fbpx

James Harden ustanawia rekord kariery, Victor Oladipo kończy sezon

79

Rekord kariery Jamesa Hardena, prawdopodobny koniec sezonu Victora Oladipo, atmosfera playoffs w Salt Lake City i najgorszy ze wszystkich Reggie Jackson. Dziś w nocy na parkietach NBA działo się na tyle wiele, że nie potrzeba wstępów. Macie szczęście, chciałem Was hejtery dojechać, lewym prostym znokautować w sekundę, ale się poślizgnąłem i trochę mnie ręka boli.

toronto raptors 106 indiana pacers 110

Pyrrusowe zwycięstwo gospodarzy, którzy na dłuższy czas tracą lidera Victora Oladipo. 26-letni zawodnik, jeden z najszybszych, najbardziej plastycznych i sugestywnych swingmanów w branży od początku sezonu narzekał na ból w prawym kolanie. Sugerowano mu przerwę, ale postawił sprawę ambitnie. Teraz najpewniej czeka go operacja. Kolano nie wytrzymało, czekamy na wyniki rezonansem magnetycznym, ale władze klubu już teraz mówią o “poważnej kontuzji”.

Oladipo płytę boiska opuszczał na noszach, grę przerwano w połowie II kwarty. Pacers od początku wypracowali parę posiadań przewagi nad grającymi dzień po dniu Raptors, na dodatek restującymi Kawhi Leonarda. Goście zwietrzyli swą szansę w drugiej połowie, ale bliżej niż na 1 punkt podejść nie dali rady. Bohaterem miejscowych Thaddeus Young, grający ostatnimi czasy basket życia (23 punkty 15 zbiórek 10/19 z gry 2 przechwyty 2 bloki). W każdym razie trafienie Tadzia 10 sekund do końca ustawiło wynik.

cleveland cavaliers 103 boston celtics 123

Boston w rezerwowym składzie, bez gwiazd i księżyca na niebie, bije u siebie tankujące Cleveland. Kyrie przeziębiony, ma w nosie demonstracje i trzepanie punktów przeciwko byłym kolegom z drużyny. Zaraz, jakim kolegom? Z jego kadencji w Cleveland zostali tylko JR, Tristan i Love, ale żaden nie gra.

Terry Rozier dostał rano SMS, że wyjdzie w pierwszym składzie, napompował więc bicepsy, odświeżył fryzurę i jechał z koksem: 16 punktów 6/6 z gry po I kwarcie, w całym meczu zdobył 26 punktów 8 zbiórek 6 asyst, a mecz był nieformalnie rozstrzygnięty do przerwy.

Colin Sexton mówicie kozak? Co kto lubi, życzę mu jak najszybszej zmiany otoczenia, moim zdaniem nie ma warunków/ potencjału mentalnego na bycie liderem drużyny NBA. Grupa kilka lat starszych graczy na dorobku szybko młodego zgasiła. Cavs grają bez polotu, każdy sobie. Wyników też nikt od nich nie oczekuje.

Celtics wygrali 5 meczów z rzędu, 10 przed własną publicznością jednak przed zespołem Brada Stevensa wielki test, w sobotni wieczór do TD Garden przyjeżdżają obrońcy tytułu.

orlando magic 110 brooklyn nets 114

Bandziory Atkinsona znów rozrabiają. Orlando to ich bezpośredni rywal na drodze do ósemki playoffs, więc trzeba ich było porobić. Po raz kolejny wrażenie zrobiła nieszablonowość i głębia składu: D’Angelo 25 punktów 7 zbiórek 10 asyst – Spencer Dinwiddie 29 punktów – DeMare Carroll 19 punktów – dwóch kolejnych z dwucyfrowymi zdobyczami. Bohaterem spotkania center gości Nikola Vucevic, który w tłoku podkoszowym postanowił samobójczo dobić layup Carrolla. Dobił przy tym szanse własnego zespołu na zwycięstwo, bo na 40 sekund do końca przewaga urosła do 5 punktów… To piąte z rzędu zwycięstwo Nets, nie do wiary! W tabeli wschodniej konferencji zajmują w tym momencie miejsce szóste.

los angeles clippers 111 miami heat 99

Marcin Gortat wrócił do pierwszej piątki i proszę bardzo: 10 punktów 8 zbiórek przez 23 minuty to się chwali. Hassan Whiteside narobił co prawda szkód gościom, ale bilans Polaka wciąż jest dodatni, to najważniejsze.

Sześciu graczy LAC przekraczało granicę 10 oczek, ale numer jeden jest tylko jeden: Tobias Harris 31 punktów 7 zbiórek 6 asyst 12/19 z gry. Pod nieobecność włoskiego ogiera Gallinari prezentuje jeszcze większą siłę rażenia. Pytanie brzmi: czy zobaczymy gościa w All-Star Game? Konkurencja wielka, ale kilka wskazań trenerów otrzymać powinien.

W drugiej połowie wyszły ograniczenia ofensywne Miami oraz kompetencje defensywne obwodu Clippers. Energetycznie również przeważali goście, częściej wyłuskiwali bezpańskie piłki, ponawiali próby zdobycia punktów: wiele wigoru w czwartej kwarcie wniósł na plac zwłaszcza Montrezl Harrell.

houston rockets 114 new york knicks 110

Hehe, wczoraj wieczorem proponowałem grupie by rozważyli (absurdalny, najwyższy w mojej karierze typera) over 42.5 punktów Jamesa Hardena. Czułem w kościach, że coach Fizdale znów przewróci rotację zespołu do góry nogami, a Harden wyciągnie z brody coś specjalnego dla kibiców Madison Square Garden. No i wyciągnął: 61 punktów 15 zbiórek 4 asysty 5 przechwytów 17/38 z gry oraz … 22/25 rzutów wolnych.

Tak samo jak ty, mam mieszane uczucia patrząc na Hardena. To jego 21. z rzędu mecz (!!!) w którym przekracza granicę 30 punktów. Kibice nowojorscy także nie mogli się zdecydować: oklaskiwali gościa gdy trafiał z dystansu, buczeli gdy miał rzucać wolne. Bez wątpienia mamy do czynienia z fenomenem strzeleckim. Wielkim talentem, technikiem, który który, no co który?… który znalazł lukę w przepisach NBA. To tak jakby do kasyna dzień w dzień przychodził uśmiechnięty, pewny siebie, brodaty gość i niemal co wieczór wychodził “zarobiony”. Jakby prawidła gry, które do tej pory znaliśmy nagle przestały obowiązywać. Nic mu nie siadło z dystansu (5/20) w tym (0/5) w czwartej kwarcie, z półdystansu praktycznie nie rzucał, ale ilekroć wchodził pod kosz, zawsze padały punkty!

Bohaterem końcówki po raz wtóry Eric Gordon (20 punktów 8/15 z gry) którego trójka 11 sekund przed końcem pozwoliła odzyskać prowadzenie, a w ostatniej akcji Knicks wybił piłkę, którą przechwycił biegnący sam na sam z koszem Harden.

Przy okazji: 61 punktów to rekord kariery JH, o jeden mniej niż wynosi rekord Madison Square Garden (ustanowił go Carmelo w 2014 roku) oraz wyrównanie rekordu wśród graczy przyjezdnych (Kobe 2009 rok).

san antonio spurs 120 philadelphia 76ers 122

Co mam powiedzieć: San Antonio zagrało na skuteczności 57% z gry i przegrali dwoma punktami. Różnicę zrobiły zbiórki i straty: Sixers oddali 11 rzutów więcej. W rolach głównych niepowstrzymany, punktujący seriami Joel Embiid (33 punkty 19 zbiórek 13/28 z gry) oraz równie dominujący fizycznie Ben Simmons (21 punktów 10 zbiórek 15 asyst 9/14 z gry).

