fbpx

NBA Playoffs raport: dzień 29.

10

W obronie small-ball Warriors przypomina ekipę Miami z LeBronem.

PG: Livingston (201 cm)
SG: Curry
SF: Thompson
PF: Harrison Barnes
C: Green (201 cm)

Przejmują każdą zasłonę, naciskają tempo tylko zamiast alley-oopów pary Wade/James oglądamy trójeczki z zatrzymania. W ataku wykorzystują przewagę zasięgu Livingstona, a miejsca na wjazd przy czterech strzelcach jest multum.

To naprawdę pomaga rozciągnąć obronę [Steve Kerr]

1

[vsw id=”w360OjJiPHc” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

1 2 3

10 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Miałem nadzieję, że Houston wygra bazując na euforii po awansie. Szkoda, że się nie udało, bo seria byłaby ciekawsza. Jedyna nadzieja, że jak najszybciej wróci Beverly i będzie biegał za Currym na zasłonach

    (4)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    szkoda, że Curry nie ma syna, powinien się wziąć do roboty po tych playoffach, miejmy nadzieję zwycięskich dla GSW. Go Warriors!

    (-6)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Rockets zagrali lepiej, niż się wszyscy spodziewali. Ze zdrowym Howardem może coś ugrają, choć GSW to mistrzowie comebacków, mając takich snajperów żadna przewaga im nie straszna. Obstawiam 4:2 dla GSW i finał z ATL. 😉

    (3)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Wielki szacunek dla Hardena, że nawet mimo tylu rasowych obrońców w drużynie przeciwnej ukierunkowanych na niego potrafił zagrać taki mecz i ciągnął drużynę do zwycięstwa nad faworyzowanym rywalem. Mówię to jako kibic Warriors, bo jestem pod wrażeniem jak Broda przez te pare lat się rozwinął, zwłaszcza jako lider i mocny gracz w PO (wszyscy chyba pamiętamy finały z Miami i to jak zawodził). Będzie ciekawie!

    (16)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Podobało mi się, że Draymond odpuscił tróje, bo pomimo, że w regularnym dużo trafiał, to teraz widać, że mu nie siedzi wiec powinien wiecej wjezdzac pod kosz, co wlasnie robil w tej grze.

    (4)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Jako kibic Rockets byłem strasznie szczęśliwy kiedy mieli te 16 pkt przewagi w drugiej kwarcie. Kiedy GSW zaczęło odrabiać zacząłem kląć jak szewc. Gratulacje dla Warriors, ciężko mi to mówić, ale byli minimalnie lepsi. Ale dalej mam nadzieję że wygrają Rockets 🙂

    (3)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Oby kontuzje nie zniszczyły tej serii bo zapowiada się walka. I pieknie.

    Zastanawiam się, czy w latach 90 ktoś w koncu by nie wysłał typa z ławki by “przypadkiem” kontuzjował Currego. W koncu gosc robi co chce, a te jego trójki to jest jest kosa max.

    Niestety ale by wygrać z GSW trzeba przylepić obroncę do Currego. Inaczej sie nie da. Liczenie na jego słaby dzien to za mało.

    (4)

Komentuj

Gwiazdy Basketu