Siema, świrusy! Myślę, że nikomu nie trzeba tłumaczyć miejsca Los Angeles Clippers w świadomości mieszkańców LA, a może i w świadomości kibiców koszykówki w ogóle. Drużyna ta zawsze traktowana była jak brzydsza i uboższa siostra Lakers, a rozgrywanie swoich meczów pod wszystkimi banerami i trofeami Jeziorowców było dla nich dodatkowym upokorzeniem.

Pogardliwe hasełko “druga runda max” przez lata było jedynym możliwym podsumowaniem ich spuścizny, a wszelkie apanaże, zainteresowanie gwiazd i cały blichtr zarezerwowane dla bardziej utytułowanych Lakers. W związku z powyższym, nie dziwi specjalnie fakt, że fabularny serial na ich temat, będący aktualnie w fazie produkcji, również cieszy się niepomiernie mniejszym zainteresowaniem niż Winning Time swego czasu. Dlatego postanowiłem to zmienić. Słyszeliście już o nim wcześniej? W obsadzie m.in. Laurence Fishburne i Ed O’Neil.

#Czy będzie to komedia?

Bynajmniej. Choć Clippers to wdzięczny temat do żartów. Dzięki wytwórni FX (m.in. Synowie Anarchii) otrzymamy serial dotyczący pamiętnej afery Donalda Sterlinga, pod wiele mówiącym tytułem Sterling Affairs. O ile nie będzie żadnej obsuwy, serial zobaczymy już w tym roku. Czy jest co pokazywać? Jeszcze jak! Poza samą aferą, która doprowadziła do sprzedaży klubu Steve’owi Ballmerowi, ciekawe może też być obrzydliwie bogaty demoniczny Sterling i wystawny tryb życia, jaki prowadził. Oto jak Blake Griffin opisywał swego czasu jedno ze słynnych białych przyjęć:

Sterling złapał mnie za rękę. Wiecie, tak, jak to robią starsze panie, kiedy łapią twą dłoń samymi palcami i prowadzą dookoła. Tak właśnie zrobił. Byliśmy w Malibu, na jego corocznym Białym Party i był to pierwszy raz, kiedy się z nim spotkałem od czasu, gdy Clippers wybrali mnie w drafcie 2009 roku.

Like a prize

Prowadził mnie przez cały dom, aż do balkonu z widokiem na korty tenisowe. Cała impreza odbywała się właśnie tam. Białe namioty, białe parasolki, białe obrusy… Ja też pojawiłem się tam ubrany na biało, tak jak wszyscy inni goście. Był też on, stojący na balkonie, omiatający wszystko wzrokiem, cały w czerni. “Czyż to nie wspaniałe?” – zapytał.

Myślałem, że zbiegnę schodami, znajdę chłopaków z zespołu i wtopię się w tłum, ale nic z tego. Bezskutecznie usiłowałem uwolnić rękę. Zaczęło się robić jeszcze dziwniej. Dwie blond piękności pojawiły się u mego boku. Było aż nazbyt oczywiste, że zostały wynajęte. Wiedziałem to, ponieważ obie ubrane były w XXXXL jerseye Clippersów przewiązane w pasie. Patrzyłem na Sterlinga, szczerzył się jak głupi. Spojrzałem na jedną z dziewczyn, chcąc powiedzieć jej “nie musisz tego robić”. “Ależ oczywiście, że muszę” – wyczytałem z jej oczu.

To tylko niewielki fragment, ale myślę, że dosyć reprezentacyjny. Afera Sterlinga była pierwszym tak jawnym wytoczeniem dział przez ligę w kwestiach rasowych. Od tamtej pory zmieniło się wiele, ale obraz Clippers pozostał mniej więcej taki sam. Być może serial spowoduje, że…

No dobra, kogo ja oszukuję. W mieście Los Angeles zawsze liczyć będą się tylko Lakers. No chyba że Clippers w końcu zdobędą tytuł. Póki co, film na ten temat musiałby należeć do gatunku fantasy.

#Kalendarium

Dziś 19 marca, oto z czym kojarzy się ta data w NBA:

1969: rzut monetą zadecydował o kolejności wyboru w drafcie. Phoenix postawiło na orła, ale wypadła reszka i to Milwaukee pozyskali Lew Alcindora.

1994: Dale Ellis stał się pierwszym zawodnikiem w historii NBA, który trafił tysiąc trójek w karierze.

1995: Michael Jordan powrócił i rozegrał swój pierwszy mecz NBA od czasu finałów w 1993 roku. Zdobył 19 punktów w 43 minuty, ale Bulls przegrali z Indianą. Urodzeni tego dnia zawodnicy NBA to Andre Miller i kolega Marcina Gortata Hedo Turkoglu.

#Fakty tygodnia

-> 49 punktów Toronto Raptors w pierwszej kwarcie niedawnego meczu z Denver Nuggets to rekord kanadyjskiego klubu. Rekord NBA to 58 oczek, Buffalo Braves rzucili tyle w Bostonie w 1972 roku, a więc bez trójek.

-> osiem meczów zawieszenia bez wypłaty to kara dla Ja Moranta. Zawodnikowi liczą się też mecze, które już opuścił, więc na parkiet wraca 20 marca.

-> Boston Celtics grają ostatnio jak para śmierdzących skarpet i piszę to z bólem serca. Dobra, lecim!

#Shaqtin’ Ej

Z racji braku nowego odcinka Shaqtin’ a Fool, dzisiejsze NPAW rozpoczynamy EJ’em i urodzinami Kenny’ego Smitha w studiu ESPN. Nie wiem czy wypada śpiewać “sto lat” chłopu, którego kolana wyglądają na jakieś 150. W każdym razie trzymaj się Kenneth!

#Soundtrack live

“It’s all fun and games until someone loses an eye…” mówi słynne porzekadło w języku Szekspira. Czy Brook Lopez był bliski utraty oka, tego nie wiem, wiem natomiast, że kawałek zagrany przez Kings miał doprowadzić go do utraty… zimnej krwi.

The Kings' DJ playing "Bleeding Love" while Brook Lopez gets treated for a cut on his face 😅

(via @BleacherReport)pic.twitter.com/EvOXUv4jN0

— Dime (@DimeUPROXX) March 14, 2023

#Jimmy But..t naked

Jimmy Butler, do ekstrawaganckiej koafiury, dodał powściągliwość w przyodzieniu czy nawet, i nie bójmy się użyć tego słowa, “negliż” podczas pomeczowej konferencji. Przy okazji, bo zbliża się sezon streetballowy, pamiętajcie, że zastrzeżenie klauzuli potowej “sweat clause” przed meczem pomaga uchronić się przed tymi wszystkimi goło-klatesami, których macie kryć. “Jeśli na twym ciele widoczne są krople potu, jesteś zobligowany założyć koszulkę”. It’s sacred. Żadna przyjemność hand-checkingować takiego spoceńca.

Z innej beczki: Jimmy Butler ma świadomość, że z defensywą na obecnym poziomie, Miami nie ma czegoś szukać w playoffs.

#Królu złoty… nie w klejnoty!

Czy też, jak wołają w Hiszpanii “Hola, hola, nie w pindola!” Desmond Bayne “ręcznie” wyłączył z gry Kevina Love. Nie popieramy takich praktyk.

#Long, long time ago…

Dziś w retro kąciku naprawdę rarytas z dawnych lat, czyli koszykówka nowojorska rodem z lat trzydziestych ubiegłego wieku. Polecam zwrócić uwagę zwłaszcza na stroje (z paskiem). O tym kiedy takich używano pisałem w artykule “Krótka rzecz o historii strojów NBA”, jest na stronie, polecam!

I to by było na tyle, THAT’S ALL, FOLKS!

[BLC]