fbpx

Barkley przestrzega Pippena, Ben Simmons i niedoszły transfer do Indiany

51

WTMW.

Pierwszą od niepamiętnych czasów nocną przerwę od meczów NBA przyjąłem jak przedszkolak paczkę żelków.

Żadnych relacji dziś nie będzie.

Wpadłem, bo pisanie do Was sprawia mi przyjemność.

Sir Charles (Barkley) potwierdza jak bardzo fatalnym jest analitykiem NBA. Ostatnio gdy dowiedział się, że Trae Young nie zagra z powodu kontuzji proponował, aby trener Nate McMillan wystawił w jego miejsce Jeffa Teague’a. Gdy zwrócono mu uwagę, że Jeff Teague owszem gra, ale dla Milwaukee – jowialny Charles uznał, że ma prawo się mylić i chodziło mu o tego drugiego rozgrywającego o imieniu Jack MuTam.

Too old for beefs

I to jest właśnie największy walor Barkleya, humor. Chłop starzeje się z godnością, potrafi śmiać się z siebie i to samo doradza innym legendom NBA, między innymi przywoływanemu niedawno Scottiemu Pippenowi:

Jestem zawiedziony Scottiem ponieważ pali mosty za sobą. Wiem, że niedługo ukaże się jego książka. Krytykuje Michaela, Phila i mnie. Śmieję się z tego, mówię wszystkim: Mamy po 60 lat, jesteśmy za starzy by mieć z kimś kosę, myślę że to głupie.

Przy okazji, mam wrażenie że wielu z Was wskazywało kwestię “braku właściwej gratyfikacji finansowej” na przestrzeni siedemnastu lat spędzonych w NBA, jako przyczynę gorzkości i żółci Pippena.  Otóż, nie licząc kontraktów reklamowych:

Panowie Pippen i Barkley na kontraktach NBA zarobili odpowiednio 110 i 43 milionów dolarów brutto. Będę szczery, jeśli ktokolwiek zarabia taki hajs (na konta trafia około 50%) i nie jest w stanie zapewnić sobie i dzieciom komfortu do końca swych dni, ten truteń skończony i nie wart uwagi. Chodzą po ludziach przypadki, niektórzy noszą w sobie autodestrukcyjne mechanizmy, nad którymi nie panują. Żywię jednak nadzieję, że to nie widmo bankructwa pcha Pippena do tego rodzaju zachowań. Niech posłucha grubego i się nie wygłupia.

A temu gościowi co regularnie pisze w komentarzach o grubym adminie proponuję się naw%ie&dalać pączków. Schudłem przeca! 86 -> 79 kilo od podcastu w marcu bodaj.

Ben Things

Jak słyszę, szef kadr Sixers, dobrze znany kibicom Daryl Morey przebiera nogami by pozbyć się ze składu Bena Simmonsa. Doskonale znamy zawodowy dorobek faceta, bezkompromisowo dokonującego transferów w Houston, rokrocznie szukającego wzmocnienia i upgrade’u talentu. Warunki są jednak twarde: 76ers oddadzą Bena wyłącznie za gracza kalibru All-Star. Ostatnia transakcja spaliła na panewce. Zamierzenie było takie: Indiana bierze Simmonsa, Philly pozyskują Malcolma Brogdona oraz pick 1. rundy draftu (trzynasty numer).

(a właśnie, skoro mowa o drafcie, tegoroczny nabór do najlepszej ligi świata odbędzie się 29 lipca)

Jedno wydaje się pewne, ktokolwiek zamierza ściągnąć do siebie Bena, musi dysponować odpowiednimi warunkami / spacingiem. Simmons i Sabonis wykluczają się wzajemnie. O ile ze zdrowiem Brogdona jest w porządku, transfer wydaje się niedorzeczny po stronie Indiany, o ile nie zamierzają totalnie wybebeszać składu pod wodzą Ricka Carlisle’a. Ben odnalazłby się w Denver, może w Lakers.

Tonight

Dziś w nocy być może ostatni mecz finałów konferencji wschodniej. Giannisa oglądać nie będziemy, ale Hawks próbują namieszać rywalom i zapowiadają potencjalny występ Trae Younga. Co za tym idzie 3-punktowym faworytem są Hawks z czym osobiście się nie zgadzam.

Jastrzębie wyjdą mocno, energetycznie powinni dominować, w obronie stłoczą się w polu trzech sekund. Będą latać po zbiórce z tablicy do ataku, pick and rolle mieszać ze slip screenami, ale jeśli Bucks mają choć trochę charakteru i mistrzowskiej krwi w sobie, powinni chłopaków oprawić, ostatecznie oskubać ich z piór.

Waszej uwadze w szczególności polecam tego zawodnika. Khris Middleton musi mieć świadomość, że tego rodzaju okazja może się więcej nie przytrafić. Jak dotąd występy doskonałe mieszał z niedobrymi. Sprawa jest prosta i nie wymaga wielkich dywagacji: Khris trafia rzuty, Bucks wygrywają mecz:

Dobrego dnia wszystkim. Pod wieczór wrzucę felieton BLC jeśli jesteście zainteresowani. B

51 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Elo. Dzięki za tekst. Moim zdaniem Ben jeszcze ewentualnie u mormonów by się mógł odnaleźć, tylko wtedy pewnie jakiś trójtronny deal z Gobrtem by trzeba ukręcić.

    Tekstem BLC jeste zainteresowany

    (20)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Lakers? Przecież u Lakers mocno siedział rzut z dystansu i tu trzeba szukać wzmocnień. Pomijając fakt, że większości składu kończą się kontrakty. Lepiej dajcie tego Lillarda xD Zgodzę się za to, że do Indiany by całkowicie nie pasował. Z drugiej strony Brogdon w 76ers brzmi naderciekawie.

    (8)
    • Array ( )

      Gdzie do Lakers, którzy od dwóch sezonów ceglą na potegę, pasowałby do GSW i np. Nets, którzy podobno pozbyć się chcą Irvinga.

      (11)
    • Array ( )

      Lakers oprócz strzelców dystansowych, potrzebują kogoś, kto byłby w stanie dać średnio 20 pkt na mecz, podczas nieobecności jednego z dwójki liderów… bo Kuzma i KCP 20 pkt. rzucą co piąty mecz… Ben raczej nie spełnia tych warunków

      (9)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Dzięki za tekst, Bartku! Szacun za zrzucenie wagi.
    Czekam na tekst BLC. A może od Grzegorza coś się w skrzynce znajdzie…? Brakuje trochę jego tekstów…

    Pzdr!

    (8)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Uważam, ze pierwsze zdje cie Pippena powinno być bardziej neutralne, nie ma potrzeby podbijać wątku…
    Tak czy siak marketingowo Pippen wygrywa następuje efekt śniegowej kuli…
    a Barkley mógłby się przełamać i trochę wysiłku włożyć w przygotowaniu się do programu.

    B.min grat za zejście z wagi..

    Rekomenduje dziś mocno mecz

    (4)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Ee, tylko sto dziesięc baniek. Szału nie ma jak jeszcze 50 procent pobiera kasa. Lepiej niech wpadnie do PL, pojezdzic z pizza, zarobi z 5 tysi ale przynajmniej podatku nie zaplaci.

    (0)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Sign and trade Schroder za Simmonsa plus THT i pick. W obronie miazga z Davisem i Lebronem do tego Lebron mógłby oddac trochę piłkę i trochę więcej pograć jako cuter i catch and shoot. Przy Lebronie Simmons zrobił by progres, a i Phil Handy może by pomógł z rzutem aczkolwiek presja w LA na wykrywanie jest jeszcse większa niz w Phila i tu się boje, ze jednak cały projekt by nie wypalilł.

    (-3)
    • Array ( )

      LeBron oddać piłkę? Przy LeBronie progres?
      Skąd Ty bierzesz te bzdury?

      Lakers mają już gracza który co akcje musi mieć piłkę w rękach (i to nie dlatego że musi ale tak chce) i kolejny taki gracz w zespole to gwóźdź do trumny. Przy czym kolejny non shooter.

      W LA brakuje scorerów. LeBron już dawno zaczął wygłupiać się w rozgrywanie zamiast skupić się na tym w czym jest najlepszy czyli dominowaniu rywala i zdobywaniu punktów.
      Już prędze Simmons do Clippers bo Leonard czy PG że zdobywaniem punktów sobie poradzą, a Simmons zajął by się ruchem piłki.

      Z resztą nie ma co dywagować.

      (14)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Simons do Chin, albo niech nauczy się rzucać, to niepoważne na tym poziomie. Poza tym nie fair jest jego przewaga gabarytowa nad innymi rozgrywającymi…

    (5)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Simmons powinien katować się treningami rzutowymi, może uratuje to jego aspiracje do bycia ,,najlepszym”.

    (4)
    • Array ( )

      Ja tego nie rozumiem. Nie rozumiem jak mozna byc koszykarzem i nie umiec rzucać. I jeszcze na tym poziomiez taka kasa. Ja bym calymi dniami rzucal i rzucal bo by mi wstyd bylo przed kolegami juz nie mowiac o kibicach.

      (17)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Kris jak Kris, Lopez zmiażdży Atlantę.
    Bez Giannisa Antekulounogiombo zespół wykręci tempo i wynik.

    (3)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Simmons do goldenow. Rzucac by tam nie musial, bo dwie najlepsze strzelby w lidze tam juz sa, a on by ich wzmocnil w obronie i wchodzil by sobie pod kosz. Moze Stefan by go troche nauczyl choc z linii osobistych 😉

    (4)
    • Array ( )

      Nie za Dreya bo ja kibicuje goldenom, a na takiej wymianie by stracili w mojej opinii… Za Wigginsa, a jak to za malo to i oubre moze sobie pojsc do phili:p

      (3)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Pippen był moim ulubionym Bykiem, nawet bardziej niż Jordan.

    Generalnie to ciekawa kwestia. Zgodzę się z tym, że był liderem nawet lepszym niż Jordan. To jego kojący wpływ spajał drużynę i sprawiał, że inni byli lepsi. Bez Pippena być może mało kto wytrzymałby więcej niż sezon z psychopatą.

    Nie był jednak lepszy niż Jordan. Był fenomenalnym obrońcą i zaledwie poprawnym i bardzo nierównym strzelcem. Wciąż był wybitny i zdecydowanie za słabo opłacany. Myślę, że wielu z nas zna ten gorycz, gdy współpracownik nie ma lepszych wyników, a z niewiadomych względów jest lepiej wynagradzany. To musiał czuć Pippen przez całą karierę. Nie miał jednak na tyle wiedzy, czy nawet ogłady, by mądrze to rozegrać. Mógł pójść do zarządu z wynikami, mógł negocjować, być upierdliwym do skutku nawet. Natomiast on się obrażał, o rzut Kukoca na przykład. Z jednej strony docenia LeBrona za mądrość i zrozumienie koszykówki, za to, że uruchamia innych i nie musi oddawać decydujących rzutów, ale nie dostrzega, że on sam w takiej sytuacji się obraził. Przed sezonem 1997/98 zwlekał z operacją czym tylko utwierdził zarząd Bulls w myśleniu o nim jako kapryśnej gwieździe.

    Ostatecznie został doceniony zarabiając w Portland po 18 milionów za sezon za statystyki rzędu 11 punktów, 5 asyst, zbiórek i odpadnięcia w pierwszej rundzie. Nadal jednak czuje się niedoceniony.

    Gdy Jordan wchodził do Hall of Fame, w pierwszym zdaniu przemowy wspomniał Pippena. Rodman w takiej samej sytuacji nazwał Jordana i Pippena najlepszymi graczami, z jakimi grał, stawiając Pippena nad chociażby Thomasem, Robinsonem Shaqiem czy Kobem. Pippen natomiast dyskredytuje Jordana na zmianę z LeBronem i Durantem, Jacksona, Barkleya i wielu innych. Jest to dość smutny obraz osoby, która ma chyba problem z brakiem pewności siebie, podjęła wiele błędnych decyzji w sporcie i życiu, niesie ze sobą przez całe życie ten ciężar i jeszcze do niego dokłada.

    (11)
    • Array ( )

      Najważniejsza rzecz: ile Pippen zawdzięcza Jordanowi! To MJ zrobił z niego allstara. Nie musi mu za to dziękować, po prostu wystarczy czasem żeby przestał kłapać dziobem.
      Rozmieniania się na drobne a mógłby spokojnie żyć ze swojego legacy.

      (3)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Cześć Bartek, dzięki za art. Już chudszy ode mnie jesteś a o mnie mówio “szczupły”:) 3m się!

    (-2)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie wiem czemu ,wytlumaczcie mi to dlaczego Europejski basket lepiej mi sie oglada jak Nba .???Wtf..a proporcjonalnie ogladam 99%nba 1%kadra… Zero dlugich przerw .Zero Krokow.Zero Flopow..Przeciez Nba jest jak Wrestling .

    (5)
    • Array ( )

      Ja mam dokladnie odwrotnie. Europejskie rozgrywki to jak dla mnie ogladanie szkolnych zespolow ze szkoly średniej, gdzie nawet na czystej pozycji za 3 najprawdopodobniej nie trafi jeden z drugim… A wsady? Malo kto skoczy na tyle wysoko by jeszcze cos w gorze zrobic a nie paczka taka jaka i ja potrafie:p

      (6)
    • Array ( )

      Nawet sposob w jaki serwowany jest mecz… Amerykanie potrafia to tak opakowac wszystko, ze patrze na mecz jak na rozgrywki herosow, nadludzi, a jak nawetvte same gwiazdy z nba graja w swojej europejskiej reprezentacji, jak chocby dzis w teamie litwy, wygladaja jak zwykli ludzie i nawet jakos tak zwyczajniej graja… Takie odczucie mam ja, ale szanuje ze Ty mozesz miec inny odbior, nawet jesli go nie rozumiem;)

      (10)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    “ale jeśli Bucks mają choć trochę charakteru i mistrzowskiej krwi w sobie, powinni chłopaków oprawić, ostatecznie oskubać ich z piór.” – Uff, to seems, że Hawks wygrają <3

    (-1)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    “Wpadłem, bo pisanie do Was sprawia mi przyjemność”

    Wpadłem, bo czytanie Was sprawia mi przyjemność!

    piona GWB!

    (10)
  16. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Oglądałem mecz na żywo w Kownie. Powiem Wam, że do połowy wszyscy Litwini na trybunach jakby zjedli kwaśne jabłko. Nie spodziewali się tego. Doping się zaczął dopiero, jak prowadzili 10-cioma. Naprawdę ładnie nasi zagrali, szkoda przestoju w trzeciej kwarcie, bo mogło być na granicy do końca. Na pewno wynik nie odzwierciedla walki, jaką nasi nam zaserwowali. Go Doncic, dojedź Litwinów i jedź do Tokio! Brawo Polska!

    (4)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Charles i Shaq nie są od analizy tylko od zabawiania i super się sprawdzają, oby więcej takich wtop 😂

    (2)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Milwaukee wygrało Middleton zdominował beka z hejtow wyszło że admin jednak coś tam jednak wie o NBA

    (-2)

Komentuj

Gwiazdy Basketu