fbpx

Nigdy nie prowokuj Stepha Curry | ciężka kontuzja gwiazdy Utah Jazz

24

WTWM

Z przykrych wieści: Joe Ingles zerwał wczoraj ACL w kolanie, jego sezon i zapewne połowa najbliższego, są zakończone. Na kontakcie z rywalem wchodził na kosz, noga ustawiona pod kątem 45 stopni do podłoża nie wytrzymała obciążenia i zgięła nienaturalnie pod zawodnikiem. Wielka szkoda. Dla 34-letniego Inglesa, którego największy walor stanowi co prawda koszykarskie IQ, ale także mobilność defensywna, tego rodzaju kontuzja może skutecznie skrócić albo może nawet zakończyć karierę. Dla Utah to również poważny cios. Joe był kluczowym ogniwem: wspierał rozegranie, straszył rzutem, był czołowym stoperem (potrafiącym skutecznie wejść do głowy ludziom jak KD czy PG-13) a nade wszystko graczem stabilnym psychicznie, na którym można było polegać w gorących momentach. Ech…

Pelicans 90 Cavaliers 93

GOOD WIN, czyli dobre, ciężko wywalczone zwycięstwo. Evan Mobley ofensywnie przeszedł obok meczu. Skrzydła kompletnie nieskuteczne zza łuku (Osman, Wade 0/12) na dodatek grali bez jednostki napędowej (Garland, Sexton, Rubio OUT). Zaniepokojonym tłumaczę: Darius Garland ma przeciążone plecy i otrzymał zasłużoną przerwę. Jego rolę operatora piłki przejął dziś mało znany Brandon GOODWIN, autor 21 punktów przy 8/11 z gry! Co świadczy wyłącznie o tym jak utalentowani są wszyscy gracze NBA.

Okoro, Allen, Mobley – fanastyczna grupa defensywna. Trener dostawiał im jeszcze Lamara Stevensa, czyli skrajnie defensywny lineup! Osman jak mówię, rzutowo nieskuteczny kompletnie, ale 12 asyst rozdał! Kevin Love też dojechany, ale parę trafień w czwartej zaliczył. Niesamowicie to wydrapali. Z bilansem (31-20) są na czwartym miejscu w tabeli konferencji. Tylko dwie porażki za liderami, czyli Chicago Bulls!

Clippers 116 Pacers 122

Szalony mecz młodych serc. O takim, a nie innym kształcie dzisiejszych zawodów zadecydowali pierwszoroczniacy Indiany:

  • 22. pick draftu Isaiah Jackson: 26 punktów 10 zbiórek 12/19 z gry
  • pominięty w drafcie Duane Washington Jr: 16 punktów 4/7 zza łuku
  • podobnie jak kolega wyżej Terry Taylor: 15 punktów 7/11 z gry
  • 13. pick draftu Chris Duarte: 8 punktów 5 zbiórek

Pisać dalej? Jestem przekonany, że Tyronn Lue nie za bardzo wiedział nawet przeciwko komu występuje… młodzi Pacers zaliczyli kolektywnie 52% z gry!

Grizzlies 119 Sixers 122 (OT)

W ekipie miejscowych zabrakło Joela Embiida, którego w blokach startowych zatrzymała… planowała przerwa, czyli przegląd prewencyjny maszyny. Nic to jednak, żaden Ja Morant (37 punktów, 9 strat – hello MThybulle, spudłowane wolne) ani nie Desmond Bane (34 punkty 7 zbiórek) tylko “nasz człowiek” torpeda Tyrese Maxey (33 punkty 8 asyst 4 bloki) był najlepszym zawodnikiem na placu.

Uczciwie powiem, widać że Doc Rivers próbuje go umiejscowić wyżej w hierarchii klubowej, wyswobodzić jego talent. Maxey kończy ostatnio więcej akcji niż Tobias Harris, ale dominująca postać Kameruńczyka, wokół którego kręci się wszystko w Philadelphii, wymaga pewnego spowolnienia gry, a to nie idzie w parze z dynamiką Maxeya. Ten lubi szybko, jak dzisiaj. A fizycznością podkoszową wspierał go dziś Big Andre Drummond: 16 punktów 23 zbiórki 5 asyst przez którego dłonie przechodziła piłka w ataku pozycyjnym gdy towarzystwo rzucało się na Maxeya. Symboliczny layup na zakończenie spotkania? Coś pięknego. Czyżby rodziła nam się nowa gwiazda? Gracz na wzór Moranta właśnie? Z przyjemnością podpatruję progres Tyrese’a – oto kolejny kandydat do nagrody Most Improved Player.

Heat 92 Celtics 122

Kyle Lowry, Jimmy Butler i PJ Tucker OUT.

Nie dość, że wyraźnie osłabieni fizycznie, a przede wszystkim kompletnie pozbawieni rozegrania byli w tym meczu podopieczni Erika Spoelstry. Co za tym idzie zbyt jednostronni. W odróżnieniu od gospodarzy na półdystansie nie zaistniał nikt. Przegrali zbiórką, a rzuty za trzy choć względnie skuteczne, nie stanowiły realnego zagrożenia.

Celtics prowadzili trzynastoma po pierwszej kwarcie, a to deficyt, który w przetrzebionym składzie ciężko odrobić na wyjeździe. Heat wyrównali, ale energii nie starczyło na drugą połowę. Trzecia kwarta to popis skuteczności C’s. Trafiali wszyscy, nawet gracze zadaniowi pokroju Granta Williamsa.

Kings 96 Knicks 116

A jednak bez szalonego lisa D-Foxa więc tylko parę minut wytrzymali z miejscowymi zawodnicy Kings. RJ Barrett, Alec Burks i Evan Fournier trafili po trójce i już po jednej ćwiartce Knicks byli z przodu dwucyfrowym wynikiem. Nie odmawiam oczywiście talentu i starań panom T-Halliburton czy Devion Mitchell, ale mam wrażenie że Kings byli dobrze wyskautowani przez sztab Toma Thibodeau i swych najmocniejszych stron zaprezentować nie mogli. Środkowy Richaun Holmes ograniczony do pięciu prób rzutowych. Buddy Hield marne 3/12 zza łuku. Harrison Barnes 11 punktów. NYK wygrali każdą z czterech kwart i wyraźnie widać, że pracują nad ustabilizowaniem formy. Nade wszystko, w pojedynku rezerwowych 61:32 dla miejscowych. Najlepszych strzelcem spotkania Burks: 21 punktów 4/6 zza łuku.

Raptors 106 Hawks 100

Przywołajmy nazwisko Gary’ego Trenta Juniora, bo jego ostatnie występy to rzecz godna annałów NBA:

  • 25/01 vs Charlotte: 32 punkty 5/10 zza łuku
  • 26/01 vs Chicago: 32 punkty 6/10 zza łuku
  • 29/01 vs Miami: 33 punkty 5 przechwytów 5/15 zza łuku
  • 31/01 vs Atlanta: 31 punktów 9/15 zza łuku

Tato (znany kibicom NBA lat dziewięćdziesiątych m.in. z Portland) musi być dumny.

Nie było łatwo, ale ostatecznie oprawili Atlantę pozbawioną Trae Younga, któremu doskwiera ból w barku.

Warriors 122 Rockets 108

Kevin Porter Junior próbował go przestraszyć. Gwałtowne ruchy wykonywał, zęby szczerzył, wchodził w strefę komfortu nawet po gwizdku. Cel: zdeprymować najlepszego strzelca w historii dyscypliny.

Mimo zacięcia, ambicji i starań nie szło mu w ostatnim czasie. Stephen Curry odkąd w kalendarzu 2022 rok wali trójki na poziomie 29% o czym pisaliśmy na dniach. Dziś nadarzyła się kolejna okazja na przełamanie i to nie byle jaka. Rockets to najmarniejszy defensive rating w całej lidze. Dwóch chaotycznych młokosów na pozycjach obwodowych, weteran jednej strony parkietu na niskim skrzydle, a do tego słaby fizycznie środkowy.

Sęk w tym, że Houston w czwartej kwarcie wciąż byli w grze więc trzeba ich było zatopić. Na przestrzeni ostatnich dziewięciu minut gry Steph zdobył 21 punktów (!) wygrywając mecz w zasadzie w pojedynkę. Tutaj proszę kluczowa akcja:

Ostatecznie na jego koncie znalazło się 40 punktów 9 asyst przy 7/14 zza łuku. Miejmy nadzieję, że się odblokował i od tego momentu wróci na poziom skuteczności do którego nas przyzwyczaił. Do skutecznej gry w barwach Golden State przyzwyczaja nas także Andrew Wiggins (23/5/3/2/2) który teraz nosi na sobie “brzemię” niezasłużonego startera Meczu Gwiazd. Myślicie, że mu to robi?

Blazers 81 Thunder 98

Dzień po dniu, z klasycznie zamkniętą strefą podkoszową (OKC) goście z Portland nie sprostali zadaniu. Anfernee Hardaway, o którym tak głośno ostatnio, zaliczył najsłabszy mecz odkąd namaszczono go starterem pod nieobecność Damiana Lillarda. Taki miał mokry i wilgotny jumper. No cóż, tym razem 3/16 z gry, czego efekty widać w zdobyczach całej drużyny.

Thunder osiągnęli cel, Portland operowało na skuteczności 18% zza łuku, więc wygrali zbiórkę i starali się atakować z biegu. Nogi na pewno mieli świeższe. Piłka meczowa? Moim zdaniem Josh Giddey, autor 14 punktów 12 zbiórek 4 asyst oraz +15 wskaźnika plus/minus. Pod nieobecność SGA (skręcona kostka) to właśnie australijski playmaker jest mózgiem operacji Thunder. Niniejszym chłopak ma więcej double-doubles niż jakikolwiek rookie w historii klubu.

Dobrego dnia wszystkim. Dziękujemy Radkowi D za objęcie portalu symbolicznym patronatem. B

24 comments

    • Array ( )
      Irving Washington 1 lutego, 2022 at 15:01

      Booker, Doncic, Paul, Mitchell, Dray Green, PG13 raczej się nie zgodzą 😉 Podaję bez podziału na pozycje graczy obiektywanie mających lepsze sezony niż Wiggs.
      Fajnie, że Andrew się trochę ogarnął i powoli realizuje swój potencjał, ale moim zdaniem gość nie jest w top 30 nba. Gdyby był graczem na miarę all star to GSW nie wpadłoby w taki dołek po stracie Greena.
      Ale niestety trzeba pamiętać, że 1 piątki allstar to częściowo konkurs popularności, a nie ocena faktycznych umiejętności gracza, niemniej szanuję Twoje zdanie, fajnie że niektórych cieszy ten wybór 🙂

      (7)
    • Array ( )
      Snajper za czy 1 lutego, 2022 at 15:19

      Dokładnie, a jeśli chodzi o sam wybór, to o ile można mieć mieszane zdanie o 3 miejscu na liście skrzydłowych z zachodu, o tyle w tej szóstce spokojnie ma miejsce (via głosy graczy i mediów). A starterzy to nie “najlepsi” gracze, tylko Ci, których chce publiczność. Uroki San Francisco i gry ze Stephem, przecież już przed akcją z Bambamem był czwarty, PG wypadł pewnie przez kontuzję…

      (1)
    • Array ( )

      Może Denis już pakuje walizki do Cavaliers, w pierwszej piątce grał ok. teraz wrócił pussy 🙂 Smart jak masz ograniczone minuty w drugiej rotacji to staty też małe. Widać że do handlu przeznaczony może Denver obstawiam że po 10.02 nowy trykot

      (0)
    • Array ( )

      Powinny być 2 miejsca dla front i 2 dla back. A piąte dla tego na trzecim kto miał więcej głosów. Bez sztywnego podziału, że front musi mieć trzech. Bo o ile na wschodzie nie było wątpliwości co do trzech front, to na zachodzie aż by się prosiło o trzech back (a i tu byłyby dyskusję co do trzeciego).

      (6)
    • Array ( )

      wybor Wigginsa wynika z formuly, na Zachodzie przeladowane sa pozycje 1-2, Wiggins pewno nie zasluguje na start bardziej niz Booker czy Mitchell czy Doncic, ale ma od nich mniejsza konkurencje. Gdyby zmienic formule to pewnie z frontcourtu bylby tylko Joker.

      (2)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Zastanawiam się co się dzieje ostatnio z Dennisem Schroederem. 6 ostatnich jego występów pod względem zdobyczy punktowych to: 9, 7, 2, 2, 4 i teraz również 4 pkt.
    Myślałem że po odrzuceniu 80 mln chłop dostał nauczkę i będzie chciał się teraz pokazać i powalczyć o lepszy kontakt. Ale z taką gra to nie wiem kto będzie go chciał….

    (6)
    • Array ( )

      A kij z nim, powinien pełnić taka role jak w okc gdy byl cp3 to wtedy byloby dużo chętnych ale jak widac nie ma na to ochoty/charakteru

      (5)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Śmiesznie to wyglądało jak młody z Houston się napinał po „trójce” i coś tam burkał do Stepha, a Steph mu pogratulował dobrego zagrania i po meczu chwile pogawędził. Curry ma już za sobą takie dziecinne harce, nie musi udawać „gangsta”, wystarczyło, ze pokażą młodemu miejsce w szeregu😌

    (25)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Kurde blaszka, szkoda Inglesa. Jazz mogli powalczyć w tym sezonie, a tak znowu druga runda max. Tym bardziej, że Joe to po prostu sympatyczny gość. Szkoda, że zamiast niego ACL-a nie zaerwał Westbrook, Rivers, Durant lub jeden z braci Ball, albo ich ojciec najlepiej:P

    (-19)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    How pokazało że GSW ma dziurę na środku i potrzebuję mobilnego defender mogącego rozciągnąć grę. Idealny byłby gracz pokroju Boruta. Dlatego moim zdaniem powinni powalczyć o Turnera, jeśli jego kontuzja rokuje szybki powrót do formy. Nawet kosztem Wisemana, plików A nawet Kevina. Wiseman to super prospekt na 2025, Turner jest na dziś i jutro chyba że kontuzja wyeliminuje go z gry.

    (-6)

Komentuj

Gwiazdy Basketu