fbpx

DeMar DeRozan przechodzi ludzkie pojęcie | New York Knicks mordują nadzieje kibiców

33

WTMW Łukaszku.

Pistons 94 Wizards 103

Mecz nieszczególnie interesujący. Gospodarze są bez dwójki najważniejszych ludzi: Bradleya Beala i Kristapsa Porzingisa. Pierwszy już w tym sezonie nie zagra, może w ogóle już nie zagra – w stolicy USA kibice mają nadzieję, że podpisze z klubem super maksymalne przedłużenie o wartości 235 milionów dolarów – ja bym podpisał. Drugi czeka na swój debiut, przed którym powstrzymuje go przeciążone kolano. Co więcej, Rui Hachimura na wczesnym etapie spotkania podkręcił kostkę, obwód miał tyle samo strat co asyst, a rzucający obrońca KCP trafił 6 z 17 rzutów. Mimo to wygrali…

Kyle Kuzma lubi swobodę i brak ciężaru oczekiwań, dawno (nigdy) nie miał takiej ekspozycji: 23 punkty 7 zbiórek 18 oddanych rzutów. Korzysta zanim w zespole pojawi się wysoki Łotysz. Czy odmieni losy zespołu? Pod wględem sportowym Wizards obniżyli loty. Musieli to zrobić, bo w szatni trwały spory. Złośliwie inteligentny Dinwiddie, wybuchowy Harrell, stawiający się Bertans, świrujący Kuzma, wycofany Hachimura, utalentowany lecz coraz mniej pewny Avdija, popędliwy Gafford, beznamiętny Neto, nasiąkający złą chemią Kispert, wracający do zdrowia misiek Bryant, lider zastanawiający się nad przyszłością Beal – tego się nie dało pogodzić. Jeśli wierzyć doniesieniom, panowie kłócili się codziennie.

Pistons eksperymentują, wprowadzają Marvina Bagleya III licząc na odpalenie rakiet, bo Jerami Grant (14 punktów 1 zbiórka) jest do transferu. Nie zazębia się z Cunninghamem (12 punktów 0/5 zza łuku) “okresem przydatności”. Poza tym, coś między zawodnikami nie klika. Najlepszym strzelcem gości był dziś Saddiq Bey (24 punkty) ale w sercach widać już rozluźnienie związane z prawie tygodniem przerwy na “All-Star Weekend”.

Kings 85 Nets 102

Brooklyn przełamał złą passę. Niezaszczepiony Kyrie przymusowo został w domu, ale w jego miejsce zadebiutował skuteczny rzutowo Seth Curry (23 punkty 7 zbiórek i 6 asyst) pod dziuplą postawili Andre Drummonda przez którego wielkie łapy przeszło kilkanaście akcji, a ozdrowiały LaMarcus Aldridge (19 punktów 8/11 z gry) i rookie Cam Thomas porządzili w ramach drugiego składu. Czekamy jeszcze na Kyrie, Simmonsa i Duranta. Nie sposób zespołowy scouting zrobić w tej ekipie.

Dla Sacramento to kij w szprychy, bowiem po transferze Sabonisa wygrali dwa z rzędu i balon się napompował. Dziś mocna gleba i ruszający się ząb z przodu. Cztery czy pięć razy rzuty minęły obręcz, spaprali wiele layupów, a Richaun Holmes nie może sobie znaleźć miejsca u boku Litwina. Alvin Gentry próbuje więc ich na zmianę, ale Sabonis grający dwie kwarty to jest ograniczenie zespołu. Także, uwaga na undery Holmesa, bo ten chłopak wypada z poważnego grania w Sacramento. Honor (swój i zespołu) trzymał De’Aaron Fox, autor 26 punktów na 50% z gry.

Thunder 127 Knicks 123 (OT)

Madison Square Garden w zeszłym sezonie (i na początku tegoż) zostało wypełnione nadzieją, którą obecni Knicks skutecznie mordują. Właśnie przegrali u siebie z tankującym OKC bez Gilgeousa-Alexandra i Lu Dorta.

Owszem Darek Bazley (23 punkty 8 zbiórek) przy 213 centymetrowej rozpiętości ramion rusza się jak błyskawica, a ten… no.. szybko… wysoki point guard… Josh Giddey (28 punktów 11 zbiórek 12 asyst) to jest przyszła gwiazda NBA, ale bez przesady do cholery.

Giddey w pick and rollu gra jak stary. Ustawia obrońcę za sobą, zastawia się tyłkiem jak CP3 czy Kyrie, czeka aż się wysoki przed nim określi i punktuje albo podaje do roll-mana. Dziś zdarzało mu się wchodzić pasem środkowym i wsadzać obok zdezorientowanego Mitchella Robinsona. Na to Nowojorczycy się cofnęli w obronie. No to co? Tuż przed przerwą Giddey załadował dwie trójki z tego samego miejsca. Kiedy poprawi daleki rzut i podreperuje cienkie na razie floatery i półdystans (na wzór Luki) Thunder pójdą automatycznie w górę w rankingach.

This is crazy

Mimo wszystko wydawało się, że mocniejsi fizycznie Knicks odjadą na dobre, prowadzili dziesięcioma w trzeciej kwarcie.. po czym Giddey w zwolnionym tempie, znów im wjechał środkiem by zakończyć z góry… przecież to jest dramat ludzki panie Thibs. A to przecież nie koniec! W doliczonym czasie gry chłopak przejechał całe boisko kończąc layup. Potem znów posadził layup na obręczy, którym tyle uwagi na sobie skupił, że Derrick Favors zdołał zająć pozycję i dobić piłkę. Czy był to jakiś wybitny mecz Australijczyka? A gdzie tam! Z półdystansu nie trafił jak raper Sokół: NIC. 0/8! To gospodarze byli żałośni.

Thibodeau: wystawia Kembę Walkera w trzeciej kwarcie przeciwko najlepszemu graczowi rywali. Obok niego gra Immanuel Quickley nie wiedząc co robić. Ofensywnie jest znośnie. Potem na plac wchodzi mocniejszy fizycznie Burks, ale atak staje. Nie ma już pchania piłki do przodu po zbiórce ani akcji dribble-handoffs. Są izolacje. Randle rzeźbi. Burks coś próbuje wymuszać licząc na gwizdek. Thunder stoją ciasno w polu trzech sekund, norma. Mecz z miejsca się wyrównuje. W końcówce trener bierze challenge / protest, co kończy się faulem technicznym, bo protestował już wcześniej… dogrywka to chaos.

Spurs 109 Bulls 120

Nie będę nic pisał ponad to, że DeMar DeRozan witając się z kolegami z byłego zespołu znów zdobył 40 punktów. Osobny tekst na jego temat to właśnie niespodzianka, jaką dla Was mamy z BLC. Dziś przed szesnastą będzie. DeRozan to jest jedna z najlepszych historii tego sezonu, prawdziwy comeback. Król półdystansu. Michael -> Kobe -> DeMar symboliczna sztafeta NBA! W drugiej kwarcie dwie paczki z rzędu zaliczył. Niesamowite.

Blazers 122 Bucks 107

Jednostka napędowa, prawdziwy taran obrońców tytułu Giannis Antetokounmpo nie wystąpił. Zatrzymała go opuchlizna stawu skokowego. Co więcej, Pat Connaughton kontuzjowany, Donte DiVincenzo wytransferowany, Khris Middleton walił kulą w płot (3/15 z gry) a weteran Serge Ibaka nie nadążał wracać do obrony. Budenholzer wciąż nakazuje wysokim wychodzić do zasłon, co się NIE sprawdza. Nie gdy nie ma Giannisa z pomocy, hehe.

Panowie nadziali się na bardzo solidnie dysponowanych zza łuku, atakujących po zbiórce Blazers, do których jeszcze przed przerwą tracili piętnaście punktów. Na wyróżnienie zasługują w szczególności Anfernee Simons (31 punktów 7 trójek) Josh Hart (27 punktów 5 trójek) i Jusuf Nurkic (23 punkty 16 zbiórek).

Raptors 90 Pelicans 120

Napisałem wczoraj w grupie typera, wielce niedoceniany jest ruch piłki po stronie Nowego Orleanu. Dołączenie CJ McColluma uczyniło ich naprawdę groźnym i nieprzewidywalnym ofensywnie zespołem. Mają multum opcji z Ingramem i CJ-em inicjującym grę w zależności od matchupów. Valanciunasem przenoszącym piłkę bliżej obręczy, strzelcami na 3-4 pozycjach. Fajna ekipa się zrobiła. Nadających, naciskających piłkę Raptors rozpracowali aż miło!

36 asyst przy 45 trafieniach z gry! Ingram 8. McCollum i Jones po 5. Valanciunas, Graham, Alvarado 4. Cały zespół 59% z gry i 45% zza łuku. Prawdziwa demonstracja siły, ogień w oczach. Zion Williamson – o ile kiedykolwiek się ogarnie zdrowotnie – ma czterech strzelców wokół siebie. Idealne warunki dla super atlety.

Raptors przerwali zwycięską serię, co gorsza Fred VanVleet stłukł kolano i w czwartej kwarcie nie wystąpił.

Magic 111 Nuggets 121

Nikola Jokić (26 punktów 15 zbiórek 7 asyst) pod względem liczb i indywidualnego wkładu to jest MVP. Jest jak o głowę wyższy Chris Paul, który inteligencją zdominować potrafi obie strefy podkoszowe. Ilekroć pojawia się okazja do zdobycia łatwych punktów, on ją dostrzeże. Rzadko się z kolei zdarza by koledzy (aktualnie Hyland, Forbes, Gordon) wsparli go celnymi rzutami, ale dziś w pierwszej kwarcie tak właśnie się stało: pięć trójek na wejście i piętnaście oczek prowadzenia. Orlando za sprawą świetnych skrzydeł (Franz Wagner 26/8/4/2!) zaczęło się odgryzać, ale gospodarze potrafili ich utrzymać na dystans.

Rockets 101 Jazz 135

Szpiedzy donoszą o kolejnych niesnaskach na linii Mitchell (30/6/7) vs Gobert (14/7/2) ale dopóki wynik sportowy na tym nie cierpi, zostawiam to w spokoju. Rockets zdmuchnięci z planszy, dosłownie.

Warriors 104 Clippers 119

Stephen Curry (33 punkty 8/13 zza łuku) ciągnął do przerwy ile wlezie utrzymując Wojowników w grze. Niestety cała reszta zawiodła dokumentnie. Clippers wiedzieli jedno: goście nie mają rozegrania. Nie chcieli Curry’ego przy piłce, ale grającego bez, jako shooter. W efekcie zespół był rozczłonkowany, w czym spory udział miał (niestety) Klay Thompson. Nie chodzi już nawet o 3/14 z gry, ale fatalną selekcję rzutową. Trójki przez ręce niech sobie sieje gdy jest pewny, ale daleki półdystans z odchylenia z łapą obrońcy na twarzy to jest bardzo zły rzut. Do tego mowa ciała w obronie kiepska i dajcie mi spokój, mam wyjebongo. Do tego pomoc w obronie od nierzucających Kumingi i Looneya – wszystkie te rzeczy były Clippers na rękę. Co jeszcze? Klay plus Poole razem to słaby fit.

LAC poprawni ofensywnie, lepszy bilans między pierwszą i drugą linią, cała pierwsza piątka z dwucyfrowym dorobkiem punktowym. Dobry występ Zubaca, skuteczni zza łuku Batum i Covington,  agresywny, atakujący na kosz Terrence Mann, poprawny Jackson.

Other NBA news

-> Jak przepowiadałem, Patrick Beverley walczył i wywalczył sobie przedłużenie kontraktu w Minnesocie. Przedłużenie na rok, o wartości 13 milionów dolarów.

-> Tak wygląda James Harden na pierwszym treningu z Sixers. Obiecujący obrazek, przyznacie.

-> A propos Hardena i jego urazu, w All-Star Game oficjalnie i zasłużenie zastąpi go Jarrett Allen z Cleveland!

-> Komisariat NBA odwiesza Tyreke’a Evansa (pamiętacie go jeszcze?) w prawach zawodnika. Trzy lata “garował” z powodu recydywy stosowania środków dopingujących.

Grupa typera

Zainteresowanych udziałem w grupie zapraszam na maila: [email protected]


Podziękowania dla Michała M za wczorajsze wsparcie GWBA: chapeus bas Panie Mecenasie!

Dobrego dnia wszystkim. Wiem, że obiecałem wczoraj tekst, ale przetrzymałem go do dziś, zobaczycie dlaczego. b

33 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    “…stolicy USA kibice mają nadzieję, że podpisze z klubem super maksymalne przedłużenie o wartości 235 milionów dolarów – ja bym podpisał.” – wielkie umysły myślą podobnie, bo ja też bym podpisał i brał te dwieście baniek z groszami.

    (30)
  2. Array ( )
    Irving Washington 15 lutego, 2022 at 14:11
    Odpowiedz

    Jestem ciekawy czy OKC dostawało oferty za Lu Dorta. Taki grajek na kontrakcie za 2mln/sezon to złoto. Czekam na jego rozwój, bo zrobił na mnie wielkie wrażenie już 2 lata temu w serii z Rockets – nie widziałem żeby ktoś lepiej bronił Hardena.
    Co do Brodacza pewnie mu powiedzieli, że tuż za rogiem sali jest strip club 😉
    Projekt Embid-Harden to może być petarda, ale może też być kompletnym niewypałem. Mam po prostu wrażenie, że James podobnie jak Westbrook nie potrafi dzielić parkietu. Różnica taka, że West nie wie jak, a Harden po prostu chce grać pierwsze skrzypce bez względu na okoliczności – sam myślałem w pewnym momencie, że otrzeźwiał na Brooklynie, bo naprawdę kozacko rozgrywał, ale szybko mu przeszło.

    (10)
    • Array ( [0] => subscriber )

      No ja już ci pomagam. To będzie niewypał. Jeśli Harden miałby zdobyć mistrza to tylko w sytuacji gdy będzie wchodził z ławki. Coś na kształt Melo w Portland i LAL. To nie jest typ lidera i już nim nie będzie. Jest świetnym nabijaczem statystyk i niezłym strzelcem (dość ograniczonym : albo trójka albo spod kosza). Nie potrafi dostosować się do zespołu , w Filadelfii będzie musiał uznać pierwszeństwo Embiida , zapewne ukradnie też przestrzeń do pracy Maxeyowi. Marketingowo coś tam się zwróci , ale to wszystko.

      (-6)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    A to już Beal nie musi szukać nowego klubu w którym będzie miał szansę na tytuł? 😉 wiem , wiem…miliard PLN zmienia punkt widzenia 🙂 chyba każdy by się skusił

    (1)
    • Array ( )

      Byli już tacy, którzy się nie kusili … a więc nie wszystko pieniądz. I tak Beal do biednych nie należy, więc może sobie pozwolić powalczyć w lepszym klubie.

      (0)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Bradley Beal nie zasługuję na maxa, nie jest to zawodnik wokół którego zbuduję się mistrzowską ekipę. Super zawodnik ale za 30-35 baniek za sezon. Jeśli on dostanie maxa to ile powinem dostawać Giannis lub Luka ?

    (17)
    • Array ( )

      Bradley Beal to jest zawodnik jakiego potrzebuje 3/4 klubów NBA, wybitny strzelec i wybitny obrońca obwodowy. Pomyśl kogo by potrzebowali bardziej np. Lakersi- Beala czy Lukę? Indywidualnie na pewno Luka czy Giannis są lepsi, ale koszykowka to gra zespołowa i na końcu wygrywa zespół, a nie jeden wybitny zawodnik. Zrozumiał to swego czasu nawet MJ😀 Beal nie potrzebuje piłki w rękach, może grać catch and shoot. Jak trzeba to zagra izolacje. Obroni na obwodzie pozycje 1,2 od biedy 3. I bardzo ważne, ma pogodny i spolegliwy charakter, może grać drugie skrzypce i będzie Ok. Dlatego właśnie zaoferują mu maksa.

      (8)
    • Array ( )

      Nie zasługuje. Ale moje zdanie jest takie , że w ogóle kasa w NBA jest za duża , psuje ludzi. Czy Beal byłby w stanie zdobyć mistrza gdyby grał w lepszym zespole. Może nie dowiemy się nigdy. Ale jak na razie podąża drogą Melo , Mitcha Richmonda , Dominique Wilkinsa , Vinca Cartera i wielu podobnych , którzy , kiedy rzucali sporo punktów , grali w zbyt kiepskich drużynach , żeby mieć regularne szanse na walkę o tytuł.

      (9)
    • Array ( )

      Super max nie jest kontraktem w nagrodzie za bycie graczem, który zdobędzie mistrzostwo. To jest handicap dla małych rynków aby mogli zaoferować więcej niż rynek wolnych agentów. Nie daj graczowi pokroju Beala super maxa to za chwilę będzie grał w LA, NY, Chicago lub Miami.

      Taka natura systemu z salary cap.

      (18)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Ile kroków musi zrobić zawodnik z piłką , żeby sędziowie łaskawie odgwizdali błąd kroków. Bo jak oglądam skróty meczów na tej stronie to widzę , że 2 kroki bez kozła to za mało , żeby zwrócić uwagę sędziego. Przykładowo w skrócie z meczu GSW (chyba 12. sekunda) Curry bez ceregieli robi bez kozła dwa kroki przed rzutem za 3 i wszystko jest cacy.

    (7)
    • Array ( )

      Jest na to prosty wzór, ilość przysługujących kroków = 2 + 1/2 z ilości mistrzostw + 1/4 z ilości MVP + 1/8 z ilości występów w ASG… 😉

      (16)
    • Array ( )
      simmons aka snajper 15 lutego, 2022 at 17:27

      Kroki w NBA też są liczone od momentu złapania piłki w obie ręce .

      (2)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Mówiłem raz i powtórzę. Szkoda Drummonda, może Sixers zabraknąć mocy pod koszem z ławki. Oczywiście jak odpali Harden to będzie inna gadka. Też bym go brał na ich miejscu, ale Endrjiu to był najmocniejszy rezerwowy z jakim Joel miał okazję grać i robił robotę jak wchodził na parkiet.

    (6)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Chyba nikt nie powiedział Portland jak się tankuje bo wygrali 3 ostatnie mecze z Bucka, Knicks oraz Lakers 😉

    (8)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Panie Redaktorze, trochę się niecierpliwię bo nadal nie otrzymałem od Pana odpowiedzi na mojego maila (wysłany 11 lutego).

    (4)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak gracz marki Beal idzie za mniej niz maxa do duzego rynku, to sobie odbije na okolicznych benefitsch i kontraktach.
    Pewnie w sumie ponizej 50 mln to druga liga.

    (0)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Hmmm, a ja bym nie podpisał maxa w Wizz.
    Przecież to nie jego pierwszy kontrakt, swoje już zarobił, więc nie powinno mu robić różnicy 235 w Wizz albo powiedzmy 175 w zespole z perspektywami. Zresztą ostatnio z nimi już podpisał wbrew przewidywaniom wszystkim i niewiele z tego wyszło.
    Tyle teoria 🙂

    (2)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Niesamowite, że LAC bez PG13 i Kawhi wykręca takie wyniki. To tylko pokazuje jak fatalnie został zbudowany zespół LAL.

    (4)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Thunder nie mogli tego wygrać, od stanu 106-104 przez pięć minut w końcówce nie potrafili zdobyć punktu, pudłując przy tym 4 osobiste, ale nie z Knicks takie numery, Randle i spółka stanęli na wysokości zadania, sami przez blisko 4 minuty nie zdobyli punktu, zaliczyli w tym czasie 6 pudeł z gry i 3 straty. Randle znowu przez 3 kwarty był najlepszy na placu, by w czwartej zniknąć. Burks przez 3 kwarty oddał 2 niecelne rzuty, a w czwartej kwarcie Knicks znowu oddali piłkę w jego ręce (2/8 w Q4), w dogrywce akcja na remis ustawiona pod Quickleya, który ma 0/6 z gry i spódłował ostatnich 8 trójek. W Knicks dzieje się bardzo źle. Jeśli twoim najlepszym closerem i obrońcą na piłce jest Alec Burks, to wiedz, że masz źle dobrany zespół…

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu