fbpx

Niezdecydowani Nowojorczycy

17

Dla tych, którzy nie rozumieją postępowania New York Knicks. Pozbyli się wszystkiego co zbędne i kosztowne wychodząc z jedynie słusznego założenia: “tankujemy” tak mocno, aż Sam Hinkie (menedżer 76ers) będzie zazdrosny. Oddanie Imana Shumperta im wybaczyłem i po kilku godzinach płaczu w poduszkę zrozumiałem genialny plan Phila Jacksona. Wyczyszczona kasa, wolne środki na wolnych agentów i możliwość wyboru bardzo wysokiego picku w drafcie. Zen Master zrobił to, co należało zrobić piętnaście lat temu, zaraz po oddaniu do Seattle Supersonics Patricka Ewinga, czyli posprzątał cały ten bałagan. Brawo!

Jednym słowem, zapominamy na moment o zespole Knicks, przenosimy swą sympatię na inną drużynę (w moim przypadku Bucks) i czekamy na lato 2015 jak Dion Waiters na podanie. Ale jak można o nich zapomnieć kiedy robią serię trzech wygranych z rzędu? Wygrana z Pelikanami była niespodziewana, ale potrzebna by podbudować morale. Kilka dni wcześniej Sir Charles (od przedwczoraj Charlie) Barkley powiedział tak:

Żeby przegrać z Knicks, przeciwnik musi być w śpiączce.

1

No cóż, brak w składzie Anthony’ego Davisa oraz Jrue Holidaya nie jest w tym wypadku wytłumaczeniem. Langston Galloway udowodnił, że nawet na 10-dniowym kontrakcie można stać się bohaterem Madison Square Garden. Wydatnie wspomógł go Carmelo, także Stoudemire i Hardaway Junior zagrali solidne minuty z ławki, a wyjątkowo nieskuteczny tego dnia Jose Calderon dokończył dzieła piękną trójką i było po meczu.

Po przerwaniu serii szesnastu porażek do boju ruszyli szaleni matematycy, aby przedstawić światu taki o to schemat zwycięstw ekipy z Big Apple: 1-1, 2-4, 3-9, 4-15, 5-25 a po wygranej z Pelicans 6-36! Jednak Knicks dwa dni później pokonali na wyjeździe Sixers, kolejny raz niwecząc mój plan na łatwy i szybki zarobek. 23-letni Galloway ponownie pokazał, że potrafi grać w kosza i dwie wygrane z rzędu stały się faktem.

[vsw id=”OaFUi4tuBIQ” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Dziś w nocy pokonali Orlando. Środkowy Jason Smith wbrew wszystkiemu zmienił się w snajpera zza łuku (3/4), a Galloway oraz skrzydłowy Lance Thomas dokończyli dzieła. Widać radość z gry, nie ma przestojów w ataku i walkę w obronie. Cieszą mnie oczywiście wygrane, ale wysoki pick w drafcie sam się nie wyłuska!

A skoro mowa o drafcie, oto dwóch kandydatów, których z przyjemnością widziałbym w barwach Nowego Jorku:

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

17 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Knicks na pewno zaszaleją po tym sezonie, kilka osób z obecnego składu się wywali, ale myślę że taki Galloway zostanie jako role player. Wiedząc jakim człowiekiem jest Jax raczej nie będzie się on wyrywał w stronę “gwiazdeczek” tylko przede wszystkim graczy z wysokim IQ koszykarskim, faktycznie jeżeli będą mieli jakiś wysoki pick, to pewnie któregoś z centrów wyłowią, ewentualnie jak będzie szansa to może na Mundiay’a się zdecydują. Uważam że na Aldridge’a nie ma szans bo w Portland jest naprawdę dobrze tak samo raczej Wes Matthews się nigdzie nie wybierze, ale Marc Gasol może się skusić wizją Mistrza Zen o pierścieniach 😀
    Tak jak autor wydaje mi się, że mogą się skusić na Dragic’a bo nie dość że gość jest już gwiazdą to do tego z wysokim IQ koszykarskim, na PG może też wskoczyć Reggie Jackson, a Rondo raczej się już teraz nie ruszy z Dallas. Na SG raczej będą szkolić Hardaway’a jr, na SF Melo, na PF ciężko powiedzieć, ale może jakiś zdolny gość który nie koniecznie jest gwiazdą… przykładowo Brandon Bass, no i tak jak wcześniej powiedziałem i autor na C albo goście z draftu, albo po namowach Jax’a, Marc Gasol, Brook Lopez, lub nawet DeAndre Jordan w co trudno było by uwierzyć, ale różnie to bywa w świecie biznesu 😀

    (1)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Mam takie pytanko.
    Co jest cenniejsze: Tytuł MVP sezonu regularnego czy finałów? I czy można do tych tytułów przyrównywać w ogóle tytuł MVP ASG

    (-1)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @EazyE
    oczywiście, że tytuł MVP sezonu regularnego. Bo jest to nagroda za CAŁY SEZON regularny. Jest to nagroda niezwykle prestiżowa, dostaje ją najlepszy zawodnik Ligi. Nagroda MVP za All Star Game, jest chyba najniżej w hierarchii, bo to ASG, tam nie ma obrony. Czyli nic nadzwyczajnego. A nagroda MVP nba finals jest tuż przed nagrodą mvp asg. Ponieważ jest tam po prostu wybierany najlepszy zawodnik z drużyny mistrzowskiej(takiej,ktora wygra tytul).
    W zeszłym roku wygrało Spurs – MVP został Leonard, ponieważ z całej ekpiy Spurs to on grał najlepiej.

    (5)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    @Combo przepraszam, ale jaki Regie Jackson? Jaki Lopez? Bass chyba na ławkę. Takie ruchy mogli by wykonać poplecznicy Dolana. Oddali by STATA i Air Bargnaniego za Lopeza + D-Willa/J.J i jeszcze by się cieszyli, że ich kontrakty zeszły z płacy. Lopez jest dobry, ale nie broni i jest łamliwy. Jackson to mały egoista, a taki nie jest potrzebny kiedy mamy Melo 😉 chociaż nawet Karmelek ostatnio dzieli się piłką. Jax nie podpisze byle kogo. Takim kimś jest właśnie DeAndre Jordan. Może do poskakania w Lob City jest ok, ale od ułożonej koszykówki się nie nadaje. Nazwiska które wypisałem są tylko marzeniem kibica Knicks, jednak starałem się wybrać graczy odpowiednich do trójkątów.

    @Bob Costas po co on skoro jest Melo, do tego Harris nie potrafi bronić oraz pewnie zażyczy sobie sporo kasy za swoje usługi?

    (3)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Będzie ciekawie schodzą kontrakty Stata (23mln) Bargnaniego (11.5 mln), pewni są tylko melo 22 calderon 7 i hardaway jr. 1.2 tak więc tylko 30mln zajęte. Dwóch graczy z najwyższej półki można wziąć + dobrych zadaniowców, wyłowi się kogoś w drafcie i Knicks na miszcza xD

    (1)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Lizard_king
    Harris nie jest rzeczywiście najlepszym wyborem ale gdyby nie udało się pozyskać solidnego PF-a to moim zdaniem dobrym wyborem byłby Harris i Melo na 4-ce. Oglądam Knicks od dawna i najlepszy basket jaki widziałem w ich wykonaniu było to 2 lata temu kiedy grali small ball właśnie, btw. myślę że STAT zostanie na MSG.

    (1)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    a co jest nie tak z Tobiasem Harrisem? może grać jako stretch four, w obronie na piłce jest jak najbardziej OK, gorzej w post-upie, ale od tego byłby np. kloc Okafor (bo nie rozumiem jak można byłoby wybrać Towns’a kosztem Okafora….). I do tego Rondo (co jest fantazją, ale w przypadku blamażu Mavs w PO jest możliwe). I to by wystarczyło jak na jeden rok.

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu