Derek Fisher nowym szkoleniowcem New York Knicks
Nie mam wątpliwości, że to Jackson będzie podejmował najważniejsze decyzje nie tylko kadrowe, ale także dotyczące relacji z zawodnikami oraz kwestii strategii. Odpowiedzialność za wyniki i powodzenie eksperymentu rozłoży się więc na kilka osób. To dobra wiadomość dla niedoświadczonego D-Fisha. Kolejna to taka, że jego zarobki ulegną więcej niż potrojeniu (w minionym sezonie zarabiał tzw. minimum dla weterana 1.4 mln $)
Pytanie tylko jaką brygadą przyjdzie im pokierować. Knicks to jedna z najstarszych ekip NBA, pozbawiona elastyczności finansowej, czekająca na upłynięcie astronomicznej wysokości kontraktów, na dodatek 1 lipca Carmelo Anthony zapowiada wypowiedzenie ostatniego roku kontraktu z klubem i przegląd ligowych ofert jako wolny-agent. Rzecz jasna Knicks wciąż mają możliwość zaproponowania Melo najkorzystniejszych warunków przyszłej współpracy, ale pewności jego pozostania nie ma.
No właśnie, jak myślicie? Czy Anthony’emu spodoba się nowy trener?
Stawki trenerskie
Na koniec ciekawostka. Angaż Fishera na stanowisku szkoleniowca czyni go czwartym najlepiej zarabiającym head-coachem w NBA. Jedynie Gregg Popovich (8 mln/sezon), Doc Rivers (7 mln), Stan Van Gundy (7 mln) zarabiają więcej. Wszyscy trzej wypełniają jednak role nie tylko trenerów, ale prezydentów w swoich klubach.
To się nazywa mieć znajomości!
Dla porównania: Tom Thibodeau zarabia 4.38 mln, Eric Spoelstra 3 mln, a Jason Kidd 2.5 mln.
No to pojedynki między Nets a Knicks jeszcze bardziej się zaostrzą: nie dość, że toczy się walka o hagemonię w NY to będzie to także starcie dwóch początkujących, nieopierzonych trenerów. Fish jednak będzie miał wsparcie w postaci Zen Master a ten przydomek nie wziął się z nikąd 😛
MÓJ WUJA !!!!!!!!!
z cyklu “kto bogatemu zabroni” 😀
ciekawe, ile dadzą mu czasu i jakie wymagania będą od samego początku… moim zdaniem cała organizacja knicks jest tak głęboko w d%&*#@, że nawet Jackson nic z tym nie zrobi w ciągu jednego offseason
od czasu Thomasa są zainfekowani jakimś rakiem. Najgorsze w tym, że nawet im się nie chce go wycinać, bo po co coś zmieniać skoro nadal koszą kasę?
myślałem, że zmądrzeli po erze Marbury/Francis, ale zaraz po tym podpisali pół-kalekę z Phoenix za maxa, a później wymienili pół składu za gwiazdeczkę z Nuggets… do czasu zmiany właściciela chyba nic się tam nie zmieni
A ja sie pytam co z tymi blogami? Taki szał był wstartowało z 5 nowych jak nie więcej a teraz cisza, jeden artykuł na tydzień.
Jeżli anthonemu nie spodoba sie nowy trener fisher to nie spodoba mu sie żaden trener. o grze o najwysze laury może zapomnieć. A tak na marginesie, to chyba dobry wybór. Byli rozgrywajacy zawsze sa dobrymi trenerami.
KURCZE DEREK, DLACZEGO MI TO ZROBIŁEŚ
TERAZ JUŻ NAWET MELO ZDOBĘDZIE PIERŚCIEN PRZEDE MNĄ
NO ALE TRUDNO, PRZYNAJMNIEJ KTOŚ ZATRZYMA STERYDZIARZA Z MIAMI
POZDRO
Przesadzili z pieniędzmi i długością kontraktu za debiutanta, jeżeli się nie sprawdzi to 25 milionów w błoto… A właściwie do kieszeni Fisha.
Mam propozycję do admina:
MOŻE KTOŚ W KOŃCU ROZDA KILKA BANÓW za bycie debilem.
DJURANTy i inne KING JAMESy mnie już wku*wiają.
Jak nie masz nic do powiedzenia na temat artykułu to siedź cicho, idź na lekcje do gimnazjum (może ktoś cię z litości w końcu puści do następnej klasy), zrób badania na kretynizm. Spożytkuj jakoś ten czas z korzyścią dla siebie i innych.
#tomaszczuk
ever heard of isiah thomas ?
moim zdaniem zarabia za duzo jak na goscia bez doswiadczenia.
Może spaść z wysokiego konia. i juz nie wsiąśc.
@KD35
Sezon się skończył to nie ma o czym pisać na blogach. Trzeba czekać do draftu.
Nie wiem, jakoś mnie to przechodzenie graczy prosto z parkietu do roli trenera się nie podoba. Tym bardziej jest to dziwne, że jest sporo ciekawych, wolnych szkoleniowców z doświadczeniem jakimś. Fishera na asystenta i git. Szczególnie w NYK, gdzie jest kilku graczy, którzy mogą problemy dyscyplinarne sprawiać. Dodatkowo jest jeszcze Phil, który teoretycznie jest plusem, ale z drugiej strony jak on ma pracować z LA to tak nie do końca wiadomo ocb. Jakbym był Melo, to bym sobie nie pomyślał “O, Derek Fisher będzie moim trenerem, teraz to na bank zostanę bo lecimy na mistrza”. Ale pożyjemy, zobaczymy.
Kolejna drużyna z Nowego Yorku, która wzięła na trenera rozgrywajka zaraz po skończeniu przez niego kariery. Na Brooklynie się sprawdziło 😉
A ciekawe ile będzie zarabiał Kobe jak zostanie trenerem, bo mam nadzieję że tak się stanie, wyobraźcie sobie zimnego jak ciekły azot gościa, który od ciebie wymaga więcej niż sam szatan. Nie wspomnę o doświadczeniu ale czy jego ego nie byłoby tutaj rujnującym aspektem?