fbpx

KD pokazuje środkowy palec hejterom, Popovich wyhodował kolejną gwiazdę NBA!

25

Przepraszam, że tak późno, problemy techniczne. Zambia Basketball: 3979 złotych zebrane, inicjatywę wsparło jak dotąd 267 czytelników! Zbiórka potrwa do końca kwietnia, myślicie że dobijemy do pięciu tysięcy? Nasz kolega (misjonarz) Mateusz pisze:

To jest jakiś szał, nie ogarniam jak to jest możliwe, że tyle osób jest chętnych, a i pewnie wysyłka sprzętu też nas zaskoczy. Kwota, którą do tej pory zebraliście jest wystarczająca na pokrycie całego kosztu boiska i piłek dla drużyny. Jesteśmy Wam mega wdzięczni, w połowie maja podeślę filmik z budowy, obozu plus coś ekstra. Budowlańcy ogarnięci, zamawiam cement bierzemy się powoli do roboty po świętach. Oczywiście, naddatek możemy wykorzystać, jest tu masa potrzeb (remont pryszniców dla dzieciaków ze “street children project” remont boiska do siatkówki, bo jest w takim samym stanie lub zakup sprzętu dla drużyny piłkarskiej) to tylko pomysły. Jak mówię, Wasza akcja sprawiła, że dostaliśmy więcej niż się spodziewaliśmy i cieszymy się z tego, co mamy. Dzięki, że jesteście!

Kto jeszcze nie ogarnął o co chodzi, zapraszam tutaj:

W tym samym czasie za oceanem:

philadelphia 76ers 131 brooklyn nets 115

Czasem mniej znaczy więcej. Joel Embiid gibał się przed meczem, do kosza na rozgrzewce rzucał, ale ostatecznie stwierdzono, że nie wystąpi. Popsuli nam tym zakład, ale z punktu widzenia drużyny, lepiej by odpoczął. Przy okazji: dlaczego uważam, że Blake Griffin nie powinien grać z kontuzją? Po pierwsze: zdrowie koszykarza to inwestycja długoterminowa tak dla klubu jak i jego samego. Po drugie, lepszy zdrowy zmiennik niż gwiazda grająca na pół gwizdka, to jest do cholery NBA, best of the best, a nie liga podwórkowa.

Sixers są tego idealnym przykładem: w pierwszym meczu wyglądali słabo, bo Embiida wystawili w ostatniej chwili, wbrew przedmeczowym założeniom. Efekt był taki, że ani szybkości, ani efektywności, ani spacingu, ani mobilności defensywnej po stronie Philly nie uświadczyliśmy. Ci którzy powinni oddawać rzuty nie mieli okazji wejść w rytm, brakowało miejsca do pracy, Brooklyn korzystał z okazji. W drugim meczu przez pół godziny bez Kameruńczyka na placu radzili sobie świetnie, więc jak mówię: lepszy zdrowy rezerwowy niż kontuzjowany gwiazdor. Zresztą, partyzancki basket Nets to dla Joela (i jego zepsutego kolana) kiepski matchup.

Byczek Benio

Błysnęły w wodzie ofensywne talenty Tobiasa Harrisa (29 punktów 16 zbiórek 6/6 zza łuku) Bena Simmonsa (31 punktów 4 zbiórki 9 asyst) JJ Redicka (26 punktów 5/9 zza łuku) i Jima Butlera (16 punktów 7 asyst 50% z gry). Minuty na środku połatali Greg Monroe i Boban Marjanovic.

Harris zaliczył dzień konia, Simmons mimo krycia na radar przedzierał się pod obręcz, a Brooklyn nie tylko po raz kolejny zawiódł defensywnie, ale zaliczył przy tym 8/39 zza łuku, a przecież rzuty trzypunktowe to ich główny oręż. Tylko Milwaukee i Houston bili więcej w całym sezonie. Gdyby nie fenomenalny Caris LeVert (26 punktów 7 zbiórek) i ławka rezerwowych, gospodarze zarobiliby dziś 40 punktami.

Barclays Center głośne jak szkoła podstawowa w czasie przerwy (pozdro dla nauczycieli) buczące wściekle na Bena Simmonsa ilekroć ten dotykał piłki. Na mieście rozwieszono także prześmiewcze plakaty, a Jared Dudley stwierdził, że “w ataku pozycyjnym Simmons to przeciętniak”.

Benio może rzucać niewiele umie, ale psychikę ma mocną, a warunki fizyczne do uprawiania koszykówki wręcz bajeczne. Gdy się rozpędzi z piłką, agresywnie idzie pod sam kosz i nic z tym nie zrobisz.  Jak dzisiaj:

denver nuggets 108 san antonio spurs 118

24-letni drugoroczniak Derrick White po raz kolejny daje o sobie znać. Z pierwszą linią obrony, czy kto tam z wysokich wychodzi mu na spotkanie, jedzie jak chce, niczym 5-6 centymetrów wyższy Tony Parker w najlepszych latach. Chyba służy mu ręka trenerska Gregga Popovicha, który wychowuje kolejną generację kozaków, wyciąga ich z końca draftu i przysposabia do wielkich rzeczy. White waśnie uzyskał rekordowe w karierze 36 punktów na skuteczności 15/21 z gry dodając 5 zbiórek i 5 asyst, rzecz niebagatelna jak na “człowieka znikąd” nie sądzicie?

Kluczowa seria została przeprowadzona w czwartej kwarcie, goście nie potrafili wybronić rywali, a SAS po raz kolejny pokazali, że są mistrzami wykorzystywania mismatchów. Umieszczali młodego White’a w przeróżnych częściach parkietu każąc mu atakować kozłem ze szczytu parkietu, ze skrzydła, bądź po zasłonie. Niesamowite zawody rozegrał! Jego bezpośredni rywal Jamal Murray podkręcił kostkę, co nie poprawiło jego dzisiejszych notowań jako obrońcy.

Denver nie skreślajmy w żadnym wypadku, byle jaki zespół drugiej kwarty nie rozpoczyna serią 16-0, którą wsparli rezerwowi, przede wszystkim gość nazwiskiem Malik Beasley.

golden state warriors 132 los angeles clippers 105

Doc Rivers i kompania obudzili śpiącego smoka przez co zostali zjedzeni żywcem. Odrobić 31 punktów straty wielka rzecz dlatego dziś obrońcy tytułu wypracowali 35 punktową zaliczkę, hehe. KD kolejny raz pokazał środkowy palec wszystkim hejterom: 38 punktów 7 asyst 14/23 z gry. Niesamowita koncentracja mistrzów od pierwszych minut. Bez kontuzjowanego Boogie Cousinsa, z doskonale znanym Andrew Bogutem, panowie z Golden State w pierwszej kwarcie strzelili 41 punktów. To drugi najlepszy wynik w kwarcie playoffs za kadencji Steve’a Kerra.

Co nie zmienia faktu, że Kevin znów wyłapał faul techniczny za pogadanki z JaMychalem Greenem. Obaj nie mieli tego w planach, ale sędziowie lubią przypomnieć o swoim istnieniu, a wszelkie przejawy emocji, podniesionego tonu czy intensywnej gestykulacji duszone są w zarodku. Sami oceńcie:

Co jeszcze mam napisać: gwiazdy dominują w playoffs, a zdolniejszego i bardziej wszechstronnego niż KD strzelca w całej lidze brak, po prostu nie ma. Steve Kerr po drugim meczu chciał aby Durant stał się bardziej asertywny w ataku i proszę. Nie ma trudniejszych rzutów… jakiś krzywy kozioł się przyplątał, ale wykończenie klasa światowa. Przy okazji zobaczcie jaki fokus na Duranta ma cała obrona LAC:

Do momentu gdy starterzy nie zostali zwolnieni z posterunku ekipa Warriors zaliczała 60% skuteczności rzutowej i nie nazwałbym tego fartem czy anomalią. Poziom koncentracji, zgrania i naturalnych możliwości wielokrotnie przewyższał możliwości miejscowych.

Nie dalej jak wczoraj pisał do mnie chłopak, który na STS znalazł zakład pod tytułem: kto będzie prowadził w serii po czterech meczach. Kurs na Golden State wynosił piętnaście. Ciekawe ile wynosi teraz, hehe.

Dobrego wieczoru wszystkim!

MECZE NA DRAFT CAMPIE – w trakcie DC każdy rozgrywa przynajmniej 8 pełnych meczów czyli 4 x 15 minut. Z pełnymi statystykami i skrótami video. Co najważniejsze mecze te dzięki draftowi są wyrównane, a każdy zawodnik ma swój gwarantowany czas gry. Zapraszamy:

http://www.draftcamp.pl/zapisy

25 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Też postawiłem ten kurs na Warriors po 4 meczach. Jestem bardzo ciekaw ich następnego spotkania. Ładna kasa do wyciągnięcia ?

    (0)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    KD jakby gral 4 kwarte to lekko 50pkt by zdobyl.
    Ale to jest team na mistrzostwo a nie dorazne rekordy

    Klay – 12pkt, 2zbiorki, 2 asysty, 2 bloki
    jego dyspozycja jest zastanawiajaca

    (2)
    • Array ( )

      Też czekam na jego lepszy punktowo mecz ale nie ma co przesadzać, po prostu innym idzie to Klay się nie wychyla 5/11 z gry i 2/2 za trzy, także dobra skuteczność tylko kończy mało akcji zespołu.

      (24)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Fajna historia z tym Whitem :). Gdyby nie kontuzja Dejounte Murray’ego to być może nie usłyszelibyśmy o gościu w tym sezonie. A tak dostał szansę i wykorzystał ją jak trzeba. Nic tylko brać przykład ;). Jeśli chodzi o Simmonsa, to moim zdaniem jego gra się kończy wtedy, gdy przestaje mieć przewagę fizyczną nad rywalem. Gdy Benek ma przed sobą takiego Giannisa, LeBrona, czy nawet Kawhi Leonarda i nie może tak łatwo przedrzeć się pod kosz wtedy jego użyteczność zaczyna drastycznie spadać. Inna sprawa, że mało który ma tyle tężyzny co Simmons :). Dobrego dnia i Wesołych świąt dla wszystkich! 😉

    (35)
    • Array ( )

      Wiadomo. Nawet go nie lubię, ale bez głupich żartów, być może chłopaki sobie żartowały, bo się znają z osiedla. Bez sensu.

      (19)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    A ja nadal liczę, że Brooklyn pójdzie dalej. Moje Miami nie weszło to na nich liczę.
    W ogóle martwiłem się, że PO nie obejrzę, bo miałem iść do wojska to dwa dni temu po udanym dunku źle spadłem i złamałem rękę. Chociaż PO obejrzę xd.

    (8)
    • Array ( [0] => administrator )

      nie ma oleju bez pancernego kleju, nie ma nowych mostów bez łapówek dla starostów

      (37)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    “Gdy się rozpędzi z piłką, agresywnie idzie pod sam kosz i nic z tym nie zrobisz.”

    Tia. W czasach NBA bez obrony sobie może tak grać. I tylko tak. Bo jak sie nie rozpędzi to juz nie taki kozaczek.

    (-3)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Niedlugo Durant czy inni zawodnicy w ogole nie beda mogli rozmawiac z przeciwnikami…chyba chca dla wyrownania jakichkolwiek szans, posadzic go na chama na ten jeden mecz.

    (18)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Maskakra to mało powiedziane z tym sędziowaniem.. takiej apteki to już dawno nie widziałem. Szybkie 2 faule na KD (90 sekund?) i Curry znowu 4 w 1szej polowie..Ten podwójny technik na Greenie i KD był chyba ustalony już przed meczem, pierwsza możliwa okazja i fiuuu lol. To nie są już żarty bo w 4 rundach zarobić 7 to już nie żaden wyczyn a skutki mogą być tragiczne dla GSW.

    (14)

Komentuj

Gwiazdy Basketu