Łukasz S.
Prasa, blogi i komentatorzy zachwycają się debiutem Rickiego w NBA, ja jednak chciałbym zwrócić uwagę na to, że Ricky gra w wielki basket już od kilku ładnych lat. Debiutował w lidze hiszpańskiej i Eurolidze w wieku odpowiednio 15 i 16 lat. Najmłodszy zawodnik ligi ACB, który zdobył 1000 punktów, tytuły mistrza Europy zdobyte z Hiszpanią . Wszystko to musi robić wrażenie, a jeżeli nie, to oto statystka z finału ME-U16: 51 punktów, 24 zbiórki, 12 asyst.
Jednak w momencie kiedy Ricky wyruszył za ocean wszystkie jego dotychczasowe osią gnięcia zaczęto traktować z przymrużeniem oka. Wiele osób zwą tpiło w jego gotowość do gry na najwyższym możliwym poziomie. Ricky jednak szybko pokazał, że stać go na wiele. Do USA nie zapomniał zabrać swojej fantazji, która zdaje się być ograniczeniem dla jego podań – bo nad rzutami i obroną zdąży jeszcze popracować. Trafił do drużyny dają cej mu naprawdę duże możliwości rozwoju, a jego współpraca z Kevinem Love i innymi kolegami musi się podobać. Ten sezon nie przyniesie Leśnym Wilkom wielu sukcesów, jednak na pewno Ricky z kolegami nie jeden raz dadzą kibicom wiele radości. Niesamowite alley-oopy, podania między nogami przeciwników (sorry Dirk) staną się jego znakami rozpoznawczymi nie tylko na parkietach NBA. Reprezentacja Hiszpanii będzie potrzebowała nowego lidera, Juan Carlos Navarro niestety też się starzeje.
Czy Hiszpania prowadzona przez Rickiego będzie mogła rywalizować w przyszłości z Dream Teamem? A może już jeden sezon w najlepszej lidze świata wystarczy Rickiemu by przejąć stery Hiszpańskiej Armady? Odpowiedzi na wszystkie te pytania poznamy w przyszłości jednak już teraz, po czterech-pięciu meczach jakie Rubio rozegrał w NBA musimy przyjąć do wiadomości, że jest on właściwym człowiekiem na właściwym miejscu. Rubio jest zawodnikiem NBA. Kwestią czasu pozostaje tylko kiedy będzie jednym z pięciu, a może trzech rozgrywających. Tego właśnie pozostaje życzyć Rickiemu i drużynie Timberwolves, która od czasów Garnetta tęskni za sukcesami. Rubio, Love i być może nowa gwiazda z draftu 2012 mogą przywrócić sukcesy teamowi z Mineapolis. Jeżeli natomiast eksperyment pod tytułem Rubio w NBA okaże się niewypałem to RR zostanie zapamiętany jako kolejny Europejczyk z ogromnym potencjałem, któremu nie udało się wejść poziom wyżej. Miejmy nadzieję, że stanie się inaczej. Musicie przyznać, Ricky Rubio to idealne imię i nazwisko żeby zostać gwiazdą sportu.