fbpx

Rozebrali LeBrona na Tajwanie, relacja z kadry USA, powrót świra

12

#Powrót świra

Mavs dadzą szansę wybuchowemu Ivanowi Johnsonowi. Warunki umowy nie są znane.

Johnson mierzy 203 centymetry wzrostu, a jego historia problemów z emocjami jest równie solidnie udokumentowana, co jego 115 kilogramowa postura.

W trakcie koledżu występował w barwach czterech (!) różnych uczelni. Żaden trener nie chciał z nim współpracować, bo mówiąc krótko: nie panował nad sobą.

Bez powodzenia w drafcie 2007 roku, próbował sił przez D-League, kolejno za chlebem pojechał do Korei Południowej. Tam w ostatnim meczu finałów wykluczyli go dożywotnio po tym, jak pokazał środkowy palec arbitrowi.

W grudniu 2011 roku szansę dali mu Atlanta Hawks, w kwietniu został ukarany nieznanej wysokości grzywną i odesłany do domu z powodu “zachowań bijących w interes klubu”.

W maju 2012 roku znów pokazywał środkowy palec, tym razem kibicowi Celtics, a wszystko z powodu odpadnięcia Hawks z playoffs.

Miniony sezon spędził w lidze chińskiej, gdzie notował średnie 26 punktów, 10 zbiórek i 3 przechwytów, hehe.

Nie dajmy się jednak zwariować, jego rola w Dallas ograniczona będzie do walki pod tablicami. Jest człowiekiem od “brudnej roboty” dostarczając energii i wypełniającym przestrzeń w polu trzech sekund.

Jak zatem prezentuje się aktualny roster Mavericks?

PG: Devin Harris / Jameer Nelson / Raymond Felton
SG: Monta Ellis / Richard Jefferson
SF: Chandler Parsons/ Al-Farouq Aminu / Jae Crowder
PF: Dirk Nowitzki / Brandan Wright / Ivan Johnson
C: Tyson Chandler/ Greg Smith

#Rozebrali LeBrona na Tajwanie

Rzecz działa się wczoraj podczas trasy promocyjnej Nike. Na Tajwanie, gdzie produkowana jest lwia część asortymentu firmy kibice byli tak rozpaleni, że pozbawili Jamesa ubrań. Cóż, but z podpisem “Króla” sprzedać można w internecie za pokaźne pieniądze, nie dziwi więc walka o rzucane w tłum rzeczy:

[vsw id=”T5OYNw71_a4″ source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

1 2 3

12 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    “Wszystkie kluby powinny zastrzec nr 23 z szacunku dla Michaela Jordana” “Chcę napisać własną historię i stać się G.O.A.T.” -> wybiera nr 23 spowrotem – f*ck logic.

    (37)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Oj maciek numer nie gra. A Jordan był dawno. Większość ludzi obecnie pamieta że był ale nie pamieta jak grał, kiedy grał, kiedy zdobył tytuły i z kim, i przeciwko komu.

    Tak jak już mówiłem. Marka Jordan wiecznie żywa. Ale wielu nie wie nic wiecej o Jordanie.

    (7)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Pln, zgadzam sie z mackiem. Ktos kto gra z 23 naraza sie automatycznie na porownania do MJa. A moim zdaniem tych graczy nie da sie porownac. Za niedlugo beda szukali drugiego lebrona bo w lidze pojawi sie dominujacy potezny pf, bryant gral jak jordan i dlatego ich porownywali. Lebron mial wplyw na gre jak mj no i nr 23. Wlasnie ten numer robil czysty powod do sparowan ich na kartach.

    (-1)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    @pln też mam takie wrażenie, ale to normalna kolej rzeczy. Teraz na świeczniku jest LJ, ostatnio był KB.
    Zastanawiam sie, czy przypadkiem Nelson nie będzie w s5, dawno go nie widziałem, ale Harris czasem może grac na 2, a Jefferson na 3.
    Co do kadry i Davisa to było to już widac w zeszłym sezonie, że będzie grać na poziomie MVP Pelicans maja duże szczescie, ze maja go w składzie. Moim zdaniem lepsza wersja KG.
    ….a jeśli chodzi o Cavs i Waitersa to mogą być zgrzyty chyba ze to uprzadkuja jakoś np poprzez transfer. Chyba ze w pierwszym sezonie Waiters będzie w s5, a Wiggins bedzie wchodził z ławki na 2-3

    (0)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    @LUGODFLOW zawsze będą porównywać, nawet przed draftem porownuja poszczególnch zawodników nawet z nr odległy do jakiegos aktualnie lub grajacego. Balonik z KB był nadmuchiwany celowo pod MJ, natomiast LJ juz tak niedokońca. Ciekawe czy w końcu ktoś przycmi MJ i jego 23, wierze że tak, bo talentów nie brakuje tylko zbiegów okoliczności

    (-1)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    pln – Chyba nie zrozumiałeś o co Maćkowi chodziło – “Wszystkie kluby powinny zastrzec nr 23 z szacunku do Michaela Jordana” “Chcę napisać własną historie i stać się G.O.A.T” To są słowa LeBrona, a nagle z nikąd znowu postanawia wybrać nr 23, hipokryzja? Jak najbardziej.

    (6)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Zastanówmy się kto ma już pewne miejsce w składzie na podstawie doniesień i oczywistych wyborów (wyłączam wypadki losowe): z pewnością KD, Paul George, Anthony Davis. Moim zdaniem można doliczyć DeMarcusa Cousinsa ze względu na potrzebę siły i umiejętności na centrze, a na razie chyba mu nie odwaliło. Zastanawiam się czy Hardena też liczyć i sądzę, że będzie w kadrze mimo jego niechęci do obrony. Z doniesień wynika, że Rose też już ma przepustkę. Ale co do pozostałych to przyznam się dylemat duży, zwłaszcza na pozycji PG.

    (1)
  8. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    te złotówka,sam chyba nie wiesz jak grał mike, przeciwko komu i kiedy ile nawrzucał. po twoim wpisie wnioskuję,że opisałeś swoje podejście do tematu,a jeśli nie,to daruj sobie wypowiadanie się za większość kibiców nba,bo najzwyczajniej ich obrażasz. można nie znać detali z kariery ewinga czy webbera (z całym dla nich szacunkiem),ale o jordanie takie coś palnąć?? musisz zerkać na wiki żeby odpowiedzieć na pytanie przeciwko komu chicago grali w finałach np 1992? dżizas…
    LUGODFLOW -lbj miał wpływ na grę tak jak mike? nie miałeś na myśli końcówek, ostatnich rzutów mam nadzieję.

    (-2)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Po co te porównania lbj do mj. Przecież oczywiste, że Mike był najlepszy w historii. Dzieciaki, które tu piszą i zachwycają się James nie mają pojecia kim był Jordan.Jordan brał piłkę i w najważniejszych momentach rzucał wszystko, nie bał się presji wręcz go nakręcała. Oglądałem wszystkie finały zarówno z udziałem jednego jak i drugiego. Nie ma czego porównywać nie ta klasa. James jest jednym z wielu, Michael był najlepszy. Gdyby nie było jego gdzie byłaby dziś Nba? Jordan budował markę w Chicago a menadżerowie w oparciu o draft. James się sprzedał, żeby zdobyć tytuł. Mike 6/6 James 2/5 w finałach. Świadczy to o jednym Jordan jak już się dostawał nie przegrywał. Mało tego, nigdy nie rzucił w nich mniej niż 20 pkt. James w samych finałach z Dallas miał średnią zaledwie 16 z kawałkiem. G.O.A.T jest tylko jeden.

    (-1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu