fbpx

Ranking ESPN: kolejna gwiazda znieważona, poznaj półfinalistów Eurobasketu

38

Cześć wszystkim, znamy już najlepszą czwórkę mistrzostw Starego Kontynentu.

Wczoraj po południu Rosjanie okazali się minimalnie lepsi (74:69) od pudłujących osobiste Greków, którzy mimo żywiołowości i wyraźnego prowadzenia w pierwszej połowie nie dociągnęli przewagi do mety. Trudno mówić o przewadze Rosjan w jakimkolwiek elemencie gry poza opanowaniem nerwów na linii rzutów wolnych. Trafili 20/25 prób przy 10/20 Greków. Ot cała różnica. Wyróżniającymi się postaciami po obu stronach byli klasycznie: Alex Shved (26 punktów, 5 asyst, 7 strat, 10/11 FT) facet był zajechany pod koniec, ale swoją część wykonał i wciąż jest jednym z kandydatów do MVP turnieju. Doświadczony i umiejętnie obsługiwany Timo Mozgov (15 punktów, 10 zbiórek, 6/8 z gry) widzieliście blok w IV kwarcie? Gdyby tylko Przemek Karnowski prezentował podobną mobilność… Po stronie greckiej szalał były rozgrywający Memphis Grizzlies Nick Calathes (25 punktów, 10/20 z gry, 7 asyst, 5 zbiórek, 3 przechwyty). Popatrzcie:

Too big, too strong

W drugim pojedynku Serbia zmiażdżyła fizycznie small-ball Włochów i bez oglądania się za siebie przechodzi dalej. Rzadko ogląda się tak jednostronny pojedynek pod koszami. Na deskach 44-19 dla Serbii, którzy z łatwością wrzucali piłki do Bobana Marjanovica (Detroit Pistons) bądź Ognjena Kuzmica (Real Madryt, w przeszłości Golden State Warriors) skąd trafiały one bezpośrednio do kosza lub na dogodne pozycje obwodowe. Niestety skuteczność rzutów zza łuku, czyli największa broń Włochów, pozostawiła do życzenia, indywidualne akcje nie pozwoliły na zniwelowanie strat. Podobała mi się obrona Serbii, obrona godna przynajmniej srebrnego medalu. Najskuteczniejszym graczem spotkania był Bogdan Bogdanovic, autor 22 punktów, 6 zbiórek, 4 asyst.

A już dziś o 20:30 przedwczesny finał. Pojedynek dwóch niepokonanych dotąd zespołów, czyli Słowenia vs Hiszpania. Kogo macie? Słoweńcy grają żywiołowy, fajny dla oka basket, ale tak mocnego rywala jeszcze na drodze nie spotkali. Doświadczenie, zgranie, talent indywidualny i warunki fizyczne będą po stronie Hiszpanów. Kluczem będzie utrzymanie deski i przejścia z obrony do ataku. Trzymamy kciuki za wyrównaną końcówkę.

It’s different

No dobrze, lecimy za ocean. Początek jesieni to okres wzmożonych przygotowań koszykarzy NBA do nowego sezonu. Panowie oprócz żmudnych sesji rzutowych i pracy indywidualnej umawiają się na wspólną grę. Zalety są takie, że koledzy z NBA nie zrobią ci krzywdy na sparingu, bo wszyscy tutaj szanują swoje zdrowie, a młodzi adepci ligi mają szansę opatrzyć się z gwiazdami i lepiej przygotować mentalnie na to, co ich czeka. Mówi rookie Golden State, słynący z fenomenalnej obrony Jordan Bell:

Stanąć z LeBronem twarzą w twarz to co innego, niż oglądać go w telewizji. To dwa inne światy. Właśnie zagrałem najlepszą obronę w swoim życiu, ale nie miało to znaczenia. Draymond mi poradził: “stary nic na to nie poradzisz. Martw się następną akcją”.

Statement jerseys

Wiemy już jak wyglądać będą alternatywne stroje zespołów NBA na nadchodzący sezon. Oto najciekawsze moim zdaniem okazy:

#ESPN Rank

Nie dalej jak wczoraj pokazywałem Wam miejsca 51-100. Dziś, zgodnie z obietnicą, kolejna dwudziestka, czyli 31-50. Zobaczmy co nam panowie “eksperci od koszykówki” wysmażyli. Jak pisałem, ranking należy postrzegać jako odpowiedź na pytanie “jak dobre statystyki czy też wartość transferową będzie posiadał dany zawodnik w przyszłym sezonie NBA”

50. Patrick Beverley (awans z 160. miejsca)

Największy walczak ligi, ma chęć na większą rolę w ataku, oby był w stanie zjeść, co nakłada sobie na talerz.

49. George Hill (67)

Gdyby nie nawracająca kontuzja dużego palucha byłby jeszcze wyżej, w Sacramento odda wiele rzutów.

48. Ricky Rubio (63)

Trafił do Utah, którzy stylem powinni leżeć mu bardziej, przypakował, ma szeroko zakrojone plany.

47. Goran Dragic (51)

Najlepszy motorycznie białas w lidze, profesjonalista, dobry charakter w szatni, groźny ofensywnie.

46. Steven Adams (36)

Boiskowy twardziel, któremu u boku PG-13 i Westbrooka grać będzie znacznie prościej, akcje w górę.

45. LaMarcus Aldridge (23)

Słabną jego notowania w Spurs, kompletnie popsuł playoffs, nie odnalazł w roli lidera drużyny. Motywacja?

44. Jusuf Nurkic (73)

Wielka nadzieja Portland, krótko po transferze doznał kontuzji, ale przedtem dał prawdziwy popis.

43. Andre Iguodala (55)

Weteran ceniony z uwagi na swą boiskową mądrość, w gorących momentach kluczowy gracz mistrzów NBA.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

38 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    DeRozan póki nie zacznie trafiać trójek nie ma co liczyć na wyższe miejsce, półdystans dobry na bicie statów w RS ale w PO chodzi o rozciągnięcie gry, jak największy spacing a on tego nie daje :/ Lubię go ale bez trójki wyżej nie będzie. W ostatnich PO ile trójek trafił ? 1 ?

    (-13)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Poprzednie kody lepsze. Dziś dostałem klucz z MUVE i wstępnie pobieram. A wszystko za 49zł 🙂 🙂 sztos!! Dzięki GWBA!

    (-6)
    • Array ( )

      Czyli Ty jestes po prostu jednym z cebulakow, ktorzy uzyli kilku kodow, blokujac innym mozliwosc zakupu gry z obnizka. Faktycznie jest sie czym chwalic, brawo! Jakie to polskie 😀

      (8)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    No, no Minnesota w tym sezonie chce być bardzo widoczna… W takich strojach spokojnie mogą ganiać przez śniegi, latać na miotłach, jeździć na rowerach, oby tylko widzieli się wzajemnie na boisku.

    (20)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Wczorajsze ćwierćfinały były dużo słabsze od poprzednich par, niestety, ale parę wniosków można wyciągnąć:
    – Shved to Rosja, zaczął beznadziejnie, do przerwy miał skuteczność 1/7 i 4 straty, i Rosja przegrywała, w drugiej połowie się obudził i prześcignęli Greków, tym samym poznaliśmy czarnego konia turnieju, ograć w fazie pucharowej Chorwatów i Grecję to nie przelewki. Nie ma na turnieju drugiej ekipy tak bardzo uzależnionej o jednego gracza i szokujące jest to, jak doskonale Sborna na tym wychodzi. Shved jest szalony, oddaje bardzo trudne rzuty, widać, że nie jest rozgrywającym po tym, jak banalnie proste straty nieraz popełnia, niby nie puszcza piłki w ruch… Ale posiadania takiego zawodnika to skarb, cała obrona musi skupiać się na nim i on to wykorzystuje, do tego jest automatem na linii rzutów wolnych, a wymusza je mistrzowsko. Tytaniczną prace od koszami wykonuje Timo Mozgov, bezbłędnie bronił wczoraj pod koszami, do tego po łatwości wykańczania widać te lata w NBA, świetnie współpracuje ze Shvedem. Przyznam, że żal mi Greków, ale trochę sami się prosili o tę porażkę, żenada z osobistych, a grali ładniej niż Rosja. Printezis biegał do kontr jakby miał 20 lat, Papanikolaou jak zawsze łatał wszelkie dziury, Calathes rewelacyjnie napędzał szybkie ataki, wbijał pod kosz i grał tyłem, tylko po co rzucał za trzy 8 razy, skoro wiadomo, że żaden z niego strzelec? Zabrakło też lepszego trenera, czemu decydująca akcja to 1vs1 Bourousisa przeciwko Mozgovowi!? Timo wzorowo to wybronił i było po ptakach.
    – Najsłabszy mecz niestety został na koniec, a szkoda, bo bardzo liczyłem na ładne widowisko w tym spotkaniu i czekałem na nie. Siła pod koszem Serbów w stosunku do tego, co zaoferowali Włosi była przerażająca, statystyka zbiórek to tylko cyfry, ale oddaje tę dominację, 44 – 19, przecież to rzeźnia, Włochy miały na koncie 7 zebranych piłek i tylko 4 w obronie przez całą pierwszą połowę i strasznie było to widać w grze. Marjanović z Kuzmiciem skakali po głowie beznadziejnemu Cusinowi, on zresztą chyba zawsze gra słabo, do tego obwodowi zgarniali zza pleców rzuty po pudłach, a jak na plac wszedł waleczny Biligha, to nie miał żadnych szans wybronić akcji w grze tyłem w wykonaniu Bobana ani Ognjena. Mesina jako genialny trener widział tę słabość i nakazał odpuścić zbiórki w ataku, żeby przynajmniej kontry bronić, ale co z tego, jak nawet wtedy Serbowie dobijali co chcieli pod atakowanym koszem. Belinelli strasznie bez formy zza łuku, 2/10. wymuszał trudne rzuty, a szkoda, bo jak atakował obręcz to wychodziło mu znacznie lepiej. Bez formy strzeleckiej jest też Bogdanović, kolejny mecz, gdy strasznie pudłuje za trzy, lecz po raz kolejny nadrobił to atakami na obręcz. Ruch piłki w Serbii jest bardzo dobry, mnóstwo ścięć pod kosz, lubią napędzać grę, bardzo dobrze do kontry biega zwłaszcza Lucić i stawiam, że Rosja nie da im tym razem rady w półfinale. Boban będzie miał dużo trudniejszą przeprawę z Mozgovem, ale gra bardzo dobry turniej i myślę, że swoje zrobi i w tym meczu.

    (9)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Ciekawe jak ekipą europejska poradziłaby sobie w NBA? Powiedzmy: Dragic, Callates, Szwed, Bellinelli, Bogdanovic, Bogdanovic, M.Gasol, Markkanen? Nie mam tylko kandydata na PF, rozważałem Hrycaniuka, ale po namyśle zrezygnowałem.

    (17)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Ja myslalem rowniez na Porzingisem, ale po porownaniu go z Hrycaniukiem zdecydowalem sie na Polaka. Adam bije go na głowe warsztatem, ma lepszy pick and pop, zabojczy poldystans i ogromna przewage talentu nad Lotyszem.

      (32)
    • Array ( )

      Jeszcze zamiast Dragicia Koszarek z jego dynamiką i eksplozywnością , Ponitka za Szweda, lepszy kozioł, trójką i skill set oraz zamiast przereklamowanego wychudzonego Gasola, dałbym Karnowskiego, bo masa się przyda pod koszem na wychudzonych centrów w NBA, będzie ich przestawiał jak tyczki.

      (2)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Podobnie jak z Melo tak w przypadku DeRozana autor ponownie nie odrobił pracy domowej ze statystyk i oparł się jedynie na PPG. Niestety DeRozan wygląda niewiele lepiej od Melo więc i pozycja niewiele lepsza.

    (-4)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Isaiah Thomas – “u boku LeBrona powinien być jeszcze groźniejszy ofensywnie”

    Jak może być groźniejszy skoro będzie skazany na catch and shoot bo piłki na nie zobaczy?Na pewno nie gdy na parkiecie będzie również LeBron. Ruch piłki w Cleveland również stoi bo LBJ bawi się w point guarda.
    Plus kompletna indolencja taktyczna oraz kulawe chowanie w obronie za sprawą trenera statysty… W żaden sposób to się nie może udać. Co więcej rankung jest oparty o to jak będą wyglądały statystyki graczy w nadchodzącym sezonie, a staty Thomasa polecą na łeb na szyję.

    (3)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Ten ranking jest trochę śmieszny. Przestałem na to patrzeć jak top5 picków draftu nie były po kolei. Bo z jakiej paki Lonzo tak wysoko, a Fultz nisko? Bo w letniej skręcił kostkę, szanujmy się, mvp dostał kuzma, który raczej nie będzie w pierwszej 5 lakers. Może jeszcze Durant przed Lebronem, Westbrookiem bądź Davisem. Czekanko!!

    (1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    DeRozen tak daleko? Czyżby ESPN wiedzą coś o czym My nie Wiemy? Przecież to niesprawiedliwe myślę, że Thomas też za daleko.

    (-1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Projektanci strojów wilków chyba za dużo naoglądali się piłki nożne, tam nawet te jaskrawe stroje wyglądają na tej trawie beznadziejnie, a co dopiero na parkiecie…

    (-1)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Kolory koszulek to taki trend, który następuje dotyczy barw monochromatycznych w projektowaniu wnętrz też jest to już widoczne
    Obstawiamy, który będzie Marcin Gortat w klasyfikacji Espn?

    (0)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Embiid wyżej w rankingu niż DeRozan, Thomas i Kemba Walker, a patrząc po pozycji to nawet wyżej niż Whiteside…proszę was, to jakiś żart. Nie ukrywam jest bardzo utalentowany ale nie jest lepszy niż gracze wymienieni wyżej

    (3)

Komentuj

Gwiazdy Basketu