Obie strony dały wybitny pokaz ofensywny, ale to Sixers bardziej zaimponowali zespołowością, rytmem i szybkością. Jimmy Butler ma problemy z nadgarstkiem i pauzuje, ale w ostatnim czasie przekonujemy się jak piekielną dynamikę potrafią nakręcić 76ers. Rzecz jasna Spurs mieli swoje szanse lecz DeMar DeRozan w akcji na remis został zablokowany, a ostatnią szansę długimi łapami zniweczył gościom Ben Simmons.

 

atlanta hawks 121 chicago bulls 101

ATL od paru tygodni daje znaki życia. Przepiękny występ Johna Collinsa, który zamiatał fizycznie/atletycznie kolejnych podkoszowych Chicago (35 punktów 8 zbiórek 14/16 z gry 3/3 zza łuku w 29 minut!) Trae Young kompletnie nieskuteczny rzutowo, ale 12 asyst przy 3 stratach muszą robić wrażenie. Energia, entuzjazm, gra do przodu: klimat trochę jak na Brooklynie. Podoba mi się. Chicago nie podoba mi się ani trochę.

charlotte hornets 118 memphis grizzlies 107

Kolejny dowód na to, że przynajmniej jednego kapitana Memphis należy wytransferować. Grizzlies od zawsze mieli problemy z ekipami rzucającymi zza łuku i nie inaczej było dziś. Na nic zdały się 22 punkty 17 zbiórek 10 asyst Gasola czy efektywne 31 punktów Conleya. Obaj wyraźnie chcieli dać zespołowi impuls, pokazać pazur. Nic z tego, Charlotte zrobiło 53% z gry. Bądźmy szczerzy: grit and grind umarło śmiercią naturalną, Gregg Popovich już to rozumie, nie ma wyjścia jak tylko iść na wymianę ciosów. Memphis czekają trudne decyzje.

detroit pistons 98 new orleans pelicans 94

37 punktów 9 zbiórek 7 asyst samograja Blake’a Griffina. Basket spod znaku Detroit koszmarnie się ogląda, ale mówię Wam: dać lepszego kreatora na jedynkę, bo w żadnym razie nie jest nim Reggie Jackson (przynajmniej rzucał dziś skutecznie: 17 punktów 4/7 zza łuku) posunąć Andre Drummonda za rasowego 3&D plus pick i Detroit melduje się w drugiej rundzie playoffs. Nie wierzę, że to piszę, ale Zaza Pachulia robi różnicę pod koszem! Kluczowa statystyka wieczoru? Zaledwie 1 rzut wolny agresywnego przecież i dynamicznego Juliusa Randle! To prawie tak, jakby James Harden zaliczył 1/1 FT w meczu! Liderem gospodarzy Jrue Holiday: 29 punktów 5 zbiórek 7 asyst.

Po dłuższym zastanowieniu R-Jackson musi mieć coś z głową. Jego dyspozycja na przestrzeni ostatnich miesięcy woła o pomstę do nieba. W mojej opinii jest zdecydowanie najgorszym startującym PG w lidze. Zespół gra nie tylko poniżej oczekiwań, ale poniżej wszelkiej krytyki, wygrali 7 meczów z 26 ostatnio rozegranych, zaliczają 25. ofensywny rating w lidze, czyli absolutnie najgorzej nie licząc tankowców, a kto jest odpowiedzialny za atak bardziej aniżeli rozgrywający. Dziś znów są o włos od wtopienia końcówki, mecz kończą na farcie i gdy ciągnący wszystko Griffin stoi przed kamerą i mówi jak zły jest, że idzie im tak słabo, że brakuje im zaangażowania i koncentracji… Reggie wchodzi w obiektyw i zaczyna świrować. Rozumiesz coś z tego, bo ja nie.

denver nuggets 108 utah jazz 114

Znakomity mecz, polecam obejrzeć. Obie strony rzuciły przeciw sobie wszystko co najlepsze, różnicę stanowiła dyspozycja dnia, nic innego. Derrick Favors i Mason Plumlee szybko wykluczyli się wzajemnie po awanturze w I kwarcie. Nikola Jokic wyraźnie przełamał się przeciwko Jazz (28 punktów 21 zbiórek 6 asyst) jego poprzedni rekord z Utah to okolice 10 oczek, ale jak pisałem wcześniej: Denver sporo w tym sezonie pracowało by swego centra wyprowadzić na pozycję bliżej kosza. Serb musiał brać na siebie więcej niż zazwyczaj, bo Paul Millsap i Jamal Murray wysmarkali się zielonym glutem, łącznie 4/19 z gry, obaj -20 na liczniku. Joker mi się podoba, twardości nabrał, zdecydowanie spuściłby manto Crowderowi, jeśli graliby na ulicy.

Sytuację próbowała ratować ławka Denver (Will Barton, Trey Lyles, Monte Morris) ale cała piątka gospodarzy: Rubio, Mitchell, Ingles, Crowder, Gobert rozegrała dziś znakomite zawody. Dynamiczny powrót do obrony, konsekwencja no i przede wszystkim 19/46 zza łuku zrobiło robotę. Donovan Mitchell gra wybitnie ostatnimi czasy: 35 punktów 6/10 zza łuku, pełen pakiet ofensywny, rewelacyjne 1-na-1.

Dobrego dnia wszystkim.

79 comments

    • Array ( )

      Harden dostaje prawie tyle samo ft na minutę gry co Embiid i niewiele więcej niż Giannis przy największym usage rate z nich trzech.

      (0)
    • Array ( )

      Całe Philly dostało dzisiaj 14 ft z czego JoJo 6. W ostatnim meczu Kozły dostały 22 rzuty wolne z czego Grek 12, widzę, że z dodawaniem kiepsko ale jak na moje to Brodziaty dostał ponad 30% ft więcej w tym meczu niż JoJo i Giannis razem w swoich ostatnich meczach. Zapraszam, wypier*****.

      (-4)
    • Array ( )

      Rzeczywiście jesteś ignorantem. Albo trollem. Wyciąganie statystyk z ostatniego meczu, żeby uzasadnić trend jest głupotą. Ale w gimnazjum widzę uczą tylko dodawania ale nie statystyki oraz logicznego myślenia. Równie dobrze można zobaczyć dwa mecze wcześniej, gdzie Harden miał 8, JoJo 17 a Antek 12. I czy to coś mówi? Przeczytaj jeszcze raz mój poprzedni komentarz, rusz głową, zajrzyj w statystyki. A te na tą chwilę są takie jak napisałem. Ta trójka dostaje porównywalne ilości ft. Na 10 ft Hardena przypada mniej więcej po 9 JoJo i Giannisa. Harden dodatkowo oddaje najwięcej rzutów i najwięcej ma piłkę w rękach w stosunku do czasu przebywania na boisku, więc nawet z tego powodu generuje więcej okazji do faulu.

      (2)
    • Array ( )

      Naprawdę uważasz, że powoływanie się na statystykę ostatniego meczu ma jakiś sens w kwestii trendów? To zobacz co było dwa mecze temu. Harden 8, Giannis 12 (50% więcej) JoJo 17 (ponad 100% więcej – co za floper ;). To dokładnie taka sama prawda, jak Twój przykład. Naprawdę, lepiej pomyśleć zanim się coś napisze i skompromituje. No chyba, że jest się trollem. To chyba jedyne wytłumaczenie, bo ludzie nie mogą być aż tak bezmyślni.

      (-2)
    • Array ( )

      No dobra, więc ja się zapytam, po co komu statystyka skoro mamy oczy. Wy widzicie za co te faule dostaje Harden, a za co taki Giannis chociażby?

      (0)
    • Array ( )

      Wwa, nie wchódź z gościem w dyskusje, nie warto. Harden teraz spoko staty, punkty, może styl lipny, ale do PO będzie zajechany.

      (0)
    • Array ( )

      Zamknij się już… Jesteś nudny. Po co Ty w ogóle oglądasz NBA skoro cały czas tylko psioczysz? Nie krzywdź się tak, nie trać czasu i zmień ligę albo dyscyplinę sportową. Każdy twój komentarz to porównanie z latami 90′. Stary te czasy nie wrócą póki co. Da se siana.

      (-13)
    • Array ( )

      Zgadza się, Trochę inaczej wyglądał rekord 61p w MSG Kobe 19/31 fg i o niebo finezyjniej niż Hardena. przy okazji PJ TUCKER chyba dostanie nominację od Shaqa do głupoty roku… kto nie widział polecam

      (10)
    • Array ( )

      #bla
      Tu nie chodzi o nudę tylko o normalne zasady grania w koszykówkę. A nawiasem pisząc owe lata 90 zaszczyciły nas takimi zasadami. Grają szybciej pozwólmy choćby …..grać ostrzej w obronie. A na koniec …..i nie jest to odkrywcze…kroki to jeden z elementów zabronionych przecież…

      (0)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Harden jak Wilt Chamberlain
    wiele lat Wiltowi zajelo zeby dojsc do wniosku ze jego wykrecone statystyki nic nie daja i dopiero gry koledzy graja i staja sie dzieki niemu lepsi cos mozna wygrac

    (21)
    • Array ( )

      Rusella tez porownywalem do Wilta 🙂
      ogolnie takie wnioski po czytanie ksiazki Billa Simmonsa – Wileka ksiega koszykowki

      bardzo duzo analogii
      takze o tym co sie teraz dzieje w lidze (wzrost liczby pkt w meczach) do lat 70tych
      podpisywania wysokich kontraktow z mlodymi ktorzy potem nie maja motywacji zeby grac, itp

      (9)
    • Array ( [0] => subscriber )

      W meczach seryjnych w playoffs Harden zostanie systemowo zneutralizowany.
      Taktyka i całe zagrywki będą ustawione pod to, żeby wyzyskać ten najsłabszy punkt Houston Krokiets.
      Zaczną go penetrować w obronie (bo to jest wielka czarna dziura) i to będą albo łatwe punkty, albo (jeśli się zaangażuje) to foul troubles lub go zmęczą.
      Może nie w każdym meczu to się uda, ale w serii już spokojnie tak. I na koniec wyjdzie taki Manu (cały na biało) i odprawi Brodacza upokarzającym blokiem od tylca.
      Czyli wszyscy skandujemy: “2 runda max!”

      (11)
    • Array ( )

      To teraz tak będą wyglądać komentarze? Dramat. Klękajcie narody! Dystans. To coś, czym admin różni się od większości tutaj komentujących.

      (20)
    • Array ( )

      Admin ma zero dystansu do siebie, nie raz to juz udowodnił, ale robotę robi dobra 🙂

      (5)
    • Array ( )

      Widać jednak właśnie tak muszą wyglądać komentarze skoro artykuły tak wyglądają.
      Ten człowiek ma was wszystkich za lemingi do nabijania kliknięć i prowokuje takimi idiotyzmami do komentowania i wyświetleń ….

      ….
      ….
      ….

      (-13)
    • Array ( [0] => administrator )

      Kolego, przepraszam ale uciąłem Twój manifest. Nie dogadamy się.
      Bądź ponadto, “nie nabijaj mi już kieszeni wyświetleniami”.
      Ty masz adblocka ja nie mam reklam uzależnionych od wyświetleń, ale Tobie przecież nie o to chodzi.
      Ty chcesz naprawiać świat. No to zacznij od siebie i opuść to siedlisko zła.
      Przyjacielska propozycja: zaprowadź porządek we własnym domu, a GWBA honorowo opuść.
      Zrozum człowieka: nie zmienię swojego sposobu postrzegania rzeczy, myślenia, działania, prowadzenia strony, bo święcie oburzonemu Tobie się nie podoba.
      Pozdrawiam choć mało serdecznie, bo jawisz się jakoś fałszywie 😀

      (36)
    • Array ( )
      ROZMOWA KONTROLOWANA 24 stycznia, 2019 at 17:05

      Nie jesteśmy przyjaciółmi więc nie dawaj mi “przyjacielskich” rad – ja tobie nie daję CENZORZE
      A takich jak ty przyjaciół zdecydowanie nie chcę i nikomu nie życzę

      (-17)
    • Array ( )

      Ekspercie od lemingow prosba zebys wypowiadal sie w swoim imieniu. Jak ktos nie lubi tego portalu to moze zawsze wybrac konkurencje. A co do zarabiania na portalu to cos tam ci dzwoni ale nie wiesz w ktorym kosciele. Poczytaj troche na ten temat bo rozsiewasz ferment 😉

      (1)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Kierwa Indiana miała namieszać w playoffach a wychodzi na to ze koniec sezonu, ehh. Jedna drużyna mniej, ze szkodą dla fajnej rywalizacji, mogliby napsuć wiele krwi takiemu bostonowi czy philadelphii

    (28)
    • Array ( )
      TajomaruRashōmon 24 stycznia, 2019 at 14:13

      Tak po ludzku szkoda mi Oladipo, ale Indiany jeszcze bym nie skreślał. Przypomnijcie sobie Boston z poprzedniego sezonu. Mieli odpaść w pierwszej rundzie z Bucks, a byli o jeden mecz od finałów. W miejsce Oladipo powinien wejść Tyreke Evans, który ma szansę się obudzić i zacząć grać na miarę swojego potencjału. W końcu w tamtym sezonie robił 20/5/5 w Memphis także grać w kosza potrafi. Co do innych wydarzeń, Harden gra sezon życia, ale uwaga – ostatnie 250 punktów, które zdobył dla Houston nie padły po asyście. Nie ma to jak zespołowa koszykówka. John Collins to przyszły All-Star, pisałem o nim parę tygodni temu, warto się chłopakowi przyglądać. W tym sezonie rzuca 38% za trzy, najs. No i Nets…dzięki tej drużynie Wschód nie jest taki nudny. Głębia składu, bardzo dobry trener, gra zespołowa i spory potencjał. Nie da się ich nie lubić, mogą sprawić problemy w PO. Aha, Reggie Jackson to w wolnym tłumaczeniu Macierewicz. Musi odejść.

      (13)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Harden robi wszystko co się da, no i teraz pytanie czy warto było tak mocno walczyc o przedłuzenie z CP3 – gosc wiecej siedzi na ławce jak gra poki co, a i młodszy i lepszy juz nie bedzie. Nie lepiej byłoby sciagnac jakis pomocnikow od 3&D ? No ale teraz to juz sobie mozna tylko gdybać.

    (8)
    • Array ( )

      To było piękne zablokowanie budżetu na kilka lat maksem dla genialnego niegdyś rozgrywajacego aktualnie w okresie przenikania zdrowia i talentu

      (5)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie wiem czego się nawąchał Riley dając maxa Whiteside’owi. Gość tragedia tylko macha łapami, wolne gorzej od Shaq’a, Gortat woził to jak chciał, każde jego wyjście na zasłonę powodowało że Whiteside juz nie wiedział o co chodzi. Na prawdę – wolałbym Gortata w Heat niż to co robi Hassan. Zreszta w Miami pół składu jest do wymiany, każdy cegli na potęgę ze aż oczy bolą

    (12)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie odbieram Hardenowi w tym momencie jest najlepszy na świecie nie ma co do tego wątpliwości.
    Zastanawiam się tylko ile dziś po zmianie przepisów rzucał by Jordan i Kobe gdzie dla mnie byli to najlepsi koszykarze 1na 1, myślę że przy tych przepisach co trzeci mecz po 60 pkt.

    (21)
    • Array ( )

      Harden może i jest najlepszy na świecie (mam wątpliwości, czy rzeczywiście tak jest) ale tylko w ataku. Jak wielokrotnie zwracano uwagę, w obronie nie angażuje się za bardzo. Moim zdaniem nie zasługuje na miano MVP. Cały styl gry Rockets jest dla mnie po prostu męczący do oglądania. Bardzo mi szkoda, że Oladipo kończy sezon. Indiana bez niego w playoffs nic nie wskóra.

      (17)
    • Array ( )

      żeby powiedzieć że jest najlepszy poczekajmy do playoffs…. zacznie sie obrona, mniej gwizdków od sędziów i się okaże że Harden będzie miał problemy w ataku. a jak nie wejdą z pierwszych 4 miejsc to może się skończyć na pierwszej rundzie jak trafią na Okc czy Nuggets

      (7)
    • Array ( )

      To jeszcze nic. Jakieś dwa-trzy sezony temu Dallas Mavericks mieli w szerokiej kadrze bodajże sześciu zawodników których w drafcie… nie wybrał nikt!

      (13)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Moim skromnym zdaniem to najwyższy czas by numer Hardena został zastrzeżony. Tylu graczy w NBA a tylko on jeden znalazł obejście systemu. Inni też mają dostęp do tych samych kodów a z nich nie korzystają. Ciekawe dlaczego.
    tak mnie zastanawia czy gdyby dziś wyjąć Hardena ze składu, to o co w takim zestawie osobowym powalczyłyby Rakiety? Wyprzedziłyby Suns?

    (7)
    • Array ( )

      Ale co mu dało to obejście systemu? Nie ma mistrzostwa I raczej nie zdobędzie, a w play-offach sędziowie na więcej pozwalają więc spadną mu statystyki. W dodatku ma idealną sytuację teraz na kręcenie cyferek bo ,,pół” składu mu wypadło.

      (2)
    • Array ( )
      TajomaruRashōmon 24 stycznia, 2019 at 17:00

      1/17, 5/19, 5/20 – tak rzuca ostatnio Harden za trzy. Nie umniejszam mu sezonu, bo gra epicki, ale w PO tak się nie da. Nie ma mentalności killera więc będzie pewnie następnym z tych bardzo dobrych graczy bez pierścienia.

      (4)
    • Array ( )

      Sytuacja kadrowa Rockets (kontuzja, CP, Gordon też przez jakiś czas nie grał, a poza nimi brak strzelców na poziomie 15-20 ppg) powoduje, że D’Antoni opiera atak tylko na Hardenie. Ma rzucać jak najwięcej, bez względu na skuteczność. Kiedy Harden siedzi, Rockets w ataku nie istnieją. To w końcu trener daje mi te minuty, czyż nie?
      To jest trochę podobne do sytuacji z pierwszych sezonów Jordana. Też przecież wykręcał grubo powyżej 30 ppg, bo żaden z kolegów nie był w stanie zapewnić odpowiedniego wsparcia w ataku. To się zmieniło, kiedy rozwinęli się Pippen, Grant i Paxson, a Jackson pozwolił zadziałać Texowi Winterowi.
      D’Antoni nie zdobędzie tak mistrzostwa.

      (1)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Włoski ogier jest tylko jeden i nie jest nim bynajmniej żaden Galinari… ten tytuł dożywotnio należy do mistrza wsadów Rocco Siffrediego…

    (26)
    • Array ( )
      Sylwester Stal On 24 stycznia, 2019 at 12:46

      I tu się częściowo myślisz. Włoski ogier jest faktycznie tylko jeden i nie jest nim bynajmniej żaden Galinari and Rocco Siffredi…ten tytuł dożywotnio należy do mistrza wagi ciężkiej Rockiego Balboa…

      (24)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie czaje tego wielkiego bólu dupy o grę Hardena. Gość robi to co umie najlepiej, na nieosiągalnym poziomie dla reszty. No i ta argumentacja “a w 90 to by nie nawrzucal bo by go pokryli”, jakby można było to sprawdzic… Może gdyby Ci najwspanialsi obrońcy “złotej ery” grali obecnie wcale nie byliby aż takimi kozakami, gdyby nie fakt że kiedyś pozwalali na więcej w obronie? Harden gracz unikat ofensywnie zjada każdego w tej lidze

    (5)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Admin jak ja Cię lubię, nie zmieniaj się. Hejterom, jak boli ręka zawsze można zasadzić kopa, a najlepiej nic nie robić wtedy ich pupa piecze najbardziej, pozdro!

    (2)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Im dłużej trwa sezon, tym co raz bardziej się zastanawiam kto wygra wschód.
    Celtics, Bucks, Raptors, Sixers – nie umiem wytypować nawet pary do Finałów Konferencji

    (2)
    • Array ( )

      rozwine myśl,
      Celtics w półfinale po morderczej walce ograją Bucks, natomiast Raptors ograją Sixers i będzie im trochę łatwiej jak Celtom….tak czy siak PO na wschodzie zapowiadają się epicko w tym roku

      (0)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Oglądałem pierwsza połowę DET – NOP i trzeba przyznać, że Griffin gra w tym sezonie fenomenalny basket. Klepie piłę niczym point guard, jak na swoje gabaryty mega szybki i dynamiczny, bez podwojenia prawie zawsze znajdzie drogę do kosza, podwajany umiejętnie rozciąga grę. Reszta zespołu wyglądała przy nim jak outsiderzy z G- Legue. Ciekawe, jaki włodarze Pistons mają pomysł na drużynę, w obecnej formie jest to teatr jednego aktora.

    (6)
    • Array ( )
      TajomaruRashōmon 24 stycznia, 2019 at 14:17

      Dwa słowa – Mike Conley. Jest opcja by go ściągnąć i trzeba to wykorzystać.

      (4)
    • Array ( )

      @xyz kolego te właśnie umiejętności BG miał zawsze teraz tylko bardziej to widać, bo ma więcej tlenu do gry.
      Było by genialnie gdyby tak Conley trafił do Detroit. Trochę przeszkadza ten kontrakt, bo MC na niego nie zasługuje, ale to jedyny rozgrywajek solidny do wyciągnięcia.

      (0)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Kto dał by maxa Butlerowi?..na ch. oni robili tą wymianę,cały czas się leczy i niszczy atmosferę,,,do Chicago po sezonie niech wraca tam młodych ustawi…..szkoda Sarica i Covingtona,a i Jared.B też by się przydał..Harden mimo wszystko jest tegorocznym MVP gra tak jak mu wolno,nic nie robi nielegalnie takie fakty i tez mnie wkr. jego niby na nim faule i kroki ale fakty to fakty, nie on sędziuje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    (-6)
  13. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    A ja ostatnio skorzystałem z okazji i obejrzałem sobie pojedynek Hjuston z Lejkerasmi i muszę przyznać, że wbrew panującej tu opini, że meczy Harden Rokets nie da się oglądać, byłem pozytywnie zaskoczony. Luzuąca gierka od kosza do kosza

    (1)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Cavaliers grają pierwszy sezon w przebudowie po odejściu Lebrona.
    Nowa pierwsza opcja Kevin Love zagrał w tym sezonie tylko 4 mecze (w ogóle mają problem z kontuzjami)
    Dajmy tej drużynie trochę czasu, 76ers jeszcze w sezonie 15/16 notowała bilans 10-72 a teraz są TOP EAST. Wielu zachwyca się Brooklynem a też 2 sezony temu szorowali dno.
    Cavs mają przed sobą prawdopodobnie #1 draftu, powrót Love, później zejście kontraktu JR Smitha, Thompsona.

    (4)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    dzisiejsze komentarze mi się podobaly więcej o koszykówce mniej o pierd… farazonow i dogadywania drugiej personie dziekuje… do jutraaaaa

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu