fbpx

Karma is a b*tch: o dwóch gwiazdach NBA co w mediach płakali

22

Do spółki z Paulem Georgem był motorem napędzającym tamtych Pacers, którzy wygrali Wschód i zakończyli sezon z bilansem 56-26. Barwna oraz ekscentryczna postać “Sir Lancelota” wydawała się idealnie dopasowana do widowiskowego charakteru All-Star Game. Jednak kibice oraz trenerzy nie dali mu szansy tam zaistnieć. Rozgoryczony w każdym wywiadzie podkreślał, że wszyscy będą tego żałować i za rok powróci jeszcze silniejszy oraz sprawniejszy i odbierze należne mu powołanie.

[vsw id=”r_61Dq6lXMI” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

W lipcu wygasł kontrakt, Larry Bird świadomy ograniczeń mentalnych zawodnika oraz jego wkładu do zespołu gotów był do finansowych poświęceń, ale w granicach rozsądku. Szli na rękę Lance’owi, zaproponowali kontrakt krótszy, z opcją przedłużenia zawodnika, podwyższyli kwotę za pierwsze lata etc. Stephenson był jednak obrażony, jego zdaniem zasługiwał na pieniądze dużo wyższe, a gdy z Charlotte zadzwonił Michael Jordan – przystał na jego warunki (18 mln za 2 lata z opcją przedłużenia na trzeci sezon).

Dla odradzającego się zespołu Hornets wydawał się to strzał w dziesiątkę. Lance w teorii nie tylko wypełniał największą dziurę w rotacji, ale również pasował do dwójki liderów Ala Jeffersona oraz Kemby Walkera. No cóż, już pierwsze mecze ostudziły zapał kibiców oraz szefostwa klubu. Na chwilę obecną Szerszenie szukają wymiany za Stephensona, który nie potrafi odnaleźć formy sprzed roku i robi więcej szkody niż pożytku. Po raz kolejny dała o sobie znać zła karma i “zniszczyła” karierę zbyt pewnemu siebie koszykarzowi.

Może w przypadku obydwu graczy winę za ich spadek formy można zrzucić na zmianę środowiska, jednak jak by nie patrzeć, odbyło się to zaraz po nie włączeniu ich w skład All-Star, przez co pluli jadem w mediach na lewo i prawo. Niech będzie to więc przestroga dla D-Lillarda, który również prowadzi wojnę podjazdową z mediami. By pocieszyć rozgrywającego napiszę tylko, że moim zdaniem bardziej zasłużył na grę w ASG niż powołany przez trenerów Chris Paul.

A jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Mamy tu do czynienia z klątwą godną teczki “Archiwum X”czy też jest to efekt zmiany otoczenia i zwyczajnego spadku formy?

Przemek Orliński [Flagrant Foul]

1 2 3

22 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Z jednej strony rozumiem bunt Damiana ale moim zdaniem zawsze lepiej pokazać się na All-Star Weekend nawet w jakimś konkursie niż w ogolę siedzieć tylko w domu. Wiadomo, Lillard kasę zarabia, gra w reklamówkach ale nie powinien rezygnować właśnie z takiej, darmowej reklamy.

    (13)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    “TD maksymalnie 5 minut na parkiecie.”

    Skoro tak ma wyglądać jego występ w ASG to niech odda swoje miejsce komuś młodszemu jak choćby Lillard.

    (41)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Serio ktoś bierze na poważnie ten Mecz Gwiazd?
    Zwykła pokazówka, zero obrony, bardzo źle się to ogląda.
    Ja nie oglądam od ładnych kilkunastu lat, jedynie konkurs trójek warto zobaczyć-czysty skill i talent.

    (32)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Lillard to jeden w moich ulubionych gości w lidze, ale niech nie płacze z braku powołania do ASG. Jego złość powinna być bardziej sportowa, typu: “W dupie mam wasze ASG, będę jak Kawhi rok temu”. W końcu Mistrzostwo okraszone MVP finałów jest chyba trochę cenniejsze niż powołanie do ASG. A tak swoją drogą to ciekawe czemu Leonard tak nie płacze. Chyba trzeba trochę zweryfikować poglądy co do ponadprzeciętnej dojrzałości Lillarda… Mimo wszystko, good luck D-Lill. 🙂

    (19)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Damian Lillard to jeden z moich ulubionych graczy, ma talent, twardą psychikę, facet po prostu się trochę wkurzył i tyle.
    Lillard’a nie porównywał bym raczej do Josh’a Smith’a i Lance’a pod względem tak gwałtownego spadku formy, jemu to raczej nie grozi wystarczy popatrzeć na staty Lance’a i Josh’a i Damian’a w najlepszych latach.
    Lillard jeszcze wrzuci swoje 2 grosze za rok, jestem tego pewien, ale faktycznie Duncan jest legendą, ale nie ma sensu wrzucanie go do All-star, tam potrzeba młodych dynamicznych graczy.
    Mnie bardziej martwi obecna sytuacja Blazers, coś się sypie i chyba jest to Batum, nie wiem przez co ale w ofensywie jest cieniem siebie, może to kontuzja… .
    Albo nie wiem czy ktoś zauważył co stało się ostatnio z Deron’em Williams’em, gość z All-stara zrobił się słabym rezerwowym, szok!

    (4)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jest to tylko i wyłącznie zmiana otoczenia.. Smith zamienił Atlante na Detroit i trafił ” z deszczu pod rynnę”.. W Pistons nie było dla Niego miejsca a teraz pomału rozkręca się w Houston.. Co do Stephensona , to wspaniały gracz , ale niestety by pokazać swój talent musi mieć piłkę w rękach co niestety blokuje mu Kemba Walker.. W Indianie Hill to klasyczna ” jedynka” , więc Lance po prostu ” błyszczał “… Paul > Lillard, no sory , ale taka jest prawda..

    (-10)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    O Lillarda nie ma się co bać, koleś jest mocniejszy psychicznie niż pół gwiazd ligi. Tym niemniej należy mu się ASG jak psy zupa, chociażby za sam bilans i wszystkie game-winner’y. Z tą klątwą to nie przesadzałbym, pamiętacie jak w zeszłym roku Cousins też się obrażał i co: gra jeszcze lepiej niż przed rokiem, został mistrzem świata, powołanie do ASG dostał rzutem na taśmę tylko bilans jaki był taki jest.;)
    @Dziadzia
    Leonard się nie żali bo, żeby to zrobic musiałby z mediami ROZMAWIAĆ, a tego nie lubi bardzo, nawet bardziej niż Popovich;) pozdro, świetny avatar

    (4)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Z całym szacunkiem dla Tima Duncana, ale powinien zrezygnować z miejsca w All Star Game. Już wszystko udowodnił, miejsce w Hall of Fame czeka. Dla niego znaczy to niewiele, a dla młodych kotów, które dopiero wyrabiają swoją markę to być może jeden z celów sezonu. Rozumiem szacunek trenerów dla legendy, ale dla 5 miinut, nie oszukujmy się, oszczędzania się na parkiecie nie warto zostawiać w domu widowiskowego Lillarda, który gryzłby parkiet. I nie mówię tego jako fan Portland. Ponadto mam wrażenie, że ostatnimi czasy All Star Game stało się miejscem gloryfikowania karier, swoistą “nagrodą za całokształt”, a nie dyspozycję w sezonie.

    (3)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Mam 2 sprawy:
    1. Gdzie mogę obejrzeć cały all star weekend w hd i bez lagów, może być nawet płatne? Chciałem kupić dostęp na nba.com, ale potrzebna jest karta kredytowa.
    2. [xxx]

    (-1)
    • Array ( [0] => administrator )

      w sprawie pierwszej nie mogę Ci legalnie pomóc, może któryś z użytkowników
      w drugiej sprawie wyślij nam screena na mail ok?

      (1)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Po ogłoszeniu listy rezerwowych myślałem, że Lillard wejdzie za Bryanta. Inna sprawa, że kilka tygodni temu Portland było na 2 lokacie na Zachodzie i mają jednego All-Stara – Aldridge’a, który gra z rozwalonym nadgarstkiem. Nie rozumiem, czemu trenerzy wybrali na durny mecz dla kibiców gościa, któremu bardziej się przyda odpoczynek niż ponadprogramowe treningi z chorą ręką (albo jest to specjalna taktyka, żeby ułatwić sobie zadanie na playoffs). Dla porównania Clippers, którzy od ponad 2 miesięcy tkwią na 6 miejscu na Zachodzie i generalnie grają padakę, mają 2 All-Starów, z czego jeden został wybrany przez trenerów za nazwisko bardziej niż za poziom gry. Coś tu jest nie tak.

    W każdym razie Lillard powinien być All-Starem, tak samo jak rok temu powinni nimi być Dragić czy Cousins. Prawda jest taka, że Zachód jest przeładowany pod tym względem i nie da się zadowolić wszystkich. Żeby uniknąć niepotrzebnych rozczarowań, lepiej chyba przestać przywiązywać wagę do tych ‘wyróżnień’ i walczyć o All-NBA Teams. I o playoffs.

    (0)
  11. Odpowiedz

    Jeśli chodzi o Smitha, to każdy nie-niedzielny kibic wie, że chłopak jeśli chodzi o warunki fizyczne jest w czubie ligi, nie, nie przesadzam. Oczywiście ostatnio ukuło się przekonanie, że jest “koniem trojańskim” (w obliczu jego przyjazni z Howardem, porównanie nieprzypadkowe 😛 ) i gdziekolwiek by nie poszedł tam zepsuje wszystko i wszystkim namiesza w głowie.

    Gdzie więc jest problem? Problem u Dżosza jest w czymś, co określamy mianem koszykarskiego IQ, czyli koles jest, mówiąc po ludzku, tępy na boisku. Ciężko opierać całą drużynę na gościu, który nie potrafi zrozumieć (mimo że słyszy to od 5-6 lat), że jeśli nie potrafi rzucać za 3 to niech nie rzuca, bo marnuje akcje i pozycje rzutowe swoim kolegom. Jest dobry w penetracjach i obronie. Wystarczy popatrzeć na Adre Iguodalę. Podziwiam gościa. W 76ers był pierwszą opcją ataku, a koniec końców pogodził się z rolą “plastra” w GSW, a kiedy trzeba to i ukłuć potrafi.

    Pewnie każdy z nas grał z kimś takim w drużynie. “On umie i będzie rzucał”. Jak to mówi mój kumpel, jak chce komuś pojechać: “Rozumiesz? Czy za daleko do łba masz?”. JS chyba ma…

    Koszykówka to gra dla ludzi myślących. Myślę, że pod tym względem czołówka gier zespołowych.

    (0)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Lilardowi sie nie dziwie. Gość gra mega koszykówkę a powołują takiego Duncana który bez SAS nie istnieje. Pogra 5 minut i po co?

    Lance? All star?
    Statystyki 2013-14: 13.8 punktów, 49% z gry, 7.2 zbiórek, 4.6 asyst i mówicie ze co spotkanie flirtował z triple double? Sorry ale SG rzucajacy średnio 14 punktów? Tyle to sobie rzucaja rookies dobrzy a nie SG all star który chce byc w ASG. Triple double powinno sie liczyć dopiero od 20 punktów i wiecej.

    (-1)
  13. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Lillardowi jednak się uda. Griffin będzie miał operację łokcia i nie zagra. Silver musi wybrać kolejne zastępstwo. Wcześniej wybierał między DMC i D-Lillem. Teraz wybór jest oczywisty. Ciekawe czy Lillard będzie chciał wziąć udział w skills challenge teraz 🙂

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu