Stare porzekadło mówi, że łańcuch jest tak silny, jak jego najsłabsze ogniwo.

W koszykówce można odnieść to zarówno do zespołu jak i konkretnego gracza. Poziom gry jednostki zależy przecież od całej masy czynników: warunków, ustawienia, kondycji psychofizycznej oraz jakości wyszkolenia technicznego. Na najwyższym poziomie nie ma przebacz, jeśli rywal dostrzeże, że ktoś nie nadąża w obronie, gubi krycie albo najzwyczajniej w świecie odpuszcza, będą walić w niego jak w bęben, aż mu bokiem wyjdzie. Pod drugim koszem to samo. Jeśli obrona zwęszy, że zamiast rąk masz dwie nogi od stołu i rzucasz jak lekarską na gimnastyce korekcyjnej, to spacing szlag trafi, ciebie będą odpuszczać a twój kumpel snajper będzie oddychał rękawami, bo mu żyć nie dadzą. I chcąc nie chcąc będzie łapał oddech w obronie, a wasz defense będzie się sypać, bo ty, elitarny obrońca, jesteś nieprzydatny w ataku.

To tak w uproszczeniu, ale Ben Simmons już to dawno zrozumiał i odgraża się, że teraz będzie siał zza łuku. A przy okazji, w innym wywiadzie, zaraz po pokonaniu Charlotte, powiedział:

Tak, dokładnie o to chodzi w tej drużynie. Ustaliliśmy, że defensywa to nasza tożsamość. Chcemy być najlepszą obroną w NBA.

Tyle Ben, który nad swoimi brakami pracował całe lato. Czy udało mu się je wyeliminować? Zobaczymy w praniu. Póki zza łuku ma 0/17 i czeka na tę pierwszą ligową trójkę jak darmozjady na 500+. Ale nie tylko on miał coś do poprawy. Poniżej kilku gości, którzy w minionym sezonie znaleźli się na listach, na których woleliby nie figurować. Czy się poprawią w kolejnych rozgrywkach?

#Straty

Podstawowa statystyka negatywna. Z pięcioma stratami na mecz liderem NBA był James Harden, a po piętach deptał mu nowy kolega klubowy Russell Westbrook z wynikiem 4.5. To jednak zawsze tak jest, że “klepacze” tę piłkę gubią i siłą rzeczy, jeśli dużo grasz piłką, to raz po raz będą ci ją wyłuskiwać.

Straty / Mecze

1. James Harden 287 / 78
2. Russell Westbrook 325 / 73
3. Trae Young 308 / 81
4. Ben Simmons 274 / 79
5. Giannis Antetokounmpo 268 / 72

#Czapowani

Wielu kibiców pewnie nawet nie zdaje sobie sprawy, że statystyka zebranych bloków widnieje w każdym meczowym protokole NBA. Niemniej, istotnie tak jest i zawsze można podejrzeć kogo tam najwięcej razy zawstydzili. Jak to się mówi, kto piłą wojuje, od czapy ginie hehe.

Zgarnięte czapy / mecze

1. Kemba Walker 126 / 82
2. James Harden 112 / 78
3. Collin Sexton 102 / 82
4. Giannis Antetokounmpo 100 / 72
5. Zach LaVine 99 / 63

#Faule ofensywne

Wymusić szarżę to jak wyrwać laskę na dyskotece. Stoisz, wabisz, w końcu rybka połyka haczyk i trach! Zaciągasz, aż sędzia nie gwizdnie. Tradycyjnie, największe “branie” w tej statystyce mają gracze rośli, siłowi, którym trudniej się zatrzymać gdy już wprawią masę w ruch. Oto i oni:

Szarże/ mecze

1. Giannis Antetokounmpo 68 / 72
2. Karl-Anthony Towns 68 / 76
3. Julius Randle 52 / 72
4. Domantas Sabonis 47 / 74
5. Jusuf Nurkic 46 / 72

#Nieskuteczni

Bez sensu wstawić tu pięciu gości, od których nikt nie oczekuje, ze będą trafiać. O wiele ciekawiej, gdy umieścimy tu tych, którzy nie trafiają, choć powinni. Najlepsi strzelcy NBA zaliczają się do klubu 50-40-90, czyli przekraczają taki próg skuteczności w rzutach z gry/trójkach/osobistych. Żeby jednak ta statystyka była liczona, trzeba spełnić następujące warunki: trafić 300 rzutów z pola, 82 trójki i 125 osobistych. Oto gracze, którzy oddali tyle rzutów, ale na najgorszej skuteczności:

-> Kevin Knox w swym rookie sezonie trafił jedynie 37% swoich rzutów. Zaraz za nim plasują się Justin Holiday (38,6%) i Tim Hardaway Jr (39,3%). Knox przewodzi też snajperom w najsłabszej skuteczności za 2, wynosi ona w jego wypadku 38,7% i jako jedyny w tym klubie spadł poniżej 40%. A do tego broni tragicznie [admin]

Jeśli idzie o trójki, to powody do zastanowienia ma Dragan Bender, ze skutecznością 21,8%. Następny jest Trey Lyles, 25,5% i Giannis, 25,6%. Natomiast, biorąc pod uwagę skuteczność z linii osobistych, uwagę zwraca 44,9% Hassana Whiteside’a i 50% Stevena Adamsa. Niemniej, pamiętamy doskonale, jak DeAndre Jordan, Andre Drummond i im podobni walczyli o próg 40%, więc nie jest tak źle.

#Błąd trzech sekund

Obrońcy, którzy lubią zapuszczać korzenie w “pomalowanym” w NBA nie mają racji bytu. Od wielkiego dzwonu zdarzy się jednak każdemu, więc nie dziwią na tej liście topowi obrońcy podkoszowi. Chociaż może powinienem powiedzieć inaczej: od wielkiego dzwonu sędziowie gwizdną to każdemu, bo pokątne “campowanie” w trumnie zdarza się na każdym meczu:

Błędy / mecze

1. Rudy Gobert 14 / 81
2. Serge Ibaka 12 / 74
3. Deandre Ayton 10 / 71
4. Brook Lopez 10 / 81
5. Nikola Vucevic 8 / 80

#Goaltending

W skrócie, kto najwięcej łapy pcha nad obręcz i zbija piłki już opadające?

Goaltending / mecze

1. JaVale McGee 31 / 74
2. Mitchell Robinson 18 / 66
3. Andre Drummond 15 / 78
4. Gorgui Dieng 14 / 75
5. Miles Bridges 12 / 80

#Plus minus

Pod względem wskaźnika efektywności (ile drużyna jest do przodu bądź do tyłu w czasie gdy przebywasz na parkiecie) najgorzej mają zawsze zawodnicy drużyn z najgorszym bilansem i nie ma tu niespodzianek.

+/- Mecze

1. Collin Sexton -672 / 82
2. Cedi Osman -641 / 76
3. Kevin Knox -638 / 75
4. Justin Holiday -448 / 82
5. Josh Jackson -430 / 79

No i jak? Jakieś zaskoczenia na listach?

[BLC]