastia Golden State Warriors wraca do NBA Finals | Stephen Curry MVP konferencji!

52

WTMW.

Mavericks 110 Warriors 120 [1-4]

Końcowy wynik znów nie oddaje skali przewagi drużyny zwycięskiej. Czy będzie sprawiedliwym gdy powiem, że fatalna pierwsza połowa w wykonaniu Luki Doncica (2/12 z gry 3 straty) kosztowała Dallas sezon? Może tak, może nie. Zależy jak leży. W to miejsce i w tym czasie 5/8 zza łuku przymierzył nieśmiertelny Klay Thompson. W każdym razie do przerwy gospodarze byli siedemnastoma z przodu i gdyby nie nieobliczalny Spencer Dinwiddie (26 punktów 7/12 z gry w totalu) meczu nie byłoby wcale. Słoweńcowi zdarzyło się dwukrotnie zwiesić głowę po nieudanej akcji i nie wrócić na czas do obrony – i to jedno musiało boleć Jasona Kidda, tak doświadczony lider nie robi, ale doprawdy wsadzili młodemu na głowę cały zespół, a zmęczenie materiału było olbrzymie.

Pamiętajmy, że Luka parę tygodni wstecz pauzował z urazem łydki, a to musiało się odbić na przygotowaniu fizycznym. Optymalna forma przypadła na końcówkę sezonu zasadniczego, a Golden State po prostu zamęcza rywali. Już nie tyle nawet chodzi o naciskającego przez cały czas atletycznego ponad zdrową normę Andrew Wigginsa, chodzi o atak. O nieprzystającego nawet na moment Curry’ego, zresztą nie tylko jego. Chodzi o zmiany krycia, kciuki w górę i w dół, znaki, sygnały, zmuszanie do ciągłego myślenia w ataku, odbieranie rytmu rywalom. Żeby grać przeciwko Warriors trzeba mieć nie lada procesor, ale nade wszystko zdrowie, to widać.

No to teraz ciekaw jestem jaki będziemy mieć apetyt na kolejny sezon. Czy będziemy głodni? A jeśli tak, czy będziemy trenować przez lato tak, jakbyśmy rozumieli wreszcie co znaczy grać do końca maja i przez czerwiec? [Jason Kidd]

Ciekaw jestem do kogo skierowane są powyższe słowa, hmm..

Welcome back to NBA Finals!

Chwała dla Steve’a Kerra, który stworzył w Golden State fenomenalną kulturę organizacyjną. Zaliczają 18-0 w ramach playoffs zachodniej konferencji pod wodzą tego szkoleniowca! Nauczyli grać Andrew Wigginsa, który wydawał się ogłupiałą gwiazdką skazaną na zmarnowanie potencjału, zawieszoną gdzieś między talentem pierwszej wody a pierwszą opcją zespołu, którą umówmy się Andrew stać się nie mógł, a przynajmniej nie w ekipie aspirującej do pierścienia.

Cieszmy się, bo w Finale zmierzą się zaprawieni w bojach, zgrani jak nikt inny, fenomenalnie zorganizowani Dubs najpewniej z budowanymi trochę na ich wzór Boston Celtics. Po obu stronach trenerzy spod ręki Gregga Popovicha. Tworzący faktyczne zespoły, a nie bandę przebierańców podzielonych na obozy. Udoka pierwszą część sezonu ćwiczył swoje sety jak na poligonie doświadczalnym. Wydziwiał z rotacjami, Celtics popełniali rażące błędy w obronie w wyniku czego wygrywali tyle samo, co przegrywali. I co? Trzymał się taktyki, aż się towarzystwo zapoznało i zazębiło. Transfer Derricka White’a (oraz Daniela Theisa) także wiele poprawił. Grupa jest wyśmienita, bronią najlepiej w lidze, idą po złoto jak ten xxx ulaniec z tiktoka.

Nie powiem ci z kim wolałbym zagrać, ale powiem ci z kim zagramy w Finałach. Zagramy z Bostonem [Draymond Green]

Z kolei Warriors oprócz wymienionych powyżej atrybutów: ruchliwości, zaangażowania i prozespołowego nastawienia, bezkompromisowo grają piłką między sobą. Jak nie idzie to potrafią 20 strat popełnić w połowie, jak idzie wygrywają z każdym dwudziestoma. Rzadko bywa by jeden człowiek ciągnął tutaj wszystko, to zawsze jest kolektywny wysiłek w pełnym znaczeniu tego słowa. Wróćmy jednak do wydarzeń z nocy…

Dynasty

Jeśli się nie mylę Warriors zagrają w NBA Finals po raz szósty w ośmiu latach. Oglądamy odrodzenie Klaya Thompsona (dziś 32 punkty przy 8/16 zza łuku) oglądamy klasyczny performance walecznego Draymonda Greena (17/6/9) rozkwit Wigginsa jako poważnego zawodnika, wiecznie niedocenianego Kevona Looneya znów rządzącego na atakowanej desce (18 zbiórek w tym 7 ofensywnych). A przy tym wszystkim statuetka MVP konferencji (pierwsza w historii tego rodzaju statuetka imienia Magica Johnsona) wędruje do Stephena, który ze średnim dorobkiem 24 punktów 7 zbiórek i 6 asyst w tej serii stworzył kolegom warunki do pracy. W tym zespole wszystko zaczyna się (i kończy) na Stephenie. Zerknijcie co ten chłop wywijał (także) w obronie:

Jak sądzę ta właśnie akcja ostatecznie “złamała” Dallas. Intensywność, nieustępliwość, nieodwołalność. 51-34 na tablicach, 36-22 w asystach. Mówiliście, że “wygrywa ten, kto nawrzuca więcej trójek”. Mavs zaliczyli kolektywne 17/42 zza łuku, czyli bardzo zdrowe 40%, na dodatek popełnili tylko 8 strat. Niestety w pozostałych aspektach byli znacznie słabsi. 50:32 w polu trzech sekund, wymieniać dalej?

Nie zmienia to jednak faktu, że przyszłość Mavs wygląda fantastycznie. Mają lidera, mają odpowiedniego trenera, skrypt jest napisany, pora go testować i wprowadzać poprawki. Wkrótce będą wybory draftu oraz środki na maksymalny kontrakt. Wiedzą kogo szukać, kwestie do zaadresowania są oczywiste, nie będą już szukać po omacku, nie powinni też wiele ryzykować. Wkrótce mogą być czołową siłą na Zachodzie, nie żadni Lakers, Clippers, Phoenix z kończącym się CP3 i “gamerem” Aytonem, który potencjalnie zostanie wytransferowany, ani starzejący się Splash Brothers, ale właśnie Dallas. Zostawiam Was z cytatem pana uśmiechającego się po prawej:

Rok temu o tej porze na nowo uczyłem się / zaczynałem truchtać, dziś jestem tutaj [Klay Thompson]

Dobrego dnia wszystkim, B

52 comments

    • Array ( )
      ProfesorGombiasty 27 maja, 2022 at 17:15

      Coś mi się nie zgadza 18-0 ? Przynajmniej ostatnio jeden mecz przegrali z Mavs więc jakie 18-0 o co chodzi?

      (-1)
    • Array ( )

      Chodzi o wygranie serii, w tym roku notują 3-0 jak w sumie w każdym za Kerr’a. Dochodząc do finału wygrywasz 3 serie, dokonali tego 6ty raz więc stąd 18-0.

      (12)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Zapowiada się ciekawy finał.
    Chciałbym, aby to Boston zwyciężył – tknęło by to troszkę więcej pewności siebie w nich w następnych latach.
    Trzymam za nich kciuki – również włożyli mnóstwo serducha w ten sezon – nie umniejszam GSW.

    (11)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Fajnie że jest coś stałego w NBA(Stefan,Klay,Draymond) piękna historia , miło obserwować jak organizacja stworzyła nowego Wiginsa i ten młody narybek… szacun.

    (42)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Akurat Clippers mogą być za rok bardzo mocni, ograli solidnie drugi garnitur, wrócą głodne gwiazdy, a takiego drugiego gościa jak Leonard to ciągle trudno wskazać. On na swoich plecach zawiózł Raptors po tytuł. Do tego mają całą koalicję graczy “3 and D” na pozycje 2-4, co jest bardzo wskazane w dzisiejszej NBA.
    PHX będzie słabsze, mocniejsi będą Nuggets, Clippers i Grizzlies. Dallas to taka trochę niewiadoma, teraz grali jako underdoog, ale po przyjściu drugiej gwiazdy niekoniecznie to wypali. Przypominam, że LeBron też jakimiś nadludzkimi siłami wprowadził słabiutkich Cavs do finału, żeby potem nigdy już tego nie powtórzyć, a skład się przecież regularnie wzmacniał (piszę o czasie przed Miami).

    (26)
    • Array ( )

      Lebron akurat powtórzył to z CAVS już po MIAMI gdy kontuzji na początku play offs doznał Love i Irving.

      (-7)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Hola, hola… z tą rolą Clipers w przyszlym sezonie to bym nie przesadzał! Dallas nie wydają mi się wcale jakimiś kotami, żeby ich stawiać w roli hegemona na lata. Szacun dla Dubs! Prawdziwa miłość do koszykówki. Niektórzy osiągnęli już wszystko, a znajdują motywację do gry! Pzdr

    (10)
    • Array ( )

      Masz rację, to Clippers mają gotową ekipę, w Mavs to połowa jest do odstrzału, połowa ludzi nie potrafi nic z piłką zrobić oprócz rzucania, bardzo jednowymiarowa zgraja. Jak nie otoczą Luki pewnymi strzelcami i obrońcami (3 and D) to będzie się kończyło tak samo, a może wcześniej. Do tego potrzeba kogoś kto z ławki coś pociągnie, a ta drużyna to same miękiszony mam wrażenie.
      Mavs czekają duże zmiany i wybór opcji numer 2, do tego sędziowie i liga nie pozwoli dłużej tak naciągać fauli Doncicowi. O krokach (zatrzymanie się po dwutakcie) nie wspominając.
      Sercem jestem za Słoweńcem, tylko teraz będzie już tylko trudniej, grał epicką serię, a zostali pobici wyraźnie.

      (1)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Dallas mocniejsze od Golden? Jak oni nawet w play-off bandę młodych kotów ogrywają ? Ciezko w to trochę uwierzyć …

    (5)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Kurde CP3 za duży aby być nikim, za mały aby być kimś(pierścień). Przecież 2 sezonu temu Sums to było dno. Po jego przyjsciu bili się o miśka prawie dwa razy. Mocno przez sezon. Mocno w PO. Mówcie co chcecie Le koleś jest naprawdę wybitny ale jednak trochę za krótki.. a może po prostu nie trafił.na swojego Batmana.. ale kto, kogo byście widzieli z Paulem przez te lata co się w lidze przewinęło. Może wtedy z Kobem. A może z Durantem było by Duo na miare. A może poprostu wszyscy trafili na GSW jak kiedyś na Bulls.

    (-1)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Cisze sie, ze dane mi bylo ogladac takie teamy jak Bulls. LAL, GSW. Oczyswiscie mecze tych pierwszych to jak zza mgly pamietam, ale wiaomo z torrentow byly sciagane meczyki 😉 Pytanko czy jest jakas stronka, gdzie mozna ogladac lub pobrac finaly/klasyki mezow z lat 90–tych?

    (1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Dla fanów gry GSW bardzo polecam materiał o ich ofensywie na kanale yt o nazwie “myśląc koszykówkowo” (moje wolne tłumaczenie). W świetny i przystępny sposób pokazują tam co, jak i dlaczego w ich systemie. Tylko uwaga: Po obejrzeniu materiału już nie można spokojnie obejrzeć sobie meczu, tylko cały czas człowiek zwraca uwagę jak oni kręcą te kolejne, coraz bardziej szalone pick’n’rolle.

    (6)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie mogę jakie wodolejstwo względem Doncicia.
    Widzę LeBrona jest coraz mniej to trzeba było sobie wykreować nowego bożka.

    GSW go zniszczyli. Gdzie te IQ? Gdzie ten talent? Zmęczenie materiału? Weźcie przestańcie. Gdyby grał jak jeden z 5 na boisku, a nie one Man show to może miałby więcej sił na grę w obronę? Ruch piłki Mavs z Donciciem ogląda się fatalnie. To taki Harden w wersji lite. Te nie broni, też gra wszystko pod siebie, też stoi i się przygląda akcji jak nie ma piłki w rękach. Czy Harden to materiał na dominatora w lidze? No właśnie

    (2)
    • Array ( )

      Gościu zobacz jak zaczynali kariery Luka i Steph . Przecież to dopiero 4 sezon Doncica zobacz jakie w pierwszych 4 seznonach staty miał Curry a jakie ma Doncic . Słowieniec go zjada na śniadanie … Nie ma czego nawet porównywać ….

      (-9)
    • Array ( )

      Doncic ma najlepsze staty we flopach i minięciach przez przeciwnika, są na podium razem z Jamesem 🙂

      (3)
    • Array ( )

      Doncic gra czwarty sezon i ja nie widzę żadnego rozwoju, nowych technik czy umiejętności. Co więcej widać, że chłopak ma talent po atakowanej stronie i łatwo mu odpuszczać między sezonami (przypomina mi w tym Melo sprzed kilkunastu lat). Zupełnie nie widać tutaj etyki pracy młodych LBJ czy Kobego.
      A teraz porównaj to np. do Antka lub Embiida, którzy rok w rok wracali do ligi więksi i z nowymi umiejętnościami po off season.

      (2)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Czyli co…jednak duetu J&J z Bos nie należy rozdzielać…? 😉 fajne finały się szykują, może w końcu mecze na styku

    (10)
    • Array ( )
      simmons aka snajper 27 maja, 2022 at 18:53

      Mówiłeś ,że suns będą w finale 😅. Jeśli ktoś zepsuł WCF to tylko suns ,że się do nich nie dostali . Ogólnie oglądało mi się bardzo przyjemnie.

      (6)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Ostatnim zespołem z 6 finałami w 8 lat byli Bulls ćwierć wieku temu, wielki szacun dla Dubs. Poza tym witamy ponownie w Finałach po jednoletniej przerwie, panie Iguodala:D

    (16)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Co do Lucki na własne skórze się przekona że w Europie jest ,,łatwiej,, coś ugrać niż w NBA ..zdobyć raz mistrza to sztuka nie lada nie wspominam o obronie tego za rok …przed nim wyboista droga …mam nadzieję że już wie że sam nic nie zrobi musi być paka….jest z tych którzy pamiętają ile Jordan się namęczył zanim ,,dojechał,, Pistons

    (2)
  13. Array ( )
    tłok_podkoszowy 27 maja, 2022 at 15:59
    Odpowiedz

    Hej B., myślisz że Dallas potrzebują lepszego centra? Bo z statystyk wynika, że kto wygrywa na tablicach ten wygrywa mecz w tej serii (ze statystyk wynika również, że kto oddaje mniej rzutów wolnych, też wygrywa w tej serii)

    (4)
    • Array ( )

      Na moje to Mavs potrzebują jakiegoś rim protectora w stylu Roberta Williamsa III, a może Goberta, jeszcze trochę głębi na ławce i Luki, który częściej odda piłkę kolegom, zamiast klepać w prawie każdym posiadaniu po 15-20 sekund.

      (2)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Szkoda Mavs tego drugiego meczu. Wtedy mieli realne szanse powalczyć . Trafili wtedy z 20 trójek na dobrej skuteczności . Rzadko kiedy trafiają się 2 takie mecze pod rząd. tak było tym razem , słabo rzucali w 3 , 3:0 i koniec z moralami . Jakbym tamten wygrali to ten byłby przy stanie 2:2 i dużo ciekawsza seria

    (-2)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Teraz niech Boston zakończy sprawę jak najszybciej, żeby mogli chwilę odpocząć i szykuje się rewelacyjny finał!

    (7)
  16. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Brawa dla GSW. Ta drużyna to dar koszykówki. Chciałbym aby Lakers którym kibicuje zaczęli uważnie spoglądać i ich naśladować jak powinien wyglądać i być zarządzany na boisku zespół.

    Wielkie brawa należą się Kerrowi-champion! Jego rekord (gracz /trener) w seriach playoffs na zachodzie pozostanie niedościgniony na lata. O ile mnie pamięć nie myli wynosi 27-2. (Dwie serie playoffs przegrał przeciwko Lakers.)

    Chciałbym finał GSW vs BOS.

    (7)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Akurat tego meczu nie widziałem ale czytam że znowu był Looka a nie Luka. On w ogóle w obronę wklada jakiekolwiek zaangażowanie? Czy tylko obserwuje?

    (0)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    „… czy będziemy trenować przez lato tak, jakbyśmy rozumieli wreszcie co znaczy grać do końca maja i przez czerwiec? [Jason Kidd]”

    No właśnie, odpowiedz na to jest tylko jedna – waga w dol! Jesli chce się być liderem drużyny trzeba grać w ataku i w obronie, a żeby mieć na to siły w czerwcu, nie można sobie pozwolic na dźwiganie zbędnych balastów. Trzeba mieć kondyche sile i lekkość i tak dobrze, ze Luka jest młody i się szybko regeneruje to tym bardziej powinnien pomyśleć o mniejszej wadze.
    Wynik był do przewidzenia.

    (2)
    • Array ( )

      Z tą wagą nie byłbym taki pewien, Doncic to zawsze będzie typ siłacza, a nie atlety, a bez „balastu” nie mógłby tak skutecznie przepychać rywali. Na pewno powinien popracować nad kondycją, to się nie wyklucza, patrz: Tyson Fury

      (4)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Dallas i tak zrobiło w tym sezonie świetny wynik w stosunku do posiadanych zasobów. Nie byli faworytem w żadnej serii. Gdyby odpadli już z Jazz nie byłoby to żadną sensacją a nawet niespodzianką. Więc mogą jechać na wakacje z podniesioną głową. I budować dalej. Z finalistów konferencji mieli zdecydowanie najsłabszy skład. Zróbcie takie ćwiczenie: czy poza Luką da się kogokolwiek za składu Dallas wstawić do pierwszej piątki Bostonu, Miami albo GSW (za kogo) i taką zamianą wzmocnić ten zespół? Ciężko co?
    I jeszcze odnośnie Luki, styl może i podobny do Hardena, ale kiedy ostatnio Harden wygrał dla swojego zespołu taką serię jak Dallas z Phoenix, przeciągnął swój zespół przez serię w której nie byli faworytem? No i chęć wygrywania. To kopnięcie krzesła świadczące o tym, że Luka chce wygrywać i mu na tym zależy. U Hardena nie kojarzę takich reakcji przy porażkach. A jeśli tak zależy mu na wygrywaniu to spora szansa, że tak jak Jordan w pewnym momencie kariery dojdzie do wniosku, że może poświecić kilka cyferek dla większej szansy na wygrywanie.

    (7)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    Mam dziś do powiedzenia tyle że…jestem zachwycony Looneyem. Nigdy bym się nie spodziewał że to kiedyś napiszę, Brawo! Ale on się kapitalnie zachowuje pod koszem, no i jaki spokój, inteligencja. Trzymam dziś za Miami ale to prawie nie realne. Chcę się mylić!!!!!!

    (6)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    Sukces Mavs z tego roku to przypadek i jest nie do powtórzenia z Donciciem jako pierwszą opcją. Szkoda Cubana.

    (-6)

Komentuj

Gwiazdy Basketu