fbpx

Przerwana passa Spurs. Kevin Durant idzie śladami Jordana

13

Od tamtego momentu obrona gospodarzy zdominowała rywalizację, przyzwyczajeni do kreowania łatwych pozycji rzutowych Spurs nadziewali się na stojących twardo obrońców, spięli, zamiast pchać piłkę między sobą zastanawiali, czego efektem były trudne rzuty bądź stracone piłki. Nie pomogli im sędziowie, którzy pozwalali wczoraj na całkiem sporo kontaktu.

W ten sposób gdzieś w połowie trzeciej kwarty Thunder wyszli na prowadzenie, którego nie oddali aż do końca. Byli energiczniejsi, szybsi, bardziej zdecydowani. Trzecią odsłonę zakończyli skutecznością 13 na 19 a KD strząsnął z siebie początkowy brak rytmu.

W ostatniej chłopaków raz jeszcze próbował poderwać Patty Mills (21 punktów, 5/7 zza łuku) jednak strata przy wybiciu piłki z autu i kontra zakończona przez Westbrooka dzikim reverse-dunkiem całkowicie zatrzymała nadzieje przyjezdnych. Publiczność ryczała!

W ten właśnie sposób OKC zatrzymali serię Spurs, a KD brakuje już tylko 1 meczu by wyrównać fenomenalny rekord Michaela Jordana z 40 kolejnymi meczami z dorobkiem minimum 25 punktów.

Luźne wnioski:

* bez obrony Kawhi Leonarda goście mają kłopoty (wczoraj gdy musiał opuścić parkiet z powodu fauli momentalnie stracili 10 punktów)

* Spurs wyraźnie przeszkadza dynamika, szybkość i dominujące warunki fizyczne Thunder

* OKC wydawali się nadążać za ruchem piłki rywali, wkładali łapy gdzie się dało i pracowali na nogach, brawo!

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

13 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Ogółem fajnie napisany artykuł , ale odczuwam wrażenie , jakby teraz gdy SAS przegrało to wy mieszacie ich z błotem….
    A w jeszcze poprzednim artykule , pisaliście , że są “fantastyczni, “fenomenalni”….

    (16)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jestem za powtórką zeszłorocznych Finałów, dlatego liczę na Spursów jak na nikogo innego w konferencji zachodniej (trzymam też kciuki za Phoenix i ich przelotny romans z PO) a to z dwóch powodów:
    * NIKT (no może prócz Nasha) nie zasługuje na kolejny pierścień jak Duncan
    * wygrana Miami ugasi wszelkie spekulacje, że Żar wygrał szczęśliwym trafem
    Chociaż Finały między OKC a Heat również zapowiadają się imponująco – fenomenalny KD i powracający Westbrook vs. zbliżające się do rozpadu (oby nie) trio z Miami

    (1)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    To jest właśnie NBA, niemożliwością jest ciągle wygrywać ( nawet chicagowskie byki, które w najlepszym w historii sezonie zywciężali 72 razy , 9 razy schodzili z parkietu pokonani.), dlatego wyciąganie zbyt daleko idących wniosków mija się z celem. Zespoły, szczególnie te z najwyższej półki są praktycznie na tym samym poziomie, decyduje tutaj : dyspozycja dnia, rozkład meczów, podróże, kontuzje i wiele wiele innych drobnych i mniej drobnych szczegółów. Mnie bardziej niepokoi te 0-4 Spurs z OKC, w razie potencjalnego finału konferencji jest to duża zaliczka z punktu psychologicznego ale do tego daleka droga, są inne ekipy, które będą chciały odesłać faworytów do domu, bo czy Dallas, Memphis lub Golden są bez szans w starciu z SAS czy OKC, ręki bym nie dał uciąć 🙂

    (0)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Kevin wydaje się bardzo skromny i nie zdziwi mnie, kiedy zdecyduje się nie bić tego rekordu. Być może go wyrówna…

    (-8)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Gdyby Russell miał jeszcze trochę więcej oleju w mózgu to byłby naprawdę graczem genialnym. Ten mecz mu wyszedł, ale nie zapominajmy jak bardzo kuriozalne potrafi podejmować decyzje w końcówkach.

    (4)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Świetnie napisana recenzja! Tak trzymać! Mam nadzieję, że Pop i jego sztab znajdą sposób na rozbicie obrony OKC, bo jeżeli nie ograją ich na swój sposób, to KD się po nich przejedzie. Również liczę na obie drużyny w finale konferencji, ale o ile Spursi powinni gładko przejść przez każdą drużynę (z wyjątkiem Memphis), martwię się o Oklahomę. Durant może naprawdę się skończyć w Playoffs na wzór Cavsów z LeBronem. Na szczęście dzisiejszy mecz pokazał, że powinni sobie poradzić. Co nie zmienia faktu, że Duncan zasługuje na 5 pierścień przed zakończeniem kariery. The time is NOW!

    (-1)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Oklahoma, Houston i Memphis to jedyne zespoly ktore nie leza Spurs i jesli na nich trafia to moga odpasc. Tak wlasnie bylo 2 lata temu, pieknie 4-0 w 1 rundzie playoffs w drugiej tez 4-0, w trzeciej juz prowadzili 2-0 a jednak odpadli potem 2-4 z OKC, historia moze sie powtorzyc, ale najwczesniej w finale konferencji

    (1)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ciężko powiedzieć komu “należy się” mistrzostwo. Będzie ciekawie i wydaje mi się że będzie dużo konfrontacji na zachodzie gdzie dopiero po 7 meczach będzie wiadomo kto przechodzi dalej. Jak tak dalej Thunder będą grać to mają największe szanse na finał. Dobra ławka, KD ( MVP) i Russell (po kontuzji nie ma śladu). Podkręca tępo kiedy trzeba… Zespół, który na dzień dzisiejszy jest największym faworytem.
    Ale! Wschód jest słabszy. Teraz gdy Pacers słabną to Heat wychodzą z pierwszego miejsca. Mają łatwiejszą przeprawę niż jakakolwiek drużyna na zachodzie. Mniej meczy do rozegrania czyli będą bardziej przy ew. konfrontacji w finałach wypoczęci. Choć tak jak na papierze to nie wygląda w rzeczywistości. Takie drużyny jak Nets, Pacers czy Bulls które mają chyba jako priorytet wygrywać z Heat. Te drużyny grają z Heat na 200%

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu