fbpx

Durant ośmiesza Lakers | John Wall ciągnie ku playoffs

19

 107:97

Mówiłem Wam wczoraj, że San Antonio zajechali Chrisa Paula. Clippers nie dali rady Rakietom. W pierwszej kwarcie dostali łomot 17:38, którego mimo starań nie udało się odrobić już do końca.

Już w drugiej kwarcie rozpętało się Hack-a-Shaq jak potocznie nazywa się strategię faulowania gracza bez piłki. Clippers bardzo chcieli umieścić Dwighta Howarda i Clinta Capelę na linii rzutów wolnych. Osiem kolejnych akcji Rockets zostało przerwanych, nie starczyło mi cierpliwości i wyłączyłem laptopa. Jak się okazuje, chłopaki wbili 7 z 16 wolnych, a przewaga stopniała o sześć punktów. Dalej coach ściągnął obu z parkietu. Tak czy inaczej, był to najlepszy występ Konia w tym sezonie (22 punkty, 14 zbiórek, 2 bloki). James Harden dołożył 18 punktów, 11 asyst i 5 zbiórek. Po drugiej stronie utyrany CP3 zaliczył 10 asyst i 7 przechwytów, ale zaliczył tylko 3/13 z gry.

[vsw id=”gbRK79TA2dY” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Przy okazji, czy ktoś zauważył nieobecność Ty Lawsona, którego liga skazała na 4 mecze zawieszenia za lipcową jazdę po pijaku? Nie? No właśnie.

~~

Czytasz nas na telefonie? Masz androida? Pobierz naszą appkę mobilną i przeglądaj GWBA wygodniej!
https://play.google.com/store/apps/details?id=com.headcoder.mgwba

1 2

19 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Żal patrzeć na zawodowych koszykarzy, którzy rzuty wolne rzucają jak kalecy. Zmiana zasad, to totalna głupota. Zabieranie piłek graczom, którzy słabo kozłują też zakażą? Trenerzy powinni się wziąć za tych legatów, i problem sam się rozwiąże.

    (57)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Oglądałem mecz Lakers vs Thunder.. Żenada… Trener LA do zwolnienia i to natychmiast.. Żal patrzeć na tych graczy, niby zawodowcy a grają jak chłopaki z orlika.. Ale to nie ich wina , to niestety wina trenera.. I nie mówcie mi o jakim drafcie , tankowaniu itp.. Po co ściągali Williamsa? W poprzednim sezonie był najlepszym rezerwowym a teraz sam nie wie co ma robić, po co Hibert zrzucił tyle kilogramów? Bass w ogóle nie gra.. Po co to wszystko??? Lakers mają fajny skład , na pewno to nie drużyna , która może bić się o mistrzostwo , ale play offy są w ich zasięgu.. Za rok po odejściu Bryanta będzie sporo gotówki by nabyć jednego bądź dwóch zawodników z górnej półki, ale najpierw trzeba to wszystko poukładać a z obecnym szkoleniowcem to raczej wykluczone….

    (20)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    ktoś tu nieuważnie ogladał mecz rockets – clippers, Hack-a-Shaq bylo juz w pierwszej w kwarcie przez co wylaczylem ten mecz;p

    (1)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    @ManiekHD
    Z tego co czytalem i jesli dobrze pamietam, to wraca do siebie po kontuzji, i Van Gundy woli, zeby zlapal powoli rytm w D-League a potem wrocil do Pistons. Taka forma terapii, zeby przyzwyczail sie znowu do gry

    (6)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Clippersi klasycznie przegrali z dobra druzyna, umieja tylko ze slabiakami wygrywac w tym sezonie. No ale potem redick sobie powie ze tylko golden state i San Antonio sa lepsi hahaha

    (-1)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    w kontekście Lakersów warto jednak pamiętać, że naprawdę nie mają w tym momencie lepszej straategii na ten sezon niż tankowanie.

    z tym co mają i tak nie ugraliby wiele, a przegrywając dostatecznie dużo, zmaksymalizują swoje szanse na pozyskanie rekruta o naprawdę znakomitym potencjale.

    Ben Simmons to real deal i zapewne pójdzie z jedynką. wg mnie to najlepszy debiutant od czasu Anthony’ego Davisa i jeden z 3-4 najlepszych od czasu LeBrona Jamesa. właściwie od pooczątkumożna budować wokół niego zespół. ma to co znamionuje najwybitniejszych : talent, umie wszystko i czyni innych lepszymi, zrobi wszystko co tzreba by wygrać.w HS 3-krotnie był mistrzem kraju, a w pierwszych meczach w LSU zanotował serię niecodziennych występów : raz rzucił 21 pts i dołożył 20 zbiórek, nastepnym razem zanotował 16 asyst, a kiedy narzekano, że mimo to LSu nie wygrywa – wziął grę na siebie, wpakował 43 pts, kolekcjonując także 14 zbiórek, 7 asyst, 5 zabloklowanych i 3 ukradzione piłki, prowadząc swój zespół do zwycięstwa. on naprawdę jest zdolny do wszystkiego. te 30 wygranych w sezonie nie ma znaczenia, jesli taki kosmita jest do wzięcia.

    dobre wieści dla Lakersów są takie, ze w Duke rozpędza się Brandon Ingram, który też planuje udział w naborze. jest to wysoki skrzydłowy, z cudownym talentem strzeleckim, łatwością znajdowania pozycji do rzutu, pracą nóg, kozłem, a także instynktem zbierającego. Lubi grać na small fgorward, w NBA zapewne na początku bedzie to jego naturalna pozycja. Na power F w niskich ustawienaich będzie mógł przechodzić po odbyciu jakiegjś profesjonalnej zaprawy treningowej i poprawieniu paramaterów siłowych. Ale to jest materiał na franchise’a. Były małe obawy, bo rozkręcał się dośc wolno, lecz teraz naprawdę sprawuje się znakomicie i imponuje wszystkimi swoimi zaletami, a mniemam że wielu talentów jeszcze nie ujawnił i profesjonalna obróbka wyciągnie z niego mnóstwo ciekawych rzeczy.

    tak więc, Lakersi powinni prowadzić nadal swoją politykę. Na dziś, dwa pierwsze numery naboru właściwie gwarantują niezwykle satysfakcjonujące wybory. A nawet poza w.op duetem jest paru swietnych młodych zawodników, na czele z haitańskim skrzydłowy Skalem Labiseerem z Kentucky, który imponuje techniką strzlecką i atletyzmem, potencjał ma swietny, musi tylko przejśc proces adaptacji. Jaylen Brown to eksplozywny swingman, który w ataku będzie trudny do zatyrzymania; Kris Dunn, wysoki, motoryczny i inteligentny point guard z Providence, potrafi wszystko, triple double machine, siła, szybkośc, skocznośc, umiejętnośc gry w systemie, leadership. KOlega browna z Californii, Ivan Raab, skrzydłowy z wszelkimi walorami ofensywnymi, powoli uczący się defensywy na poziomie wyższym niż HS. No i Jamal Murray, świetny point guard z Kentucky, wysoki, sprawny, umie rzucać, prowadzić atak. Plus center o doskonałym zasięgu i możliwościach Damian Jones.

    generalnie, sam rzut oka na ten kwiat młodzieży sprawia, ze łatwiej zrozumieć politykę LA. bedą mieli bardzo duże szanse na 1-2 numer, z którym nie można spudłować w tym roku. No chyba, że z dwójką będzie wybierał Joe Dumars ;]

    Byron Scott bierze na siebie całe odium tego trudnego, choć jednocześnie sentymentalnego sezonu. Za to zapewne dostanie lwią część swojej wypłaty, aczkolwiek sądze, ze jesli Russell, Randle czy Clarkson przestaną kwękać i wezmą się do pracy na treningach, to Byron jest w stanie sporo ich nauczyć. Nie mówiąc już o tym, ze mają wielki przywilej obcowania z KObem Bryantem, podpatryuwania jego sztuczek, metod treningowych, sposobów przygotowania się do meczu i dbania o kondycję mentalną. Nie wiem, jak można mieć takie szczęście i jeszcze narzekać :] dla debiutanta to są znakomite warunki. sam Byron Scott krowie spod ogona nie wyskoczył, to mistrz NBA, wypróbowany partner Magica i Kareema, członek legendarnych Showtime Lakers, warsztat podpatrywał u Pata Rileya, atmosferę NBA zna jak nikt, jako trener miał już swoje sukcesy i osiągnięcia. Jak można narzekac będąc debiutantem ?Tutaj trzeba pracować, uczyć się, zakasać rękawy i po prostu zasuwać, aby wykorzystać ten rok w najlepszy możliwy sposób.

    z debiutantów spada presja wygrywania, robienia wyniku, odpowiedzialności za awans do playoffs – nie ma lepszej sytuacji dla rookies.

    Randle czy Russell dziś są, a jutro może ich nie być [w klubie], życie rózne scenariusze pisze. za to organizacja Lakers ma historię i ma przyszłośc, będzie jeszcze długo po nich. w tej chwili liczy się tylko przyszłośc. A optymalny scenariusz, to maksymalizacja szans na pierwszy wybór w drafcie. Reszta to michałki. W tym momencie skauting LA powinien obserwować z bliska każdy mecz LSu i Duke, najpewniej tam biegają dziś ci, którzy zastąpią Kobego Bryanta i przejmą pałeczkę w imponującej sztafecie global stars, która od kilku dekad jest wizytówką klubu z Aniołowa.

    (4)

Komentuj

Gwiazdy Basketu