Najlepsze koszykarki: Skylar Diggins

Skyllar Diggins przyszła na świat w 1990 roku. Mierzy 175 ponętnych centymetrów wzrostu i najpewniej ograłaby Cię w kosza.
W ostatniej klasie liceum Skyllar osiągała średnie 29 punktów, 6 zbiórek, 5 przechwytów i 2 bloków, a jej szkolna drużyna przez cały sezon przegrała tylko raz w 27 meczach. Kolejne triumfy święciła na uczelni Notre Dame, gdzie dała się poznać jako odporna psychicznie zwyciężczyni.
15 kwietnia została wybrana z trzecim numerem draftu WNBA, dzięki czemu świat międzynarodowej koszykówki dowiedział się o jej istnieniu. Twardo broni, ma zadziorny charakter i wciąż stara się rozwijać swą grę na rozegraniu. Innymi słowy: partnerka idealna.
zobacz więcej >>
sprawdźcie drugi akapit “Kolejne triumfy święciła w na uczelni Notre Dame” 😉
masz oko!
” I don’t know who is she but I will find her and I will mary her…” 😀
Fajna;)
175cm kobiety to gdzieś jak 190 u faceta nie?
Dobra…koszykarka 🙂
No fajna koszykarka. Ale najbrdziej ponętne są wg. Antonija Misura i jej 181cm. 😛
@admin spoko 😉 co do Skylar – nie dość, że utalentowana to jeszcze bardzo ładna, rzeczywiście ideał 🙂
szarpałbym jak reksio szynkę 😀
DAMN!!!!!!
Pudelek… i kobitka i ostatnio portal ;p
w końcu jakaś ładna w wnba
WCO ma racie Antonija Misura lepsza ale i ta też jest całkiem fajna ;D
zaproponowałbym jej konkurs wsadów, if u know what i mean
odczepcie się od mojej dziewczyny 😀
Uroda może się jej przydać, byleby tylko w depresje nie popadła. Grać w żeńskim odpowiedniku Charlotte Bobcats…
Rok 2011 był ciężki dla obu drużyn, ale to Bobcats byli lepsi… wygrali 7 spotkań i mieli 10,6% procenta wygranych… Shock wygrały 3 mecze i miały 8,8%… Nawet Los Lynx nie miały tak dennego sezonu, a one były denne…
W sumie jako Shock wygrały 18 spotkań, czyli tyle co Bobcats w swoim pierwszym sezonie…
Shock istnieją po to żeby się Michael Jordan nie pociął 😛
BTW panowie z Timberwolves powinni mieć darmowe karnety na wszystkie mecze siostrzyczek z Lynx – one grają tak, że cała liga WNBA drugi rok się zastanawia kto do cholery przekręcił tabele… dwa razy pod rząd 27-7 i 1 miejsce, dwa razy w finale, z czego w 2011 wygrały.
A Seimone Augustus musi się koniecznie umówić z Rose’m na kolacyjke (partnerce Derricka nie będzie to przeszkadzać, Augustus ani specjalnie urodzina nie jest, plus już jest zaręczona z Tay Varner*) i mu wyjaśnić co to znaczy był zawodowcem… Sama zerwała ACL w 2009, w 2010 miała jakiś guz wycinany; ale wróciła po 9 opuszczonych spotkaniach. Następny sezon to ASG, dojście do finałów i wygrana, sama Augustus dostała MVP finałów. 2012 to zaś kolejne finały (przegrane), ale za to medal olimpijski…
Ona nie jęczała ze czeka na 110% :P… Jeśli ktoś zaś powie że w WNBA są tylko 34 mecze, to i owszem – ale one grają jeszcze za granicą, ona akurat grała w Galatasaray, teraz gra w Spartak Moskwa (niedaleko).
* do wpisania w google, ech…
I jeszcze rozgrywająca. Boszszszsz tyle tematów
na swiecie sa takie panie ze {xxx} mać
Bardzo chętnie pokryłbym ją na boisku 😉
A ja poza nim.
NOT BAD 😀