fbpx

Kobe: jednak nie taki skur%iel jak go malują?

11

Niestety (jak pisałem) Gaffney nie załapał się do składu Lakers na sezon 2009/10. W poszukiwaniu chleba zmuszony był wyprowadzić się do Izraela, gdzie złamał kość w stopie po pierwszym meczu. Pięć miesięcy później otrzymał od lekarzy zielone światło na wznowienie treningów. Tego samego dnia z ofertą zadzwonili Boston Celtics, którzy mieli chłopaka na radarze od dłuższego czasu. Ku zaskoczeniu wszystkich, Gaffney otrzymał kontrakt na zbliżające się playoffs wraz z opcją przedłużenia na kolejny sezon.

Na pewno pamiętacie, że w 2010 roku w finałach NBA zmierzyli się Celtics i Lakers…

Idąc przez tunel Staples Center przed Game 1. słyszę za sobą jakieś zaczepki. Odwracam się, a to Kobe. Mówiąc delikatnie nazwał mnie zdrajcą. Po czym podszedł, uściskał mnie i powiedział, że zasługuję na grę dla Celtics.

1

1 2 3

11 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Patrząc obiektywnie Kobe wcale nie jest takim skur@@@@@@. Zwróćcie uwagę na to, że jeśli ktoś ciężko pracuje i nawet nie ma talentu pokroju kobe czy melo to zyska u Mamby szacunek. W sumie nie dziwię mu się, że gnoi typów którzy grają tylko dla kasy. On kocha koszykówkę i dla niego jest to nie do zaakceptowania.

    (73)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ja powiem tak: Kobe jest już legendą koszykówki. Historia nie pamięta o nijakich. Pamięta tylko tych, którzy mimo wszystkich przeciwności, głosów innych i niepochlebnych opinii całą karierę są wierni swoim przekonaniom i zasadom. Ja bym był wniebowzięty gdyby taki ktoś jak Kobe kazał mi przychodzić wcześniej i trenować tylko z nim. Dla mnie byłaby to nobilitacja. Jego się albo kocha albo nienawidzi. Ja zdecydowanie kocham. Lakers 4 life:)

    (48)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Co by nie mówić – KB jako jeden z niewielu w dzisiejszej NBA ma prawo tak mówić i się zachowywać.
    Za nim stoją wyniki indywidualne, sukcesy drużynowe, umiejętności i hektolitry potu jakie wylewa na treningu. A to, że mierzy wszystkich swoją miarą -jest jak najbardziej normalne. Wszystcy tak robimy.
    Ponadto Lakers to on – więc w tym klubie jest miejsce tylko dla “Kobe approved”.
    Oczywiście potraktowani “z buta” będa bruździć a hejterzy podejmą chętnie temat.
    Przypominam, że nawet Shaqowi dostało się za lenistwo 😉

    (7)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    W Lakers panują jakieś dziwne zasady. 40 letni Nash musi targać torby i właśnie doznał od tego kontuzji pleców. We wszystkich normalnych klubach to koty latają z torbami, przynoszą pączki, zbierają piłki, przynoszą nowy gry do szatni czy odwożą starszych z imprez do domu.

    (0)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Bryant ma gen zawodowca.
    w NBA są straszne pieniądze, ale i straszna ilość ludzi, którzy nie dorosli do nich mentalnie.
    jesli robotnik czy urzędas pracują po 10 godzin dziennie, to koszykarz w NBA [niekoniecznie
    w sezonie, ale na pewno poza nim] powinien robić to samo.
    częśc młodych ludzi w NBA po prostu nigdy do tego nie dorasta, a zbyt wcześnie zarobione zbyt duże pieniądze z pewnością im tego nie ułatwiają.
    Kobe Bryant to jest zawodnik, który miał szczęscie wychować się w środowisku dalekim od tzw.gangsta, ceniącym wartości protestanckie, a do tego zawsze napędzało go marzenie aby dorównać swojemu idolowi.
    świrem, człowiekiem z kompleksem wyższości czy czymśtam bym go nie nazwał.
    jest to raczej produkt typowo amerykańskiego podejścia do świata – “jestem najlepszy”, “nie jestem najlepszy ? no to za chwilę będę”. wygrywa tylko ten pierwszy, reszta to przegrani. kto nie zrozumie tej zasady, nie ma czego szukać w zawodowym sporcie made in USA.
    talentów fizycznych., motorycznych na miarę Bryanta było już wiele, i wiele jeszcze będzie.
    mało który jednak będzie w stanie dorównać mu talentem intelektualnym i mentalnym.
    w NBA gros sukcesu to głowa i psychika.
    umiejętności, talent, zdolności motoryczne – niewielkie są tutaj róznice. skakac, biegać, rzucać, kozłować, robić bajery umie wielu.
    prawdziwa rywalizacja odbywa się w rejonach, ktre bezpośrednio nie mają styczności z piłką.
    i tutaj Kobe Bryant jest w ścisłym all time top, co – w zgodzie z zasadami tej zabawy – przekłada sie także na bycie w all time top najwybitniejszych zawodników.

    (2)

Komentuj

Gwiazdy Basketu