fbpx

NBA: Devin Booker z przesłaniem dla konkurencji | pojedynek Duranta z LeBronem

24

WTMW. Witam wszystkich bardzo serdecznie z trudem powstrzymując entuzjazm. Temat wyjazdu do Bielska-Białej zapięty, spotkam kumpli, poznam nowych, fantastycznych ludzi, będzie wycieczka i kolejny niezapomniany weekend z koszykówką w tle. Bardzo ubolewam nad tym, że muszę niektórym odmawiać, ale sami rozumiecie, że nie możemy przesadzić z liczebnością grupy, liczy się integracja.

Tymczasem w klubie Milwaukee Bucks zgrzyty. Zatrudniony nie tak znowu dawno Terry Stotts (wieloletni szkoleniowiec Damiana Lillarda w Portland, który zapewne przyczynił się do sprowadzenia Dame’a do Wisconsin) posprzeczał się z pierwszym trenerem Adrianem Griffinem i już w klubie nie pracuje. Złożył wymówienie, czym zaskoczył wielu współpracowników. O co poszło? Naoczni świadkowie wskazują na trudności w odnalezieniu się w roli asystenta, zwłaszcza po wielu latach bycia głównym trenerem oraz różnice charakterów. Bezpardonowy styl Griffina, który jest energetyczny, potrafi być krótki i dosadny nie leżał Terry’emu. Na jego tle Stotts to angielski dżentelmen, pełen konwenansów.

Wielka szkoda, Stotts miał odpowiadać za ofensywę. Teraz z rookie coachem będą rzeźbić. Długo się zastanawiałem, czy linia 54.5 zwycięstw to przypadkiem nie za dużo dla przemodelowywanych Bucks, ale patrząc na tężyznę Giannisa i możliwości tegoż składu, wstrzymuję konie. Jedziemy dalej, Devin Booker szczerze i bez cienia ironii mówi jak jest:

“Nie wiem jak pozostałe zespoły zamierzają nas kryć” [Book]

W istocie, wyobraźcie sobie taki lineup: Devin Booker, Bradley Beal, Eric Gordon, Kevin Durant, Jusuf Nurkić. Czterech WYBITNIE uzdolnionych strzelców oraz wielki dziad stawiający im zasłony. Pamiętajmy, że mówimy o czterech zawodnikach, którzy występowali we wiodących rolach. Więc nie dość, że stawali naprzeciw najlepszych obrońców albo byli podwajani to jeszcze brali na siebie rzuty pod presją i wybierali “dziury”, a mimo to niejednokrotnie zaliczali sezony powyżej 40% zza łuku.

Jest taki parametr, który nazywa się TS% (true shooting percentage) którzy mierzy skuteczność rzutową gracza biorąc pod uwagę wartość punktową rzutów (1, 2, 3) które ten oddaje. Poniżej średnia kariery chłopaków:

  • Book 57.5%
  • Beal 56.4%
  • Gordon 56.3%
  • KD 61.9%

Bez sprawdzania, zaręczam Wam, że tak efektywnej czwórki strzelców, pracujących na wysokim wolumenie, nie ma żaden inny zespół ligi. Odpada czynnik zmęczeniowy, bo będą pracować wymiennie, minuta po minucie, kwarta po kwarcie. Pick and roll bądź izolacje przy takiej jakości spacingu oznaczają, że wypada się zgodzić ze słowami Devina. Niech im się wiedzie, oby zdrowie dopisało. Zobaczymy czy stricte ofensywą da się w 2024 roku zdobywać mistrzowskie tytuły.

Co się dzieje w obozie Philadelphia 76ers.

Otóż James Harden nie stawił się na treningu, ponoć widziano go w Houston. Kolejne doniesienia mówią o chorobie/ infekcji matki zawodnika, a także “przemożnej chęci opuszczenia Sixers”. Czy ktoś z Was jest zdziwiony? Daryl Morey nie zamierza schodzić z ceny. Transfer odbędzie się na jego zasadach, albo nie odbędzie się wcale. Dwa wybory pierwszej rundy draftu, możliwość zamiany miejsc, gracze na schodzących kontraktach, oto warunki. Clippers ponoć zaoferowali jeden pick, otrzymali odmowę, więc się Harden poirytował.

Stąd już niedaleko do innych, mniej wiarygodnych narracji. New York Knicks bardzo chcieliby przyciągnąć do siebie Joela Embiida, więc rozpuszczane są plotki, o rzekomym zainteresowaniu Kameruńczyka grą w Big Apple. Ja osobiście nie daję temu wiary. Embiid ma obowiązujący kontrakt do 2027 roku. Najwcześniej umowę będzie mógł wypowiedzieć w lecie 2026. Bardzo wątpię aby zażądał transferu, zobaczycie że pod wodzą Nicka Nurse’a zespół będzie funkcjonował zdrowiej i to bez Hardena. Brodzie grozi prawie 400 tysięcy dolarów straty zarobku za każdy opuszczony dzień pracy, czyli trening, mecz, mecz przedsezonowy, czy jakiekolwiek inne wydarzenie stanowiące jego formalny, zapisany w kontrakcie obowiązek.

Dobra, mecze tej nocy.

Celtics 127 Hornets 99

Obie strony w najmocniejszym ustawieniu. Co mogę napisać? Wyjściowy skład koniczynek nie pozostawił złudzeń rywalom już na starcie spotkania. Każdy ze starterów sypie zza łuku, a najbardziej siedziało tym razem koledze trzystumilionowemu, czyli Jaylenowi Brownowi (20 punktów 4/5 za trzy). Tymczasem gospodarze osiągnęli łącznie 4/28 zza łuku. Przypadek? Zadziorna, intensywna defensywa C’s przyniosła dodatkowo dwadzieścia dwa przechwyty! Co jeszcze? Rezerwowy duet Paytona Pritcharda z atletycznym podkoszowym Neemiasem Quetą wygląda kompetentnie, do tego Lamar Stevens robi za energizera wzorem puszczonego do Memphis Marcusa Smarta. Bardzo chce zasłużyć na pozostanie w zespole i to widać.

Wolves 114 Bulls 105

Goście zdecydowanie mocniejsi fizycznie (Gobert, Reid, Garza, Anderson) bardziej dynamiczni (Edwards, NAW) lepiej rzucający z dystansu. Po obu stronach zabrakło Townsa i Zacha LaVine’a. Nie wiem jak Wy, ale ja się spodziewam transferu byłego króla wsadów w tym sezonie. Zwrot nie będzie tak wielki, jak w przypadku Lillarda, istnieją obawy o zdrowie kolan Zacha, ale jego dalsze trwanie w Chicago mija się z celem. Najbardziej wymowną sekwencję dzisiejszego pojedynku przedstawiam poniżej, a Wy powiedzcie mi czy można mieć szerszą żuchwę niż kolega Vucevic…

Pistons 118 Thunder 116

Shai Gilgeous Alexander OUT. Prawdziwie eksperymentalne granie po stronie OKC, którzy chcąc dostosować się do matchupu z Detroit, wystawili Cheta Holmgrena na silnym skrzydle. Czterech centrów na parkiecie! Pistons lubią grać wysokim składem: Duren, Stewart, Wiseman, Bagley, żaden z nich nie ma pełni kompetencji środkowego przyszłości. Stewartowi każą rzucać z dystansu, żeby rywale nie parkowali bezczelnie w polu trzech sekund, ten z przyjemnością oddaje rzuty, dziś mu jednak nie poszło 0/7 za trzy. Niecelne próby oznaczały z kolei zbiórki i szybką jazdę pod kosz przeciwników. Stąd względnie wysoki wynik zważywszy ogólną skuteczność, a w zasadzie nieskuteczność.

Suns 123 Lakers 100

Bardzo ofensywnie ukierunkowana jest cała ekipa PHX nawet bez dostępnych Beala czy Bookera. Co nie zmienia faktu, że dopóki pierwszy skład Lakers przebywał na parkiecie, było do przodu czy tam względnie równo. Ozdobą spotkania pojedynek LeBrona z KD, rajd przez całe boisko tego pierwszego, czy trójka sprzed twarzy autorstwa drugiego. Dobrze ich znacie, nie ma co opowiadać. Wydarzeniem była trzecia kwarta, w której zmiennicy gości w ciągu TRZECH minut, zbudowali TRZYNAŚCIE punktów przewagi. Ze stanu 74:71 Słońcom wpadły trzy kolejne trójki, a następnie faul przy rzucie za trzy. Chwila nieuwagi, ultra wysoki lineup Lakers na dodatek bez jednego playmakera (Hayes, Wood, Hachimura, Redish, Christie) i po chwili nie było czego zbierać. Co jeszcze? LeBron dostał palcem w oko.

No i co? Dobrego piąteczku wszystkim. Pozdrawiam wszystkich dołączających na nowy sezon do grupy typera. Nasz discord liczy już 2511 członków! Łapcie zaproszenie: https://discord.gg/KSTUtkTBAn

24 comments

    • Array ( )

      Jakie kroki leflopa?!
      Najpierw była niewidoczna poprawa chwytu piłki, potem gather step, pierwszy krok zerowy, następnie krok pierwszy, potem drugi – czyli wszystko legitnie! (Tylko eurostepu na naskoku i piwotu zabrakło, ale boisko za krótkie…)

      (23)
  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    LBJ i jego rajdy to jego wizytowka to jest miazga. Niepredko ktos bedzie w stanie tak domiowac fizycznie rywali. Tylko jest jedno ale mianowicie to jest cholernie meczace i wymaga duzo energii. Juz w ostatnich sezonach bylo widac jak to sie odbija na nim w drugich polowach i graniu szczegolnie w obronie. Na moje jesli w RS ograniczylby minuty do powiedzmy okolo 30 minut w meczu, nie patrzyl na statystyki i gral na pelnej intynsywnosci to LAL by mega zyskalo. Chlop udowdnil juz swoja dominacje na parkietach NBA i czas na oddanie paleczki z korzyscia dla niego i zespolu. Pisze to jako kibic nieszczegolnie lubiacy LBJ-a. Co do Phoenix jak Vogel ogarnie chlopakow w obronie to ciezko bedzie ich zatrzymac, a jak wiemy Frank jest specjalista od obrony. Oj bedzie sie dzialo na zachodzie i dawac juz ten wtorek 🙂

    (28)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    @krzych1988
    Wszystko spoko, tylko w kontrakcie Jamesa jego własne EGO sobie zapisało, że zawsze musi grać pierwsza rolę i to tyle czasu ile chce (nawet jeśli miałby nie bronić w ogóle), więc o ograniczeniu czasu nie ma mowy ( chociaż ze zdroworozsądkowego punktu widzenia masz absolutna rację).

    (8)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Griffin energetyczny ,krótki i dosadny…
    Hm, przecież to zwykły cham !
    I on ma poprowadzić Kozły do mistrzostwa?
    Wolne żarty .On jest też za głupi.

    (8)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    W konflikcie, że tak powiem ”czarno-białym” może być, w obecnych chorych czasach tylko jedno rozwiązanie – zwolnienie białego. Inaczej byłoby ewidentnie rasistowskie zachowanie. Co do Suns to cholera nie wiem, jakoś mnie nie kupili i sądzę, że wcale nie będą tacy super-duper zajebi.ci.

    (7)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Historia pokazuje że teamy w NBA napakowane takim „talentem” i namaszczona na zwycięzcę – kończy rozgrywki jako największe rozczarowanie !!

    (0)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Panowie ! Lebron gra swój 21 sezon, reszta ludzi z takim stażem gra lub grała po 10-15 minut w meczu s on chce ciągnąć zespół z aspiracjami do minimum playoffow, dajcie spokój, doceniamy każdy mecz, każda chwile kiedy możemy go odlagac…

    (-1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu