Chicago Bulls – scouting report 2012/13

Boksujemy się dalej z przeglądem drużyn NBA na przyszły sezon. W dniu dzisiejszym na tapecie lądują Chicago Bulls. Najwięksi pechowcy ostatnich rozgrywek (mam na myśli powagę kontuzji oraz kaliber gracza jakim jest D-Rose) przystępują do walki o przetrwanie, odliczają dni w kalendarzu i marzą o czasach, gdy ich klub wymieniany był jako jeden z głównych faworytów do tytułu. Co działo się ze składem w trakcie przerwy letniej? Na co stać ekipę Toma Thibodeau? Przekonajmy się.
Nieoczekiwanie Bulls okazali się być najlepszą ekipą ubiegłego sezonu regularnego (50-16) pomimo, iż lider drużyny Derrick Rose na skutek różnorakich urazów wystąpił w zaledwie 39 spotkaniach. Recepta na sukces? Dyscyplina i agresja w defensywie, znakomicie zbilansowany skład oraz szeroka ławka rezerwowych. Niestety już w pierwszym meczu playoffs kolano urwał DR#1, niedługo potem Joakim Noah zgubił kostkę, a podopieczni Thibodeau musieli ustąpić pola rozstawionym z numerem ósmym 76ers.
Zauważalne odejścia
Kyle Korver: specjalista trzypunktowy, który w playoffs potwierdził obawy, że nie potrafi samodzielnie wykreować sytuacji rzutowej, niewidoczny przeciwko Philadelphii, w pięciu meczach po kontuzji Rose-a zdobył łącznie 12 punktów.
Ronnie Brewer: lubię Brewera, jest wszechstronny, jednak co to za SG, który zdobywa 8 punktów w 82 minuty akcji playoffs?
CJ Watson: dotychczasowy zastępca Rose’a na jedynce. Nieśmiały, trochę zbyt miękki facet. Miewał przebłyski formy w sezonie regularnym jednak pod presją playoffs poległ -> 14/58 z gry = 24%.
Omer Asik: turecki podkoszowy z rękoma długości pasa startowego okazał się być prawdziwą zmorą rywali próbujących atakować obręcz. Za swe wojowanie pod koszami otrzymał nowy 25-milionowy kontrakt za trzy sezony gry, tyle że od Houston Rockets.
Jak widzicie, właściciele Chicago pozwolili odejść 80% ławki rezerwowych. Każdy z niżej wymienionych graczy pełnił dość istotną rolę w zeszłosezonowej rotacji, a jednak: nie chcieli przepłacać za Asika, a wyniki reszty w playoffs były delikatnie mówiąc: niezadowalające. Potrzebne były wzmocnienia, oto one:
Nowe twarze
Kirk Hinrich: doświadczony gracz, jego rolą będzie kierowanie grą do czasu powrotu Rose’a. Ładnie rzuca, sporo widzi na parkiecie, świetnie broni na piłce, widać po twarzy, że nie ustaje w staraniach. Niestety brak mu szybkości niezbędnej starterowi NBA. Ot, solidny rozgrywajek na przetrzymanie.
Nate Robinson: ubezpieczenie na obu pozycjach obwodowych. Iskra z ławki. Nieustraszony, mały człowiek. Chętnie odda nawet najtrudniejszy rzut.
https://www.youtube.com/watch?v=KRPbABnGhhg
czytaj dalej >>
😀
W tym sezonie Bulls będą na pewno inni ale bez Watsona Rose może być trochę skołowany po zejściu ale playoffy będą na pewno może nawet finały z Lakers…
A co z Jimmym Butlerem? On jest SG/SF
mimo mojej miłości do bullsow, niestety w fnałach tego roku sie nie licza. Lakers, Miami, Oklahoma z nimi nie bedzie co gadac zabardzo.
też lubię Byki ale co najwyżej druga runda play-off
Dokładnie, zapomnieliście w ogóle o Butlerze, który pokazał progres w summer league i zapewne będzie grał minuty. Ja obstawiam, że Teague będzie grał bardzo mało minut jak Jimmy w tamtym sezonie. Mimo wszystko, 1 runda playoffs, to maks co osiągną. Grunt to regeneracja Rose’a i szykowanie składu na 2013/2014.
Pomimo braku Derricka druzyna jest bardzo silna , oddanie Korvera , Watsana czy Asika wyjdzie tylko na plus dla Byków. W zamian pozyskali klasowo lepszych zawodników , swietnie ze Kirk wraca na stare smieci i jestem pewny ze bedzie dobrze kreowal grę, Marco jest lepszym strzelcem od Korvera , przynajmniej potrafi sobie wypracowac sam pozycje do rzutu a Nazr dzieki doswiadczeniu pokaze , ze bedzie godnym zmiennikiem Joakima . Dzieki tej trojce Byki odpadli w zeszlym sezonie wiec bardzo dobrze ze w ich miejsce przywędrowaly wzmocnienia . Bardzo sie ciesze , ze w zespole jest Nate pokaze , na pewno pokaze ze potrafi grac . Gra bedzie sie opierac na Ripie , Luolu i Joakimie , no i Boozie oczywicie to oni bedą wygrywac mecze dla Byków. Nawet bez Derricka druzyne stac na 3 w konferencji . Jesli bedą bronic tak jak w zeszlym sezonie a Taj bedzie zbierac pilki to jestem spokojny o druzyne do powrotu Derricka , a wtedy Byki powrocą do walki o tytuł . W tym sezonie zobaczycie co to jest “Bycza” siła , wierze w nich i nie moge doczekać sie rozpoczecia sezonu
GO BULLS …. GO MVP 🙂
moja ulubiona ekipa, jestem prawie pewny o PO ale realnie patrząc to chyba nie dadzą rady Miami, nie po tym jak Rose przesiedzi pół sezonu a może więcej lecząc poważną kontuzję, chciałbym aby Rip zaczął coś grać bo w zeszłym sezonie kontuzje i różnie bywało z formą, a tak poza tym to marzy mi się transfer Booza bo mam wrażenie że on gra tylko dla kasy, w kontraktowym roku w Utah był czołowym PF ligi a teraz gra jak mięczak, w tamtym sezonie liczyłem na wymianę Booz-Josh Smith ale chyba nic z tego nie będzie
Lubię tą drużynę i życzę im jak najlepiej, ale bez Rose’a to nie to samo, szkoda go 🙁
Rose zaskoczy wszystkich i będzie lepszy niż kiedykolwiek.. BELIEF, HOPE, FOCUS, PUSH, DRIVE. 😀
Jako fan Byków stwierdzam, że bez Rose’a pierwsza runda to maks na co ich stać. Nie wierzę by dali sobie radę bez niego na dłuższą metę. Najważniejsze jest w tej chwili by DRose wrócił do pełni formy, co nie jest znowu takie oczywiste. Sezon na straty. Zobaczymy czy Luol da radę wziąć na siebie liderowanie ekipie.
Liczę na szybki powrót Ros’a, ale coach Thibodeau musi się liczyć, że nie skorzysta ze swojego lidera nawet przez 2/3 sezonu. Myślę, że zerwanie więzadła powinno być wyleczone do samego końca, bo jest to kontuzja, która bardzo przeszkadza. Nawet jeśli Derrick bardzo pragnie by wrócić na parkiet to musi się wyleczyć żeby wrócić w 100% formie.
Wydaje mi się, że w tym sezonie Taj Gibson wygryzie ze składu Boozera. Fakt, w ataku jest mało przydaną opcją chyba, że w sytuacjach pick and roll kończonych nad obręczą. Jednak jest znakomitym obrońcą i dyryguje zespołem w defensywie. Jestem bardzo ciekawy formy Kirka Hinrich’a. Będzie musiał utrzymać Bulls na swoich barkach jako organizator gry w ataku przez znaczną część sezonu. Wszyscy uwielbiamy też Nate Robinsona.
Sądzę, że dla Chicago jest tylko jedna recepta na sukces w tym sezonie. Mianowicie – kontynuowanie doskonałych założeń obronnych trenera. Silny defence może ich uratować. I mam ogromną nadzieję, że zawitają wysoko w przyszłorocznych playoffs 😉
Zdrowiej jak najszybciej Derrick mimo że jestem kibicem Miami Heat to kibicuje też mu oraz drużynie z Chicago
to będzie taki sezon dla Derricka i Bulls jak sezon 94/95 bez Jordana
Może jak D-Rose może późno wrócić to może lepiej stracic ten sezon i uzyskać jakiś wysoki pick w drafcie ?
Najwazniejsze ze popodpisywali roczne kontrakty i za rok powalczą na rynku,w koncu pozbęda sie Boozera 😀
Jak dla mnie idealna opcja za rok byłoby ściągnięcie Brody do Byków 😉
Byki w obecnym składzie bez D-Rose’a są w stanie wygrywać tak około 50-60% meczy. Zagadką pozostaje, co Rose zaprezentuje po tak długiej absencji. Jak długo będzie dochodził do siebie? Liczę na to, że się pozbiera. W końcu to najmłodszy MVP ligii w historii 🙂
robinson na SG ? nie wrozy mi sie to
Ciężko im będzie w tym sezonie…
życzę im udanego sezonu!