fbpx

Błazen z krainy koszykówki: historia Harlem Globetrotters

18

NBA Era

Niedługo po pamiętnym meczu w USA wyklarowała się liga NBA. Początkowo odsetek czarnoskórych graczy był w lidze minimalny. Pierwszymi, którzy jako Afroamerykanie wkraczali w profesjonalny basket byli gracze Globetrotters. Chuck Cooper został wybrany w drafcie w 1950 roku, a kolega z drużyny Nat „Sweetwater” Clifton jako pierwszy czarnoskóry zawodnik podpisał kontrakt z drużyną ligową, którą okazali się New York Knicks.

Jednak wraz z powstaniem Dużej Ligi, coraz większą sławę zyskiwali magicy z piłką, mający swój dom na Harlemie. Pod koniec lat 50, wyruszyli na tournée po Sowieckiej Rosji, dzięki zaproszeniu Vasily Gricorevicha, dyrektora hali imieniem Lenina. Zespół, w którym występował Wilt Chamberlain (!) rozegrał 9 spotkań w ogromnej Moskwie, a bilety wyprzedały się w zatrważającym tempie. Wszyscy chcieli zobaczyć jakie sekrety ma przed nimi piłka do kosza. Na każdym pokazie był komplet, a w lożach zasiadali najważniejsi przedstawiciele państwa. Co więcej, cała drużyna spotkała się z Nikitą Chruszczowem i odebrała Sportowy Order Lenina.

Jeśli myślicie, że hala była pełna wybuchów radości i okrzyków zachwytu, to grubo się mylicie. W skupieniu i prawie absolutnej ciszy 14 tysięcy Rosjan oglądało występ HG. Sowietom brakowało w niej rywalizacji i w gruncie rzeczy mieli rację. Drużyny, które Globetrotters zabierali ze sobą na mecze pokazowe, tak jak Washington Generals nie mieli wygrywać, ale uczestniczyć w show urządzanym przez podopiecznych Sapersteina. Widzieliście to nie raz: kółeczka z piłką, fantazyjny drybling i cyrkowe rzuty. Kluczem pokazu były niesamowite sztuczki techniczne.

Swoją drogą, wiele jest opinii sugerujących, że tournée było jedynie „przykrywką”. Rządy USA i Sowieckiej Rosji chciały pokazać, że ich relacje się poprawiają. Drew Pearson sugeruje, że Hala imieniem Lenina, zorganizowała te spotkania z bardzo pragmatycznego powodu. Brakowało jej pieniędzy. Co więcej, gracze z USA dostawali za jeden występ równowartość 4 000 zielonych, które mogły być wydane tylko i wyłącznie w Moskwie.

Legacy

Dalsza historia Harlem Globetrotters to już właściwie dobrze nam znane pokazy na całym świecie. Jednak nie można nie dostrzec wpływu jaki mieli oni na popularyzację koszykówki pośród światowej populacji. Setki dzieciaków i dorosłych przychodziły na ich mecze, żeby popatrzeć na niesamowite ewolucje z piłką. Przez zespół przewinęli się tacy zawodnicy jak Willie Gardner, Connie Hawkins, Wilt Chamberlain, czy chociażby Nat Clifton. Drużyna była tworem przełomowym, wizjonerskim. Sami czarnoskórzy gracze w epoce rasizmu i dominacji białych. Trzeba było odwagi, by się na to zdobyć. W każdym razie, zawdzięczamy im to, jak dziś wygląda koszykówka.

[Adam Szczepaniak]

1 2

18 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Pamietam gdy zaczynalem grac w kosza to czlowiek probowal jakis pierwszych trickow sie uczyc w kosza,glownie wzorowalem sie na nich i chlopakach z AND 1…Kosmos to co oni potrafia wyczyniac z pilka i ludzmi 🙂

    (3)
  2. Array ( )
    Najlepszy Polski Koszykarz na Świecie 1 czerwca, 2017 at 16:17
    Odpowiedz

    Ja tam takie bajery wyczyniam że nie bede pokazywał.Umiecie tak piernąć nad piłką,że aż zakozłuje?

    (-10)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Jakbym GSW oglądał 🙂 Okazuje się że nie tylko tytuł ale też styl zawdzięczają HGT. Z innej beczki widział ktoś z was kiedyś jak wyglądają faceci w obronie? Warto dodać, że ze znanych dzisiejszym kibicom NBA, grał tam James Posey.

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu