fbpx

Przerwany taniec Westbrooka | Steph Curry kontuzjowany

30

dallas 85 oklahoma city 84 [1-1]

Kto stawiał na Mavericks ten może kupować samochód. Szok, niedowierzanie, żałoba na ulicach Oklahomy. Ich drużyna została właśnie pokonana przez zombie Dirka Nowitzkiego i jego równie dynamicznych kompanów Derona Williamsa i Raymonda Feltona. Steven Adams dobijał co prawda na 2-0, ale piłka opuściła ręce Nowozelandczyka o ułamek sekundy za późno.

Przerwany taniec Westbrooka

Russ zły był niebywale gdy rezerwowi Dallas Justin Anderson i Charlie Villanueva popsuli jego przedmeczowy taniec z Cameronem Payne i do końca meczu się chyba z furii nie otrząsnął. Zawody skończył z dorobkiem 19 punktów, 14 zbiórek, 6 asyst, ale dominacją bym tego nie nazwał.

[vsw id=”rC4xeX8WgoQ” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Mavs zwalniali tempo przy każdej możliwej okazji, pozwalali by agresja i niecierpliwość rywali działały przeciwko nim. Kevin Durant przez całe spotkanie nie mógł wejść na obroty (7/33 z gry i 7 strat to jakiś nieśmieszny żart) i choć przewaga fizyczna Thunder pozwoliła zespołowi objąć 5-7 punktowe prowadzenie, po raz kolejny rozpadli się w czwartej kwarcie. Jeśli dobrze policzyłem, na przestrzeni ostatnich sześciu minut trafili do kosza dwa razy (!)

A więc tak: KD i Westbrook oddali 55 z 92 rzutów ekipy z czego trafili 15. Daje to 27% skuteczności. Reszta kolegów zaliczyła 16/37 czyli 43% z gry oraz 3 asysty do podziału na 9 chłopa. Napiszę tak: nie mam żadnych wątpliwości, że z tego rodzaju egoistyczną koszykówką przejdą Mavs, ale poważnego zagrożenia dla elity NBA nie stanowią.

[vsw id=”XV9Y3uynaUU” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

houston 106 golden state 115 [0-2]

No i na koniec mistrzowie. Stephen Curry, który dwa dni temu podkręcił kostkę, nie wystąpił, ale nie miało to znaczenia. Pod względem organizacyjnym podobna sytuacja co w OKC tyle, że James Harden nie ma połowy intensywności Russella Westbrooka, a cyfry w ataku potrafi wykręcić jeszcze lepsze, bo piłki nie musi dzielić na dwóch.

34 punkty pracującego bez piłki Klaya Thompsona, 7/10 z gry Andre Iguodali, 7/9 z gry Shauna Livingstona i bliskie triple double numery Sir Draymonda. Goście nie mieli odpowiedzi na żadnego. Nie ma o czym pisać, Charles Barkley na pomeczowym studiu skreślił logo Rockets czerwonym flamastrem. Wszystkie oczy skupione na czarnej brodzie Hardena. Ten wbił 28 punktów i 11 asyst, ale rzucał kiepsko, zza łuku 1/8, popełnił pięć strat.

[vsw id=”05eACJz_JV8″ source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

A teraz dobranoc! Oddaję klawiaturę kolegom, do zobaczenia za 3-4 godziny.

1 2

30 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    OKC maja bilans 3-13 po przerwie All-Star, kiedy wynik meczu jest w granicach 5 punktow na 5 minut do konca gry. Szalona statystyka wiem, ale pokazuje ze Thunder maja problem w koncowkach kiedy gra jest wyrownana. (zrodlo @nbatv)

    (34)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie widziałem całego meczu, ale Howard jest naprawdę słaaaaabbyyy. Nie będę się parał analizą zarządu klubu i myśli szkoleniowej, ale wiem jedno – Rockets potrzebują zmiany centra na całkiem dobrego w defensywie i grożącego rzutem z 5-6 metrów, a do tego rozgrywającego pokroju Conley’a. Bez tego nie ugrają nic. I tak fartem weszli do PO.

    (5)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    “He has no leadership skills […] He doesn’t lead by example. There’s two types of leaders. The vocal leader get in people’s face like Draymond Green, and those who lead by example”
    Shaq o Jamesie Hardenie

    niestety, jest to sama prawda. również mnie przyszło to do głowy, o czym pisałem kilka razy. Harden potrafi wszystko jak chodzi o umiejętności techniczne, strzeleckie, ale nie ma instynktu zabójcy, instynktu terytorialnego, pragnienia dominacji, nie potrafi wykorzystywać nasilonej presji stawki i okoliczności meczu jako dodatkowej motywacji do zintensyfikowania swojej gry. nie czyni innych lepszymi. brak mu ambicji, aby podnieśc swoje umiejętności gry defensywnej. chyba nikt nie jest w stanie nawet wyobrazić sobie sytuacji, w której Michael Jordan albo Kobe Bryant swobodnie przechodzili do porządku dziennego nad opinią “słabego obrońcy”, którą by im przylepiono. Więcej, oni chcueli być najlepszymi obrońcami w lidze. Harden zaś, no cóż, jaki jest James – każdy widzi.

    dokładnie to samo mozna powiedzieć o Dwight Howardzie.
    jak widac Warriors nie potrzebują nawet Stephena Curry’ego, żeby im pokazać miejsce w szeregu. A dla Rockets absencja lidera mistrzów powinna być niesamowitą motywacją i sposobnością, by wyrwać mecz i wrócić do siebie z remisem i wiarą, ze można w tej serii zrobić róznice. Tymczasem, to znów był letni, pozbawiony waleczności i poświęcenia mecz ze strony Houston. jakkim cudem rok temu zagrali w Con Finals ? jakim cudem La Clippers z Chrisem Paulem i Grifinem mogli przegrać z nimi serię prowadząc w niej 3-1 ? to są zaiste zagadki kwalifikujące się śmiało do 11 serii “Z Archiwum X”.

    wg mnie, Pacers tak się ucieszyli złamaniem raptorsom HCA, że aż przegrali g2. Przy czym, wg mnie są to tak samo przeciętne zespoły, które niewiele zdziałają nie tylko w tym sezonie, ale i w następnym, o ile nie nastąpią jakieś zmiany, przetasowania, trejdy, nabory z draftu etc. albo zmiany trenerów. atutem Raptors miał być backourt, który dla wielu jest jednym z kilku najlepszych w NBA, a tymczasem w tych pierwszyhch meczach wyglada on beznadziejnie. najlepszym zawodnikiem jest JOnas Valanciunas, który robi swoją robotę pod koszem i wykorzystuje słabośc Pacers w tym elemencie ustawienia. wg mnie, w tej serii naprawde wszystko moze się wydarzyć, ale w tym momencie w lepszej sytuacji są Pacers. z następnych 4 meczów – 3 grają u siebie. wg mnie, jedynym sposobem na to, by Raptors odzyskali dystans jest przyspieszenie gry, dynamiczniejsze wyprowadzenie piłki, zdecydowanie wiećej agresji w ofensywie. Nie mozę być tak,że na własnym boisku Raptors dostają mniej rzutów wolnych niż Pacers, którzy nie mają żadnej gwiazdy na taką skalę, by tłumaczyło to jakąs szczególną przychylnośc sędziów.

    Westbrook & Durant game2 vs Mavs : z gry 15-55, 3pts : 3-17, FTs 7 z [zaledwie] 9, 11 strat.

    mecz do kosza i teraz musza zrobić swoje w Dallas, co wcale proste nie będzie. Rick Carlisle i veterani w jego zespole świetnie zignorowali blowout w g1. co znaczy doświadczenie ! Liczy się jedna wygrana na boisku rywala na otwarcie serii. Dwie, to już rozpusta i nieprzyzwoitośc. pierwsza próba spaliła na panewce, mamy drugę i ją wykorzystujemy. Nie myślimy o porażce w pierwszej, bo cel nadal jest do zrealizowania. Tak myślą doświadczeni, rutynowani gracze, tak rozumuje doświadczony coach. i mamy efekty.

    Thunder mają o niebo więcej talentu, ale bardzo bardzo wyglądają na zespół, któremu mistrzostwo ma wygrać duet Russell – Kevin, with a LITTLE help of friends. coś mi się nie wydaje, zeby Thunder jeszcze 3 razy w serii wypadli równie słabo, a ci dwaj zanotowali tak tragiczne występy. paradoksalnie, ta trudna pierwsza seria z Mavs może Thunder zintegrować, wyregulować jakiś rytm gry, z czego mogą skorzystać w kolejnych rundach.

    swoją drogą, w regular season Thunder zesweepowali Mavsów. zatem, to kolejny z wielu przykładów na to, ze wynikami meczów zasadnicznej rundy naprawdę nie należy się zbytnio przejmować. seria playoffs, to całkowicie inna zabawa. wiem, deja vu powoduję, ale nie mogłem się powstrzymać jeszcze ten jeden raz :]

    (18)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Adikcz po co w houston drugi conley? Tam gale klepie harden, ktorego uzupelnia beverley. Bdb uklad. Problemem jest strefa podkoszowa.

    (29)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Hehehe, nie przeszkadza mi jak dwóch pajaców tańczy macarenę przed meczem, ale jednak cieszę się, że jesteśmy w końcu w PO, bo takie zagrywki zawsze dodają smaczku całej rywalizacji:P wcale się nie dziwię, że Russ się zgrzał, bo testosteronu ma więcej niż całe okc razem wzięte (może poza Adamsem), więc się zagotował, ale za to jego koleżka postanowił błaznować dalej, haha:) lubie RW#0 na maxa:) dallas się odgryzło, może coś jeszcze urwie u siebie, skoro 67letni Dirk nadal pakuje po 20 oczek, a do tego wcale nie uważam, że feltonowi brakowało dynamiki:) GSW bez historii szybkie 4:0 chyba, że harden rzuci 60 w jakimś meczu. Dzisiaj czekam na to co zrobi Boston:)

    (24)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Bardzo dobrze Toronto ! Walczyc chce was zobaczyć w Finale Konferencji!!

    Co do Houston pewnie sie powtarzam nie zasługuja na PO tylko Utah
    Bo ich IQ jest na poziomie salamandry!

    (7)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Trudno darzyć sympatią Westbrooka…nie wiem jak niektórym to wychodzi;) tak czy inaczej oni nie mogą grać razem na tym etapie kariery, myśle ze zmarnowali wiele czasu na tym układzie. ISO ISO ISO opór jest, oglądać sie tego nie da…

    (5)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    a czemu trudno darzyć sympatią westbrooka? Gość po prostu żyje basketem, nie kopie, nie fauluje umyślnie, nie nabija się z innych, nie podjudza (jak np. reggie jackson;P). Uwielbiam patrzeć na gościa który gra około 90 meczy w sezonie i zawsze jest żądny wygranej, nigdy nie odpuszcza!:)

    (47)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Toronto nadal nie wygląda na team, który może przejść Cavs, a sam ciągle wierzę w wygrane Pacers u siebie 🙂 GSW wiadomo, klasa sama w sobie. A Mavs… Zostaną zmiażdżeni 20~30-pkt w kolejnym meczu – jestem pewny, że KD podejdzie bardzo ambicjonalnie do meczu nr 3.

    (8)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Cuban nie powinnien dopuścic do sytuacji w której organizację mógłby opuścić trener Carlisle to jeden ze sprytniejszych trenerów.
    Co do Feltona to on chyba schudł i dzięki temu też częściej gra. Bardzo często trener go wykorzystuje jak pamiętam z box score na obwodzie z Williamsem.
    Moim zdaniem i tak cud, że trener ich wprowadził do PO. Dallas jako organizacja jest na pewno w ścisłej czołówce i juz kiedyś o tym mówiłem, że dobrze by się sprawdził tam Howard.

    (1)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    trochę źle świadczy o De Rozanie że gość nie grał całą 4 kwartę w momencie kiedy wynik był otwarty. Wg mnie to właśnie De Rozan a nie P. George na pewno nie nadaje się na 1 opcję zespołu. Niby ma rzut, penetrację, fizykę ale chyba głowa nie ta. Ten mecz pokazał na przykładzie Corey Josepha ze waleczność, charakter, wysokie IQ, pewność siebie są najbardziej w cenie w play offs, niekoniecznie atrybuty De Rozana.

    (2)
  12. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Westbrook to kompletny pajac hahahahahahaha
    Może i ma motor w dupie ale IQ za grosz. Ubiera się jak błazen, robi z siebie debila już przed samym meczem. NIEWIARYGODNE.
    A później gra jak zawsze i kończy się to porażką.

    KD uciekaj !!!! Zapraszamy do Bostonu !!!

    (-9)
  13. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    gierwi
    Jak chcesz obejrzeć gości którzy nigdy nie odpuszczają ale potrafią przy tym wyjść z twarzą i są tak samo rządni wygranej albo i nawet bardziej to oglądaj Leonarda albo Greena !!!

    Nie trzeba robić z siebie durnia. I nie trzeba odpalać betonu na boisku w momencie gdy trzeba zachować spokój. Nie ma chłop zimnej krwi. Felton, który przy nim jest jak polonez objechał go jak dziecko w 4 kwarcie. Mieć taki potencjał i tak go marnować. Niewiarygodne.

    (2)
  14. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    ale ja nie oceniam tego czy dałbym mu piłkę w końcówce:) pewnie ze wzialbym cp3, stocktona, kidda, nasha itd. chodzi o to, że on nikomu nie wadzi, tylko na swój sposób przezywa, motywuje się, mobilizuje. curry gra w kręgle przed meczem, harden “zapisuje się w annałach koszykówki”:PP, jason terry udaje samolot. każdy ma cos swojego. Russell tańczy przed meczem – fakt, villanueva fajnie się wtracil, ale mi rw#0 zupełnie nie przeszkadza a i tak pomimo gorącej głowy jest jednym z czołowych graczy w lidze na pozycji obroncy (zostawmy dywagacje czy jest pg czy raczej sg:) ). uważam, ze bez niego i takich rzeczy liga stracilaby sporo uroku, bo np. dzisiaj nie ogladalibysmy charliego w highlights’ach:D

    (8)
  15. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @gierwi – dzięki za przypomnienie “zapisuje się w annałach koszykówki” – Złotoustego Michałowicza – you made my day!

    (3)
  16. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    gierwi
    Kwestia gustu.
    Jedni oglądają NBA dla show, a inni dla koszykówki 🙂
    Ja zdecydowanie wybieram basket.
    Bo takie show na siłę nic nie wnosi. A jak Westbook specjalnie się wydurnia byle by tylko popularność się zgadzała to nie wiem czy dobrze to o nim świadczy. Bo nie wmówisz mi, że robi z siebie klauna ubierając się jak frajer bo mu się tak podoba. Pewnie kaska się zgadza.

    (-1)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Widzę, że przed Westbrookiem jeszcze wiele lat zanim zdobędzie tytuł. Najprawdopodbniej nigdy mu się nie uda, z taką mentalnością nastolatki bardzo wątpliwe. Absolutny brak klasy. Go mavs!

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu