fbpx

Don’t f*** with Brooklyn! O co grają Toronto Raptors?

18

#Jaka przyszłość czeka zespół?

Mieliśmy świetną druga połowę sezonu i w niezłym stylu wywalczyliśmy ten awans. Udowodniliśmy, że potrafimy być produktywni, że potrafimy wygrywać. Teraz musimy skupiać się przede wszystkim na tym, żeby wygrywać kolejne mecze. Jestem bardzo zadowolony z miejsca w jakim znajdujemy się obecnie (Vasquez).

1

#Jak postrzegasz swoją rolę w drużynie?

Trzeba być agresywnym. Wchodzę z ławki i muszę dostarczyć drużynie tej iskry, której potrzebują. Muszę grać agresywnie w ataku, podawać piłkę i oddawać rzuty, kiedy jestem na wolnej pozycji (Nando de Colo)

1

Greivis Vasquez (rocznik 1987) pochodzi z Wenezueli. Gra w NBA od sezonu 2010/2011. Najlepsze do tej pory lata (pod względem indywidualnych statystyk) zaliczył w barwach NOH. Stanąwszy przed arcytrudnym zadaniem przejęcia schedy po CP3 dostarczał zdobyczy na poziomie 11.6 ppg, 7.4 apg i 3.5 rpg w ciągu dwóch sezonów w Nowym Orleanie. W pierwszym meczu tegorocznych playoffów zdobył 18 punktów, 8 ast i 4 zbiórki. Zimną krew pokazał przede wszystkim trafiając 5/5 osobistych i 3/5 rzutów za trzy.

Nando de Colo (ur. we Francji w 1987r.) dostaje póki co mniej czasu gry niż jego wenezuelski kolega. W pierwszym meczu z Brooklynem ledwie zaznaczył swoją obecność na boisku (1 zbiórka i 2 faule w niespełna 4 minuty). Jest wszechstronnie utalentowanym zawodnikiem, który wciąż czeka na swój wielki moment. W D-League zdobywał średnio 21.1 punktów, 6.0 zbiórek i 6.5 asyst.

Powyższy artykuł wpisuje się w pewien przyjęty przeze mnie ostatnio trend pisania o zawodnikach drugoplanowych. Jeśli macie życzenie przeczytać na naszych łamach o jakichś mniej znanych graczach NBA zapraszam do składania propozycji.

[BLC]

1 2 3

18 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    “Nets walczą przede wszystkim o to, żeby utrzeć nosa Miami.”

    Nets zostali zbudowani za ogromne pieniądze po to, aby zdobyć pierścień. Jeśli ktoś uważa, że ich głónym i jedynym celem jest TYLKO wygranie z Heat to według mnie jest w błędzie.

    (57)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    @LALfan: nigdzie nie napisałem “tylko”, napisałem, że CZASEM mam wrażenie, że przede wszystkim chcą dokopać Heat, a marzenia o pierścieniu odkładają na później. Ten wniosek (który może wydawać się zbyt śmiały) nasunął mi się na podstawie lektury rozmaitych wypowiedzi, których innym przykładem jest chociażby powyższy wywiad z graczami raptors. I to o nich przede wszystkim jest ten artykuł

    (24)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    mysle, ze raptors moga jeszcze pograc w tej serii. od poczatku mowilem, ze to bedzie jedna z najbardziej wyrownanych serii. demar derozan i t. ross potrafia zagrac O WIELE lepiej niz w meczu nr 1. to oni, a (szczegolnie derozan) są kluczem raptors do wygrania serii. to moze dojsc nawet do 7 spotkan

    (0)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @BLC
    “napisałem, że CZASEM mam wrażenie, że przede wszystkim chcą dokopać Heat, a marzenia o pierścieniu odkładają na później.”

    To nawet logiczne bo jeśli wszystko pójdzie zgodnie z przewidywaniami to będą musieli pokonać Heat, żeby awansować do finałów konferencji ;).

    A ten wniosek został pewnie wysnuty po wypowiedziach Pierce’a i KG, którzy z Bronkiem najlepszymi kumplami nie są i już odprawiali go z PO z kwitkiem :).

    (12)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Cóż tak czy owak, żeby zdobyć tytuł będą musieli wygrać z Heat :). Co do Pierce’a to uwielbiam gościa jeden z moich ulubionych zawodników od zawsze, ten charakter, styl gry i technika jest nie do podrobienia, długo nie będzie takiego gracza w NBA.

    (2)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jako fan Toronto powiem tak – nasz cel czyli PO został osiągnięty drużyna jest młoda i ambitna za 2-3 lata może nastać epoka jedynego zespołu nie z USA, pogardzanych przez Amerykanów Kanadyjczyków, utrą nosa i wygrają w 29/30 ligę ze Stanów Zjednoczonych ;] Marzenia marzeniami ale kto wie…

    (1)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Iman Shumpert, George Hill, Ty Lawson, Avery Bradley, Tony Allen, Shawn Marion to zawodnicy , którzy nie są mało znani , ale stanowczo za mało się o nich czyta. Pozdro.

    (2)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    @TAK

    No jeśli jesteś emocjonalnie niedorozwiniętym “gimbazjalistą” to faktycznie wystarczy powiedzieć “fu*k bla bla bla” i już jesteś “zajebisty”…
    Jak momentami zastanowię się nad ogólnym brzydko mówiąc “poziomem” dzisiejszej młodzieży i skondensowaniu medialno-marketingowej sieczki w tych pustawych głowach to przerażenie mnie ogarnia …

    (3)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Moje propozycje:
    Norris Cole – uwielbiam gościa od momentu jego pierwszego meczu przeciw Rondo;
    Michael Kidd-Gilchrist – miałem nadzieję, że będzie lepszy (choć wciąż ma czas);
    Tony Snell – poza tym, że gra w Chicago, nie mam pojęcia, kto to jest;
    Monta Ellis – nigdy nie był All-Starem 🙁
    Thaddeus Young – jakoś nigdy nie było o nim głośno;
    JJ Hickson – lubię gościa od jego czasów w Cleveland;
    Quincy Pondexter – karze mnie w NBA2K;
    Marreese Speights – jak wyżej;
    Nazr Mohammed – taki podróżnik, co cały czas trzyma się w lidze;
    Kenyon Martin – ludzie zapominają, jak dobry niegdyś był;

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu