fbpx

Czwarte, kolejne triple-double Westbrooka, oszczędź ich Russell!

28

rw

philadelphia 76ers (118) : okc westbrooks (123)  

Bez sumienia, bez litości dla rywala. Zamaskowany mściciel Russell W. znów zaatakował. Nie tylko zaliczył czwarte triple-double z rzędu, ale przy okazji ustanowił punktowy (i zbiórkowy) rekord kariery. Wczorajszy dorobek to 49 punktów, 16 zbiórek, 10 asyst, 3 przechwyty. Od 1989 roku nie widziano w NBA takich cudów. Ostatnim, który ciągiem nabijał potrójne dziesiątki (7) był Michael Jordan w pojedynkę wyciągający z mielizny statek Chicago.

Dość powiedzieć, że RW#0 zdobył ostatnich szesnaście punktów drużyny.

Z ręką na sercu, widzieliście kiedyś coś takiego? Cała hala wie, co za chwilę się wydarzy, a mimo to nikt nie staje mu na drodze. Nie do zatrzymania! Serio, najzabawniejszy w tym wszystkim jest fakt, że przeciwnicy naprawdę są świadomi zamierzeń Westbrooka. Wiedzą doskonale na co go stać, czego i w którym momencie będzie próbował, a mimo to nie są w stanie nic na to poradzić. Czy spowolniło go kolano przyjęte na twarz? Wbita do środka kość jarzmowa? Zabieg chirurgiczny, mecz absencji albo gra w masce? Mam wrażenie, że wszystkie te rzeczy tylko przydały mu motywacji!

Było dziwnie, musiałem co chwila wycierać maskę, bo parowała i widok zasnuwała mgła. Ale to mnie nie zatrzyma. Moim zadaniem jest wyjść na parkiet i przewodzić zespołowi [Westbrook]

1

Możesz go uwielbiać albo nienawidzić. Brak efektywności czy pomyślunku zastępuje wolą walki. 26-letni Westbrook zdaje się nie dbać o to, co o nim myślisz. Świadczą ostre wypowiedzi, ekstrawagancki styl ubioru, agresywna mowa ciała. Nie odmówisz mu jednak talentu, nie odmówisz emocji, jakie generuje.

Niesamowicie się go ogląda. Szacunek dla niego. Ani przez moment nie ustaje. Gra twardo po obu stronach parkietu, zbiera. To niesamowite widzieć zawodnika z taką pasją i wolą zwycięstwa. [Jason Richardson]

1

A w ujęciu drużynowym? Ledwo, ledwo, bo po dogrywce Thunder pokonali gości z Philadelphii, którzy nie tylko byli świetnie dysponowani, ale przygotowani taktycznie! Szansę zaistnienia nareszcie otrzymuje Isaiah Canaan, dwa tygodnie temu sprowadzony z Houston, gdzie łańcuchami przypinano go do ławki rezerwowych. Nowy rozgrywający Sixers w dniu wczorajszym wkleił fenomenalne 31 punktów, w tym 8/13 trafień zza łuku (!)

Ale to nie wszystko, 29 punktów dodał weteran parkietów Richardson, a gościom udało się wymusić aż 44 rzuty wolne.

Bardzo, bardzo źle wyglądała obrona miejscowych. Serge Ibaka poza końcowymi fragmentami, jakby zrobił sobie wolne, Enes Kanter raz jeszcze pokazał, że choć jest najlepszym ofensywnie centrem, jakiego kiedykolwiek widziano w Oklahomie (o ile skutecznie dostarczona zostanie mu piłka) w grze obronnej jest “sto la za murzynami”.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

28 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Westbrook to prawdziwy rzeźnik .. Nawet jak mu rzuty nie wchodzą, sili akcje, to i tak się go pięknie ogląda, bo zostawia całe serducho na parkiecie, jest bezpardonowy. Widać że to kocha. Swoją wolą walki przypomina mi oczywiście nieśmiertelnego Robaka, który by zdobyć piłę rzucał się w 4 rząd siedzeń przy parkiecie. To się nazywa poświęcenie ! Bardzo lubię Currego, ale na tą chwile to co prezentuje Nasz zamaskowany Żółw Ninja, przekracza wszelkie pojęcia.. Po prostu #MVP !

    (28)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Mi u Russa najbardziej imponuje zaangażowanie na obu połowach, czysta gra, brak “śmieciowej gadki”, to że nie flopuje i rzadko dyskutuje z arbitrami. Taki z niego równy, twardy zawodnik.

    (15)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Puste nabijanie statystyk przeciwko ligowemu popychadłu….. BRAWO< WIELKIE OSIĄGNIĘCIE !!!

    A tak serio…. Jak Ibace ma się chcieć grać skoro w ogóle nie dostaje piłek. 31 min 2 pkt i 2 zbiórki. Mógłby stanąć z ręką w kieszeni i dłubać w nosie bo RW musi się popisywać.
    Trzeba się cieszyć jego wyczynami w RS bo w PO długo nie po gra waląc jak jeździec bez głowy.

    (-18)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Świetny mecz Russella. Ważne że przy takich statystykach wygrywa drużyna. No i w końcu niezła skuteczność jak na ilość rzutów.

    Mam wrażenie ze jesli chodzi o czysty potencjał Russell nie ma przeciwników w lidze, może przegrać jedynie z samym sobą

    (8)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    potencjał to nie tylko cechy fizyczne, ale też psychika… gdyby RW był prawdziwym kandydatem do MVP to przy takich statystykach mecz z beznadziejnie zarządzaną jedną z czerwonych latarni tej ligi skończyłby się po pierwszej kwarcie, a nie po dogrywce, szkoda, że gościu nie ma w mózgu 1/3 tego co w nogach 😀
    do Rodmana proszę go nie porównywać, może intensywność ta sama, ale Rodman miał ogromne boiskowe IQ i odwalał “brudną robotę” dla drużyny, a nie statystyk…

    (16)
  6. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    ten chłop zaraża energią. jest jak carl lewis wśród przedszkolaków. nic sobie nie robi z obrońców. jest szczery, prawdziwy (wiarygodny), oryginalny, nie sapie, nie udaje, nie płacze. tak, w playoffs nie będzie już 76ers i innych juuta,ale w tym chodzi WSZYSTKIM-PRZEDE o zabawę. nie każdy będzie mistrzem – a może jednak będzie… liczy się poświęcenie. jak dla mnie bynajmniej. naoglądałem się już wystarczająco wiele w nba przyznam,że takiego energizera sobie nie przypominam. russ ma u mnie mistrza za to jak walczy i nie pęka przed nikim. do czego to doprowadzi drużynę? nie wiem teraz tego. może odpadną na początku, może wejdą do samego finału (byle tylko nie wpadli na koczkodana i jego memfis). wiem za to,że będzie się działo i russ + KD zaaplikują nam niezłe widowisko. pozdrawiam pozytywnie nakręconych.

    (-2)
  7. Odpowiedz

    Wiadomo, że w PO to nie przejdzie i że gra megasamolubnie, ale powiedzcie szczerze, kto z wypiekami na twarzy nie ogląda highlightów z tym bezczelnym sykinsynem w roli głównej?

    A to jego coast to coast zakończone “plecakiem”…

    (5)
  8. Array ( )
    MJsixRINGSinCHICAGO 5 marca, 2015 at 13:26
    Odpowiedz

    dokładnie, ten “plecak” był genialny. Akcja trwała 4-5 sekund, biec z taką prędkością na koźle i przy tym wyprzedzając obrońcę… akcja z TOP10 tego tygodnia jak nic 🙂

    (6)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie ma co robić porównań – RW jedyny w swoim rodzaju, choć najbardziej przypomina postawą A.I. –
    Intensywność, serce i zaangażowanie w grę. I dlatego jedyną droga “zagospodarowania” tego potencjału jest pójście w ślady Larrego Browna, który stworzył zespół dla A.I. – akceptując perłę którą dostał z całym dobrodziejstwem inwentarza.
    Tak samo w OKC powinni zbudować zespół nie wokół ale DLA Westbrooka. Zespół zadaniowy, któego jedyną funkcją jest wsparcie i uzupełnianie RW. Łatanie dziur jakie zostawia i chronienie mu pleców. A co najważniejsze wszyscy muszą to w 100% akceptować. To moim zdaniem jest jedyna droga dla sukcesu zespołu w którym gra RW. To równa się także pożegnaniu z KD i innych – kturym nie będzie pasowała zasada: “piłka jest jedna i ma ją RW0”.
    W każdej innej konfiguracji RW będzie się męczył i z nim będą się męczyć – marnując ten niebywały potencjał fizyczny – jakiego chyba nigdy nie oglądaliśmy na parkietach NBA.

    PS. Jak by dało się RW przeszczepić pół IQ koszykarskiego Jasona Kidda, albo 1/3 Johna Stocktona – to nie byłoby wątpliwości kto jest GOAT.

    (2)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    No no, kolejne TD, ale to, że potrzebowali dogrywki by pokonać 76ers, to już komentujący pominęli. Dali sobie też zaaplikować 2 x 30 punktów w 2 kwartach, ale Westbrook zrobił “plecak” na koniec więc jest git. Wróci Durant i się wszystko ponownie zatrzyma, bo oni obydwaj nie mogą grać koło siebie. Jak WB nie było w poprzednim sezonie KD forma MVP, teraz odwrotnie.

    W PO i tak spuchną więc nie ma się teraz czym podniecać…

    (-5)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Mógłby być MVP, gdyby nie ten bilans… Ósme miejsce na Zachodzie to niestety za nisko, moim MVP jest Harden.

    (3)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Lizard_King
    Puchną w PO to Clippers a nie OKC. W ostatnich latach OKC może nie zdobyło mistrzostwa, ale w żadnym wypadku nie można powiedzieć, że spuchli.. Chyba że docieranie do finałów konferencji lub ligi to dla ciebie spuchnięcie.

    (4)
  13. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Szacunek dla Westbrooka , ale jeszcze większy szacunek dla Jasona Richardsona, zawodnik wraca po kontuzji , która wykluczyła Go na dwa lata z gry a nadal jest w świetnej formie…

    (6)
  14. Array ( )
    wielmozny pan P 5 marca, 2015 at 18:34
    Odpowiedz

    redaktora mocno ponosi fantazja :]
    MVP dostaje się wtedy, keidy zespół wygrywa dostatecznie dużo meczów.
    Thunder na razie biją się, żeby w ogóle awansować do playoffs, więc op MVP dla któregokolwiek zawodnika nie ma mowy.

    jesli skończa poniżej 3 miejsca w Western, to nagrodą dla Westbrooka będzie miejsce w All NBa i na tym koniec :]

    jego popisy nie mają przełożenia na zespołowe wyniki, a koszykówka jest sportem, w którym układem odniesienia dla oceny wszystkiego co jednostkowe -p jesat TEAM.

    Westbrook niestety nikogo nie czyni lepszym. zespoł nie broni, bo nie ma motywacji i to nie są zawodnicy pod tytułem “niech nasz gwiazdor szalaje, a my będziemy za niego odwalać czarną robotę”. dlatego sposób gry Westbrooka podoba się kibicom, ale nie daje nic zespołowi.

    ludzie, otwórzcie oczy – on zrobił TD na 49 pts i 16 zbiórkach, a Thundeer ledwie się uporali z Sixers, którzy poziomem talentu są w NDBL albo w NCAA. otwórzcie oczy :]

    jedyne co ejst ciekawe, to to jak Thunder będą się ustawiać i w jakim stylu będą grać, kiedy wróci Durant. jak pogodzą ambicje Westbrooka z koniecznością dostarczania piłek i gry na Duranta.

    prowadzi to wg mnie do 1-2 punch i ofensywy pt “rzuca Russell, rzuca Kevin, rzuca Russell, rzuca Kevin i tak w kółko”. czyli, szanse na mistrzostwo są czysto teoretyczne, bo 1-2 punch pogrąża każdy zespół, który nie uzupełnia tej gry doskonała defensywą i prawidłowym ustawieniem “punchu”. w OKC 1-2 punch, to raczej 2-1 punch ;], bo Westbrook robi za podstawę, a Durant za uzupełnienie.

    (9)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    @ korzeń

    Jak inaczej nazwać przegraną w finale z Miami? Do finału na gładko, a tu nagle LBJ mistrzem…

    Ale nie ważne. Thunder byli z Westbrookiem w tym meczu -12 na parkiecie. I pytanie: kto dziś krył Isaiah Canaan?

    Zrozumcie, że jest tak jak pisze wielmozny pan P: miło się to ogląda, ale nic nie daje drużynie…

    (0)
  16. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @LizardKing
    Jeżeli według Ciebie 49 punktów nic nie daję drużynie, to w takim razie powinien zdobyć ze 100 punktów, żeby COŚ DAŁ drużynie. czy wtedy to też będzie to pusty wysiłek i NIC NIE DA DRUŻYNIE?
    #please 🙂

    (4)
  17. Odpowiedz

    o jego pracy w drużynie szkoda gadać. Widzę 2 wzajemnie wykluczające sie opcje:

    ALBO
    wzorem 76ers dla AI (jak ktoś napisał wyżej) stworzyć cała drużynę dla RW, czyli on ma piłkę i robi co chce, a zadania reszty to: zbierać to czego on nie trafi, trafić to co w swej łaskawości i w poszukiwaniu asyst do skompletowania kolejnego triple-double dogra, zamiast rzucać…patrz wyżej —> RW ma piłkę i robi co chce.

    ALBO
    starać się robić to co jest teraz a on i tak będzie miał piłkę i będzie robił co będzie chciał.

    Tak naprawdę te 2 opcje od siebie rożnią się w praktyce jedną zmienną, która ma nawet imię (Kevin) i co ciekawe nazwisko również (Durant)

    Albo transfer KD i bawienie się w hero ball albo dalsze wewnetrzne pojedynki o przywództwo, które nic nie zmienią.

    Ja bym wybrał opcję nr 1 i nawet pozostawił Brooksa na stanowisku, bo i tak “RW ma piłkę i robi co chce”

    (3)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Jedni nabijaja sobie statystyki, a inni wchodza do PO i w nim walcza o cos wiecej niż 2 runde.

    Smutne że ludzie w sporcie zespołowym jakim jest koszykowka jaraja się graczem egoistycznym jak ten typ.

    Ja rozumiem zeby grali z silnym przeciwnikiem i Innym by nie siedzialo i te 49 punktów wynikało by z wziecia na siebie walki o wygrana. Ale oni graja z Philly, z tankowcem, gosc nabija sobie punkciki grajac samemu.

    Nie o taka koszykówkę walczyliśmy.

    (-1)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Mam rozumieć, że pozostali zawodnicy, którzy zdobyli 4 td z rzędu, również nabijali statystyki xD? Ludzie pomyślcie chwilę, nawet 76ers mają prawo do zagrania lepszego meczu i nie raz wpadki się zdarzają. To, że nabił kolejne td i według niektórych tłuków jest egoistą pomimo, że w ostatnich 7 meczach notuje ponad 10 asyst. Chopy, a może spójrzcie na system, a raczej jego brak w Oklahomie. Takie dostaje zadanie codziennie od brooksa. Ja pier*ole.

    (5)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    Brawo czwarte triple double i pierwsza wygrana.Z najgorsza druzyna lidze.Prawdziwy sukces.
    Talent gość ma wielki ale głowe tak gorąca jak piec.
    Mowiłem to juz dawno i sie powtorze.Gdy OKC oddała Hardena pozbyli sie szans na mistrzostwo.Z westbrookiem na pokładzie niestety sukcesu nie osiagną.Kropka

    (1)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    Wy tak serio z tą samolubnością? Gość od przerwy na all star weekend notuje średnio ponad 10 asyst, także nie wiem czy można go nazwać samolubnym, owszem oddaje sporo rzutów, czasem nieprzemyślanych, ale na pewno NIE GRA samolubnie!

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu