fbpx

Delonte West: The Dark Passenger

26

#Jazda na motocyklu

Krótko przed rozpoczęciem kolejnego sezonu, West został zatrzymany przez policję za posiadanie niezarejestrowanej broni i przekroczenie limitu prędkości na drodze publicznej. Od władz stanowych dostał areszt domowy i prace społeczne, a od NBA 10 meczów dyscyplinarnego zawieszenia. To wydarzenie było pewnego rodzaju preludium do ostatniego rozdziału Delonte Westa w NBA.

Widziałem jak moje kontrakty lecą przez okno, jak w niwecz obracają się umowy sponsorskie, a oszczędności topnieją przez konieczność opłacania prawników, rozwodów.

West nie miał grosza przy duszy. Lockout dał się we znaki wszystkim, czeki wstrzymano na pięć miesięcy, ale Delonte przycisnęło tak mocno, że musiał nająć się w sklepie meblowym do rozwożenia zamówień. Dość nieoczekiwane zajęcie dla kogoś, kto jeszcze niedawno kasował kilka baniek za sezon. Gdy pojawiła się oferta z Dallas, opiewająca na 860 tysięcy rocznie, długo się nie zastanawiał.

Choć trudno w to uwierzyć, dawne zobowiązania finansowe i harmonogram transz spowodowały, że zawodnik kilka razy musiał przekimać się na parkingu American Airlines Center lub w jego kuluarach. Kiedy zrobiło się o tym głośno, Mark Cuban uruchomił swoje kontakty i w mig naprostował całą sytuację. Ogólnie, jego sezon w Dallas był całkiem spokojny, nie licząc scysji takich jak wetknięcie oślinionego palucha w ucho Gordona Haywarda:

Powiedział później, że chciał mu wyjąć paprocha, czy coś takiego. Zawodnik otrzymał kolejne 25 tysięcy dolarów kary i przez moment był spokój. Latem, jak gdyby nigdy nic, odwiedził z klubem Barcelonę by rozegrać mecz z Dumą Katalonii. Wszystko zdawało się przebiegać normalnie, aż w końcu, kilka dni po rozpoczęciu zgrupowania, miała miejsce seria dyscyplinarnych wyskoków, w wyniku których trener Carlisle zmuszony był pożegnać zawodnika.

Zniszczyłem wszystko, co pamiętałem z mego koszykarskiego życia. Byłem rozdarty, jakbym zrobił setki kroków w tył.

W 2013 roku z propozycją kontraktu zwrócili się do niego włodarze Dallas Legends, klubu z zaplecza, przybudówki Mavericks. Zawodnik wspominał jakiś czas później:

To był czas by dojrzeć, wziąć się w garść.

Destruction Derby w Szanghaju, to się nie mogło udać

Zanim zdecydował się na G-League, próbował szczęścia z LA Clippers, spędził rok w Chinach i rozważał oferty z Puerto Rico. Niestety, po trzech spotkaniach z Legendami doznał kończącej sezon kontuzji. Klub sporo zrobił, żeby nie stracić zawodnika, w którego zainwestowali swój czas i pieniądze. W Delonte kumulowało się wówczas jednak, zupełnie niepotrzebnie, wiele negatywnych emocji. Zupełnie bez sensu, z punktu widzenia racjonalnie myślącego człowieka, było rozpoczęcie medialnej wojny z LeBronem Jamesem.

Delonte z Caressą i synkiem Cashem

Dużo dobrego zrobił w owym czasie dla Westa Mark Cuban, zwłaszcza w sensie finansowym. Caressa, kobieta którą poślubił West jakiś czas wcześniej, spodziewała się w owym czasie dziecka, co też działało na niego kojąco, dając złudzenie nowego startu. Zawodnik (który to już raz?) obiecywał poprawę i powrót do normalności. Wszyscy chcieli mu wierzyć, bo naprawdę zapowiadało się, że tym razem będzie dobrze, aż do pamiętnych fotografii z Houston, gdy w podejrzanym stanie przemierzał na bosaka ulice metropolii, pijąc alkohol i zagadując do przypadkowo napotkanych ludzi.

Kierowniku, I need a dollar, dollar, dollar’s what I need, hey hey!

#Present day

Jestem teraz szczęśliwy, przez lata popełniłem wiele błędów, kilka razy próbowałem ze sobą skończyć. Dziś to już przeszłość i nie pozwolę, żeby ktokolwiek żerował na mnie tak, jak dawniej.

Brat gracza Dmitri, zapewnia media, że Delonte jest pod stałą obserwacją i nie ma powodów, by się o niego obawiać. Problemy Delonte stały się przyczynkiem do tego, by liga zaczęła głośniej mówić o tego typu kłopotach swoich podopiecznych. Rozmaici weterani, jak John Amaechi, zwrócili się do komisarza z propozycją programów profilaktyczno-terapeutycznych dla zawodników cierpiących na problemy psychiczne.

/ostatnie-tabu-czyli-o-depresji-w-nba-i-nie-tylko/

Dziś, jak podaje kilka źródeł, Delonte nie ma stałego miejsca zamieszkania, po tym jak został eksmitowany ze swojego dotychczasowego lokum. Popadł w długi i nie przyjmuje leków, jeśli nie przypilnuje go nikt z bliskich. Dokąd zmierza ze swym Mrocznym Pasażerem na ramieniu? Tego nie wie chyba nawet on sam.

[BLC]


Delonte West (193 cm) średnie kariery 9.7 punktów 3.6 asyst 37% zza łuku

Atletyczne atrybuty i serducho były na miejscu, do tego sprawne nogi, sprawne dłonie. Przecinał tor lotu podań, latać lubił wprzód, gdy poproszony grywał na obu pozycjach obwodowych. Efektywny rzutowo zawodnik, nawet jako “jedynka” niewiele tracił piłek. Problemem od zawsze była obrona. Wiele prezentował instynktu, waleczności, ale niewiele koszykarskiego IQ. Abstrahując od problemów psychicznych, oto dlaczego tak często zmieniał kluby.

1 2

26 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Nigdy goscia nie lubilem, mysle ze wytlumaczeniem nie jest tu zadna choroba psychiczna, widac po prostu na pierwszy rzut oka ze to zly czlowiek

    (-14)
    • Array ( )

      Czyli innymi słowy: oceniasz ludzi po wyglądzie.

      Nic nie wiesz o gościu, jedynie to, co napisano w artykule, daj mu spokój.

      Tez kiedyś oceniałem ludzi po wyglądzie, ale przejechałem się na tym zbyt wiele razy. Tylko że ja mam 35 lat, a Ty pewnie jesteś w gimnazjum. Masz jeszcze czas 🙂

      (2)
    • Array ( )

      Nic nie wiesz o gościu, tylko to co napisał w komentarzu (masz mniej informacji niż artykuł) a wiesz, że jest gimnazjalistą. HIPORKYZJA 35 latku.

      (2)
    • Array ( )

      Nie napisałem, że wiem. Założyłem, że „pewnie”. Naucz się czytać.

      (-2)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    To pewnie Lebron doprowadził do zaostrzenia choroby Westa.

    Szacun dla Delonte, że wygrywał Lebronowi mecze w Cleveland.

    (-5)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Grać umiał, ale NBA to jednak maszyna, gdzie trzeba być wybitnym, zeby móc sobie pozwolić na szaleństwa- Sheed, Rodman, Artest (a i tez tylko w szczycie umiejętności, np dwa zwolnienia Rodmana- z Mavs i Lakers

    Wybitnym przykładem jest Iverson, ktory wypadł z ligi zdecydowanie za wcześnie, choć i tak był w niej dłużej niż zjadacz wazeliny Marbury

    (5)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Choroba umysłowa jest najgorsza ze wszystkich.

    Raz, że trzeba walczyć z samym sobą aby dalej żyć.
    Dwa, że nikt Ci nigdy nie powie, że będzie lepiej, a często są dni, w których człowiek chce sie po prostu poddać.
    Trzy, ludzie inaczej na Ciebie patrzą, często jak na wariata co w ogóle nie pomaga, a tylko jeszcze bardziej demotywuje.

    Tylko osoby, które zmagały sie z depresją wiedzą co taka osoba przeżywa każdego dnia, w każdej chwili gdzie milion myśli mówi Ci: “poddaj się”.

    (20)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    jeden z wielu przykładów ze psychika w sporcie zawodowym to podstawa. Gość od małego nie wytrzymywał presji, nie dawał rady. Pchanie go w NBA gdzie ta presja jest na maksymalnym poziomie było głupotą. Co zarobił to stracił, stoczył się.

    Szkoda go jako człowieka. Ale sam wybrał swoja drogę.

    (-1)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Bzdury oczywiste z tą kasą. Sami napisaliście o ubezpieczeniach, emeryturach itp. Z tego co pamiętam to 60 tysięcy miesięcznie. Więc bezdomny nie jest. Prawnicy dawno mu załatwili upadłość komsumencką. Poza tym temat tego gościa nudny bo oklepany. 60 tekst na ten temat.

    (-7)
    • Array ( )

      ty jego ziomuś, że taki obeznany nawet w obecnych finansach Westa? tacy zawodnicy zasługują na artykuł, chociażby dla samej przestrogi dla innych

      (9)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Wow, naprawdę dobra robota, nie pamietam kiedy ostatni raz tak dobrze mi się czytało jakiś artykuł o zawodniku. Oby więcej takich, szacub!

    (5)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    dobry artykuł.

    ps
    dajcie taki o Portland lat 90 ( Drexler, Porter) , albo własnie o którymś z nich 😛

    (2)

Komentuj

Gwiazdy Basketu