fbpx

Marcin Gortat: symbol profesjonalizmu

8

Pamiętacie dyskusje o tym, kto ma najlepszy backcourt w lidze? Warriors odstawili ten dyskurs do zamrażarki, ale Washington znajduje się w tym względzie w ścisłej czołówce. Drugim członkiem tego czołowego obwodu jest rzecz jasna Bradley Beal. Coraz mniej gra jako strzelec bez piłki, powiększa się ilość izolacji granych na niego. Trochę szkoda, bo za trzy rzuca nieprzeciętnie, wczoraj 2/3. On także dużo rzucał po koźle na półdystansie, ale zaliczył również efektowną dobitkę wsadem. Nie atakował jednak w koźle, nie wymusił ani jednego osobistego!

Na koniec zostawiłem sobie swojego ulubieńca – Drew Goodena. Był on cichym bohaterem wczorajszego meczu. Zaczął go od trafienia pięciu rzutów z rzędu, potem się zaciął i spudłował sześć kolejnych. Nie szkodzi! Zdominował tablice, zbierając aż 17 piłek! Przy tym sporo widział, dbał o ruch piłki, nie oddawał trudnych rzutów. Ze względu na to, że jest jedynym strzelcem wśród wysokich Wizzards – absolutnie kluczowa postać.

Al Jefferson to mój ulubieniec, bo uwielbiam grę tyłem do kosza, a on jest w tym względzie absolutnym mistrzem. W pierwszej kwarcie na chwilę opuścił parkiet kuśtykając, ale gdy wrócił dał koncert. Pamiętacie jak rok temu o tej porze zdobywał dwie nagrody dla Gracza Miesiąca? Jego wyszkolenie techniczne jest niesamowite. Wciąż schodzi na prawą rękę, rzuca półhaki lub floatery, posiada fantastyczną pracę stóp i arsenał pompek, a olbrzymie dłonie tylko ułatwiają mu wykończenia pod koszem.

[vsw id=”ZKs7yenQEzk” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Większość akcji wypracowywał sobie samemu, poza rzutami z półdystansu, które trafiał raz za razem. Wychodzi po piłkę kilka metrów od kosza i jeżeli zostawisz mu nieco miejsca, to nie ma zmiłuj, wczoraj ładował stamtąd aż miło. Spudłował mimo wszystko kluczowy rzut, nie stawia zasłon i nie pomaga w obronie, penetracje przy nim to bułka z masłem, chociaż walczył na deskach i uzbierał double-double. Jeżeli chcecie podpatrzeć trochę trików w grze tyłem, to obejrzyjcie ten mecz koniecznie!

Kontuzji doznał Kidd – Gilchrist, a to wielka strata dla Hornets. Chcecie zobaczyć jak powinno wyglądać krycie bez piłki i przechodzenie na zasłonach? Pooglądajcie tego chłopaka! Robi fantastyczną robotę w obronie, twardo bije na deskach. Tylko z drugiej strony… Wiecie jaką ma skuteczność za trzy w tym roku? Uwaga: 0/0! ZERO NA ZERO. Nie oddał ani jednej próby zza łuku w całym sezonie! Na półdystansie wygląda koślawo, pod koszem był blokowany, więc w ataku za wiele nie wniósł, niemniej mam nadzieję, że uraz nie jest poważny, bo to serce obrony Hornets.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

8 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    To jest masakra…Wittman i jego ziomale przyjeżdżają w lato do Polski, by upewnić się, że Gorti zostanie w Wizards. Teraz ograniczają mu minuty w czwartych kwartach, a jeśli już nie, to z kolei partnerzy nie widzą go na boisku ;_;

    (31)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jefferson jest w TOP 3 jeśli chodzi o post. Szkoda, że w Charlotte nie ma już McRobertsa, gość dobrze wykonywał swoją robotę.

    (1)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Boston wtargnął do ósemki bocznymi drzwiami i mam nadzieję, że z niej nie wypadną. Pomimo braku solidnego rosteru dają z siebie sto procent, zamiast tankować.
    #CelticsPride

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu