fbpx

Najlepsi na swych pozycjach gracze NBA ostatnich 15 lat

84

Raz, dwa, trzy. Wiem, że owładnięci jesteście manią porównywania do siebie koszykarzy NBA. Który lepszy, który mocniejszy, którzy szybszy i wyżej skacze. Kozaków w lidze nie brakuje, więc każdy ma swoje sympatie i uprzedzenia. Zwłaszcza młodzi fani lubują się w rankingach indywidualnych (zamiast doceniać poziom gry zespołu) a ponieważ wiele wśród czytających młodzieży, którzy NBA dopiero się “uczą” temat uznałem za ciekawy.

Niniejszy ranking utworzyli menedżerowie ligi, czyli faceci, którzy decydują o ruchach kadrowych i mniej lub bardziej znają się na swej robocie. Jak wiecie, co roku odbywa się głosowanie GM. Rokrocznie wskazują czołówkę branży. Zobaczmy więc kto jest kim w lidze na przestrzeni ostatnich piętnastu lat, gotowi? W nawiasie procent otrzymanych głosów.

Najlepszy Point Guard

  • 2002: Jason Kidd (100%)
  • 2004: Jason Kidd (79%)
  • 2005: Steve Nash (68%)
  • 2006: Steve Nash (96%)
  • 2007: Steve Nash (85%)
  • 2008: Chris Paul (89%)
  • 2009: Chris Paul (79%)
  • 2010: Deron Williams (50%)
  • 2011: Derrick Rose (59%)
  • 2012: Chris Paul (69%)
  • 2013: Chris Paul (70%)
  • 2014: Chris Paul (71%)
  • 2015: Stephen Curry (55%)
  • 2016: Stephen Curry (63%)
  • 2017: Stephen Curry (62%)

Shooting Guard

  • 2002: Kobe Bryant (92%)
  • 2004: Kobe Bryant (100%)
  • 2005: Kobe Bryant (56%)
  • 2006: Kobe Bryant (71%)
  • 2007: Kobe Bryant (93%)
  • 2008: Kobe Bryant (93%)
  • 2009: Kobe Bryant  (90%)
  • 2010: Kobe Bryant  (86%)
  • 2011: Kobe Bryant  (56%)
  • 2012: Kobe Bryant  (67%)
  • 2013: James Harden (57%)
  • 2014: James Harden (63%)
  • 2015: James Harden (79%)
  • 2016: James Harden (57%)
  • 2017: James Harden (83%)

Small Forward

  • 2002: Tracy McGrady (65%)
  • 2004: Tracy McGrady (52%)
  • 2005: Tracy McGrady (48%)
  • 2006: LeBron James (79%)
  • 2007: LeBron James (74%)
  • 2008: LeBron James (93%)
  • 2009: LeBron James (97%)
  • 2010: LeBron James (68%)
  • 2011: LeBron James (78%)
  • 2012: LeBron James (73%)
  • 2013: LeBron James (87%)
  • 2014: LeBron James (75%)
  • 2015: LeBron James (89%)
  • 2016: LeBron James (77%)
  • 2017: LeBron James (61%)

Power Forward

  • 2002: Tim Duncan (81%)
  • 2004: Tim Duncan (67%)
  • 2005: Tim Duncan (78%)
  • 2006: Tim Duncan (57%)
  • 2007: Tim Duncan (48%)
  • 2008: Tim Duncan (52%)
  • 2009: Tim Duncan (59%)
  • 2010: Pau Gasol (29%)
  • 2011: Dirk Nowitzki (41%)
  • 2012: Kevin Love (30%)
  • 2013: Tim Duncan (31%)
  • 2014: LaMarcus Aldridge (25%)
  • 2015: Anthony Davis (82%)
  • 2016: Anthony Davis (29%)
  • 2017: Anthony Davis (41%)

Center

  • 2002: Shaquille O’Neal (100%)
  • 2004: Shaquille O’Neal (95%)
  • 2005: Shaquille O’Neal (84%)
  • 2006: Shaquille O’Neal (75%)
  • 2007: Tim Duncan (48%)
  • 2008: Dwight Howard (56%)
  • 2009: Dwight Howard (82%)
  • 2010: Dwight Howard (96%)
  • 2011: Dwight Howard (96%)
  • 2012: Dwight Howard (93%)
  • 2013: Dwight Howard (66%)
  • 2014: Dwight Howard (43%)
  • 2015: Marc Gasol (66%)
  • 2016: DeAndre Jordan (33%)
  • 2017: Karl-Anthony Towns (28%)

Podsumowanie i wnioski

-> Jedynymi graczami ze 100% liczbą głosów są:

  • Jason Kidd w 2002 roku, czyli przejście do New Jersey Nets, poprawa o 26 zwycięstw i Finały NBA ze średnimi playoffs na poziomie 19.6 punktów 9.1 asyst oraz 8.2 zbiórek
  • Kobe w 2004 roku, czyli oskarżenie o gwałt, gliniany Dream Team Lakers z kwarterem Payton, Kobe, Malone, O’Neal oraz przegrana w Finale ze średnimi playoffs na poziomie 24.5 punktów 5.5 asyst 4.7 zbiórek
  • Shaq 2002 roku, czyli dominacja absolutna 29-letniej bestii, trzeci z rzędu mistrzowski tytuł oraz średnie playoffs na poziomie 28.5 punktów 12.6 zbiórek 2.5 bloków 53% z gry

-> Jedynym graczem wskazanym na więcej niż jednej pozycji jest:

  • Tim Duncan, który zwyciężył w kategorii PF i C w 2007 roku, gdy w wieku 30 lat prowadził Spurs do czwartego tytułu ze średnimi playoffs: 22.2 punktów 11.5 zbiórek 3.1 bloków oraz 52% z gry

-> Najwięcej nominacji otrzymali: LeBron (12) Kobe (10) Duncan (9) Howard (7) Krispol (5) Harden (5)

Graczami ostatniego piętnastolecia NBA na kolejnych pozycjach powinniśmy więc uznać:

  • PG: Chris Paul
  • SG: Kobe Bryant
  • SF: LeBron James
  • PF: Tim Duncan
  • C: Dwight Howard

Możecie się zżymać, ale oto piątka, która najmocniej ukształtowała NBA ostatnich 15 lat. Pozostaje się cieszyć, że trzech panów wciąż świetnie sobie radzi na parkietach, a Kobe i Tim znaleźli godnych siebie następców w postaci choćby Jamesa Hardena i Anthony’ego Davisa. Słowem, liga jest w dobrych rękach. Hierarchię coraz mocniej określa nie tylko fizyczność, ale umiejętności i wszechstronność, rozumiana jako brak słabych punktów, prawda?

-> Wielcy nieobecni to: Kevin Garnett, Dwyane Wade, Kevin Durant, Russell Westbrook, Kawhi Leonard… no cóż.

A jak powinny wyglądać tegoroczne wskazania? Myślę, że rozbieżności nie będzie aż tak wiele. Wszystko ciągnięte z koszyczka: Lonzo, Curry, Russ, Harden, LeBron, Giannis, Davis, Aldridge, mylę się?

84 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    A dodatkowo tak zapytam.
    Chodzi mi o KLeo, mówi się, że nie zadowolony ze wzmocnień itp. A jakby El King dołączył do Spurs? Zawsze mówił, że chciałby zagrać dla Pop.

    (10)
    • Array ( )

      SAS nie są teamem na mistrza nawet z LBJ, to zespół do zbudowania w zasadzie od zera. Parker, Manu, Gasol i nawet LMA to dziadki. Wszyscy młodzi poza Kawhim nie prezentują poziomu gracza pierwszego składu drużyny aspirującej do mistrzostwa i wieloletniej dominacji w lidze. Powodem frustracji Kawhiego podejrzewam, że jest to iż nie ma pomysłu na drużynę. Spójrzcie na wszystkie ruchy kadrowe od czasu ostatniego mistrzostwa. Przepłacony Gasol, Rudy Gay, który nie jest już tym graczem co w 2010 roku, LMA, który wciąż potrafi pociągnąć SAS, ale ale… Gdy gra Kawhi to jeden i drugi nawzajem się ograniczają.

      (12)
    • Array ( )

      A kogo interesuje to gdzie LBJ chce grac?
      Jest w tej lidze 15 lat, jakby chcial dla niego grac to juz dawno dogadal by sie z SAS.

      (0)
    • Array ( )

      Smart i Boogie (może Pop go ujarzmi?) do SAS i może się udać 🙂

      (0)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    curry 100% mvp, a nie ma 100% na swojej pozycji? xd . Ci GM się w ogole nie znaja, nie to co dziennikarzyny.

    (16)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    KG był świetnym graczem, ale wydaje mi się trochę overrated, więc nie dziwi mnie brak obecności w powyższych rankingach. Co prawda, był wszechstronny i kręcił bardzo dobre cyferki, ale dziwią mnie opinie, że to najlepszy PF w historii.

    (28)
    • Array ( )

      Bo był tak dobry że potrafił te świetne cyferki poświęcić dla drużyny której pomógł zdobyć tytuł… Mega obrońca

      (3)
    • Array ( )

      BigKidx11
      LeBron tez zdobyl swoje mistrzostwa TYLKO dzieki zespolom w ktorych gral…
      Nie dawal rady sam to uciekł do Miami. W Miami tez nie dal rady sam to znowu uciekl.
      Zobaczysz po tym sezonie. Znowu jedzie sam i gdzie teraz ucieknie?

      (1)
    • Array ( )

      No heu heu -tylko to może kupić cokolwiek zachce a ty siedzisz tu i się śmiejesz

      (-2)
    • Array ( )

      Ciekawe czy po rookie kontrakcie ktokolwiek JEGO zachce w swojej drużynie xD

      (-1)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeśli chodzi o same umiejętności koszykarskie to Garnett zjada Duncana i to na lajcie jednak duncan zawsze będzie we wszystkich rankingach wyżej bo grał w świetnym systemie i ma 5 miśków 😉

    (-27)
    • Array ( )

      Każdy kto się interesuje nba więcej niż 2h nie ma problemów z rozszyfrowaniem takich tekstów jak KrisPałl, więc nie wiem skąd ta spina 😛

      (17)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Widać, w jakim kryzysie jest pozycja centra, skoro przez ostatnie trzy lata najlepsi są: Gasol, DeAndre i KAT. Każdy z nich jest OK, no ale bez przesady!

    (24)
    • Array ( )

      Szczerze to dziwi mnie wybór tych trzech, no może poza Marcem, nad Boogim

      (7)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja tam wolę Currego na PG, ale za kilka lat to powinno nastąpić 🙂 Oprócz tego ciekawy team wyszedł z tego.

    (1)
    • Array ( )

      Przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem …
      chodzi o ostatnie piętnaście lat , gdyby chodziło o dwadzieścia lat to spoko bo doszło by piec wcześniejszych lat dominacji bestii, ale jak widzisz na tej liście Howard był wybierany od 2007 wzwyż a w tym czasie Shaq był coraz grubszy, coraz bardziej leniwy i coraz mniej mobilny a Dwight wtedy był w najlepszym swoim okresie i w pełni sił, i fakt był kotem na swojej pozycji .

      (18)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Grubo sie mylisz autorze, z tym Lonzo to dobry zart XD Nie daj sie internetowemu hypowi na goscia ktorego bardzo ktos chce wypromowac a ktory poki co jest przecietny.
    PG przed nim to moim zdaniem: Irving, Curry, CP, RickyR, RajonR, RW0, Simmons, Lillard, Lowry, Wall i moze jeszcze ktos.

    (-13)
    • Array ( )

      I teraz już nie wiem, czy jesteś tak głupi, czy odpowiedziałeś żartem na żart i to ja jestem głupi, bo tego nie wylapałem. Tyle pytań, tak mało odpowiedzi…

      (4)
    • Array ( )

      Miami w 2 sezony gdy przyszedł Wade poprawiło się w RS o 34 zwycięstwa (25 w sezonie 2003 vs 59 w sezonie 2005) i z ostatniej drużyny w tabeli stali się finalistami konferencji (sporo pomógł Shaq, ale wciąż Wade był drugą, bardzo ważną opcją tego składu). Może to jakiś powód?

      (3)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    troche zgoza ze 3 pierwsze pozycje to gracze ktore zupelnie nie umieja bronic i są luka w obronie:)

    …kiedys to było 🙂

    (-3)
    • Array ( )

      Nie bronią bo oszczędzają siłę na atak,jak lebron by chciał to by był obrońcą roku ale w obecnym klubie nie moze

      (-1)
    • Array ( )

      Pierwsze 3 pozycje nie bronia?
      Kolego akurat kobe byl 9 razy w first all defensive (rekord nba) i 12 razy w którymkolwiek (2 miejsce w historii za TD) zespole wiec nie pisz jesli nie masz o czyms pojecia.

      (1)
    • Array ( )

      Lebron jak chce to broni swietnie choc sporadycznie, CP jest swietnym obroncom a jesli chodzi o Kobe to byl 9 razy w first all defensive(rekord nba) i 12 razy(2 miejsce w historii tylko za TD) ogolnie, w ktoryms z zespolow defensywnych wiec uznam to za ironie z Twojej strony.

      (1)
    • Array ( )

      Djjsbshdu
      A co to znaczy jakby chcial?
      To jest najlepszy czy jest tylko wtedy gdy mu sie chce?
      Jak dla mnie to pipka skoro nie daje z siebie 1000% co mecz.

      Jordan byl liderem swojej druzynu na atakowanej polowie bedac wielokrotnie krolem strzelcow a mimo to byl tez topowym graczem w defensywie wygyrwajac wielokrotnie DPOTY.

      Jak LBJ by chcial… Ale tego nie robi wiec NIE JEST zadnym wybitnym obronca.

      (-1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Ej czy może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego Kobe nie jest nigdy brany pod uwagę w rozmowach kto jest GOAT?

    (-3)
    • Array ( )

      Bo przez większość kariery nie był nawet goat w swojej drużynie?

      (13)
    • Array ( )

      Bo pod niemal każdym względem był gorszy od Jordana. Zdecydowanie słabszy obrońca, 3 ze swoich 5 mistrzostw zdobył jako druga opcja (tak, podczas 3peat Shaq był pierwszą opcją), brzydko się zestarzał. Chyba jedyne co miał lepsze niż Jordan to rzut za 3.

      Rozmowy MJ vs LBJ są o tyle ciekawe, że to całkiem inni gracze i są rzeczy w których Lebron jest o lata świetlne lepszy niż Jordan kiedykolwiek był (asysty, zbiórki, uaktywnianie kolegów z zespołu, profesjonalizm prowadzenia kariery) – dlatego jest pole do dyskusji. Przy MJ vs KB nie ma takiego pola bo gracze są bardzo podobni (KB w zasadzie doprowadził wzorowanie na Jordanie do perfekcji). Przy czym Jordan był fizycznym freakiem i naturalnym talentem, wystarczy zobaczyć różnicę w rozpiętości ramion czy wielkości dłoni (taki piłkarski Messi), Kobe musiał na wszystko zapracować ciężką harówką (taki piłkarski Cristiano).

      (5)
    • Array ( [0] => subscriber )

      @Kamil
      Ten “zdecydowanie gorszy obrońca” był wybierany dwanaście razy do składu najlepszych defensorów sezonu, w tym dziewięciokrotnie do pierwszej piątki

      (2)
    • Array ( )

      @Kamil

      ” Lebron jest o lata świetlne lepszy niż Jordan kiedykolwiek był”
      (asysty, – NIE. Można uznać remis, albo z lekkim wskazaniem na LBJ. Ale lata świetlne? No bez jaj.
      zbiórki, – TAK, przewaga LBJ. Nie żadne lata świetlne, ale dosyć zauważalna przewaga.
      uaktywnianie kolegów z zespołu, – NIE. No bez jaj. Już to widze, jak LBJ wymusza na kolegach z zespołu wypruwanie sobie flaków na treningach i w meczach, jak to MJ robił choćby z Pippenem, Grantem, czy Longleyem.
      profesjonalizm prowadzenia kariery – bez dwóch zdań Lebron tutaj zamiata Jordana pod dywan.

      (3)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Co tylko potwierdza jak źle były przyznawane te nagrody. Bryant większość kariery miał bardzo przeciętny wpływ na obronę zespołową, przez większość czasu wręcz negatywny.
      A dlaczego nie jest brany pod uwagę o GOAT? A dlaczego Karl Malone i Dirk Nowitzki nie są? Bo choć byli wybitnymi zawodnikami to nie wystarczająco, aby dziś być na półce GOAT.

      (2)
    • Array ( )

      Erbest
      Profesjonalizm prowadzenia kariery – LBJ zamiata Jordana pod dywan?

      To dlatego od czasu zakonczenia kariery nadal jest najbardziej rozpoznawalna postacia w swiecie koszykowki mimo ze od jego zakonczenia kariery minelo juz 15 lat?
      Nawet wciaz grqjqcy LBJ nie jest wieksza marka niz nie grwjacy juz Jordan.
      Pod jakim wzgledem wiec LeBron lepiej prowadzi swoja kariere?
      Jordan gral w Chicago POMIMO problemow i nigdy nawet nie myslal o opuszczeniu Bulls (zwlaszcza po porazkach). LeBron dwa razy zmirnial juz zespol w pogoni za mistrzostwami. To ma byc to lepsze prowadzenie kariery? Rozmienianie sie na drobne by wygrac jak najwiecej? Zmienianie klubow jak rekawiczki w poszukiwaniu tego ktory zapewni mu najwieksze szanse na zwyciestwo?
      Jesli to miales na mysli to masz rację. LeBron jest o lata swietlne przed Jordanem w “profesjonalnym” prowadzeniu swojej kariery.

      Wiadomo jakie Jordan mial problemy. Ale jego zycie prywatne nie wplynelo na jego kariere. Jako zawodowy koszykarz nie mozna mu nic zarzucic.
      Podobnie LBJ. Tez ma swoje zycie prywatne. Ale wykorzystuje swoja osobe czy pozycje np do komentowania publicznie spraw na temat prezydenta USA. Jordan NIGDY nie wykorzystywal swojej pozycji i nigdy nie mieszal sie w polityke. Jako sportowiec byl neutralny. To tez jest prowadzenie swojej kariery.
      Watpie czy kiedykolwiek uda sie zbudowac LeBronowi takiej marki jak ta Jordana. Klamstwem jest wiec stwierdzenie ze LBJ lepiej prowadzi swoja kariere pod jakimkolwiek wzgledem.
      Przypomnijmy jeszcze raz ze rozmawiamy o karierze wciaz czynnego koszykarza i kogos kto nie gra juz od 15 lat!!!
      W zaden sposob nie da sie porownac tego jakie pietno Jordan odcisnal na calym swiecie. Jak to sie ma do LeBrona?

      (-1)
    • Array ( )

      @Kermit

      Jeśli spojrzeć na całość tak szeroko, jak Ty to zrobiłeś, to oczywiście masz rację. Ja pisząc o prowadzeniu kariery miałem na myśli wyłącznie ten wąski wycinek dotyczący samej koszykówki – czyli po pierwsze treningi, po drugie dbanie o własne ciało, po trzecie odpowiedni dla sportowca profesjonalny tryb życia. Jordan jak wiadomo treningi miał ustawione na poziomie absolutnie maksymalnym, natomiast z resztą było o wiele gorzej. Imprezy, syfiaste żarcie (pizza i te klimaty), cygara, noce spędzane w kasynach, problemy w życiu osobistym (pogłoski o mafii, zdradzanie żony itp.) i tak dalej. Tutaj to mu bardzo daleko do wzoru sportowca. Dlatego też uważam prywatnie, że gdyby prowadził się tak, jakby należało, to mógłby osiągnąć jeszcze więcej, niż ma na koncie.

      LeBron z kolei wydaje się być idealnym wręcz przykładem profesjonalnego sportowca w każdym calu. Oczywiście mogę się mylić, albo o czymś nie wiedzieć, ale nie słyszałem o jakichś niesportowych wybrykach LeBrona, zalewaniu pały, rozróbach itp. LBJ to dla mnie taki koszykarski odpowiednik Cristiano Ronaldo (przy czym Jordan NIE JEST analogicznie odpowiednikiem Messiego).

      Osobiście pod względem osoby samej w sobie uważam Jordana za kawał ekstremalnego sk…syna, natomiast pod względem koszykarskim, pomimo tego, że uważam LeBrona za wybitnego gracza, to jednak stawiam Jordana o co najmniej kilka półek wyżej. I potrafię to uzasadnić, nie jest to tylko fanbojstwo 🙂

      (3)
  10. Array ( )
    AnonimowyAnonim 22 maja, 2018 at 19:01
    Odpowiedz

    No Kobe nie jest nawet blisko bycia Goat. Żaden Goat nie kończy pajacujac caly sezon zamiast grac.

    (-11)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Gdyby nie kontuzje to d rose był by #1 , i teraz jak go nie ma to nie ma kto być kolejnym graczem ery tak jak Jordan-kobe-lebron-i tu powinien być d rose
    D rose ma tyle samo lat co curry

    (1)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Nic nie warte bzdety..które fajnie się czyta i zastanawia, jak wielu z Was mam swoje zdanie i NIE ZGADZAM SIĘ z WIELOMA OCENAMI.

    (-4)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Słabe porównanie z tym Messim i Ronaldo. To, że cieszką pracą osiągnął to co osiągnął nie czyni go gorszym, mało tego Ronaldo ma więcej złotych piłek i wygranych lm

    (-1)
    • Array ( )

      Chodzi o coś całkiem innego. Gdyby Messi starał się i pracował tak mocno jak Ronaldo to byłby jeszcze 3 poziomy wyżej. Gdyby Jordan nie bawił się w przerwy od koszykówki, nie palił cygar, nie uprawiał hazardu nocami, nie zajmował wieloma innymi rozpraszającymi rzeczami to byłby jeszcze lepszy. Kobe (i Ronaldo) osiągnęli swój sufit, Messi i Jordan nie – mogliby być jeszcze lepsi gdyby pracowali tak ciężko jak Kobe i Ronaldo.

      (2)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Cieszę się, że to opinia tylko jakis tam GM’ow, a nie wasza drogie gwba. 🙂 oby Kawhai został w San Antonio, bo jeżeli połączy siły z lebronem, to kto trenerem? Czy jest w lidze chociaż jeszcze jeden autorytet, który to wszystko ustawi? Ktoś ogóle się nad tym zastanawiał? Że niby kawhai pod wodzą LBj?

    (1)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    GSW mają takiego zawodnika – curry się nazywa, jakoś tak – który walnął szmatę na kosz I uwalił mecz . Co za zawodnik ! Ta mina – pustka I tepota, brak myśli, cienia ludzkich uczuć… Brrŕ… oddychająca kreatura. Obrzydliwie – ten Curry. Co sądzicie??
    Brawa dla Rockets !!!

    (-2)
    • Array ( )

      No właśnie czemu curry nie zatańczył po końcowym gwizdku?! To odróżnia All stara od całej reszty. Open look shoot i cegiełka. Buahahaha…
      Smiem twierdzić ze lbj upalilby trojeczke i to nie z czystej pozycji jaka miała ta miernota tylko po fade away jump shot! Brawa dla rakiet ze nie zdeprymowali się fatalnym startem.
      P.s. zaburzony green przechodzi do historii…jest pierwszym którego zablokowala obręcz:-D

      (-4)
    • Array ( )

      Kamil
      Ależ LBJ mial takie szanse w 1 finalach z GSW i UJEBAL obie…
      Ale dalej wierz sobie w sztucznie wypromowana legende LeBrona ktora nie ma nic wspolnego z rzeczywistoscia.

      (0)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    DWade powinien się znaleźć na tej liście co najmniej 4 razy, nie wiem jakim cudem Kobe zgarnął wszystko. Rockets ładnie.

    (4)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Dokładnie, od 2005 roku Wade miał nawet więcej sezonów, od Bryanta w których był najlepszym SG. Widać jak wciąż przereklamowany jest Bryant w mass mediach.

      (1)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Do klubu zaburzonych emocjonalnie Curry & CO dołączył Green. O ile najbrzydszy pajac GSW ma zachwiania formy co drugi mecz – od 27 pkt. do efektywności 3/11 – to Green na boisku zaczyna loty spadające jak pijany Messerschmitt. Oby tak dalej podrygujace pajace !!
    Go Rockets !

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu