fbpx

Born Ready, bo każdy mistrzowski zespół ma w drużynie świra!

19

Dennis Rodman (Detroit, Chicago), Chris “Birdman” Andersen (Miami), Vernon Maxwell (Houston), Metta World Peace (Lakers), DeShawn Stevenson (Mavs), Rasheed Wallace (Pistons)… jak NBA długa i szeroka, każdy mistrzowski zespół miał w swoich szeregach “świra”, gościa nieobliczalnego, kręconego emocjami, włażącego rywalom pod skórę.

Jeśli niewiele mówią Wam te nazwiska, może przedstawienie graficzne pomoże:

dr

Dennis Rodman, pięć tytułów mistrzowskich

ca

Chris Andersen, podpora ubiegłorocznego Miami, walczy o drugi tytuł

vm

Vernon Maxwell, dwukrotny mistrz NBA z Houston 1994-1995
(w 1995 wtargnął na trybuny i wymierzył “klapsa” hejterowi)

mwp

Metta World Peace (mistrz NBA z LA Lakers w 2010)
(po słynnej awanturze w Detroit miał zapytać: “myślisz, że nas za to zawieszą?”)

ds

DeShawn Stevenson (mistrz NBA z Dallas w 2011)
“Hey LeBron how’s my dirk taste?”

rw

Rasheed Wallace (mistrz NBA z Detroit w 2004 roku)
mistrz wszech czasów w liczbie techników, “Ball don’t lie!”

Nie inaczej w tym roku, nowojorski “Born Ready” czyli Lance Stephenson robi wszystko, by wykoleić pociąg o nazwie Miami Heat z torów. Rozładowuje emocje własnej ekipy, przydaje energii, szarpie wynik kiedy wszystkim innym trzęsą się kolana…

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

19 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    “Oglądaliście w ogóle mecz? Raz, że Lance nikogo nie zatrzymał, bo po prostu zagrał słaby mecz tak samo zresztą jak Bron. Stephenson, oddawał głupie rzuty raz za razem. Flopował ile wlezie, w dodatku cały czas stosował te burackie zagrywki. Trash talkiem tego nazwać nie można on po prostu zachował się jak cieć cały czas gwiazdorząc, komentując, wkurwiając Erica Spo i każdego którego można. Sęk w tym, że sam gówno od siebie dał. To nie jest deprymowanie zawodnika tylko zwykłe chamstwo i brak klasy. Gdyby jeszcze chociaż coś pokazał w meczu to nie raziło by to aż tak po oczach.” to nie moje słowa, ale myślę, że lepiej bym tego nie ujął.

    (26)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Lance po tym jak dmuchnał miał taki wzrok jakby chciał kogoś zgwałcić..co nie zmienia faktu ze taki swir potrzebny jest w KAZDEJ druzynie

    (-3)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Za takie przeszkadzanie trenerowi drużyny przeciwnej powinien być technik. Ja rozumiem rozpraszanie graczy ale trener to trener. Za chwile w każdym zespole bedzie taki cieć którego jedynym zadaniem będzie wkurwianie przeciwników a nie granie.

    A nie o to chodzi w koszykówce.

    (9)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    ale ból dupy… Lance się stara, robi co może by wyprowadzić z równowagi graczy heat, jeśli nie oglądaliście końcó
    wki, to oglądnijcie jak Lance przylepił się do Lebrona, próbując wymusić 6 faul.

    Według mnie takie zachowanie jest lepsze niż kopniak w głowę George’a ze strony Wade’a.
    Ale hejt u niektórych na 1 miejscu zawsze, tak dla zasady.

    (7)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    pln -> ale za co? grzecznie podszedł i posłuchał co trener ma do przekazania… nie była to chyba przerwa na żądanie, więc mógł być gdziekolwiek chciał na boisku…

    tacy świrowie są fajni, ale tylko, kiedy oprócz tego koszykarskie IQ się zgadza, u Lance’a jest pół na pół… 🙂

    (9)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    @Steph
    Czemu jesteś takim kretynem i porównujesz to zachowania do kopniaka w głowę PG przez Wade’a? Dajesz po takich komentarzach poznać że w dupie byłeś i gówno widziałeś …

    (-15)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    @bla bla, po co ta spina ? odwołuję się do poprzednich komentarzy, a uwierz że widziałem więcej od Ciebie i moja opinia w odróżnieniu od twojej jest w miarę obiektywna, ale lepiej uderzyć do kogoś “kretynem” na wstępie… takim zachowaniem doprowadzisz się tylko do zawału.

    (1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    O co ta spina z Lancem? Co prawda gość nie grzeszy inteligencją, ale ilekroć widzę takie akcję, to śmiać mi się z nich chcę i urozmaica to czasem nudnawe spektakle. Takie pozytywne świry są czasem potrzebne.
    Dmuchnięcie w uszko przeciwnikowi, czy sam bym tak zrobił? Nie. Czy było to mądre? Też pewnie nie. Ale czyż nie było to zabawne, a sama mina Lebrona była jeszcze lepsza.
    I love this game!

    (0)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Tacy zawodnicy są potrzebni i często robią dobrą robotę. Gra psychologiczna jest czasem równie ważna wrzucanie piłki do kosza. Reggie Miller jest dobrym przykładem. Latał, gadał, odpychał, czasem coś sprzedał u sędziów. Ale jak sam mówi, chodziło o to żeby kogoś zirytować, wejść mu w głowę. Jeden zareaguje jak Starks i go strzeli, inny nie trafi kluczowych wolnych, albo podejmie złą decyzje.
    A co do Born Ready. Nie wiem, jakoś mam słabość do gościa, lubię go. Ale fakt faktem, że jak chcesz gadać i odstawiać jakieś akcje, to trzeba też dobrze grać. Trochę mu jeszcze w tym elemencie brakuje. Ale wolę taką podstawę, jakąś tam agresję czy rywalizacje, niż PG mówiącego, że chciałby trenować z LBJ po sezonie.

    (6)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Apropo flopów to polecam 4 kwarta jak Lebronek szukał faulu na trójce przeciwko Lance’owi i gówno zdziałał. Lance dobry grajek!

    (2)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Dorzucę coś bo mnie się przypomniało. Mam nadzieję, że Admin puści linę, mianowicie Lance już 6 lat temu na YT umieszczał swoje filmiki Born Ready TV 😀 https://www.youtube.com/user/BornReadyTV/videos
    Krótkie, bo krótkie ale ciekawe, propsy od Fat Joe i Barona Davisa.
    A i jeszcze. Pamięta ktoś taki film Gunnin’ for That No. 1 Spot? Reżyseria MCA z Beastie Boys. Tam też jest Lance.

    (0)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    @kubson
    Ale tego nie mozna porownywac z Reggie Millerem. Dmuchanie w uszko ? dziecinada. to przedszkola powinien wrocic

    (-1)
  13. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @DD: Czy ja wiem? Nigdy nie dowiemy się np. co Reggie gadał, a mógł gadać różne rzeczy. Osobiście mniej bardziej od dmuchnięcia w ucho, denerwowałoby obrażanie, czy przekraczanie pewnych granic w trash-talku. Chociaż i “fizycznie” Reggie pracować potrafił, odpychał, sprzedawał łokcie. Liczy się po co to robisz – żeby kogoś wyprowadzić z równowagi, zdenerwować. Już nie róbmy jakiejś strasznej afery z dmuchania w ucho, bądźmy poważni. Jeszcze żeby to chociaż mokry willy był, to bym zrozumiał 😛

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu