fbpx

Cisi bohaterowie NBA

19

Niestety, tragiczna śmierć Malika zakończyła tę przyjaźń. To na jego cześć KG nosi dziś numer 2. Chętnych przeczytać o tej sprawie więcej zapraszam na mojego bloga: /Malik-Sealy-czyli-co-gryzie-KG/

[vsw id=”CbPKqOB-snA” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

#4 Bob Sura, prototyp Białej Czekolady

bs

Nikt o nim nie pamięta. Starsze roczniki mogą mgliście przypomnieć sobie Surę w konkursie wsadów 1997. Chłopak był w pewnym sensie propotypem Jasona Williamsa, niepokornym białym chłopakiem z miłym dla oka kozłem i ułańską fantazją. Nie raz i nie dwa podrywał wszystkich kibiców w hali na równe nogi, sprawdźcie mixa:

[vsw id=”WXtafK-u9iA” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Kogo byście dopisali?

[BLC]

1 2 3

19 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Ponoć potrafił wycisnąć na ławce poziomej ciężar 143 kilogramów! Brak słów. Swego czasu wykonał też 28 powtórzeń ze 100-kilogramową sztangą (!!!)

    143×1
    100 x 28
    To nie logiczne.

    (-97)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    A co mi tam… Kendrick Perkins! Mimo 208 centymetrów, najmniej zauważalna postać z bostońskiej paki. Niby dużo nie trafiał, relatywnie niewiele zbierał, ale jego grę w obronie ciężko ująć w statystykach.

    (14)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Bardzo dobry temat na artykuł.. Kogo bym dopisał? Tony Allen z Memphis. Ten gracz robi świetną robotę w obronie i sądzę , że jest głównym powodem sukcesów swojego zespołu.. Shawn Marion z Dallas ( Cavs ), bardzo wszechstronny gracz, wspaniały defensor.. Patrick Beverley z Houston dzięki niemu Harden może się tak opier…ać w obronie..

    (28)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak dla mnie to z dzisiejszej NBA należą się propsy Isiah Thomas’owi, Patrick’owi Beverley no i Brendon Knight.
    A z niegrających już graczy zawsze lubiłem Luke’a Walton’a, mało ludzi doceniało jego przegląd pola i obronę.

    (5)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Dla mnie takim cichym bohaterem był Brian “White Mamba” Scalabrine. Był wyśmiewany przez ludzi, a nawet kolegów (Noah). Facet się nie poddawał, może nie wnosił wiele na boisko, ale był kimś więcej np. w Bostonie. Znajdźcie mi drugiego takiego, co potrafi tak podnieść morale zespołu

    “Maybe now you can say I didn’t play a second, but in five years you guys are gonna forget. In 10 years, I’ll still be a champ. In 20 years, I’ll tell my kids I probably started, and in 30 years I’ll probably tell them I got the MVP.”

    (12)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Robert Horry !!! brakujacy element ukladanki mistrzowskiej druzyny Caly sezon w snie zimowym by pokazac sie w finalach !!!

    (7)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Widzę, że cześć czytelników jak zwykle nie ogarnęła tematu i zamiast podać cichych bohaterów, zwyczajnie wypisali ulubionych zawodników… Trzeba im przyznać, że media nic, kompletnie nic nie piszą o takich zawodnikach jak: Nate Robinson, Swaggy P czy Ray Allen. Mniejsza, nie o hejty tu chodzi. Wracając do tematu ja bym wymienił zawodnika z dawnej ekipy Cavs Zydrunas “BIG Z” Ilgauskas. O Zydrunasie moge powiedzieć tyle, że chłopak był naprawde mocny kiedyś dostał w głowe (chyba łokciem), że aż krew się polała… Mimo wszystko taki zakrwawiony oddał i trafił osobiste. Przy wzroście 221 cm potrafił też przymierzyć za 3pt. Według mnie jest to cichy bohater, bo ilu z was go pamięta? Hmm?

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu