Come on Ref! Czyli przewodnika po arbitrach część druga
John Goble: pochodzi z Miami i nosi na koszulce numer 30. To młodzieniaszek, jak na sędziego, w listopadzie obchodzić będzie swoje 35 urodziny (Duncan i Ginóbili są od niego starsi). Jego dorobek to 385 meczów sezonu zasadniczego i 17 playoffs. Jeszcze w czasach gdy sędziował rozgrywki uniwersyteckie przylgnęła do niego opinia, jakoby miał trochę mało “ikry”. Przez sześć sezonów zaledwie dwukrotnie wyrzucił kogoś z boiska. Mówi się, że stara się raczej nie dopuszczać do eskalacji sporu i gwiżdże zawczasu.
Bill Kennedy: to trzeci z reżyserów dzisiejszego spektaklu. Ma 46 lat i pochodzi z Phoenix. Na koszulce wyhaftowany ma numer 55. Dotychczas sędziował 943 mecze sezonu zasadniczego i 60 spotkań playoff. Właśnie mija mu 15 sezon w Dużej Lidze. Jest przeciwieństwem Johna Goble. Kiedyś zdarzyło mu się prowokować wzrokiem trenera Doca Riversa, patrząc na niego dłuższy czas, a kiedy ten w końcu krzyknął “What!” Kennedy wlepił mu drugiego technika i odesłał do szatni. Kennedy stara się być rozpoznawalny, w czasie meczów podaje np. innym sędziom piłkę za plecami (co nie zawsze mu wychodzi). Kiedyś kamery złapały go na takiej oto reżyserce spotkania. Niech to będzie też dla Was lekcja, jaką moc ma telewizja w sporcie:
[vsw id=”LOOrz1gcR8U” source=”youtube” width=”690″ height=”420″]
I jak Wam się podoba skład sędziowski na dzisiejszy mecz?
Sędziowie jak sędziowie. To zawodnicy grają w kosza i ich oglądamy a nie sędziów 😀
brawa dla {xx}, który nie wie że sędziowie mają wpływ na wynik meczu, jak chcą to cie z parkietu wyjebią, a jak nie znajda nic takiego żeby mogli to zrobić, to gwizdną ci kroki lub cokolwiek. Tak jak np. Tim Duncan dostał technika za to że się śmiał, a nawet nie grał w ty meczu http://www.youtube.com/watch?v=un1mx6PXims
z drugiej strony też można nie gwizdnąć kroków dwa razy w jednaj akcji, gdzie raz jest oderwana noga piwotująca po przyjęciu podania, a zaraz później rozpoczęcie kozłowania zakończone trzytaktem i naskokiem. Co sobie pomyśleli obrońcy? Przejebane!
http://www.youtube.com/watch?v=invkPdN4hZE
@ziom, nawet nie wiesz o czym piszesz. Zdarzają się przypadki gdzie sędziowie się mylą, ale to zawodnicy grają, zdobywają punkty a nie sędziowie. Na pierwszym filmiku który podałeś nie widać co robi Tim, mógł np.wyzywać arbitrów od “x-ów” których Ty użyłeś w pierwszym komentarzu.
Niestety upierasz się na stereotypach, ale jeżeli nie zna się przepisów to tak jak piszesz można dostać technika za “śmianie”
@bad_dogg, poczytaj książkę Donaghy’ego, pooglądaj trochę krótkich filmików w necie i analiz meczowych – może zrozumiesz, że niestety to nie zawodnicy grają, a pieniądze. Mało jest w NBA ludzi chcących, żeby sędziować zgodnie z przepisami – chodzi o to, żeby gwiazdy mogły grać swoje, obrońcy, żeby im nie przeszkadzali i najlepiej ich wywalić, bo przecież kibic nie płaci kilkaset $ za bilet na mecz po to, żeby Kobe czy LeBrick grzali ławę… Ponoć jedną z nielicznych osób w tej lidze, której zależy na tym, żeby gwizdać zgodnie z przepisami jest Mark Cuban.
@Watson, co do tego się zgodzę, ale poruszasz zupełnie inną sprawę niż tą co poruszył “ziom”.