fbpx

Cleveland Cavaliers: Beast of The East?

11

A zatem jeśli oceniać Cavs od połowy stycznia – obok najlepszego odsetka zwycięstw w tym okresie biją średnio 112.3 punktów na sto posiadań a to również najlepszy wynik w lidze. Tracą przy tym 101.8 punktów na sto posiadań, co daje 13. miejsce. Jeśli chodzi o średnią różnicę punktową (10.5) ustępują jedynie fenomenalnym Golden State Warriors.

Wydaje mi się, że zeszłoroczne finały nauczyły LeBrona jednej rzeczy to jest: bez wszechstronności w ataku może zapomnieć o koronie. Stąd towarzystwo Kyrie “57 punktów” Irvinga, Kevina “8 trójek, 12 zbiórek” Love’a czy JR Smitha a.k.a The Prodigy.

Wiecie, że wszyscy czterej wymienieni mają na koncie już ponad sto trafień zza łuku w tym sezonie, prawda?

A przecież nie tylko o dalekie bomby tu chodzi. Irving to artysta layupów, James pociąg towarowy, Love zetnie, zagra tyłem, półhakiem, wyskoczy do rzutu na piąty metr i dalej. Smith gotów sam sobie wykreować pozycję w dowolnym momencie, choć tu akurat lepiej by nie musiał myśleć zbyt wiele.

Pod koszami również zrobiło się twardo i bezkompromisowo, obok 216 centymetrowego Mozgova o nowy kontrakt walczy agresywny na tablicach Tristan Thompson. Pozostaje kwestia obrony. Choć rotacje uległy względnemu zacieśnieniu, a zasięg ramion Rosjanina wokół obręczy musi robić wrażenie, trzynasty rating defensywny, to nie definicja mistrzowskiego składu. Jeśli spojrzeć na mistrzów NBA na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat, jedynie Mavericks (2011) i Heat (2013) nie mieścili się w pierwszej piątce rankingu obrony.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

11 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Cavs są zaskakująco mocni i to nie tylko na tle konferencji wschodniej. Bardzo nie lubię James`a ale jednak mimo tego jego topornego stylu gry trzeba przyznać, że koszykarsko cały czas rozwija się w bardzo dobrym kierunku. Świetnie odnaleźli się w nowej drużynie Shumpert i Smith. Nie bardzo rozumiem to narzekanie na Love`a – do dziś pewnie ciężko mu się przestawić ze statusu gwiazdy zespołu na zadaniowca ale gość robi swoje. Niepotrzebnie tylko wychyla się medialnie, opowiadając o animozjach i nieciekawych relacjach z Jamesem co może zepsuć chemię w zespole. Jestem zdecydowanym antyfanem Cavs ale nie ukrywam, że z miłą chęcią obejrzałbym Bulls vs Cavs w półfinałach wschodu.

    (28)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Ostatnio wyglądają najlepiej na Wschodzie, a finał ECF między nimi a Hawks jest dla mnie prawie pewny.

    (5)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    co prawda to prawda po ostatnich transferach mają zespół, co tu wiele mówiąc o 2 klasy lepszy. mają rasowego centra, moze ograniczony w ofensywie ale w obronie twardy do zastawienia, bardzo solidny. tristian grzeje ławę wiec Irving nie gra z ziomalem i zyskuje cały zespół. Love mówie wam że bez względu na wynik odejdzie z CAVS po zakończeniu ligi. Najogólniej mają jeden z najbardziej zbilansowanych zespołów w lidze, tak jak SAS Bulls Atlanta. Gdzie jednak przy pełnym zdrowiu Jastrzębie moim skromnym zdaniem powiozą CAVS 4;2 zanosi sie że w finale wschodu

    (-8)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    jeśli Cavs zdobędą misia w tym sezonie dynastia Króla Jamesa może się prędko nie skończyć…co roku będą się pchały zapędy zadaniowców chętne pierścienia ;p
    czy tylko ja jestem mega ciekaw heroball playoffs edition w wykonaniu Hardena i Westbrooka?

    (18)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ja nie mogę – ło co chodzi?
    Cavs są zagadką – a szczególnie ich tegoroczna przebudowa. Czyja głową zrobiona i zaplanowana? Bo klocki, pozornie niepasujące – zaczynają się nieźle kleić. Wydaje mi się, że kluczem było porozumienie na linii Blatt-LBJ i określenie granic władzy. Bez harmonii w tym zakresie nie byłoby sukcesów.
    A na koniec jeszcze do hejterów LBJ – piętnujących jego siłowo-czołgowy styl gry i wykorzystywanie przewag fizycznych. Przypomnę: Moses Malone, Magic Johnson, Michael Jordan, Wilt Chamberlain, Karl Malone – to kilka przykładów “wielkich przedwiecznych” wyposażonych przez naturę w niesprawiedliwe, z pkt. widzenia ich przeciwników, warunki fizyczne.
    Toż to esencja wygrywania – użyj swoich przewag, wykorzystaj słabości wroga!
    A hejterzy, zamiast się cieszyć koszykówką – wydziwiają 😉
    Ps. Idąc tropem hejterów -wyobraźcie, sobie, że Shaq musi tylko rzucać za 3, bo to niesprawiedliwe, bo by wchodził pod kosz….

    (33)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Ciężko powiedzieć,
    zależy kto wyjdzie z zachodu.
    Wg mnie tylko SAS lub Memphis są w stanie ich powstrzymać:)

    (2)
  7. Array ( )
    wielmozny pan P 27 marca, 2015 at 16:20
    Odpowiedz

    seria playoffs to nie to samo, co mecze w RS.
    tam jest jeden rywal, 48 h pomiędzy meczami, rośnie znaczenie taktyki, psychiki, osobowości
    trenerrskich, killer instinct, umiejętności korygowania gry aby zabrać rywalowi przewagi, utrzymac swoje, nagiąć wolę przeciwnika, złamac go mentalnie. czaaami w playoffs zespół rodzi się lub umiera w jednej kwarcie, jednej końcówce meczu.

    nie jestem przekonany co do tego,.że Cavs są tak dobrzy.
    sądzę, ze w tym momencie są na fali i są dobrzy słabością lub oszczędnością energetyczną [ewidentnie przypadek Memphis] rywali.

    jakkolwiek dobrze by teraz nie wyglądali, to za miesiąc będą potrzebowali dobrej zespołowej obrony W SERII, dowartościowanego i dobrze wykorzystywanego Kevina Love’a, odpornego psychicznie DEBIUTANTA w playoffs Irvinga, a także trenera [Blatta], który będzie potrafił taktycznie i motywacyjnie sprostać Tomowi Thibodeau’, czy Budenholzerowi, o ile ten drugi wykaże właściwe kompentencje [tym razem], albo Casey’owi. to są dobrzy trenerzy, ze stażem w mistrzowskch zespołach, znają playoffy i ich specufikę. Blatt nic o tym nie wie, dla niego to będzie skok na głęboką wodę w NBA.

    dlatego, Rs RS-em, a playoffs to inna para kaloszy. Bulls w pełnym składzie, Hawks utrzymujący stabilną formę z RS czy Raptors łapiący tę formę w PO, to godni rywale dla Cavs. Wiz też nie wypada skreślać, choć kto wie, czy oddanie Andre Millera, który był przywódcą i dobrym duchem, mentorem całego zespołu, nie było błędem na miarę tego, który popełnili rok temu Pacers trejdując Grangera.

    generalnie, Eastern jest bardzo przeciętna, żaden z 4-5 ww. zespołów nie jest pozbawiony szans gry w Big Finals, aczkolwiek tylkol Cavs mają LeBrona Jamesa i tutaj jest ich główny atut, którym nie dysponuje żaden rywal.

    (2)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Wróżenie z fusów.

    2013 Miami wygrało z SAS
    2014 SAS wygrało z Miami

    Składy mieli niewiele zmienione, trzony identyczne. A jednak z goła odmienne wyniki.

    Ale rozumiem, co roku musicie sie bawić we wróżenie kto kogo pokona, kto jest silniejszy i jak RS ma sie do PO.

    A pózniej i tak okaże się ze 99% się myliła:D

    (3)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    ZAPYZIAŁA WIOCHA?!?! Mówicie o mieście większym od Katowic!!! Może nie jest to drugi Paryż albo Nowy Jork ale na pewno nie zapyziała wiocha. 😉

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu