NBA rookies: jak sobie radzą kolejni LeBron i Carmelo?
26 czerwca 2014 odbył się ostatni draft NBA. Przez analityków zapowiadany jako jeden z najmocniejszych od lat, co już w połowie minionego sezonu zachęciło słabsze zespoły do bycia jeszcze słabszymi, a pojęcie “tankowania” na stałe zagościło w słowniku kibica koszykówki.
Walka o pierwszy i kolejne numery naboru była zażarta, lecz jak to w ostatnich latach bywało, jedynkę i tak wylosowali Cleveland Cavaliers, co jak się później okazało, wydatnie pomogło w sprowadzeniu do Ohio kolejnej gwiazdy: Kevina Love. Jednak nie o drużynie Cavs zamierzam pisać, ale o rookies. Jak idzie czołowym pierwszoroczniakom? Sprawdźmy! Przecież na zawodowej scenie mieli pojawić się młodzi następcy LeBrona i Carmelo!
#1 Andrew Wiggins
Drugi Kanadyjczyk w historii NBA, który został wybrany z pierwszym numerem. Szumnie zapowiadany przez media jako “nowy LeBron”. Jak wspomniałem, krótko po przybyciu Jamesa do Cleveland został wraz z Anthonym Bennettem wytransferowany do T-Wolves, gdzie poza nieprzeciętnymi warunkami fizycznymi i dynamiką nie wyróżnia się niczym szczególnym. Jest trzecią opcją ataku zespołu obok starszych kolegów Kevina Martina oraz Thaddeusa Younga.
Jego najlepszy występ przypadł w zeszłym tygodniu, w przegranym pojedynku wrzucił Sacramento Kings 29 punktów dokładając 5 zbiórek i 4 przechwyty. Zgodnie z oczekiwaniami, momentami brakuje mu kilogramów by walczyć o pozycję do zbiórki czy grać tyłem do kosza. Póki co bazuje na biegach do kontry i dalekim półdystansie. Bardzo przyzwoicie radzi sobie w rzutach z odejścia. Wiadomo, potrafi dosłownie przeskoczyć obrońcę, obaw o bycie zablokowanym nie miewa. Z pewnością brak mu pracy nóg, wyraźnie pracuje na kozłem.
Średnie w jego wypadku wynoszą 12.6 punktów, 3.8 zbiórek przy skuteczności 41%.
Co najważniejsze, nie spalił się psychicznie, pracuje nad sobą, a dzięki posiadanym atrybutom fizycznym kibice chcą go oglądać. Widzieliście czapę, jaką sprzedał z pomocy Jabari Parkerowi?
[vsw id=”jqPLXKabsp4″ source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
CZYTAJ DALEJ >>
Napier jest kotem 🙂 3 gry widziałęm jak gra… wychodzą lata gry w NCAA ( w porównaniu do Wigginsa) . Chłopak ma silną psychę, nie podpala się jak to bywa u rokies. Jak mu nie idzie w ataku stara się grać pod zespół rozciągać grę. Stylem gry może niedługo przypominać Lillarda, ofensywnie: widzi dużo, dynamiczny, potrafi znaleźć sobie miejsce do rzutu, w kluczowych momentach nie zawodzi. Co do obrony widać że jeszcze musi zostać poprzeciągany przez starszychale myśle że w przyszłym pre-sezon poprawi braki w obroni na spokojnie 🙂
Odnośnie rookie- nie ma Irvinga a i Bennett coś tam gra 🙂
Myślałem, że trzecim rookie któremu należałoby się baczniej przyglądać będzie Nerlens Noel a nie Napier. 6,3 reb, 1.6 blk, 7.8 pts, przyzwoity przechwyt – w przyszłości ten chłopak może się fajnie rozwinąć. Napier w zasadzie ma z kim grać (nie na nim skupia się obrona, ma do kogo podawać), Noel jeszcze nie.
Luigi i co? To że typ nie ma z kim grać sprawia ze jest lepszym rookie? No chyba nie.
Zobaczymy co będa pokazywali za rok.
Parker to mi bardziej Pierce’a, aniżeli Melo przypomina.
Mi strasznie się podoba ten atletyczny styl gry Wigginsa.
NAPIER dala… 😀
Z Parkera będą ludzie ! Na chwilę obecną to on gra więcej na silnym skrzydle, ale trzeba jakoś dzielić miejsce między Gianis’em, a nim… w tym sezonie jak się postarają to może nawet 1 runda playoff, a za rok, kilka poprawek i Milwaukee w końcu będzie miało co pokazać.
@Luigi
Prawdopodobnie Nerlens Noel nie został tu umieszczony ze względu na to, że nie jest z tego samego Draftu co wyżej wymienieni 🙂
Sorry, ale spodziewałem się jakiegoś grubszego artykułu, a nie napisanie 5 zdań o 3 rookie i 3 zdania podsumowania. Może jakaś wzmianka o Papanikolau, który gra bardzo dobrze i dojrzale? Może coś o tym, że w Chicago pewna strzelba gra ostatnio po kilka minut w meczu i dlaczego. C’mon
Wszyscy się podniecali jaki to najlepszy draft od lat. Czy na pewno? 1 i 2 nie zachwycają, dalsze miejsca z draftu tym bardziej. Mało jest spotkań jak np z poprzedniego sezonu jak szaleli Oladipo czy M Carter Williams. A mówiono że najgorszy draft od lat
@Maynard, tylko porównaj sobie rolę jako odgrywali MCW i Oladipo, a jaką odgrywają Wiggins i Parker. Zarówno w T-Wolves jak i Bucks jest kilku obiecujących młodzików, więc trener chce dać szansę rozwoju wszystkim. W zeszłym roku w składzie Philly MCW był jedynym graczem którego chcieli zatrzymać. Poza tym, MCW i Oladipo grali jako PG, więc wiadomo, że będą mieć gałę w łapie częściej.
Tak w ogóle, to ostatnio sobie myślałem, że może Embiida zobaczymy w tym sezonie jak Philly będzie tak dalej szło. Bo jak już będą mieć sporą przewagę w wyścigu po najgorszy bilans, to czemu mieliby nie dać mu grać? Będzie miał okazję zasmakować gry w NBA i wtedy na przyszły sezon będzie już bardziej gotowy 😀
A Bogdanovic?
@asdf ja nie patrzę w ten sposób, że PG czy C tylko raczej 1 czy 2 draftu. Jeżeli ma być tak, że Wiggins zostanie Rookie of the Year ze średnią 12 pkt/mecz przy tym całym medialnym boomie, że to nowy Lebron, najsilniejszy draft…to sorry. Jednakże, to dopiero początek sezonu mam nadzieję, że się młode koty rozkręcą i będziemy częściej oglądać ich bardzo dobre mecze, piękne wsady, game winnery, 20-30 pkt zdobycze. Na razie nie widzę niestety żadnych efektów jedynie potencjał w nich drzemiący.
@Maynard, nie wiem jak to jest z T-Wolves, ale jak spojrzysz w box score w meczach Bucks to, praktycznie w każdym meczu, każdy z S5 oddaje po co najmniej 10 rzutów, także powiedziałbym, że to że Parker nie trzaska po 20ppg to raczej kwestia myśli trenerskiej, bo Kidd ewidentnie preferuje zbalansowany atak. A Wiggins, tak jak jest podane w artykule, jest 3. opcją w swoim zespole, bo ofensywnie nie jest lepszy od Younga czy Martina, więc trudno oczekiwać, żeby rzucał po 20 punktów na mecz, zwłaszcza, że nie jest jedynym młodzikiem w składzie i zarząd na pewno chce, żeby każdy perspektywiczny gracz zdobywał ogranie.
@asdf ale przyznasz mi rację, że punktem wspólnym naszych wywodów będzie fakt, że ani Wiggins czy Parker nie są drugim Lebronem czy Carmelo i nigdy nie będą. Nie mają takiego talentu strzeleckiego. Także podsycaniem przez media w USA atmosfery było niewskazane….”najlepszy draft od lat, drugi Lebron, drugi Carmelo”. Gdyby nimi byli to każdy trener by zrobił pod nich drużynę. Może jest tak, że po tragicznej pomyłce z Bennettem jest teraz w NBA spora doza ostrożności. Może być też tak jak z Davisem w jego sezonie rookie, nie zachwycał, był wprowadzany aby nabrał masy i ogrania i dzisiaj zachwyca na parkietach. Nie wiem, czas pokaże. Ja po prostu chciałbym oglądać więcej świetnych spotkań rookies jak to było z Lebronem, Carmelo, Durantem, Griffinem czy nawet Carterem WIlliamsem
czekamy za parę lat na Seventh’a Woods’a . To będzie dopiero gwiazda
Poszukuję wzoru tatuażu Rudego Gaya zawodnika Sacramento Kings.
Poniżej zdjecie : http://media.zenfs.com/en_us/News/gettyimages.com/brooklyn-nets-v-sacramento-kings-20141015-153516-894.jpg Z góry dzięki za pomoc.